To, co na ostatnich czterech okrążeniach zrobili Marc Marquez, Jorge Lorenzo, Andrea Iannone i Valentino Rossi przejdzie do historii MotoGP. Czwórka ta przez cały dystans wyścigu toczyła zacięty pojedynek o najlepsze pozycje i gdy wydawało się, że znamy już zwycięzcę, atak Marqueza zmienił sytuację w mistrzostwach świata pomiędzy #99 i #46.
Długo na czele jechał Lorenzo, który krótko po starcie objął prowadzenie. Początek był też udany dla Iannone, mimo że jadąc krótko jako lider uderzył w mewę, która wręcz przedziurawiła na wylot przednią owiewkę Ducati. Nie przeszkodziło to jednak Włochowi „wmieszać” się w walkę „kosmitów”.
Lorenzo tylko na krótko, na 10 okrążeń przed metą, został zmieniony na czele przez Marqueza. Rossi starał się w tym samym czasie powstrzymywać ataki piorunująco szybkiego na prostej Iannone i w miarę możliwości gonić za uciekającym Lorenzo, ale „Maniac Joe” nie poprzestawał na obronie, przez moment był nawet drugi po absolutnie fenomenalnym ataku na zajętych walką Marquezie i Rossim. Ale Marc również miał swoje momenty, kiedy to potem wyszedł na prowadzenie, wykorzystując chwilę słabszego tempa u Jorge.
Lorenzo na kilka kółek przed metą złapał jednak drugi oddech i wykorzystał gorszy stan przedniej opony u Marqueza, wracajac na prowadzenie. Wydawało się, że starszy z Hiszpanów ucieknie i spokojnie wygra. Tak się jednak nie stało i trzy ostatnie okrążenia były pełne niesamowitej walki. Lorenzo starał się utrzymać niespełna sekundę przewagi, a Rossi co chwilę atakował Iannone, ten jednak skutecznie kontrował.
Marquez zrobił jednak niewiarygodną robotę na ostatnim okrążeniu, jadąc na 100% i wykręcając najlepsze okrążenie, lepsze o pół sekundy od Lorenzo i wyprzedzając rywala z Yamahy na kilka zakrętów przed metą. Rossi do końca naciskał na czerwone Ducati należące do Iannone, ale młodszy z Włochów nie dał się „The Doctorowi” i utrzymał minimalną przewagę. Marquez mógł zacząć swoją szaloną radość po wygraniu najbardziej zaciętego wyścigu w tym roku. Było to 50. zwycięstwo #93 w karierze.
Jako piąty zakończył wyścig Dani Pedrosa, szósty był dość niespodziewanie Maverick Vinales, który wyprzedził na dystansie Cala Crutchlowa.
Valentino Rossi ma teraz 11 punktów przewagi nad Jorge Lorenzo na dwie rundy MotoGP przed końcem sezonu.
Wyniki wyścigu MotoGP o GP Australii na torze Phillip Island:
1. Marc Marquez ESP Repsol Honda Team (RC213V) 40m 33.849s
2. Jorge Lorenzo ESP Movistar Yamaha MotoGP (YZR-M1) 40m 34.098s
3. Andrea Iannone ITA Ducati Team (Desmosedici GP15) 40m 34.779s
4. Valentino Rossi ITA Movistar Yamaha MotoGP (YZR-M1) 40m 34.907s
5. Dani Pedrosa ESP Repsol Honda Team (RC213V) 40m 38.911s
6. Maverick Viñales ESP Team Suzuki Ecstar (GSX-RR)* 40m 40.649s
7. Cal Crutchlow GBR LCR Honda (RC213V) 40m 43.224s
8. Pol Espargaro ESP Monster Yamaha Tech 3 (YZR-M1) 40m 52.250s
9. Aleix Espargaro ESP Team Suzuki Ecstar (GSX-RR) 40m 53.888s
10. Bradley Smith GBR Monster Yamaha Tech 3 (YZR-M1) 40m 54.506s
11. Scott Redding GBR Estrella Galicia 0,0 Marc VDS (RC213V) 40m 55.695s
12. Danilo Petrucci ITA Octo Pramac Racing (Desmosedici GP14.2) 40m 56.689s
13. Andrea Dovizioso ITA Ducati Team (Desmosedici GP15) 41m 3.017s
14. Alvaro Bautista ESP Factory Aprilia Gresini (RS-GP) 41m 11.093s
15. Jack Miller AUS LCR Honda (RC213V-RS)* 41m 14.041s
16. Hector Barbera ESP Avintia Racing (Desmosedici GP14 Open) 41m 22.112s
17. Yonny Hernandez COL Octo Pramac Racing (Desmosedici GP14.2) 41m 22.421s
18. Loris Baz FRA Forward Racing (Forward Yamaha)* 41m 22.526s
19. Eugene Laverty IRL Aspar MotoGP Team (RC213V-RS)* 41m 24.050s
20. Mike Di Meglio FRA Avintia Racing (Desmosedici GP14 Open) 41m 24.111s
21. Stefan Bradl GER Factory Aprilia Gresini (RS-GP) 41m 24.126s
22. Toni Elias SPA Forward Racing (Forward Yamaha) 41m 54.791s
23. Anthony West AUS AB Motoracing (RC213V-RS) 41m 57.303s
Nicky Hayden USA Aspar MotoGP Team (RC213V-RS) DNF
Damian Cudlin AUS E-Motion IodaRacing (ART) DNF
Lorenzo to ma pecha. Ciągle ktoś lub coś odbiera mu punkciki.
Rossi w tym roku ma tyle szczęścia, że to się w pale nie mieści.
Marquez mówił, albo zwycięstwo albo nic, zaryzykował, pewnie jechal na limicie ostatnie kółko i wygrał.
Lorenzo znów największym przegranym. Marquez zgarnie 2 ostatnie wyścigi i ktoś inny musi się znaleźć między Lorenzo a Rossim. Ja dalej utrzymuje, że tylko cud może uratować Lorka, albo taka dawka szczęścia co ma Rossi.
Lorenzo robi wszystko, żeby wygrać tego majstra, ale nawet niebiosa tego nie chcą…
Marc miał lepsze tempo od Jorge, więc o szczęściu nie ma mowy. Lorek jak zawsze pojechał rewelacyjne pierwsze kółka, potem cała trójka za nim była minimalnie szybsza, ale hamowała ich walka między sobą. Po takim wyścigu śmiało można powiedzieć, ze każde rozstrzygnięcie było możliwe i w żadnym przypadku nie byłoby mowy o szczęściu.
Nic dodać nic ująć.
Jorge to miał farta ze Iannone zwalniam skutecznie marca i rossiego… Wyścig super ciekawy , warto było wstać i oglądać. VR i MM super jechali. Iannone to czasami zadziwial, prosta startowa wciągają przez ducati z taką przewagą, że nawet hondy mają problem.
Brawa dla całej 4
Ciesz sie, że i tak sie ten wyścig zakończył. Okrążenie wiecej i być może Lorenzo byłby poza podium. W tym roku ma właśnie sporo szcześcia, jak i cała Yamaha. To Honda bardziej przegrała sezon, niż Yama go wygrała. Trzeba o tym pamietać.
Yamaha wygrała sezon bo się do niego lepiej przygotowała. Szczęście nie ma tu nic do rzeczy. Na taki poziomie rywalizacji decydują szczegóły, a w tych lepsza okazała się właśnie Yamaha.
Według tego co mówisz każdy rok w MotoGP, każdy zespół i każdego zawodnika można tak podsumować. Nie wygrał bo był najlepszy tylko miał szczęście. Tymczasem los nagradza przygotowanych.
Źle mnie zrozumiałeś. Nie odbieram sukcesu Yamasze – przygotowali się znakomicie i to nie podlega dyskusji. Chodzi mi o fakt, iż nikt nie oczekiwał takiego obrotu spraw – mistrzem miała zostać Honda i Marquez. Ten, kto postawił na takie rozstrzygnięcia, zarobił sporą gotówkę. Honda poszła w złą stronę, jeżeli chodzi o rozwój. Dlatego też są bardziej przegrani, niż Yamaha wygrana. Bo nie tyle Kamertony się poprawiły, co Honda spaprała motocykl Pzdr :)
Ja pierdziele znowu idiotyzmy. Lorenzo przegrał po sprawiedliwej walce i tyle. Nie wybiegł mu zając przed koła, nie padał nad nim deszcz. Idąc tak idiotycznym tokiem rozumowania jak Twój to w każdym wyścigu, w którym nie wygrywa Jorge ma pech bo… nie wygrał. Zacznij myśleć nad tym kolego co oglądasz, a nie tylko patrzeć na kolorowe obrazki wyświetlane na ekranie tv.
Zajebisty wyścig… najlepszy od dawna, non stop coś się działo ahhhh oby takich więcej! Jak Iannone zajebał w mewe, to myślałem, że się posikam :P tak z bańki :D zajebisty race !!!
CO TO BYŁO *-*
Jeden z najlepszych wyścigów jakie oglądałem, o rozstrzygnięciu nie ma co się rozpisywać. Nie da się ukryć, że największym sprzymierzeńcem Vale może być Marquez, który będzie chciał wygrać ostatnie wyścigi, a wtedy 3 lokaty urządzają Rossiego. No, chyba że znów The Maniac albo Dani zechcą namieszać, chociaż Wyspa Filipa to tor zdecydowanie najlepszy dla Ducati, nie wróżę Iannone aż takiego tempa w kolejnych wyścigach.
Kurde, chyba sobie obejrzę jeszcze raz…
A Sepang? Dwie długie proste, a wtedy ManiacJoe (i mam nadzieję, że Dovi też) mogą odpalić na prostej, ile tylko fabryka dała :D
Ostatnie kółko to po prostu KOSMOS w wykonaniu Marqueza. Iannone nareszcie był w stanie utrzymać tempo czołówki. Rossi musi wygrać ostatnie wyścigi, jeśli myśli o tytule.
Zastanawia mnie też, kiedy Suzuki podrasuje swoje GSX-RR, bo jeśli Vinales był w stanie dziś utrzymać tempo Pedrosy i Crutchlowa to co on będzie pokazywał na mocniejszej maszynie.
Rossi nieie musi wygrać. Chyba ,że nie będzie Marqueza i Pedrosy… To Lorenzo musi wygrać jeśli myśli o tytule a i to mu tego nie gwarantuje
To Por Fuera musi myśleć o zwyciestwach. Vale wystarczą podia. Marquez może rozdać karty, bo po kontuzji jak widać nie ma śladu. :)
Wyścig lala. Musi Vale tego majstra wyrwać, nie ma bata :-)
Wyścig niesamowity każdy mógł wygrać zdecydowanie każdy szkoda trochę Rossiego bo ewidentnie miał porównywalne tempo z Lorenzo niestety ta prosta startowa ;/
Cześć,
Największym przegranym tego wyścigu jest Vale…(drugie najszybsze okrążenie a mimo to bez pudła, może zabraknąć tych 3 punktów „zabranych” przez Kumpla…). Lorenzo pojechał „normalnie” ale to Marquez i Ianone byli znakomici! Widać, że ryzykowali nieco więcej i to się opłaciło.
Piękny wyścig!
Jeśli Rossi nie przyjedzie w Sepang przed Jorge, tytuł będzie dla Hiszpana (wymarzona koronacja w Hiszpanii). Mówię to z niemałym smutkiem jako fan Rossiego, ale dziś przegrał w walce, w której jest mistrzem…czyli , poległ na własnym terytorium…
Mam nadzieję, że w Sepang się podniesie…pożyjemy, zobaczymy.
Przegrał przez słabe predkości maksymalne. Był skazany na porażke. Ale i tak jest dobrze. Moim zdaniem na Sepang Vale bedzie jeszcze mocniejszy. :)
Na Sepang są dwie długie proste niestety… gdyby dziś Iannone, Marquez i Rossi nie walczyli między sobą, tylko pogonili lidera, to połknęliby Lorenzo, dlatego myślę, że największym przegranym dziś jest niestety Vale.
Ale szczęście, że Lorenzo ma taką samą maszynę jak Rossi, jeśli tylko nie odjedzie na początku w Malezji, to będzie się działo :)
Proszę Państwa wreszcie się doczekaliśmy. Ten wyścig wciągnął nosem nawet to co działo się w 2009 w Cataloni. Jeśli pozostałe wyścigi też będą tak wyglądać, to obawiam się że mogę nie dożyć końca tego sezonu, bo najpierw myślałem że dostanę zawału, a teraz to z nerwów chyba dostałem wrzodów żołądka.
Gratulacje dla całej 4. I mimo że trzymam mocno za to by Rossi zdobył swój 10 tytuł mistrza. To obaj z Lorenzo zasługują na niego w takim samym stopniu. Niech zatem wygra najlepszy.
Pozdrowienia dla fanów Motogp
fallout84 – na wrzody żołądka polecam codziennie rano 50ml bimbru. Tylko obowiązkowo na czczo. Wysuszy każdy wrzód :)
Ja zalałem rumem :)
Dzięki, ale niestety nie pije alkoholu ;) może jakieś inne sugestie?
Czytam komentarze na fejsie MotoGP i widzę, że poziom niektórych pseudokibiców Rossiego sięgnął dna.
Obrażają i cisną Lorenzo choć nigdy nie osiągną i zarobią w ciągu całego swojego życia tyle co osiąga Lorenzo przez rok :)
Poniechaj ich, szkoda nerwów, ja się już wyleczylem z tych hejtów. Ciesz się z wyścigu men, to było coś pięknego
i znów z uśmiechem na ustach czytam Wasze komentarze, w których jest KIBICOWANIE, a nie ANTYkibicowanie, pozdrawiam wszystkich :) dawno tak się nie zdarzyło w wyścigu żeby Desmodovi nie był pokazany praktycznie ani raz w wyścigu !!! za to jego team partner praktycznie przez cały czas, nokautując po drodze mewę, trochę to przypomina sytuacje kiedy Casey jeździł z marco w ducati :), mam nadzieję, że to tylko incydent bo #4 zasługuje na więcej uwagi, w ogóle dziś operator nie musiał się napracować, bo jeździł tylko za pierwszą czwórką :( czasami tylko rzucając okiem na #35, #26 i #26, choć tam też fajnie walczyli, niestety stawka była mniejsza nieco, tyle zwrotów akcji co w tym wyścigu dawno nie widziałem, a wyprzedzenie Vale i Marquez-a przez #29 winno przejść do BEST OVERTAKES MotoGP, w ogóle Ianonne jechał wyścig życia, niestety pozbawił przy tym cennych punktów swojego ziomala, ale chyba nikt nie może mieć do niego o to pretensji :) trochę bezbarwny #26 z nim było by jeszcze ciekawiej :) jestem kibicem Vale, dlatego nie jestem zachwycony wynikami wyścigu, ale jego poziomem ZDECYDOWANIE TAK :) za tydzień szansa dla Vale na powiększenie przewagi, a w Valencii próba dowiezienia mistrzostwa :) ale faktem jest, że karty chyba będzie rozdawał #93, a jego nie podejrzewam o jakiekolwiek układy, będzie jechał po wszystko tak jak dziś :) czekają nas wspaniałe emocje w pozostałych dwóch wyścigach, oby tak czyste jak dziś :) pzdr.
Iannone za 3 kółko powinien dostać kilka zegarków i tytuł Overtake roku :-D Mewa też dostała niezłe KO :-D
Iannone z wyścigu na wyścig jest coraz lepszy. Dobrze zrobiło Ducati stawiając na niego.
Kolejność pierwszej 4ki dzis w wyścigu dokładnie taka jak obecna klasifikacja BMW M award
http://www.motogp.com/en/Results+Statistics/2015/AUS/MotoGP/BMW+M+Award
Ostatni tak ciekawy wyścig jak ten oglądałem chyba w 2006, gdzie kilku zawodników biło się o zwycięstwo do ostatniego okrążenia. Byłem przekonany, że Rossi zaliczy podium ale Iannone jechał chyba wyścig życia, a Marquez pojechał ostatnie kółko w swoim stylu, czyli zwycięstwo albo gleba. Liczyłem, że #46 lepiej pojedzie ten wyścig ale trudno był gorszy w walce, która lubi. Czekaja nas dwa niesamowicie ciekawe wyścigi, a ja bym w tym sezonie Rossiego nie skazywał na porażkę w Walencji, a swoją sprawą ciekawe jak będzie działała głowa Lorenzo w tych dwóch ostatnich wyścigach, gdyby doszło do walki jego z Rossim.
wg mnie czysta kalkulacja ze strony rossiego troche zaryzykował w środkowej fazie wyścigu ale jak widział co jest grane to wyluzował i wiedział że ma sznsee tylko z iannone ato żę 93 łyknie lorka na końcówce to była oczywista oczywitość rossiemu śię jeszca nie pali koło dupy
Owszem jeszcze się mu nie pali, ale sądząc po wypowiedziach Rossiego po wyścigu był zawiedziony, wiec nie kalkulował.
Jak to mówią – najlepszą obroną jest atak. :)
Wyścig był tak rewelacyjny że o spaniu nikt zapewne nie myślał ! To jak wyprzedał Iannone to no brak słów ! przechodził obok nich czasami jak koło tramwaju jakiegoś ! dzisiejszy emocjonujący wyścig chyba można porównać do tego w Barcelonie w 2007 jak ten zażarty bój między Stonerem a Rossim niesamowite. Napewno dzisiejszy wyścig trafi do klasyków ! Co do dwóch ostatnich….myślę że w Malezji Rossi może być górą przed Lorenzo ale w Hiszpani trzeba powiedzieć szczerze że nie ma z nim szans. Jedynie MM może tam pogodzić zawodników. Kibicuje od początku MM93 (nie jestem zagorzałym fanem) Rossiemu nie trzeba kibicować on już jest wielką legendą tego sportu i mówiąc szczerze mam nadzieje że Lorenzo PRZEGRA walkę o tytuł. Należy się on temu dziadkowi i oby tak było. wielka niecierpliwość przed następnym jak dla mnie mógłby być ten wyścig już dziś wieczoreem albo jutro.
PS błagam nie piszcie już o tym wiecznym pechu Lorenzo!! ani o szczęściu Rossiego!! Ktoś kto w całym sezonie tylko dwa razy jest poza podium ( i to po dzisiejszym wyscigu) nie można mówić że ma szczęście a trzeba przyznać że jest bardzo dobry!! Ktoś dobrze wcześniej napisał że Lorezno nie miał dziś pecha a szczeście bo jeszcze jedno albo dwa okrążenia więcej i kto wie czy nie dzierżyłby miejsca Rossiego…. Pozdrowienia!!!
zdecydowanie najlepszy wyścig od bardzo dawna!!!
Jeżeli chodzi o akcję wyprzedzania polecam w moto2 jak Lorenzo Baldassarri przejeżdża na centymetry obok J. Zarco. (na 16 kółek do końca). Fakt, że Francuz bez motywacji ale tempo, miejsce i ujęcie z tyłu z wystawioną nogą Włocha przy wchodzeniu w zakręt – rewelacja. Objawieniem wyścigu moto2 dla mnie jest właśnie Baldassarri – ilu jest takich zawodników którzy czekają na odkrycie? Wracając do MotoGP Lorenzo i Rossi są i muszą być porcelanowi. Byli łatwiejszy celem dla Iannone i Margueza którzy niczym nie ryzykują np. gnając na „ostatnich” oponach. Marquez zaskoczył Lorenzo na ostatnim okrążeniu (to nie żadne usprawiedliwienie dla #99). Lorenzo na tablicy dostał informację o 0,6-0,7sek przewagi na ostatnim okrążeniu, nie sądził że Marquez odrobi to na jednym kółku mając w pamięci jak się #93 ślizgał. A Iannone „pcha się w gips” u włoskich kibiców #46 jeżeli Rossiemu zabraknie punktów. Moje spostrzeżenie : ścigali się na polu, ludzie stają za płotem lub siedzą na plastikach, żadnych nasypów czy trybun rozkładanych, telebimów również nie zauważyłem, parkany drewniane z desek, na poboczach trawa i piasek (zamiast betonu czy asfaltu), drogi dojazdowe i parkingi dla kibiców z nawierzchnią gruntową, 35 tys. kibiców. Zwracam na to uwagę w kontekście wypasionej (wydaje mi się nierealnej) koncepcji narodowego centrum sportów motorowych pod Gdańskiem. Będzie tak jak z Pendolino – zamiast kilku torów w każdym regionie realnie poprawiających dostępność i powszechność szkolenia to wpierd…my się w koszty i z jednym torem (peronem) na który każdy ma daleko (nie ma jak dojechać). Phillip Island pokazuje że nitka dobrego asfaltu jest najważniejsza.
Kiedyś okręty były z drewna a marynarze z żelaza.
Dziś jest odwrotnie (PR, przerost formy nad treścią)…ale trochę dawnego jeszcze akurat w Australii zostało, dlatego Stoner taki jest/był ….prostolinijny. I miał rację, że Rossi powinien zdjąć kask…mowię to jako ciągle wierny od 20 lat i kibic 46
zdecydowanie w tamtej sytuacji #27 miał rację, ale jak mówił miał satysfakcję przez kolejne dwa lata widząc vale na Ducati :) hiting the apex :l
duchu11 my bardzo często się nie zgadzamy w naszych komentarzach co do Lorezno czy czegoś podobnego to wiesz racji sobie nie przyznamy ale co to Twojej wypowiedzi nt torów w Polsce to masz absolutną racje. To samo tyczy się tych ”wspaniałych” stadionów wybudowanych na Euro ale co dalej? Z pewnością są to super obiekty ale ich utrzymanie wcale nie przynosi dochodów dla miast na pewno nie w każdym w którym takowe stoją. Za dużo i nas w kraju tępych urzędasów abyśmy mieli takiego Phillipa u nas oraz wyraża się to też w mentalności ludzi. A Poznań? Pff przecież lepiej już na Brno jechać albo na Most do Czech. Phillip tak jak mówisz jest fantastycznym przykładem tego że wystarczy fajne miejsce dobra nitka asfaltu i to jest koncepcja na wiele wiele wiele bananów na twarzy!!! Za te same pieniądze można postawić nie jeden a myślę że może nawet 3 obiekty!!! Urwijmy tylko nagrody dla darmozjadów nikomu z pewnością nie trzeba przypominać jak to było ze stadionami a już kilka groszy będzie na następny. Koniec końców taki obrót sprawy w naszym kraju jest niemożliwy.
PS Gdańsk no bardziej beznadziejnego miejsca to chyba nie potrafili znaleźć.