Home / Moto2 / Moto3 / Aldeguer mógłby liczyć na duże odszkodowanie

Aldeguer mógłby liczyć na duże odszkodowanie

Fermín Aldeguer już w marcu został ogłoszony jako zawodnik Ducati w MotoGP od 2025 roku, mający startować w zespole satelickim. Do tej pory nie potwierdzono, w którym to będzie zespole, ponieważ uważa się, iż Pramac może przejść na motocykle Yamahy.

To mogłoby wpłynąć na dostawę najnowszej wersji motocykla do innego zespołu, prawdopodobnie VR46. Z drugiej strony, wyniki Aldeguera w tym sezonie są dość dalekie od zadowalających – tylko dwa podia (w tym jedno zwycięstwo) w siedmiu rundach, podczas gdy Sergio García, na podobnym motocyklu, prowadzi w mistrzostwach.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Co jeśli Ducati zdecyduje się zmienić zdanie i nie umieści Aldeguera w MotoGP w 2025 roku? Héctor Faubel, menedżer zawodnika, powiedział w wywiadzie dla Mundo Deportivo, że rekompensata byłaby ogromna: „Pojawiły się informacje, że jeśli Ducati powie mu, że nie będzie jeździł na ich motocyklu w przyszłym roku, otrzyma odszkodowanie w wysokości 300 000 euro. To kłamstwo. Nie mogę podać kwoty, ale byłaby znacznie wyższa”.

W każdym razie menedżer powiedział, że otrzymał zapewnienia od Ducati, że nie ma powodów do obaw: „Wciąż nie wiemy, w którym zespole będzie jeździł, ale Ducati powiedziało nam, żebyśmy byli bardzo spokojni. Powiedzieli nam, że stawiają na niego i że jesteśmy jak rodzina”.

Źródło: motorcyclesports.net

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 6

  1. Z Martinem też byli jak rodzina 😂

  2. Zapewnienia DUCATI – :-)))))))))))))))))))))))))) – ktoś się jeszcze na to da nabrać ??? :-)))))))

    A tak swoją drogą – jakoś talent Aldeguera mnie nie przekonuje. Może po wakacjach coś się zmieni bo teraz to strzał w stopę dla Ducati.

  3. Każdy pracodawca będzie cię klepał po plecach jak tylko wszystko idzie po jego myśli a puźniej i tak najbardziej liczą się pieniądze . Dostajesz kopa w dupę i do widzenia jak znajdzie się ktoś na twoje miejsce.

  4. Tak swoją drogą w ten sposób zachowują się i ducati i ktm. Poprawcie mnie, ale nie pamietam żeby japońskie zespoły tak chamsko traktowały pracujących u nich zawodników.

    • Valentino Rossi pewnie ma trochę inne zdanie. Wg Japończyków cały sukces to praktycznie motocykl, a zawodnik to taki operator. Był to główny powód odejścia Vale z HRC. Obiecali mu podobno NSR500 na której zdobył tytuł w 2001, i do dzisiaj się nie doczekał.

      Freddie Spencer – w swojej biografii „Feel” wspominał że po zdobyciu podwójnego mistrzostwa w 1985, czuł się że jest traktowany jak robot, który ma wsiadać na motor i zawsze być gotowym. Było to po tym jak Freddie zaczał mieć problemy zdrowotne – głównie chodzi o zespół cieśni kanału nadgarstka. Był czas zwłaszcza na początku że goście z Hondy myśleli że Fast Freddie wymyślił sobie kontuzję aby nie jeżdzić i mieć większy lewar w negocjacjach nowego kontraktu. Okazało się że nie ściemniał i po seriach różnych kontuzji już nigdy więcej nie wygrał żadnego wyścigu GP.

      Eddie Lawson , po zdobyciu trzeciego mistrzostwa w 1988 z Yamaha, musiał odejść do Hondy bo Agostini nie chciał mu dać podwyżki. Nie wiem na ile tutaj Yamaha była decyzyjna ale wyobrażam sobie że Eddie jednak powinnien być priorytetem dla marki. Eddie po otrzymaniu wg niego „uwłaczającej” oferty, przyjął nawet gorszą od HRC na złość. W 1989 był pierwszym który zdobył rok po roku mistrza na dwóch różnych markach motocykli:)

      Wracając do pytania: obecnie standardy u Japończyków na pewno są wyższe, ale kiedyś zwłaszcza gdy dominowali, święci nie byli. W pewnym sensie obecnie europejskie marki kopiują zachowania japońskich zespołów.

  5. Dziwne, że Ducati podpisało z Ferminem tak niekorzystną dla siebie umowę. Ani Fermin nie jest tak wielkim talentem, ani Ducati nie jest na takim „musiku”.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
167 zapytań w 1,773 sek