Nie ma dużych szans na rychły powrót na tor Jonasa Folgera. Niemiec czeka jeszcze na wyniki badań, ale zespół już teraz poinformował, że niemal pewne jest, iż powodem osłabienia organizmu w ostatnich tygodniach jest mononukleoza. Folger pojawił się tydzień temu w Japonii, ale od razu wrócił do kraju, bowiem nie był w stanie wyjść z hotelu, nie mówiąc nawet o jeździe motocyklem.
We wtorek w Monachium przeprowadzono badania. Folger cierpiał już na mononukleozę w 2012 roku, zanim jeszcze ścigał się w MotoGP. Zespół będzie musiał poszukać kogoś na zastępstwo na dwa kolejne wyścigi: GP Malezji oraz kończące sezon GP Walencji.
W Japonii zespół skorzystał z usług młodego Japończyka – Kohty Nozane, jednak nie było to do końca trafione zastępstwo, bowiem doznał on kontuzji w treningach i w wyścigu pojechał bardzo obolały. W Australii w ten weekend jedzie natomiast Broc Parkes, który dla odmiany, ma bogate doświadczenie na arenie międzynarodowej, w tym w MotoGP.
„Jonas nie może trenować, tylko wypoczywa. Czuje się dobrze, ogląda telewizję, ale problemem jest, że powrót do zdrowia potrwa do trzech miesięcy. Niemal niemożliwe jest, by wrócił na Walencję. Dla nas to trudna sytuacja.” – powiedział Herve Poncharal. „Nozane to była inicjatywa Yamahy. Tutaj mamy Broka, który testował już M1. Skomplikowane jest mieć nowego zawodnika na każdy kolejny wyścig. Nie wiemy, kto pojedzie w Malezji.”
Źródło: Eurosport
A może Colin Edwards ? :-)) To był bardzo fajny zawodnik a te dwa ostatnie wyścigi i tak już niewiele zmienią więc …………
No i dwóch zawodników z „5” na czarnym motocyklu Yamahy? Doszłoby do ekscesów wewnątrz ekipy, kto powinien z tym numerem jechać :D
Dobra zmiana ;). A co do ankiety, niestety nie mogę w niej zagłosować ani z lapka, ani z telefonu. Ale odpowiedź brzmi tak i to nie tylko do końca tego sezonu, ale też przyszłego, i wszystkich następnych.
Mi też od jakiegoś czasu ankiety nie działają na żadnej przeglądarce. Nawet wyników nie mogę sprawdzić.