Home / MotoGP / 125cc: Podwójne rozpoczęcie – Grand Prix Holandii

125cc: Podwójne rozpoczęcie – Grand Prix Holandii

Wyścig klasy 125cc był dziś niezwykle dramatyczny. Pogoda sprawiła, że losy wyścigu w jednej chwili odwróciły się o 180 stopni. Padający deszcz wymusił na organizatorach przerwanie wyścigu i rozpoczęcie go po raz drugi na 5 okrążeń.

W pierwszej częścWyścig klasy 125cc był dziś niezwykle dramatyczny. Pogoda sprawiła, że losy wyścigu w jednej chwili odwróciły się o 180 stopni. Padający deszcz wymusił na organizatorach przerwanie wyścigu i rozpoczęcie go po raz drugi na 5 okrążeń.

W pierwszej części wyścigu najlepiej wystartował Bradley Smith, Simone Corsi i Joan Olive. Brytyjczyk od razu ostro przesunął się do przodu, w ślad za nim poszedł Olive. Za nim do przodu przedzierali się Marquez, Cortese, Gadea i de Rosa. Nieustanne roszady miały miejsce w walce o 3 miejsce. Przez chwile jechał na nim Sergio Gadea, jednak na dwadzieścia okrążeń do końca jego motocykl odmówił posłuszeństwa i Hiszpan zmuszony był przerwać wyścig. Błąd popełnił również Simone Corsi, który wyjechał poza tor i spadł na 19 pozycję.

W całym zamieszaniu na trzecie miejsce awansował Nicolas Terol. W czołówce pojawił się również Efren Vazquez, który świetną jazdą zapewnił sobie 6 miejsce. W tym samym czasie na torze pojawiła się żółta flaga — niebezpiecznie upadł Krummenacher, którego motocykl została torze. Na szczęście jadący za nim zawodnicy bezpiecznie go ominęli.

Coraz lepiej radził sobie Vazquez — w jednej chwili wyprzedził dwóch zawodników i awansował na 4 pozycję. Również Nicolas Terol poprawił swój rezultat — dogonił Olive i zajął 2 miejsce. Zaczęły się problemy Olive. Hiszpan został wchłonięty przez grupę goniącą i musiał sobie radzić z Vazquezem i Cortese. Wkrótce do tej grupy wmieszał się Iannone.

Tymczasem daleko z tyłu na miejscach 15 — 16 walczyli ze sobą liderzy klasyfikacji, Simone Corsi i Mike di Meglio.
Dramat rozpoczął się na 13 okrążeń do zakończenia wyścigu. Zaczął padać deszcz. Mokry tor od razu zaczął zbierać swoje żniwo. Najpierw upadł lider wyścigu — Bradley Smith. Młody Brytyjczyk mocno uderzył o asfalt i z trudem podniósł się ze żwiru. Miał jednak tyle szczęścia, że był w stanie pojawić się na starcie wyścigu nr2. Chwilkę później upadali inni zawodnicy z czołówki — Marc Marquez i Efren Vazquez. Były to bardzo niebezpieczne wypadki. Obaj zawodnicy nie pojawili się na starcie wznowionego wyścigu.

Na torze pojawiły się czerwone flagi. Wyścig numer dwa ogłoszony był jako mokry, jednak… Na torze momentalnie zrobiło się sucho. Pogoda skutecznie utrudniała zawodnikom, jak i ich zespołom przygotowania do ponownego startu.

Wszystko zaczęło się od nowa. Zawodnicy mieli do przejechania tylko pięć okrążeń. Najlepszy na starcie był tym razem Nicola Terol. Ładnie też zaczeli Smith i Olive. Do przodu przebijał się Iannone, jednak jechał zbyt agresywnie i wyjechał na trawę, tracąc kilka miejsc.

Bradley zaczął tracić. Tymczasem na czele pojawili się Olive, Cortese i Corsi. Wkrótce dołączył do nich również Gabort Talmacsi, który rozpoczynał z 14 miejsca!

Wkrótce nastąpiła zmiana w składzie walczącym o zwycięstwo. Terol spadł, a świetnie radzili sobie Corsi, Olive, Talmacsi i Rabat. Zawodnicy Ci nieustannie wyprzedzali się, a na zakrętach wybierali inne tory jazdy. Drobne błędy powodowały stratę nawet kilku miejsc.

Walka była niezwykle ostra. Rozpoczęło się ostatnie okrążenie, które pełne było emocji i zmian. Na początku prowadził Olive, jednak jego bład spowodował, że prowadzenie objął Corsi, a na drugie miejsce wskoczył Talmacsi. Jednak obu zawodników chwilkę później wyprzedził Rabat! Młody zawodnik miał duże szanse na zwycięstwo, jednak na szykanie wybrał dziwny tor jazdy i natychmiast wyprzedziła go 4 zawodników!

Na czoło w zamieszaniu wybił się Talmacsi. Za nim Olive i Corsi uparcie walczyli o 2 miejsce. W grupce nagle pojawił się jeszcze Smith. Zawodnicy grupą wjechali na metę. Ostatecznie zwyciężył dziś Gabor Talmacsi, który w pierwszej części wyścigu miał problemy ze zdobyciem nawet jednego punktu! Drugi przyjechał Olive, a trzeci Corsi, który również może czuć się dzisiejszym wygranym, gdyż przyjechał na metę przed swoim największym rywalem — Mike di Melio, który ostatecznie dziś był 7.

Pierwsza dziesiątka dzisiejszego Grand Prix:

1. Talmacsi (Aprilia) 9’04.520
2. Olive (Derbi) +0.128s
3. Corsi (Aprilia) +0.255s
4. Cortese (Aprilia) +0.340s
5. Smith (Aprilia) +0.425s
6. Rabat (Honda) +0.568s
7. di Meglio (Derbi) +0.846s
8. Iannone (Aprilia) +0.928s
9. Terol (Aprilia) +1.438s
10. de Rosa (KTM) +2.554s

Wypowiedzi zawodników po wyścigu:

Gabor Talmacsi: Jeśli mam być szczery- po pierwszym wyścigu byłem bardzo rozczarowany. Jednak w ponownym starcie ujrzałem szansę. W pierwszym wyścigu jechałem wolno, ale w drugim coś się zmieniło. Przed ponownym startem zmieniliśmy kilka rzeczy w motocyklu. Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ nie spodziewałem się takiego wyniku. Zdobyłem potrzebne punkty. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili

Joan Olive:Wyścig był bardzo trudny. Pierwsza część rozpoczęła się dobrze, później mieliśmy problemy z silnikiem i nie jechałem zbyt szybko. W drugim wyścigu zmieniliśmy parę rzeczy i silnik był lepszy. Byłem bardzo zawiedziony, bo straciłem prowadzenie na ostatnim okrążeniu. Robiłem wszystko co mogłem by je odzyskać, ale było za późno. Myślę, że drugi rezultat jest również bardzo dobry

Simone Corsi:„Jestem bardzo szczęśliwy, chciaż ważne dla mnie było, by wygrać. Na ostatnim okrążeniu chciałem zaatakowac pierwsze miejsce, jednak silnik nie miał już takiej mocy.Bardzo dziękuję wszystkim za ich pracę

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
142 zapytań w 1,189 sek