Home / MotoGP / Dutch TT na słynnej „Katedrze” czas zacząć!

Dutch TT na słynnej „Katedrze” czas zacząć!

Już w nadchodzący weekend zawodnicy Motocyklowych Mistrzostw Świata startować będą na słynnym torze Assen, zwanym powszechnie „Katedrą”, na którym to rywalizacja odbywa się nieprzerwanie od 1949 roku. Kto tym razem wygra sobotnie (!) zmagania?

Po odniesieniu w tym roku już czterech zwycięstw, w tym trzech w ostatnich trzech wyścigach na torach Le Mans, Montmeló oraz Silverstone, przewagę aż dwudziestu pięciu punktów w tabeli ma już Jorge Lorenzo. Hiszpan rok temu zaliczył jednak w Holandii pechowe zmagania po tym, gdy już na pierwszym kółku z toru ściągnął go Marco Simoncelli. Ostatecznie jednak wtedy #99 pozbierał się i był szósty, ale w ten weekend liczy co najmniej na podium. Z podobnym celem tutejszą rundę rozpocznie team-partner „Por Fuery” z teamu Yamaha Factory Racing – Ben Spies. To właśnie na tym obiekcie przed rokiem Amerykanin sięgnął po swoje pierwsze, i jedyne póki co, zwycięstwo w MotoGP. Po nienajlepszym starcie sezonu, nie ma wręcz lepszego miejsca dla #11, by znów wrócić do ścisłej czołówki.

Problemy raz jeszcze mogą mieć kierowcy ekipy Repsol Honda, która zajmuje pierwsze miejsce w tabeli generalnej zespołów. Wszystko dlatego, że nowe przednie opony Bridgestone przysparzają Casey’owi Stonerowi i Daniemu Pedrosie sporych kłopotów. Dodatkowo na torze Assen sporo czasu spędza się na krawędzi opony, a w tym obszarze tegoroczna Honda w fabrycznej specyfikacji nie jest idealna. O swój trzeci triumf w tym sezonie, po drugim miejscu zdobytym w Holandii rok temu, powalczy Australijczyk, a Hiszpan także chciałby w końcu stanąć na najwyższym stopniu podium. Dodatkowo dla #26 będzie to powrót na „Katedrę” po rocznej przerwie, gdyż w poprzednim sezonie nie startował tu z powodu kontuzji.

Na pozycję numer cztery, po świetnym występie pomimo urazu kostki, powrócił nieco ponad tydzień temu Cal Crutchlow. W ten weekend Brytyjczyk powinien czuć się jednak znacznie lepiej, co być może pozwoli mu walczyć o więcej aniżeli szóste miejsce z Silverstone. Wynik w jego domowych zmaganiach i tak był jednak rewelacyjny, bowiem jeszcze w niedzielę rano nie było wiadomo, czy w ogóle wystartuje on w wyścigu. Sześć punktów mniej od #35 ma jego zespołowy kolega Andrea Dovizioso. Dla debiutującego w tym roku w barwach Monster Yamaha Tech3 Włocha poprzednia runda nie była udana, bo po wywrotce nie zdobył punktów. Rok temu #4 był jednak na Assen trzeci i po cichu liczy, że w sobotę uda mu się wskoczyć po raz drugi w tym sezonie na podium.

Na poprawę swojej formy i wyników z Wielkiej Brytanii liczy natomiast duet fabrycznej ekipy Ducati, który to dopiero co świętował ze swoimi fanami podczas „World Ducati Week”. Valentino Rossi zajmuje co prawda w klasyfikacji generalnej szóste miejsce, ale ma na swoim koncie tylko pięćdziesiąt osiem punktów. Nicky Hayden zgromadził zaś dotychczas o dziewięć „oczek” mniej niż jego team-partner. Celem Amerykanina na ten weekend jest przede wszystkim sprawienie, aby opony w jego Desmosedici dotrwały w dobrym stanie do końca wyścigu. Włoch tymczasem chce poprawić ogólne ustawienia swojej maszyny, by móc walczyć bliżej czołówki. Ubiegłoroczny wyścig w Holandii był dla tej dwójki udany, bo „The Doctor” był czwarty, a #69 piąty.

Zaledwie siedem punktów dzieli w „generalce” dwóch satelickich kierowców Hondy, a mianowicie siódmego Alvaro Bautistę i ósmego Stefana Bradla. Hiszpan po testach w Katalonii dokonał sporego postępu i na Silverstone był czwarty, zaledwie półtorej sekundy za podium. W poprzednim cyklu zmagań na Suzuki był on tu tylko jedenasty, ale w sobotę powinno być znacznie lepiej. Niemiec, reprezentujący barwy LCR Honda MotoGP będzie miał okazję do tego, by jak najlepiej przygotować się do swoich domowych zmagań na Sachsenringu, które odbędą się już za tydzień. Rok temu, jeszcze w Moto2, wywrócił się on na Assen jadąc na prowadzeniu, ale w najbliższy weekend jego walka o lokatę w czołowej dziesiątce jest w zasadzie pewna.

Czołową dziesiątkę tabeli zamyka natomiast satelicki kierowca Ducati – Hector Barbera, który ostatnio głośno narzekał na to, że od listopada nie otrzymał od producenta z Bolonii żadnych nowych części. W podobnej sytuacji co zawodnik teamu Pramac Racing jest też reprezentujący barwy Cardion AB Motoracing Karel Abraham. O ile Hiszpana w kwalifikacjach stać na dobry wynik, o tyle w wyścigu uplasować się może pod koniec pierwszej dziesiątki. Czech natomiast po tym, jak na testach w Aragonii złamał kilka kości lewej ręki i nie odpuszczono go do startów w Wielkiej Brytanii, w ten weekend powróci do walki o kolejne punkty w tym roku.

Po raz pierwszy w tym roku tak jak kilkukrotnie w trakcie kwalifikacji, podczas wyścigu najlepszym wśród kierowców CRT chciałby być Randy de Puniet. Startujący na ART w barwach Power Electronics Aspar Francuz nie będzie miał jednak łatwego zadania, bowiem szyki po raz kolejny będzie chciał mu pokrzyżować Aleix Espargaro. Hiszpan jest liderem nieoficjalnej klasyfikacji zawodników CRT i spisuje się póki co w tym roku bardzo dobrze. Na swoim koncie ma dwadzieścia punktów, o dziewięć więcej niż jego team-partner #14. Tylko dwa „oczka” do de Punieta traci natomiast, radzący sobie coraz lepiej z każdą kolejną rundą, Włoch Michele Pirro. Wydaje się, że startujący w barwach San Carlo Honda Gresini zawodnik coraz lepiej dogaduje się ze swoim motocyklem z ramą FTRa i jednostką napędową Hondy.

Czołową piętnastkę klasyfikacji zamyka tymczasem James Ellison, który ostatnio na Silverstone punktował po raz drugi w tym sezonie. Dzięki temu wyprzedził on w tabeli Włocha Mattię Pasiniego, który tak jak Brytyjczyk ściga się na ART. W przeciwieństwie jednak do reprezentanta barw Paul Bird Motorsport, który nieco ponad tydzień temu był czternasty, zawodnik ekipy Speed Master nie punktował w ostatnich dwóch wyścigach. Pech zdaje się nie opuszczać Colina Edwardsa, który na swoim Suterze z silnikiem BMW S1000RR dojechał do mety „w punktach” tylko raz – na starcie sezonu w Katarze był dwunasty. Ostatnie rundy to jednak niepowodzenia Amerykanina, jak kontuzja i problemy z maszyną.

Podobnie jak kierowca teamu NGM Mobile Forward Racing, tak i Danilo Petrucci oraz Yonny Hernandez zgromadzili po cztery punkty. Włoch nadal na swoim motocyklu z ramą Ioda i jednostką napędową Aprilii RSV4 cierpi na strasznie niską prędkość maksymalną i niemożliwość przekroczenia bariery 300 km/h. Po kilku słabszych występach natomiast ostatnio Kolumbijczyk znów finiszował w czołowej piętnastce i na podobny wynik liczy w ten weekend. Stawkę w klasyfikacji zamyka dwudziesty pierwszy Ivan Silva, który wywalczył dotychczas tylko jeden punkt.

Pamiętajcie, że pierwsze treningi wolne odbędą się już w czwartek, kwalifikacje czekają nas w piątek, a wyścigi jak zwykle na Assen będą w sobotę! Zarówno sesję kwalifikacyjną jak i sobotnie zmagania klas Moto2 oraz MotoGP można typować w naszej Lidze Typerów, do czego serdecznie zapraszamy!

 

Harmonogram Dutch TT 2012:

Czwartek, 28 czerwca
09:15-09:55 -> Moto3 trening wolny 1
10:10-10:55 -> MotoGP trening wolny 1
11:10-11:55 -> Moto2 trening wolny 1
13:15-13:55 -> Moto3 trening wolny 2
14:10-14:55 -> MotoGP trening wolny 2
15:10-15:55 -> Moto2 trening wolny 2

Piątek, 29 czerwca
09:15-09:55 -> Moto3 trening wolny 3
10:10-10:55 -> MotoGP trening wolny 3
11:10-11:55 -> Moto2 trening wolny 3
13:00-13:40 -> Moto3 trening kwalifikacyjny
13:55-14:55 -> MotoGP trening kwalifikacyjny
15:10-15:55 -> Moto2 trening kwalifikacyjny

Sobota, 30 czerwca
08:40-09:00 -> Moto3 warm-up
09:10-09:30 -> Moto2 warm-up
09:40-10:00 -> MotoGP warm-up
11:00 -> Moto3 wyścig
12:20 -> Moto2 wyścig
14:00 -> MotoGP wyścig

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
153 zapytań w 41,284 sek