Home / MotoGP / Dovizioso nie posądza Marqueza o celowe działanie na szkodę Rossiego

Dovizioso nie posądza Marqueza o celowe działanie na szkodę Rossiego

Dovizioso

Andrea Dovizioso ostrzegł, że może niekoniecznie należy oskarżać Marca Marqueza o nieatakowanie Jorge Lorenzo w GP Walencji. Włoch z Ducati uważa, że tylko sam Marquez może wiedzieć, czy miał tempo odpowiednie do walki o prowadzenie w wyścigu.

Dovizioso jeździł kiedyś fabryczną Hondą, miał też do swojej dyspozycji Yamahę, a teraz Ducati. Nie chce jednak wchodzić w polemikę, uważając, że na tempo składa się zbyt wiele czynników, by móc je ocenić wyłącznie pod wpływem obrazu z kamery.

„Nie chcę zbyt długo na ten temat rozmawiać. To prawda, zwykle widzimy, że Marc toczy wiele pojedynków. Oglądanie tego było nieco dziwne. Ale tylko sam zawodnik wie, jakie ma problemy z motocyklem. Więc nie wiem, czy jechał na limicie, poza limitem czy tylko kontrolował wyścig.” – powiedział Dovizioso.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Nie poznasz wszystkich szczegółów jazdy zawodnika. Zwłaszcza, jeśli sam masz inną maszynę. Takie są moje doświadczenia, ponieważ jeździłem trzema różnymi motocyklami. Dopóki nie wypróbujesz jakiejś maszyny to nie poznasz jej detali.” – dodał zawodnik Ducati.

„Są też różnice pomiędzy porankiem a popołudniem. Warunki stale są inne. Więc tak, inni zawodnicy mogą próbować zrozumieć i analizować sytuację, ale nie jest łatwo wszystko dostrzec. Jeśli masz doświadczenia z innych motocykli, możesz wiedzieć więcej. Ale przepisy ciągle się zmieniają, motocykle się zmieniają. Więc nie mogę rozmawiać na temat Hondy, ponieważ to było dawno temu.” – zakończył Włoch.

Źródło: crash.net

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 9

  1. Dziękuje Dovi za obiektywne ocenienie sprawy ;) kibice mogli by się od niego uczyć (nie obrażając prawdziwych kibiców )

  2. Sranie w banie, Pedrose jakoś umiał odrazu wyprzedzić agresywnym manewrem, a swojego przydupasa lorka przez cały wyscig ani razu, cioty dwie i tyle

    • Najlepiej by było jak by nie wystartował bo i tak źle i tak nie dobrze bo co Rossi nie wygrał majstra ?
      Pedrose jak by ściął to nic bo i tak to nic nie zmieniało jak by przy wyprzedzaniu Lorka ściął to znowu pretensje a widać było że honda nie najlepiej sie prowadzi…

  3. https://www.youtube.com/watch?v=irUh85prVYI
    agresywne to nie było. Pedrosa jechał po zewnętrznej bo lekko przestrzelił ;)

  4. Dovi chciał po prostu zachować neutralność, myślę, że ma swój pogląd na tę kwestię, ale nie chce się z nim dzielić i może dobrze.
    Liczę, że w 2016 wróci z formą taką, jaką prezentował do Le Mans :)

    • Faktycznie wypowiedź Doviego b.wyważona. Jak piszę już od kilku dni czas zakończyć puste dyskusje co by było gdyby… Dzisiaj pierwsze testy, a przyszły sezon może wywrócić dotychczasowy układ do góry nogami. Jak wiecie chciałbym żeby VR46 zdobył 10-ty tytuł i to najlepiej w przyszłym, dla niego chyba ostatnim, sezonie. Odszedłby jako Mistrz, bo to że jeździć potrafi nie ulega wątpliwości. Co do Doviego to faktycznie go szkoda, bo wyścig w Katarze w jego wykonaniu był rewelacyjny i dawał nadzieję, że włączy się w walkę nawet o mistrzostwo. Myślę jednak, że większy potencjał ma teraz ManiacJoe. W ogóle Ducati w tym sezonie miało dwa oblicza – początek sezonu bardzo fajny a potem już słabiej. Jeżeli motocykl będzie dalej rozwijany, a Gigi D`Allignia daje tę nadzieję, to przyszły sezon może być bardzo ciekawy. NIe możemy też zapominać o Suzuki, które jak na debiutanta miało całkiem dobry sezon.

  5. Prawda jest taka, że Marquez wielokrotnie bawił się będąc na drugiej pozycji. Było to widoczne zwłaszcza w poprzednim sezonie czy dwa lata temu, gdy zwlekał z atakiem nawet ponad pół wyścigu, mając dużo lepsze tempo niż prowadzący zawodnik. Obecnie na pewno nie miał znacznie lepszego tempa, więc mógł czekać na atak do samego końca.

  6. Andrea w sposób kulturalny i wywazony przyznał ze Marc jechał pod Jorge. Racja ze możliwość szybkosci tempa zna tylko zawodnik niezależnie od tego co wynika z obrazu kamery, ale wszyscy( Dovi rzecz jasna tez) wiemy ze Marc nawet kiedy tempa nie ma i tak zawsze je forsuje az do gleby lub wygranej… Poza ostatnimi trzema wyścigami kiedy wazyły się losy mistrzostwa a pojedynek na maxa toczył tylko z Valentino. To chyba jasny obraz

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
162 zapytań w 1,480 sek