Home / MotoGP / Bradl ponownie w TOP10 pomimo urazu palca

Bradl ponownie w TOP10 pomimo urazu palca

Kolejny solidny wyścig zaliczył Stefan Bradl, który debiutuje w tym roku w klasie królewskiej. Tym razem, podczas zmagań o Grand Prix Wielkiej Brytanii, pomimo drobnego urazu dojechał on do mety na ósmej pozycji.

Ponownie, tak jak większości torów w tegorocznym kalendarzu, Niemiec musiał się uczyć jeżdżąc na maszynie MotoGP. Podczas pierwszego, mokrego treningu wolnego poradził sobie on jednak naprawdę nieźle i zajął szóste miejsce, choć jego strata do lidera – Valentino Rossiego – wyniosła dwie i pół sekundy. Dobrego tempa #6 wcale nie stracił jednak w piątkowe popołudnie, kiedy to już zawodnikom klasy królewskiej dane było jeździć na suchej nawierzchni. Wówczas to pokonał on jedno kółko w czasie 2’05.391, co dało mu pozycję numer pięć i stratę dokładnie sześciu dziesiątych sekundy do najszybszego Stonera.

Sobota nie była już jednak dla podopiecznego Lucio Cecchinelliego do końca udana, ponieważ już na samym początku FP3 – na okrążeniu wyjazdowym – zaliczył on sporą wywrotkę. Przydarzyła się ona prawdopodobnie z powodu zimnej tylnej opony jego Hondzie RC213V. Okazało się, że mocno rozciął on serdeczny palec lewej ręki, przez co nie wyjechał już z boksu do końca sesji. W kwalifikacjach walkę o jak najlepsze pole startowe, tak jak i rywalom, przeszkodził mu deszcz, który spadł na sam koniec. W QP ostatecznie wywalczył on pozycję numer dziewięć, jednak jego strata do lidera była naprawdę spora, bowiem wyniosła aż 1.7sek.

Start nie wyszedł jednak Bradlowi najlepiej, bowiem stracił on jedną lokatę na rzecz Valentino Rossiego. Już jednak na drugim okrążeniu Stefan wyprzedził Włocha, awansując jednocześnie na pozycję numer dziewięć. Na siódmej cyrkulacji Niemiec co prawda skutecznie zaatakował Hectora Barbrę, ale ósmą pozycję stracił potem na rzecz Cala Crutchlowa. Kiedy jednak upadł Andrea Dovizioso, automatycznie powrócił on na lokatę numer osiem i nie oddał jej już do mety.

„Ogólnie możemy być zadowoleni, ponieważ udało nam się poprawić nasze tempo zarówno w warm-upie, jak i samym wyścigu,” komentował Mistrz Świata Moto2, który rok temu na Silverstone był najlepszy w pośredniej kategorii. „Niestety przewróciłem się w FP3, co kosztowało nas sporo czasu, ale mogło być gorzej… mam tu na myśli to, iż mogłem przecież złamać palec. Nie był to więc dla nas idealny weekend, ale wyciągnęliśmy z niego sporo pozytywów.”

W klasyfikacji generalnej zawodnik teamu LCR Honda MotoGP zajmuje obecnie ósmą lokatę z dorobkiem pięćdziesięciu jeden punktów i stratą zaledwie siedmiu do szóstego Valentino Rossiego. „Start, z powodu urazu palca, nie wyszedł mi najlepiej, a dodatkowo na pierwszych kółkach nie wyczuwałem maszyny tak, jak powinienem. Potem spowolniło mnie kilku rywali, których wyprzedzenie nie było łatwe. W połowie dystansu wyprzedził mnie Crutchlow, a ja dodatkowo popełniłem drobny błąd ze sprzęgłem, bowiem redukcja biegów była cięższa z powodu uszkodzonego palca. Do samego końca nasze czasy okrążeni były jednak dobre, co oznacza, że mamy dobry potencjał. Zobaczymy, co uda się zdobyć w Assen,” zakończył #6.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
155 zapytań w 41,133 sek