Organizatorzy nowej serii MotoE zbadali przyczyny pożaru wszystkich 18 motocykli tej serii. Ogień zaczął się rozprzestrzeniać po zwarciu, do którego doszło w magazynie, w którym zgromadzone były wszystkie maszyny. Pierwsza runda w Jerez została już odwołana. W jej miejsce ma zostać włączony inny wyścig, tak aby kalendarz nie zmniejszył się w tym roku.
Poinformowano, że przyczyną pożaru było zwarcie w osprzęcie, służącym do ładowania baterii w motocyklach. Żaden z motocykli nie był w tamtym momencie podłączony do instalacji ładowania. Sezon ma rozpocząć się na Le Mans, podczas GP Francji w połowie maja.
https://youtu.be/CdaFk3w6rUY
„Żaden z motocykli nie był w tamtym momencie podłączony do instalacji ładowania.”
Nie musiał. Elekryki to gófno
Politycznie fatalna sprawa – chętni do rzucania błotem w serię i elektryczne motocykle dostali właśnie nową porcję. Nie rozumiem jak cały garaż może się spalić – nikt tego nie pilnuje?
Oczywiście małe znaczenie ma fakt, że podobnie mogło się spalić kilkanaście motocykli o spalinowym silniku. I też przez zwarcie. Bo jak wiemy takie pojazdy są zupełnie bezpieczne i nigdy same z siebie się nie zapalają, a ta ilość paliwa trzymana w baku to substancja zupełnie niepalna.
W każdym razie – organizatorzy, producent i zespołu wykonali fatalną robotę.