Sam Lowes testował motocykl Aprilia RS-GP. Podczas dwudniowych testów na torze w Misano, zorganizowanych przez zespół Aprilii, Anglik po raz pierwszy miał do czynienia z motocyklem kategorii MotoGP, w której będzie ścigał się od następnego sezonu.
Testy rozpoczęły się w środę rano. W pierwszym wyjeździe na tor Lowes wykonał tylko dwa okrążenia. Drugi wyjazd trwał znacznie dłużej i pod koniec dnia przyszłoroczny debiutant miał za sobą 60 okrążeń na motocyklu Aprilii, podczas których zapoznał się z mocą motocykla królewskiej klasy, elektroniką i oponami firmy Michelin. Kolejny dzień był kontynuacją zapoznawania się z motocyklem znacznie różniącym się do Kalexa zespołu Federal Oil Gresini Moto2, na którym Lowes walczy o tytuł mistrzowski w tym sezonie.
„Moje pierwsze okrążenia na motocyklu Aprilia RS-GP były doświadczeniem, którego nigdy nie zapomnę. To było genialne uczucie. Na drugim biegu zacząłem lepiej zarządzać mocą i starałem się wykorzystać to najlepiej jak mogłem. Było wiele nowych rzeczy do odkrycia i to wszystko bardzo mnie zadziwiło. Po pierwsze, zdecydowanie moc i prędkość, a zaraz potem hamulce. Następnie skrzynia biegów, która jest naprawdę niesamowita i elektronika, na której od razu czułem się komfortowo. Motocykl zaskoczył mnie zwinnością, której się nie spodziewałem.” – powiedział Sam Lowes.
„W noc przed rozpoczęciem testów byłem bardzo zdenerwowany, bo wyobrażałem sobie znacznie trudniejszy motocykl do jazdy, ale wcale tak nie było, chociaż nic nie jest proste na motocyklu MotoGP. Chciałbym również podkreślić jak wygodnie pracowało mi się z zespołem. W skrócie, wszystko poszło naprawdę fajnie.” – dodał przyszłoroczny debiutant kategorii MotoGP.
Na torze w Misano był również kierowca testowy Aprilii – Mike Di Meglio, który wraz z ekipą kontynuował pracę nad rozwojem motocykla. Sprawdzone zostały nowe elementy podwozia i ustawienia elektroniki.
„Poszło nam całkiem nieźle. Powiedziałby nawet, że nie mogliśmy mieć lepszego startu.” – powiedział Romano Albesiano, manager zespołu. – „Sam dostał nowy motocykl, którego wcześniej nie widział i miał do czynienia z szeregiem zupełnie nowych funkcji. Od razu poczuł się na nim swobodnie i okazał się być bardzo precyzyjny we wskazówkach jakie dał zespołowi. Naturalnie nie szukaliśmy najlepszych czasów, ale w tym aspekcie też jesteśmy zadowoleni.”
„Kontynuowaliśmy również program rozwoju motocykla, koncentrując się na nowych częściach podwozia i elektronice, zwłaszcza jeśli chodzi o moment obrotowy. Bierzemy pod uwagę każde rozwiązanie, które może okazać się skuteczne podczas wyścigu.” – zakończył Albesiano.
Mam nadzieję że w MotoGP będzie w stanie regularnie kończyć wyścigi w TOP10.
Na aprilii może to być problem żeby regularnie w top 10