Home / Artykuły / Mistrz świata w grand prix bez zwycięstwa? To już było – dwa razy

Mistrz świata w grand prix bez zwycięstwa? To już było – dwa razy

Joan Mir z każdym kolejnym wyścigiem utwierdza w przekonaniu, że może być poważnym kandydatem do tegorocznego mistrza świata w klasie MotoGP. Hiszpan z Suzuki w swoim zaledwie drugim sezonie jeździ bardzo równo i nawet jeśli nie błyszczy w kwalifikacjach, to doskonale wykorzystuje atuty swojego motocykla i kręci się w okolicach podium. W TOP3 zameldował się już sześciokrotnie! Ale cały czas brakuje mu wygranej. Tylko czy bez zwycięstwa wszyscy docenią jego ewentualny triumf w całym cyklu?

W historii Motocyklowych Mistrzostw Świata było do tej pory zaledwie dwóch takich zawodników, którzy wywalczyli tytuł, a nie wygrali choćby jednego wyścigu w swoim najlepszym sezonie. Nie było to jednak w królewskiej klasie. Nie oznacza to jednak, że nie zwyciężali w ogóle – obaj wygrywali – oczywiście podobnie jak Mir, choć w innych latach. Co ciekawe, jak do tej pory każdy mistrz świata klasy 500ccm/MotoGP wygrał przynajmniej dwa wyścigi w swoim mistrzowskim sezonie (na końcu zobaczycie tabelę z tymi danymi). Mir miałby już bardzo niewiele czasu, aby podtrzymać tę statystykę. Zresztą, w tym roku jedyni zawodnicy, którzy wygrali 2 lub więcej razy, to duet Petronas Yamahy: Franco Morbidelli oraz Fabio Quartararo.

Wracając do mistrzów świata grand prix bez zwycięstwa: byli to Manuel Herreros oraz Emilio Alzamora.

1989: Manuel Herreros, 80ccm

Popularny „Champi” zdobył tytuł mistrza świata w ostatnim sezonie rozgrywania wyścigów w klasie 80ccm, nie wygrywając ani razu. Co ciekawe, wicemistrz sezonu 1989 – Stefan Dorflinger – także ani razu nie stanął na najwyższym stopniu podium! Za to Peter Oettl – ojciec innego zawodnika mistrzostw świata – Phillipa Oettla – który zdobył „brąz”, wygrał aż trzy wyścigi.

Od prawej: Jorge Martinez „Aspar”, Manuel Herreros, Angel Nieto. 1986 r., Jarama (Hiszpania)

Nie można jednak powiedzieć, że kariera Herrerosa była przeciętna. Hiszpan wystartował w sumie w 62 wyścigach w klasach od 50ccm, przez wspomniane 80ccm, do 125ccm, z których wygrał dwa, i aż 22 razy stanął na podium.

Kliknij, aby pominąć reklamy

1999: Emilio Alzamora, 125ccm

Bardziej znanym zawodnikiem z tej dwójki jest bez wątpienia Emilio Alzamora, ale też jego sukcesy są o dekadę „świeższe”, w dodatku Alzamora mocniej wpisał się w obecną historię mistrzostw świata. Zaczął od klasy 125ccm w 1994 roku. Po trzech sezonach w 125ccm miał na koncie dwa zwycięstwa, i osiem miejsc na podium. Awansował do 250ccm, jednak po sezonie naznaczonym kontuzjami powrócił do 125ccm.

Emilio Alzamora, 1998 r., Suzuka (Japonia)

Sezon 1998 miał fatalny, ale rok później wszystko się odmieniło. Alzamora niemal nie opuszczał podium – w sumie finiszował w TOP3 aż 10-krotnie! Tyle tylko, że ani razu na jego najwyższym stopniu. To niemal nie do uwierzenia, ale wicemistrz, Marco Melandri zwyciężył aż pięć razy. Tyle tylko, że w pierwszych trzech rundach sezonu Włoch nie zdobył choćby punktu, a triumfy zanotował dopiero w drugiej połowie. Różnica po ostatniej rundzie grand prix wyniosła jedno oczko.

Alzamora co prawda nie wygrał w mistrzowskim sezonie, ale już rok później wrócił na zwycięską ścieżkę. Triumfował dwa razy w 125ccm, na koniec roku zajmując wysokie trzecie miejsce, po czym jeszcze raz spróbował sił w 250ccm. Ponownie bez większego sukcesu, chyba że za sukces można uznać cztery finisze na podium w trakcie dwóch sezonów. Karierę zamknął liczbą 144 wyścigów grand prix, z czego wygrał cztery. 30 razy stał na podium.

 

Mistrzowie świata 500ccm / MotoGP
Sezon Zawodnik Wyścigi w sezonie Pole position Zwycięstwa Podium
1949 Leslie Graham 6 2 3
1950 Umberto Masetti 6 2 4
1951 Geoff Duke 8 4 4
1952 Umberto Masetti 8 2 4
1953 Geoff Duke 8 4 5
1954 Geoff Duke 8 5 6
1955 Geoff Duke 8 4 5
1956 John Surtees 6 3 3
1957 Libero Liberati 6 4 5
1958 John Surtees 7 6 6
1959 John Surtees 7 7 7
1960 John Surtees 7 5 6
1961 Gary Hocking 10 7 7
1962 Mike Hailwood 8 5 5
1963 Mike Hailwood 8 7 7
1964 Mike Hailwood 9 7 7
1965 Mike Hailwood 10 8 8
1966 Giacomo Agostini 9 3 8
1967 Giacomo Agostini 10 5 8
1968 Giacomo Agostini 10 10 10
1969 Giacomo Agostini 12 10 10
1970 Giacomo Agostini 11 10 10
1971 Giacomo Agostini 11 8 8
1972 Giacomo Agostini 13 11 11
1973 Phil Read 11 4 8
1974 Phil Read 10 4 4 7
1975 Giacomo Agostini 10 2 4 6
1976 Barry Sheene 10 4 5 6
1977 Barry Sheene 11 7 6 7
1978 Kenny Roberts 11 2 4 7
1979 Kenny Roberts 12 5 5 7
1980 Kenny Roberts 8 2 3 6
1981 Marco Lucchinelli 11 7 5 6
1982 Franco Uncini 12 1 5 7
1983 Freddie Spencer 12 6 6 10
1984 Eddie Lawson 12 2 4 9
1985 Freddie Spencer 12 10 7 10
1986 Eddie Lawson 11 7 7 10
1987 Wayne Gardner 15 10 7 11
1988 Eddie Lawson 15 2 7 12
1989 Eddie Lawson 15 1 4 13
1990 Wayne Rainey 15 3 7 14
1991 Wayne Rainey 15 6 6 13
1992 Wayne Rainey 13 0 3 8
1993 Kevin Schwantz 14 6 4 11
1994 Mick Doohan 14 6 9 14
1995 Mick Doohan 13 9 7 10
1996 Mick Doohan 15 8 8 12
1997 Mick Doohan 15 12 12 14
1998 Mick Doohan 14 8 8 11
1999 Àlex Crivillé 16 2 6 10
2000 Kenny Roberts, Jr. 16 4 4 9
2001 Valentino Rossi 16 4 11 13
2002 Valentino Rossi 16 7 11 15
2003 Valentino Rossi 16 9 9 16
2004 Valentino Rossi 16 5 9 11
2005 Valentino Rossi 17 5 11 16
2006 Nicky Hayden 17 1 2 10
2007 Casey Stoner 18 4 10 14
2008 Valentino Rossi 18 2 9 16
2009 Valentino Rossi 17 7 6 13
2010 Jorge Lorenzo 18 7 9 16
2011 Casey Stoner 17 12 10 16
2012 Jorge Lorenzo 18 7 6 16
2013 Marc Márquez 18 9 6 16
2014 Marc Márquez 18 13 13 14
2015 Jorge Lorenzo 18 5 7 12
2016 Marc Márquez 18 7 5 12
2017 Marc Márquez 18 8 6 12
2018 Marc Márquez 18 7 9 14
2019 Marc Márquez 19 10 12 18
Kliknij, aby pominąć reklamy

Czy uznasz ewentualne mistrzostwo Joana Mira bez zwycięstwa za "pełnowartościowe"?

View Results

Loading ... Loading ...

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 6

  1. Mistrzostwo to mistrzostwo, reguły są jasne. Swoją drogą byłoby wyjątkowe i z pewnością rozpamiętywane. A że nikt inny się zbytnio nie kwapi do jego zdobycia..;)

  2. Mam jednak nadzieję, że Mir jeszcze wygra w tym sezonie.

  3. Akurat w tym sezonie zwycięstwo Mira byłoby w pełni sprawiedliwe, bo jako jedyny ze wszystkich zawodników potrafi utrzymać wysoką formę na prawie wszystkich torach, a nie na kilku. Do tego często wskakuje na podium zaczynając wyścig gdzieś w drugiej dziesiątce. Jakoś mnie bardziej imponuje umiejętność wyprzedzania niż pojechania genialnych kwalifikacji.

    W każdym razie nie będzie można mówić, że Mir nie zasłużył na tytuł i wygrał fuksem… o ile oczywiście wygra.

    Pewnie gdyby potrafił się tak genialnie podczepiać w kwalifikacjach jak Marquez to wygrałby już jakiś wyścig. To jedyny sposób na wysokie miejsce w kwalifikacji, jeśli nie ma się maszyny zdolnej pojechać dobrze na jedno kółko.

  4. Mistrz to mistrz. Jeśli miałbym rozpatrywać mistrzostwa w kontekście niepełnowartościowych tytułów to kojarzy mi się tylko Lorenzo z 2015, gdzie to Marc zdecydował kto zrobi majstra. Mir zasłużył w 100%. Suzuki zresztą też.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
161 zapytań w 1,269 sek