Jak informuje motorsport.com, zespół GasGas (obecnie Tech3 KTM) ma już drugiego zawodnika na przyszły rok i będzie to na pewno Augusto Fernandez. Hiszpan miał podpisać kontrakt bezpośrednio z KTM, co nie jest zaskoczeniem, bowiem dla tego zespołu walczy o tytuł w Moto2 – i na razie prowadzi w tabeli.
Kontrakt miał zostać podpisany w trakcie weekendu z GP San Marino. W miejsce Fernandeza w zespole w Moto2 ma przyjść Albert Arenas. Dla Augusto jest to na razie szósty sezon w pośredniej klasie grand prix. Umowa na starty w MotoGP ma dotyczyć zaledwie jednego roku, ale z opcją przedłużenia na kolejny.
Ekipa KTM w MotoGP zupełnie zmieni skład na przyszły rok, bowiem już potwierdzono angaż Pola Espargaro. Tymczasem Raul Fernandez dołączy do satelickiego zespołu RNF Aprilii, a Remy Gardner prawdopodobnie nie znajdzie miejsca w królewskiej klasie.
Na razie Augusto Fernandez to jedyny debiutant w przyszłorocznej stawce MotoGP, która skurczy się o dwa motocykle w związku z wycofaniem się Suzuki. Jednak można jeszcze oczekiwać zmiany w ekipie LCR Hondy, gdzie zagrożona jest posada Takaakiego Nakagamiego. Na ten moment ma on duże szanse na dalszą jazdę w 2023 roku, ale gdyby stało się inaczej, Honda mogłaby sięgnąć po Aiego Ogurę, który walczy z Fernandezem o mistrzostwo w Moto2, jednak ten oświaczył że woli zostać w Moto2.
Oby nie skończył tak jak Gardner.
Gdyby tak podsumować to w KTM w trakcie startów w motoGP najlepiej spisywał się Oliweira, którego wywalili. Następnie Binder. No a następnie … następnie długo, długo nikt. Przebłyski miał Lecuona.
przebłyski miał też Pol, trzeba to przyznać
Nie wróżę sukcesów.
Starty na zasadzie placeholdera dla Acosty.
Augusto wygląda na zawodnika, który potrzebuje nieco czasu żeby się rozkręcić, a bardzo wątpię w to, że w KTMie ten czas dostanie.
Nie jest jakoś szczególnie związany z rodziną Red Bulla, więc jak mu nie pójdzie, to zostanie pożegnany jak Gardner.
Dlaczego piszecie ze stawka skurczy się o dwa motocykle po odejściu suzuki?
Przecież dojdą dwie Aprilie.
Zespół RNF zamiast Yamah będzie wystawiał Aprilie, będzie po prostu sarelicka Aprilia zamiast satelickiej Yamahy, a Suzuki zniknie całkowicie.
A Potrzebny on tutaj jak drzwi w lesie…Po kiego grzyba kolejny hiszpański zawodnik, który będzie tak samo zamiatał tyły jak tegoroczne Tech3!
Zamiast zrobić jednak miejsce na drugi rok dla Mistrza Świata Moto2, syna Mistrza Świata z ’87 a zarazem jedynego Australijczyka w stawce to nie…’Kangur’ w MotoGP jest nie mniej potrzebny niż Japończyk a nie tylko w kółko Hiszpanie i Włosi jeszcze z takimi samymi nazwiskami (jeżeli myślą choć trochę o podniesieniu prestiżu i rozszerzeniu tego sportu na inne kraje) zwłaszcza że Phillip Island wraca do łask..
I co znowu za rok stwierdzą że się nie nadaje i kolejnemu chłopakowi zrujnują karierę?
Jeden Ogura mądry że się na razie nigdzie nie pcha póki nie zostanie oficjalnie Mistrzem Świata, nie nabierze odpowiedniego doświadczenia i się nie zainteresują nim prawdziwi gracze…
Już sami zawodnicy na konferencji prasowej wyśmiali decyzję KTM-a o tym że Gardnera wywalają z racji tego że się nie niby nie sprawdził…a co miał zrobić walczyć jak równy z równym z całą plejadą Ducati w stawce czy może z Quartararo??
Śmiech na sali te decyzje u nich – to od razu niech Acoste wezmą – po co czekać..?
no jedynym Australijczykiem nie jest, reszta zgoda, dobrze, że tylu kibiców to widzi.
Dobrze, że B Binder i Miller będą mieli co najwyżej przebłyski.