Ducati na razie nie planuje homologacji radykalnej owiewki

Zespół Ducati nie będzie na razie wykorzystywać w wyścigach swojej radykalnej owiewki w stylu Formuły 1, która składała się ze zintegrowanych w środku skrzydełek, mających spełniać nowe przepisy MotoGP. Włoska ekipa testowała je w Katarze, ale ostatecznie na wyścig zdecydowano się zabrać klasyczne rozwiązanie, pozbawione skrzydełek. Andrea Dovizioso na takiej maszynie dojechał do mety na drugiej pozycji, po trudnej walce z Maverickiem Vinalesem.

Nowa radykalna owiewka była po raz kolejny testowana na prywatnych testach w tym tygodniu. Po raz pierwszy pomalowano ją też w barwy zespołowe, co mogło sugerować, że Ducati jest gotowe na jej użycie w grand prix.

Tak się jednak nie stanie. „Nie mamy na razie planu homologowania jej. Wciąż nad nią pracujemy.” – powiedział o owiewce anonimowy rozmówca z Ducati.

Ducati, podobnie jak czterej inni „starzy” producenci, musieli już homologować jedną owiewkę na GP Kataru. Jak pokazały testy w Katarze, owiewka Ducati „zwraca” utracony wcześniej docisk aerodynamiczny, natomiast skutkuje też obniżeniem prędkości maksymalnej o około 10km/h, co na długiej prostej toru Losail ma niebagatelne znaczenie.

„Pozytywy były mniej znaczące niż negatywy. Mamy większą stabilność z docisku, ale problemy pojawiają się w środku zakrętu.” – dodał natomiast Andrea Dovizioso.

Na razie tylko Suzuki pojawiło się w Katarze z nowymi owiewkami, które miały zintegrowane skrzydełka. Yamaha i Aprilia homologowały takie skrzydełka, ale ich nie użyły. Od homologacji wstrzymały się tylko Ducati oraz Honda. KTM jako nowy producent, nie jest objęty koniecznością homologacji i może zmieniać swojej owiewki dowolnie.