Szef Ducati, Gigi Dall’Igna, nie dolewa oliwy do ognia i nie krytykuje Andrei Dovizioso za jego wcześniejsze komentarze na temat odejścia z Ducati, odcinając się raczej od tematu. Przypomnijmy, że były już zawodnik włoskiego zespołu oskarżył szefa Ducati o to, że już w 2019 roku podjął decyzję aby nie przedłużać współpracy.
Dall’Igna w odpowiedzi przyznał: „Była między nami długa współpraca na linii zawodnik – zespół, najdłuższa w historii Ducati, ale nie uważam by media były właściwym miejscem do rozmawiania na ten temat. Wspólnie staraliśmy się ze wszystkich sił, aby osiągnąć możliwie najlepszy wynik. Takie historie powinny kończyć się między profesjonalistami. Przykro mi, że zawodnik posuwa się do takiej krytyki. Mamy wielu współpracowników, z którymi podejmujemy pewne decyzje. Andrea również był ważnym współpracownikiem, ale niektóre historie muszą dobiec końca.”
Ostatecznie, w barwach fabrycznej stajni Ducati w tym roku startować będą Jack Miller oraz Francesco Bagnaia. „Miller rósł w siłę w ostatnich wyścigach 2020 roku, miał fantastyczne rundy, jeśli wciąż będzie w takiej w formie, będzie kandydatem do tytułu.”– powiedział Gigi Dall’Igna w wywiadzie. „Ale Bagnaia także w wielu wyścigach robi świetne rzeczy: mam nadzieję, że będziemy mieli 2 pewne punkty w walce o tytuł mistrza świata.”
Źródło:crash.net
Mam wrażenie, że po odejściu Doviego nie będzie miał kto rozwijać motocykla. Jeszcze w Bolonii zatęsknią za Dovim.
Jakos nie bylo widac w tym sezonie rozwoju motocykla a Michelin jest w stawce od kilku lat wiec o zaskoczeniu nie moglo byc mowy. Ja o Dovim mowilem:Pan wiecznie drugi”. Zawsze brakowalo kropki nad „i”. A to na pewno nie satysfakcjonowalo Ducati. Dovi narzeka na opony ale wszyscy maja te same opony. Inna sprawa, ze trudno cos w ogole powiedziec i formie zawodnikow. Ale jak Miller i Bagnaia beda jezdzic tak jak do tej pory to tytul pozostanie w strefie marzen.
„Jakos nie bylo widac w tym sezonie rozwoju motocykla a Michelin jest w stawce od kilku lat wiec o zaskoczeniu nie moglo byc mowy.”
Co się dziwnie zgrywa z tym, że Dovi był odsunięty od zespołu… Zresztą przygoda Lorenzo pokazała jak Ducati szybko reaguje na sugestie zawodników i nawet proste nakładki na bak to kwestia pół sezonu…
Nawet jeżeli masz rację, to Gigi na pewno się do tego nie przyzna. Zobaczymy po wynikach.
jakoś nie widzę ani Millera, ani Bagnai, nawet w samej walce o tytuł…
Gigi to najprawdopodobniej najbardziej fałszywa i nielubiana osoba w padocku.
Nie ma zawodnika ktory by na niego nie narzekal poza lorenzo. Casey przeciez sie z gigim nienawidzi, dovi, rossi itd ….
Co jak co ale ducati zniszczylo wielu wspanialych zawodnikow
no od powrotu do ducati rossi nie zdobył żadnego tytułu, Dovi od pokłócenia sie z nim stracił formę a stoner nie do końca bo jeszcze zdobył tytuł na hondzie , i fakt w tym że Lorek go zna od początku jego kariery i wiadomo że go lubi
Ale wiesz, że Gigi przyszedł do Ducati dopiero po sezonie 2013 i z Rossim to on nie ma nic wspólnego, jak i Stonerem z lat 2007-2010 (bo to że Casey odszedł z Ducati ostatnio, gdy był testerem, to trochę inna kwestia)?
Cóż za dziwny zbieg okoliczności, że tak wielu zawodników miało problemy personalne z Ducati…
Historia Dovi przypomina mi nieco historie Rossiego.
Obaj producenci postawili na nowych i patrząc na Yamahe zrobiła to w dobrym momencie.
Gigi to menda jest. Do niczego się nie przyzna, podejmuje dziwne decyzje bo ma zawsze rację. Nie lubię typa