Bezzecchi: „Bardzo lubię tor w Argentynie”

Marco Bezzecchi bardzo dobrze wspomina GP Argentyny w 2023 roku. To właśnie tam odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w MotoGP. Ponadto zajął drugie miejsce w sprincie. Dzięki temu został również nowym liderem klasyfikacji generalnej. Nic więc dziwnego, że Włoch wyraża się bardzo pochlebnie o torze Termas de Rio Hondo i żałował, że nie mógł tam wystartować przed rokiem.

Były reprezentant VR46 Ducati, a obecnie fabrycznej ekipy Aprilii, nie może się już doczekać powrotu na jeden ze swoich ulubionych torów: „Bardzo się cieszę, że w końcu wracam do Argentyny. Na prawdę lubię ten tor i byłem mocno rozczarowany, że nie pojechałem tam w zeszłym roku”.

26-letni Włoch był zadowolony z osiągów, jakie zaprezentował podczas GP Tajlandii: „Dobrze sobie poradziliśmy w Tajlandii i musimy się dalej rozwijać z zespołem. Nie mogę się doczekać, by wystartować na tym torze”.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Lorenzo Savadori ponownie zastąpi Jorge Martina, gdyż Hiszpan nie jest jeszcze gotowy na powrót na motocykl. Dla Włocha będzie to debiut na Termas de Rio Hondo w Argentynie: „Termas to dla mnie nowy tor, na którym nigdy nie jeździłem. W związku z tym nie mogę się doczekać, aby go przetestować”.

Kierowca testowy Aprilli podkreśla, że jego celem jest możliwie jak najlepsze przygotowanie motocykla pod Jorge Martina, gdy ten będzie gotowy na powrót do GP: „Pracujemy we właściwym kierunku. Celem na ten weekend jest dalsze rozwijanie RS-GP25. Wszystko po to, aby dać Jorge możliwie najlepszy motocykl na jego powrót”.

Podczas GP Tajlandii Marco Bezzecchi zakończył niedzielny wyścig na 6., z kolei Lorenzo Savadori na 20. pozycji. Jorge Martin kontynuuje rekonwalescencję. Powrót do zdrowia może jednak potrwać i póki co nie jest pewne, kiedy aktualny Mistrz Świata MotoGP będzie gotowy do startów.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Źródło: crash.net

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button