Mimo niedawnego złamania obojczyka i przebytego zabiegu operacyjnego, Marco Bezzecchi postara się nie stracić żadnego wyścigu i przystapi do weekendu w Indonezji. Przypomnijmy że Włoch – trzeci zawodnik tego sezonu – doznał kontuzji tuż po GP Japonii, trenując na motocrossie.
Ekipa VR46 Ducati nie ma ostatnio szczęścia, bowiem podobny uraz odniósł wcześniej Luca Marini, który ani w Indiach, ani w Japonii nie pojechał. Teraz obaj zawodnicy będą musieli jeszcze zostać zbadani w przededniu rozpoczęcia kolejnego weekendu MotoGP.
O ile Marini raczej pojedzie, o tyle stan Bezzecchiego zaledwie kilka dni po operacji jest wielką niewiadomą. Nawet jeśli pojawi się na starcie pierwszego treningu, nie jest powiedziane, czy dotrwa do mety niedzielnych zmagań.