Wyniki obu zawodników zespołu Pramac Racing okazały się nieco gorszymi od tych, jakich można się było po nich spodziewać. Choć pierwszego dnia prób na torze Sepang poszło im całkiem nieźle, o tyle drugiego było już nieco gorzej.
Zarówno w czwartek, jak
Wyniki obu zawodników zespołu Pramac Racing okazały się nieco gorszymi od tych, jakich można się było po nich spodziewać. Choć pierwszego dnia prób na torze Sepang poszło im całkiem nieźle, o tyle drugiego było już nieco gorzej. Zarówno w czwartek, jak i piątek, lepszym z kierowców tegoż teamu był Mika Kallio. Pierwszego dnia poszło mu naprawdę nieźle, dzięki czemu w klasyfikacji czasów wywalczył ósme miejsce. Jego wynik 2’02.038 z pierwszego dnia okazał się lepszym o blisko sekundę od tego, jaki uzyskał on trzy tygodnie temu, podczas pierwszych prób w Malezji. „Wczoraj [czwartek] po południu znaleźliśmy całkiem niezłe ustawienia, które pozwoliły mi swobodniej czuć się na motocyklu. Ostatniego dnia prób tutaj, na Sepang nie poszło nam jednak tak, jak byśmy tego oczekiwali,” stwierdził Fin, który drugiego dnia testów nie poprawił swojego wyniku (pojechał o kilka setnych sekundy gorzej), przez co w tabeli czasów spadł aż na czternaste miejsce. Kallio, choć miał problemy, był jednak zadowolony ze swojej maszyny. „Czuję się bardzo dobrze na motocyklu, jednak muszę spędzić na nim jeszcze nieco czasu, by móc jeździć na maksimum.” Na koniec #36 dodał także jedna bardzo ważną rzecz. Błędy popełnione przez jego ekipę sprawiły, że zarówno podczas pierwszych, jak i drugich prób w Malezji nie był on w stanie drugiego dnia poprawić swoich czasów. „W Katarze nie możemy już sobie pozwolić na żaden błąd,” zakończył Fin, który łącznie w czwartek i piątek przejechał sto czterdzieści dwa okrążenia malezyjskiego toru.