Rossi kończy testy F1 w Walencji. Surtees radzi mistrzowi

Jak twierdzą inżynierowie Ferrari Rossi miał do dyspozycji bolid o specyfikacji z 2004 roku, uzbrojony w silnik V10, jednakże z obniżoną mocą, która spełniała tegoroczne regulacje. Oznacza to, że maszyna Rossiego była zupełnie inna od tych jakie testowali pozostali kierowcy. Bolidem, do którego „hybryda” Rossiego miała najbliżej była maszyna Felipe Massy — F2004 z nowym silnikiem V8. Innymi słowy, taki sam samochód jaki miał Rossi (3.0 litrowy limitowany V10) tylko, że z nowym silnikiem na sezon 2006 (2.4 litrowy V8).

Massa był szybszy od Rossiego o ponad sekundę……ale Pedro de la Rosa, z tego co wiadomo, jeździł McLarenem z V10tką — i, co ciekawe, Rossi był szybszy od doświadczonego kierowcy McLarena o 0.095sekundy!

Valentino Rossi:
”Był to bardzo odkrywczy test i po raz pierwszy mogłem zmierzyć się z kierowcami Formuły 1. W nadchodzących miesiącach będę maił coraz więcej możliwości testowania Ferrari. Jednak jak na razie musze powrócić na mój motocykl i skupić się na MotoGP. Ferrari, tak samo jak ja, mamy przed sobą wyzwanie, aby zdobyć w tym sezonie mistrzostwo świata.”

Valentino Rossiego na Yamasze M1 ponownie będziemy mogli zobaczyć podczas testów w Katarze, które odbędą się w dniach 6-8 luty.

Michael Schumacher był zadowolony z faktu, że motocyklowy mistrz świata przybył na tor w Walencji. Niemiec po raz pierwszy nie skupiał na sobie całej uwagi mediów i mógł zająć się tylko swoją pracą.

W historii wyścigów motorowych zdarzyło się aby mistrz motocykli zamienił swoje dwa kółka na cztery. Miało to miejsce w latach 60-tych. Wyczynu tego dokonał John Surtees, który twierdzi, że Rossi nie będzie miał problemów z poznaniem swojej nowej maszyny. Według niego jedyną rzeczą jakiej Rossi musi stawić czoła będzie podejście do swoich nowych rywali.

John Surtees
”Rossi wkracza w nowy świat, w którym musi wiedzieć na kim można wywierać presję, a komu schodzić lepiej z drogi. Rossi w swojej karierze zniszczył psychicznie już wielu rywali, tak na torze jak i poza nim. Dorastał ze wszystkimi swoimi przeciwnikami zatem wie jak sprytnie i przebiegle obchodzić się z nimi. W świecie F1 będzie rzucony na głęboką wodę.
Podczas mojego przybycia do F1 część rywali była podejrzliwa, dla innych sytuacja była niekomfortowa, a jeszcze inni przywitali mnie bardzo ciepło. W przypadku Rossiego wielu kierowców nie będzie z tego faktu zadowolonych, ponieważ będą uważać, że Włoch wciął się w kolejkę przed mnóstwo młodych kierowców, którzy nie mogą doczekać się takiej okazji, a teraz poczują się oszukani.
Z drugiej strony Rossi na motocyklach osiągnął już wszystko co się tylko dało, dlatego życzę mu dużo szczęścia”.