Wydawało się, że w sezonie 2016 nie znajdzie się żadne miejsce dla kobiety w Motocyklowych Mistrzostwach Świata – w ostatniej chwili jednak na prowizoryczną listę startową wróciła Maria Herrera, która dalej będzie startować w Moto3 w barwach zespołu Laglisse.
Początkowo Hiszpanka miała pewne miejsce w Laglisse, który to zespół miał wystawiać dwa motocykle – drugi dla Lorenzo Dalla Porty. W lutym jednak zespół ogłosił swoje wycofanie z powodów finansowych.
Herrera starała się jeszcze o posadę w zespole RBA, który miał wystawić dla niej trzecią maszynę, ale ostatecznie na to nie udało się uzyskać budżetu. 19-latka skorzystała więc z ostatniej deski ratunki – zainteresowała swoimi startami media społecznościowe.
Pomoc przyszła „z góry” – za wsparciem zarządzającej mistrzostwami świata marki Dorna oraz KTM-a, dzięki którym zespół Laglisse będzie mógł wystawić jeden motocykl dla Marii Herrery na cały sezon Moto3.
Herrera startowała w barwach Laglisse przez cały 2015 rok. Punktowała trzykrotnie, a jej najlepszym miejscem była 11. pozycja w GP Australii. Hiszpanka będzie jedyną kobietą w stawce – miejsca nie udało się znaleźć Anie Carasco, która ma za sobą trzy sezony w Moto3, a jej najlepszą pozycją było P8 w Malezji.
Fot. crash.net
Ana Carrasco miała za sobą nawet trzy sezony w Moto3, w 2013r. dojechała nawet piętnasta w GP Malezji i ósma w GP Walencji.
A swoją drogą, gdyby nie ten news to całkowicie zapomniałbym o obu Hiszpankach :P
Złota zasada – nie ufać wikipedii.