Chwilę po zakończeniu suchego wyścigu klasy Moto3, potężna ulewa spadła na tor Sepang. Start wyścigu klasy Moto2 został opóźniony. Kiedy kierowcy pojawili się na polach startowych, wyścig ogłoszony został jako mokry. Warunki do jazdy były niezwykle trudne, bowiem tor przesychał, po czym zaczęły się kolejne niezwykle intensywne opady deszczu.
Takie warunki sprawiły, że wyścig klasy Moto2 miał niezwykle barwny przebieg, a na pierwszy plan wysunęli się zawodnicy, których rzadko w tym sezonie możemy oglądać w czołówce.
Na samym początku rywalizacji wielu kierowców przez chwilę prowadziło wyścig. Po zgaśnięciu czerwonych świateł, bardzo odważnie po zewnętrznej pierwszego zakrętu próbował atakować Takaaki Nakagami, który chciał wysunąć się na prowadzenie, jednak Japończyk przecenił swoje możliwości i wywrócił się. Prowadził Pol Espargaro, którego chwilę później wyprzedził Bradley Smith. Jednakże szybko przed tą dwójką znaleźli się Julian Simon, Alex de Angelis ,Gino Rea i Anthony West! Espargaro regularnie tracił kolejne pozycje, szybko wyprzedził go również Marc Marquez, jadący na 8 lokacie.
Na trzecim okrążeniu na prowadzenie wyszedł Alex de Angelis. Julian Simon zaczął tracić pozycje, wyprzedzili go zarówno Rea, jak i West. Dużo ciekawych rzeczy działo się w czołówce, ale oczy wielu zwrócone były w dalszą część stawki, bowiem genialną jazdę prezentował startujący z dziką kartą Hafizh Syahrin! Malezyjczyk już w drugim treningu wolnym, który odbył się na mokrym torze, pokazał iż w takich warunkach jeździ mu się bardzo komfortowo. Teraz wszyscy ze zdumieniem obserwowali, jak Syahrin bez problemu wyprzedza kolejnych rywali! Startował z 27 pozycji, a po kilku okrążeniach był 6, wyprzedzając samego Marca Marqueza.
De Angelis wciąż prowadził wyścig, ale Gino Rea był przyklejony do jego tylnej opony. Całą sytuację kontrolował trzeci Anthony West. Trójka prowadząca nie zdawała sobie jednak sprawy z tego, co dzieje się za ich plecami – tam na 4 miejscu znalazł się Syahrin! Mimo trudnych warunków, Malezyjczyk był najszybszym zawodnikiem na torze i błyskawicznie doganiał liderów. Wkrótce w czołówce nastąpiły duże zmiany. Gino Rea objął prowadzenie, a Syahrin awansował na 2 lokatę! Jego manewry wyprzedzania na szykanie były niesamowite, zupełnie inne, niż prezentowane przez resztę zawodników w stawce. Przy ogromnym aplauzie zgromadzonych na torze kibiców, Malezyjczyk wysunął się na prowadzenie!
Zaczęły się niesamowite roszady w czołowej czwórce. Mimo niezwykle trudnych warunków, kierowcy decydowali się na bardzo odważne ataki i nie odpuszczali ani na chwilę. Każdy z nich chciał stanąć na podium w malezyjskim wyścigu. Za ich plecami jechały dwie pary kierowców – o miejsce piąte walczyli Julian Simon i Thomas Luthi, natomiast o siódme Andrea Iannone i Marc Marquez.
Przez pewien czas wydawało się, że asfalt w czasie wyścigu klasy Moto2 wyschnie, ale stało się jednak inaczej – deszcz znowu zaczął padać z bardzo dużą intensywnością. Spod kół kierowców bryzgały ogromne ilości wody. Zmiana warunków atmosferycznych przyniosła też zmianę na czele. Po kilku kółkach przejechanych na 4 lokacie, Alex de Angelis ponownie został liderem wyścigu i zaczął odjeżdżać od reszty rywali. Na drugą pozycję wskoczył Anthony West, zaś Syahrin spadł na 4 miejsce i zaczął tracić dystans do jadącego na trzecim miejscu Rei.
Na siedem okrążeń do mety oczy wszystkich na chwilę skierowały się na dalszą część stawki. Tam przewrócił się jadący na siódmym miejscu Marc Marquez! Lider klasyfikacji generalnej wyleciał w żwir i stracił szansę na zapewnienie sobie już dziś tytułu Mistrza Świata!
Do mety pozostało coraz mniej dystansu. Deszcz lał się strumieniami i jazda była niezwykle ciężka. Wkrótce takie warunki zebrały swoje żniwo – przewrócił się Mike di Meglio i Thomas Luthi, który zajmował bardzo dobrą, piątą pozycję. Gino Rea i Anthony West mimo wszystko w takich warunkach spisywali się znakomicie i dojechali do Alexa de Angelisa, po czym wyprzedzili zawodnika z San Marino. Ale de Angelis nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i udało mu się powrócić na drugie miejsce.
Wedy na torze pojawiła się czerwona flaga, przerywająca zmagania zawodników klasy Moto2. Dyrekcja wyścigu zdecydowała, że końcowymi rezultatami są wyniki osiągnięte przez zawodników na 15 okrążeniu, co sprawiło, że zwycięzcą wyścigu został Alex de Angelis! Skład na podium uzupełnili Anthony West i Gino Rea.
Wyniki wyścigu klasy Moto2 w Malezji:
1. Alex De Angelis RSM (FTR) 36m 57.793s
2. Anthony West AUS (Speed Up) 36m 58.503s
3. Gino Rea GBR (Suter) 36m 59.156s
4. Hafizh Syahrin MAL (FTR) 37m 0.734s
5. Julian Simon SPA (Suter) 37m 5.376s
6. Andrea Iannone ITA (Speed Up) 37m 7.855s
7. Mika Kallio FIN (Kalex) 37m 20.871s
8. Bradley Smith GBR (Tech 3) 37m 24.750s
9. Dominique Aegerter SWI (Suter) 37m 27.856s
10. Esteve Rabat SPA (Kalex) 37m 29.307s
11. Pol Espargaro SPA (Kalex) 37m 29.539s
12. Scott Redding GBR (Kalex) 37m 34.901s
13. Toni Elias SPA (Kalex) 37m 36.420s
14. Axel Pons SPA (Kalex) 37m 36.888s
15. Ricard Cardus SPA (AJR) 37m 38.479s
16. Yuki Takahashi JPN (FTR) 37m 38.550s
17. Tomoyoshi Koyama JPN (Suter) 37m 39.652s
18. Marcel Schrotter GER (Bimota) 37m 44.553s
19. Jesko Raffin SWI (Kalex) 38m 8.505s
20. Elena Rosell SPA (Speed Up) 38m 15.600s
21. Marco Colandrea SWI (FTR) 38m 17.113s
22. Ratthapark Wilairot THA (Suter) 38m 25.074s
23. Simone Corsi ITA (FTR) 38m 39.658s
tak zajebistego wyścigu jeszcze nie widziałem kwintesencja i prawdziwe emocje utrzymują mnie w przekonaniu że moto2 to najlepsza kategoria każdy zawodnik ma szansę na zwycięstwo
Długo czekałem aż coś się zmieni w końcowej klasyfikacji wyścigów i wkońcu to nastało 3 nowe twarze na podium,to rozumiem.
i nareszczcie ktos utarl nosa marquezowi
A co sądzicie o tym Syahirim gość zrobił coś niesamowitego.
Szczerze? Może i tkwi w nim jakiś talent i niesamowita chęć do jazdy (co zresztą już pokazał); sam byłem pod jego wrażeniem podczas oglądania tego wyścigu i po tym co on zrobił to nie zdziwię się, jeśli za dwa-trzy lata zobaczymy go nawet w MotoGP.
Z drugiej strony – bez przesady. Niech wystartuje w pełnym sezonie, bo w deszczu może i jedzie jak natchniony, ale na suchym raczej nie daje sobie rady. Co nie zmienia faktu, że z chęcią bym go zobaczył w sezonie 2013 w jakimś teamie w Moto2.
MotoGP to syf, a nie królewska kategoria. MOTO2 RZĄDZI!!! :))
swiete slowa mefisto tu wszyscy sa rowni
Oprócz Marqueza który nawet jeśli kogoś skosi to i tak nie ma kary.