Jorge Lorenzo, który w czwartek nabawił się kontuzji prawej dłoni, jest już po operacji. Choć Hiszpan wraca do zdrowia, to jego udział w testach na torze Losail, które będą miały miejsce za miesiąc, wciąż jest niepewny.
PrzypomnijJorge Lorenzo, który w czwartek nabawił się kontuzji prawej dłoni, jest już po operacji. Choć Hiszpan wraca do zdrowia, to jego udział w testach na torze Losail, które będą miały miejsce za miesiąc, wciąż jest niepewny.
Przypomnijmy, że „Por Fuera” niecały tydzień temu jeżdżąc ze swoimi przyjaciółmi na motocyklach crossowych, przewrócił się. Choć upadł przy prędkości zaledwie 30 km/h, to wywrotka była tak niefortunna, że złamał jedną z kości śródręcza, jak również wybił prawego kciuka. Lorenzo natychmiastowo został przewieziony do szpitala, gdzie założono mu tytanową płytkę na ową kość. Wczoraj z kolei pojawił się on w Hospital General de Catalunya na kontroli.
Chociaż doktor Augusto José Casanovas, który w czwartek operował Jorge stwierdził, że wszystko goi się jak należy, występ Hiszpana w próbach na katarskim obiekcie Losail wciąż jest niepewny. Przypomnijmy, że w Katarze zawodnicy pojawią się w połowie marca. Fiat Yamaha już w zeszłym tygodniu potwierdziła, że #99 nie będzie w stanie wziąć udziału w przyszłotygodniowych testach w Malezji.
„W tej chwili istnieją poważne wątpliwości, czy Jorge będzie w pełni sił podczas testów w Katarze,” powiedział rzecznik prasowy 22’latka z Majorki — Hector Martin dla oficjalnej strony MotoGP. Jak dodał, trzeba będzie się upewnić w jakim stanie jest #99 gdy rozpocznie rehabilitację po zdjęciu szwów, co będzie miało miejsce w piątek lub poniedziałek.
Zeszłoroczny v-ce Mistrz Świata weźmie udział we wcześniej zaplanowanej podróży do Indonezji, gdzie będzie promował Yamahę od 27-ego lutego do 2-ego marca. Odwołał jednak swój sobotni występ na słynnym stadionie Camp Nou, gdzie miał się zaprezentować w kombinezonie i kasku z Grand Prix Katalonii 2009. Wówczas wyścigowe „ubrania” Hiszpana posiadały na sobie loga słynnego klubu piłkarskiego – FC Barcelona.
Źródło: motogp.com