Jorge Lorenzo wygrał wyścig w Brnie i awansował w klasyfikacji generalnej na pierwsze miejsce. Jako jedyny z pierwszego rzędu zdecydował się założyć tylną oponę medium, gdy Rossi i Marquez wystartowali na twardszej mieszance. Lorenzo nie oddał prowadzenia aż do mety pewnie wygrywając z przewagą 4.462 sekundy na Marquezem. Valentino Rossi dojechał do linii mety na 3 pozycji.
Wyniki wyścigu Moto3 o GP Czech:
1. Jorge Lorenzo ESP Movistar Yamaha MotoGP (YZR-M1) 42m 53.042s
2. Marc Marquez ESP Repsol Honda Team (RC213V) 42m 57.504s
3. Valentino Rossi ITA Movistar Yamaha MotoGP (YZR-M1) 43m 3.439s
4. Andrea Iannone ITA Ducati Team (Desmosedici GP15) 43m 6.113s
5. Dani Pedrosa ESP Repsol Honda Team (RC213V) 43m 8.692s
6. Andrea Dovizioso ITA Ducati Team (Desmosedici GP15) 43m 8.767s
7. Bradley Smith GBR Monster Yamaha Tech 3 (YZR-M1) 43m 14.863s
8. Pol Espargaro ESP Monster Yamaha Tech 3 (YZR-M1) 43m 16.282s
9. Aleix Espargaro ESP Team Suzuki Ecstar (GSX-RR) 43m 36.826s
10. Danilo Petrucci ITA Octo Pramac Racing (Desmosedici GP14.1) 43m 38.303s
11. Yonny Hernandez COL Octo Pramac Racing (Desmosedici GP14.2) 43m 43.015s
12. Scott Redding GBR Estrella Galicia 0,0 Marc VDS (RC213V) 43m 43.216s
13. Alvaro Bautista ESP Factory Aprilia Gresini (RS-GP) 43m 47.479s
14. Stefan Bradl GER Factory Aprilia Gresini (RS-GP) 43m 47.666s
15. Loris Baz FRA Forward Racing (Forward Yamaha)* 43m 53.358s
16. Hector Barbera ESP Avintia Racing (Desmosedici GP14 Open) 43m 54.637s
17. Nicky Hayden USA Aspar MotoGP Team (RC213V-RS) 43m 55.430s
18. Mike Di Meglio FRA Avintia Racing (Desmosedici GP14 Open) 43m 58.986s
19. Jack Miller AUS CWM LCR Honda (RC213V-RS)* 44m 4.449s
20. Claudio Corti ITA Forward Racing (Forward Yamaha) 44m 43.075s
21. Karel Abraham CZE AB Motoracing (RC213V-RS) 44m 55.697s
Maverick Viñales ESP Team Suzuki Ecstar (GSX-RR)* DNF
Cal Crutchlow GBR CWM LCR Honda (RC213V) DNF
Eugene Laverty IRL Aspar MotoGP Team (RC213V-RS)* DNF
Alex De Angelis RSM E-Motion IodaRacing (ART) DNF
Mega nudny wyścig, ale trzeba przyznać Jorge, że był zdecydowanie najlepszy w ten weekend. Brawa należą się także Pedrosie za walkę do ostatniego zakrętu, mimo tej kontuzji. Mam nadzieję, że to już koniec jego problemów zdrowotnych w tym sezonie. Szkoda Mavericka, bo naprawdę świetnie sobie radził na tym torze. No i cóż, szykuje się nam bardzo zacięta walka o tytuł mistrzowski, na kogo stawiacie?
Faktycznie masz rację, że wyścig nudny. Fajnie pojechał ManiacJoe
Powrót obrobionych krawędzi opon i temperatura toru poniżej 50 stopni była kluczem dla Jorge… Zobaczymy bo teraz będzie szykować się chłodniejszy weekend na Silverstone co premiuje Yamahę… Ale tak naprawdę to Misano będzie kluczowe. Jeśli Vale nie straci w GB to na swoich śmieciach Misano będzie dla Vale najważniejszym momentem sezonu. Najważniejsze dla Vale to nie popełniać błędów i jechać równo jak Hayden w 2006. Tak czy inaczej Dopiero Walencja rozstrzygnie kto zachowa więcej zimnej krwi.
o co chodzi z obrobionymi krawędziami opon ?
Najprościej mówiąc że opona na swojej krawędzi posiada, bądź nie posiada dodatkowej warstwy gumy która była nakładana na jej krawędzie do torów posiadających szorstki asfalt który mógłby przegrzewać lub szybciej niszczyć oponę. Dodatkowa warstwa gumy ma zmniejszać przegrzewanie ogumienia i zwiększać trwałość tak by opona się nie rozpadła podczas jazdy w złożeniu przynajmniej tak twierdzi Bridgestone jednakże zmniejszając przyczepność i wyczucie w pełnym złożeniu
Wszyscy pamiętają w sezonie 2014 gdy Bridgestone dostarczył twardsze opony w alokacjach w porównaniu do 2013 Lorenzo był na nich zwyczajnie słaby do tego stopnia że bardzo mocno narzekał na opony
(Styl jazdy Jorge wymaga wyczucia i posiadania przyczepności w zakresie złożeń 45-61 stopni który umożliwia mu utrzymywanie wysokich prędkości w szczycie zakrętu i jego wyjściu kosztem wejścia w zakręt) . Alokacje opon, mieszanki, i sam karkas opony jest taki sam tylko podczas procesu produkcji w zakresie wiadomym tylko Bridgestone jest proces obróbki gumy na krawędziach opony. Brno i Silverstone są torami niskoprzyczepnymi i bardzo nierównymi więc zespoły wolą na takie tory bardziej przyczepne opony więc krawędzie opony są cieńsze dając większą przyczepność i wyczucie . Na Misano w zależności od temperatur na torze i Dorny Bridgeston dostarczy konkretne opony.
PS Wszystkie zwycięstwa Jorge odbyły się gdy Bridgestone dostarczył opony z obrobionymi krawędziami.
Oczywiście opona Obrobiona posiada cieńszą krawędź a Nieobrobiona grubszą krawędź.
dzięki :)
Kibicuję Doktorowi w zdobyciu kolejnego mistrzostwa ale realnie rzecz biorąc trzeba przyznać ,że ma na to niewielkie szanse. Musiałby nastąpić wyraźny progres. Szczególnie w kwalifikacjach bo w każdym wyścigu traci na początku to co już później jest nie do odrobienia. Tego progresu nie ma. Vale będzie walczył z zawodnikami Repsola oraz Ducati a Lorenzo na tym zyska i spokojnie dowiezie tytuł do końca. Jeśli nie wydarzy się coś , choćby jakaś gleba Lorenzo , Vale będzie tracił punkty na rzecz 99. Za dużo jeszcze rund do końca.
Przy całym szacunku dla VR to nie wydaje mi się, aby miał równie mocne tempo wyścigowe jak JL czy MM. Kwalifikacje miał dobre, start już nie wyszedł idealnie, ale strata do lidera była coś koło 2.5s, jak już przedostał się na 3 miejsce. A później konsekwentnie tracił konktakt z czołówką, więc nie tylko kwalifikacje są problemem. Moim zdaniem VR jest najlepiej wyprzedzającym zawodnikiem od wielu lat, ale wydaje się też, nie nie najszybszym. Ale zobaczymy jak będzie dalej w sezonie.
Jestem pewny że Rossi jeszcze powalczy,Lorenzo był np 4 na Sachsenringu i 3 w Assen.Vinales bardzo fajnie cisnął:)
Powalczy, powalczy – w końcu VR46 to fighter. Gratulacje dla JL99 – odjechał od reszty i było po zawodach. Byłem dzisiaj w Brnie i zastanawiałem się dlaczego tak wyglądał wyścig, a tu inna taktyka na opony. Bardzo się natomiast cieszę, że Czechy zostają w kalendarzu – dla polskich kibiców to runda prawie domowa.
Tyle że teraz będą się szykować rundy chłodniejsze (Poza Motegi i Phillip Island) Jeśli Bridgestone będzie dostarczać opony z miękkimi krawędziami to VR46 będzie musiał wznieść się na poziom ze swoich najlepszych lat co jest jak najbardziej możliwe bo ten sezon jest najlepszym od 5 lat dla Doktora… No i nie zapominajmy o Marquezie w 93 też wszyscy wieszali tytuł dla Wayne’a Rainey’a a wypadek pozbawił go 4 tytułu i być może dalszego rozwoju Yamahy. Więc dopóki nie będą machać flagą w szachownicę w Walencji to absolutnie wszystko jest możliwe.
Na tych obiektach, też mogą być zmienne warunki, a wtedy Lorenzo będzie musiał się spiąć na wyżyny swoich możliwości. Także jeśli chodzi o tytuł to na dwoje babka wróżyła :D Jeżeli chodzi o Marqueza, to według mnie mógłby dogonić jednego z nich a nie 2 przy tak małej ilości wyścigów do końca. :)
Chciałabym, żeby podczas któregoś wyścigu trochę popadało, i wtedy Lorenzo będzie musiał pokonać swoje lęki. Co do Marca, to też mi się wydaje, że nie dogoni obu zawodników, może jednego jest jeszcze w stanie wyprzedzić. Gdyby Marc pomimo tak katastrofalnego początku sezonu zdobył tytuł, to z pewnością przeszedłby do historii, ale żeby tak było, to musi wygrać wszystkie wyścigi i liczyć na błędy lub pecha zawodników Yamahy, Więc może tytułu nie zdobędzie, ale może utrudnić jego zdobycie Valentino i Jorge, a także sprawić, że wyścigi będą ciekawsze, bo przecież bez względu na to ,kto komu kibicuje, to chyba każdy chce przede wszystkim oglądać emocjonujące wyścigi.
Czy mi sie wydaje czy to był pierwszy nieukończony wyścig Vinalesa w MotoGP?
Zgadza się. Po odpadnięciu Vinalesa mamy już tylko 5 kierowców którzy punktowali we wszystkich rundach: Lorenzo, Rossi, Iannone, Smith i Petrucci.
Nie jestem fanem Lorenzo i jeżeli MM ma się nie obronić to liczę że tytuł zdobędzie Rossi! Ale po cichu licze ze wygra MM wkoncu mamy jeszcze 175 pkt do zdobycia wszystko jest mozliwe. Szkoda Karela ze przed swoja publika tak slabo. Ryk jego msszyny jest niesamowity.
PS bardzo wyczerpujacy artykuł.
Nie przepadam za Lorenzo, ale w pełni wykorzystuje swoje atuty. Vale jest jak Noriaki Kasai – wielka postać, ale nie oszukujmy sie – najlpsze ma za sobą. Ale to tak wybitna postać, że mimo wszystko jest w stanie walczyć. I mam nadzieje, że powalczy. :D
Pewne jest jedno jak Rossiego nie będzie w GP to będzie berdzo nudno
A panom MM i JL brakuje po 5 tytułów w GP żeby dogonić VR
JL będzie miał ciężko ale MM jak najbardziej możliwe bo jest po prostu młodszy od obu panów i zmienne warunki na torach nie stanowią dla niego takiego problemu jak JL
Nie byłbym taki pewien tych zmiennych warunków, w Walencji 2014, gdy zaczęło kropić, Rossi zaczął się zbliżać do Marqueza, a Marquez uciekał tylko na suchym torze :D
Moim zdaniem jak najbardziej Marc jest w stanie zdobyć te 5 tytułów, a może nawet więcej. Chłopak ma dopiero 22 lata, a na swoim koncie już 4 tytuły. W przeciwieństwie do Jorge potrafi walczyć z rywalami także w deszczowych warunkach. Wydaje mi się jednak, że gdy Valentino zakończy karierę, to popularność motogp spadnie. Marc też ma coraz więcej fanów, ale w trakcie każdego weekendu jest zdecydowanie najwięcej kibiców Valentino.
izka wielu zawodników, było w stanie zdobyć tyle tytułów w tym Stoner, ale się nie udało. Według mnie Motogp to nie szachy i nie można przewidzieć karier zawodników, ponieważ wszystko może się zdarzyć. Jestem tego zdania, że w sporcie się nie gdyba :)
Marcin4646, oczywiście to jest w sporcie piękne, że nigdy nie wiadomo, co się stanie, ale na dzień dzisiejszy na pewno większe szanse na zdobycie tylu tytułów, co Vale ma Marc, a nie Jorge. Ale rzeczywiście nie ma co gdybać. Nawet, gdyby się komuś udało zdobyć tyle tytułów, to i tak Vale jest tylko jeden, każdy zawodnik pisze swoją własną historię:)
Tak zgadzam się z Tobą, że ma szanse, a Lorenzo będzie miał coraz ciężej zdobyć kolejny tytuł, zwłaszcza gdy wejdą opony Michelin.
Najlepszy jest jednak Biaggi.Swoje niespełnione ambicje i brak znaczących wyników oraz nienawiść do Rossiego odbija sobie dopingiem dla JL i głupimi komentarzami
Z całym szacunkiem do Maxa, ale dwa lata temu to ja czytałem jak Sete Gibernau mówił że byłoby coś wspaniałego gdyby Rossi jeszcze kiedyś wygrał. Zawodnik który także był w konflikcie z Valentino, a jakoś tak nie pali nienawiścią do dawnego rywala…
Biaggi miał przejąć pałeczke po Doohanie, a tu zatrzymał jego zapedy Rossi… ;) To rana, która nigdy sie chyba nie zabliźni… ;) Albo po prostu sie nie lubią… ;)
troche przesadzony ten Twoj kometarz. co prawda nie palaja do siebie sypatia, ale szanuja sie i po latach nie ma juz zadnych spiec miedzy nimi. co z dopingiem do Lorenzo, takiego kumpla se znalazl, poradzisz cos na to? nie kibicuje mu, aby byc przeciwko Rossiemu, to nie mialoby zadnej logiki. Panowie kiedys sie spotkali, pogadali i sie zaprzyjaznili. nie trzeba od razu teorii spisowych szukac
Wyścig nudny czy nie – sprawa gustu. „Gasnący” z każdym okrążeniem fani VR na trybunach – bezcenne. Moje uprzedzenia wynikają chociażby ze spostrzeżeń, że sąsiedzi z Polski jeszcze w sobotę byli „zieloni” ale już w niedziele należeli do żółtego „głównego nurtu” po przebieżce po stoiskach. Do faktów należy zaliczyć ciekawy obecny sezon bo nikt (oprócz niektórych znawców na tym forum) nie wie kto „odpali” w następnym wyścigu. Dla przykładu dla JL w Brnie dotychczas „nie żarło” a w tym roku spokojna i zasłużona wygrana. Pierwsza trójka w następnych rundach będzie obsadzana przez JL, MM, VR może DP – więc w tym roku tytuł zdobędzie JL lub VR (małe prawdopodobieństwo że obaj się połamią na czym skorzystałby MM). Dla mnie pod większa presją jest VR bo latka lecą i świadomość historyczna większa. Sezon zaczął się od nowa dla tych dwóch. I teraz zobaczymy jak na „ambicję” zareaguje VR (na jakim prawem Biaggi mógł mieć ambicje kosztem VR a nawet prawo do jego krytyki ). A są jeszcze włoscy koledzy z padocku i fani. Będzie się działo bo Jorge w gazie, a przytaczane na forum jednostronność to uproszczenie (patrz wygrane JL w końcówkach sezonu 2013, 2014) . Sugestywne są stawki za zdobycie tytułu w 2015 roku umieszczone w programie GP Czech przez bwin : JL 2,10; VR 2,40; MM 4,50. Życzę wszystkim mały wygranych.
Rossi pod większą presją? Absolutnie się nie zgodzę :) Vale sam mówił, że 10 tytuł nie byłby najważniejszy i nie ma co się dziwić, mało kto w tak starym wieku jest w stanie utrzymać się z czołówką. Nie ma czego udowadniać i ma nadal bezsprzecznie najwięcej sympatyków na świecie.
A Lorenzo jest pod presją owszem. W 2013 przegrany tytuł głównie przez kontuzję i Marquez też trochę „pojechał mu po ambicji”. 2014 sezon też do zapomnienia. Teraz jest w gazie i widać, że jeśli u niego wszystko gra, to jest szybszy od Marqueza. W środku poprzedniego sezonu mówiło się, że rzekomo Marquez zniszczył jego psychikę – i czy jest to prawda, czy nie, Lorenzo z pewnością będzie chciał udowodnić, że nie. :)
Ja bym na podiach wcale nie wykluczył kogoś spoza żelaznej czwórki – w ogóle nie liczę na satelitów. Crutchlow sporo wywrotek i często jednak średnia jazda, Smith byle dojechać jako czołowy satelita, Espargaro po raz n-ty przyjedzie za Smithem, Reddinga nie ma co wspominać i Pramacowców na starych Ducati, ale może w końcu fabryczne Ducati się obudzi. Na nich liczę :)
Pamietajcie ze wyscig wygrywa nie sam zawodnik. Yamaha w tym roku jest moze nie szybsza (predkosci w max. i w zakretach) od hondy ale bardziej stabilna i latwiejsza w prowadzeniu. Zawodnik to jedynie polowa sukcesu reszta to team motocykl a nawet sponsorzy. Dlatego Rossi jest fenomenem nie ze jezdzi dobrze tylke ze potrafi wygrac i zdobyc kibicow czyli zarobic dla dorny. Tego glownie boji sie zarzad ze straci $ a nie mistrza. Marc wydaje mi sie blizej Rossiego niz Lorenzo ma fanow jest sympatyczny jezdzi z sercem i to zdobywa kibicoe a nie potyczki slowne narzekania i szukanie winnego. W poczatku sezonu honda dala dupy i jakos Marquez lamentu z tego nie robil wzial sie do roboty pokazal hondzie co zmienic co poprawic i byc moze zadziala i troche dziala tyle ze pozno.
Lorenzo to bufon nie lubię takich osób to był mistrz swiata to zawodnik najwyzszej klasy motocyklowej powinien byc mily usmiechniety sympatyczny a on zadowolony to jest tylko gdy wygra i jak widze te jego zeskoki z podium to mnie obrzydzenie bierze zawsze mysle ja nie moge co za idiota. Znajomy bym w Barcelonie na GP był ubrany w koszulke MM93 dostal autograf od samego MM zdj z usmiechem od Kenta Hernandeza Daniego od Ianone i jeszcze kogos tam wszyscy usmiechnieci wporzadku a ten bufonek jak zobaczył ze ma koszulke MM to no no . To swiadczy tylko i wylacznie o nim. Jak przejezdzal obok trybun to nawet nie patrzylem na jego jazde. Nigdy nikomu zle nie zycze ale jak dla mnie to mógłby leżeć na kazdym zakręcie.
Tak na przestrzeni całego sezonu zauważyłem jedno… trzy najciekawsze wyścigi to akurat te, w których Rossi wygrywał, przypadek? :)
Jak wygrywa Lorenzo czy Marquez, to jednak albo szybko odjeżdżają, albo nie pozostawiają rywalom złudzeń, kto jest tego dnia lepszy. :)
Jest jednak w tym sezonie jedna różnica między Marquezem, a Lorenzo: Jorge albo w nudny sposób wygrywa, albo w nudny sposób dojeżdża na trzecim miejscu z dużą stratą i nie wdaje się w jakieś zacięte walki, natomiast Marc potrafi wygrać albo przegrać po zaciętej walce (chociażby Assen), chociaż czasem aż za bardzo ryzykuje i stąd tyle nieukończonych wyścigów na początku sezonu
W Assen tak, bo z Rossim :) bez emocji zakończyły się jego zwycięstwa w Austin, Sachsenring i Indy; jak Ducaty są w czołówce, to z nimi też jest ciekawie :)
Wszystko sie zgadza tylko powiedzcie mi jedno tylko szczerze:
Rossi konczy po tym sezonie kariere czy Lorenzo udzwignalby ciezar bycia jego nastepca? Czy moze Marquez bylby tego blizej?
Wydaje mi sie ze Marquez z dobrym motorem moglby to uczynic ludzie go lubia moze nie wszyscy ale nawet fani Rossiego przynajmniej go w jakis sposob szanuja. Moze i faktycznie wyscigi z ich udzialem sa nudniejsze ale to nie ich wina bo ten sport sie zmianil kiedys stawka byla bardziej wyrownana teraz kasa przepisy limity itd.
Tak czy inaczej ja ide za Marquezem bo moim skromnym zdaniej to przyszlosc motogp.
Trzeba spojrzeć na to, dlaczego ludzie kochają Rossiego (tu będą moje subiektywne opinie):
-niecodzienne celebracje zwycięstw (tu Lorenzo lepiej wypada od Marqueza)
-bezkompromisowa jazda (tu Marquez lepiej, Lorenzo miał takie zadatki na to w 2013 pod koniec roku, ale jednak Marquez lepiej tu wypada)
-zwyciężał na Hondzie i poszedł do Yamahy, która rok wcześniej chyba raz stanęła na podium za sprawą Barrosa na Le Mans, jeśli dobrze pamiętam (tu Hiszpanów zżera choćby Stoner z jazdą na Ducati :D)
-zazwyczaj uśmiechnięty (tu Marquez lepiej, choć czasem trochę PR-u chyba też w tym jest)
-„and he’s Italian” Kenny’ego Roberta (i tu dyskwalifikujemy obu Hiszpanów :))
Podsumowując, bardziej Marquez niż Lorenzo byłby następcą Rossiego (choć najbardziej widzi mi się ManiacJoe, choć nie sądzę, żeby był tak wybitnym talentem jak Rossi czy Marquez), a może trzeba poczekać na kogoś innego jeszcze? :)
Polerst nie do konca:
– co do celebracji to Lorenzo tez skika tanczy flagami macha ale tu i tak marquez bije go poprostu osobowoscia
– jazda napewno bardziej widowiskowa u Marqueza nawet jak dojezdza sam 4 sek. przed reszta to a to tu go pyrgnie a to tu zarzuci a Lorenzo? jak po sznurku zero emocji jak w marszu zalobnym :)
– z przejsciem producenta chodzi o to ze Lorenzo przejdzie do Hondy i z zawsze usmiechnietym Pedrosa zacznie konkurowac? „:D
– „wnd he’s Italian” ja tam moze wlochem nie jestem ale na imie mam Robert :D zawsze cos :))
Osobowością Marquez bije? Co masz na myśli? To co wspomniałem, że więcej w nim naturalnego uśmiechu? Może i tak :D ale same celebracje Lorenzo ma o wiele lepsze. A to młot w Katalonii, a to wskakiwanie do stawiku w Jerez (w tym raz, gdy się wyj..bał :D), a u Marqueza? Same „haj haj haj” mechaników, które jest już bardziej denerwujące niż ciekawe :D
Z Marquezem może i jest minimalnie ciekawiej na samym torze, ale jedyna różnica jest taka, że widowisko się kończy, gdy wyprzedzi lidera (często już na początku wyścigu), a z Lorenzo zazwyczaj po 1 okrążeniu :D
Marquez ma zaje*isty styl jazdy, głównie ślizgi na wejściu w winkiel czy stoppie w złożeniu albo maxymalne zwieszanie się na maszynie :) Najlepsza była ta akcja z samurajem w zeszłym sezonem. Rossi tez odwalała niezłe numery jak. np. pójście do klopa po wyścigu albo gra w kręgle :)
Lorenza celebracje są żałosne, to jest takie małpowanie Rossiego na siłę, ale i tak mu to nie wychodzi :D I tak będą ciągle gwizdy na tego zawodnika. :D MM przewyższa Lorenzo i to pod każdym względem :)
Tylko, że świetny styl jazdy nie wystarcza – przecież mieliśmy już Stonera i co? :)
No i akcja z samurajem była tylko z okazji mistrzostwa – a reszta? Jedyna fajna była w Assen, a tak to nuuuuda – Lorenzo pod tym względem bije Marqueza, bo często ma przygotowane coś po wyścigu, a nie tak jak Marquez zazwyczaj nic, a czy małpuje Rossiego czy nie… zarówno on i Marquez to notorycznie robią, więc o co chodzi? :)
A co do zwieszania się na maszynie – preferuję pierwotna wersję, którą Marquez prezentował na początku sezonu 2013 – bardzo podobna do tego, co pokazywał nam Toni Elias – cialo zwieszone, ale głowa dość wysoko – nie wiem nawet, czy wówczas w Katarze nie przycierał nawet tyłkiem o asfalt :D Może nieefektywna, ale za to bardziej efektowna w moim punkcie widzenia :)
Lorenzo sam wspominał że podczas weekendu jest koncentracja i skupienie. Marquez w tym sezonie dzięki wujkowi Rossiemu też mu wieczny uśmiech jednak schodził z głowy. Wypominanie Lorenzo bufonady jest tak samo żałosne jak zachowanie Marqueza czy to po Mugello czy po Assen (gdzie Rossi dostał zwycięstwo by nie psuć mistrzostw i rywalizacja toczyła się do końca)
Marquez i Lorenzo wiedzą że jeśli chcą wygrać to Doktor musi być kilka sekund za nimi żeby nie było takich kontrowersji jak po weekendzie w Assen. No i jeszcze raz przypominam zachowanie Lorenzo po Indy gdzie z twarzy mu nie schodził uśmiech. Po prostu w tym momencie gdy cała walka o tytuł zaczyna się od nowa każda pozycja wyżej Vale jest sukcesem i zrealizowaniem celu
Może i styl jazdy Marqueza jest efektowny Ale 25 punktów zgarnia ten kto najszybciej dojedzie do mety. Punktów za styl jeszcze nie ma.
Rossi dostał zwycięstwo by nie psuć mistrzostw haha :D Według mnie to Lorenzo dostaje bardziej przyczepne opony w prezencie, ponieważ w zeszłym roku takich opon miało nie być, tylko panienka się rozpłakała po początku sezonu:D Lorenzo w zeszłym roku też dogonił Rossiego w walce o 2 miejsce w mistrzostwach, a w końcówce i tak się z nim Rossi rozprawił, więc liczę na powtórkę, z zeszłego roku, tylko o większą stawkę :) pozdro
Też na to liczę! Choć wolałbym jednak na rozstrzygnięcia przed Walencją… Rossi tego toru nie lubi, a ostatnio wygrał tam chyba w 2004 roku, więc coś na rzeczy jest – szczególnie pechowa jest dla niego;
ale jak popada, to Rossi wszędzie jest mocny :)
A co do opon – albo powinni przygotować i takie, i takie, albo Bridgestone słusznie się wycofuje z MotoGP :D nie, żebym był nie był za wprowadzeniem wielu dostawców do MotoGP, ale jednak w pamięci mam to, co było w 2007 roku :/
@marcin4646 No popatrz Lorenzo na Indy na gorszych dla siebie oponach (Grubsze krawędzie opon) na torze Hondy walczy Marquezem to dawanie Handicapu… No cóż.
Odnośnie sezonu 2014 Lorenzo przeszedł tuż przed ostatnimi testami Operację usunięcia płytki i 10 śrub które wszczepiano mu na raty dzień przed wyścigiem w Assen i na Sachsenringu 2013.. Nie można zapomnieć że LOR był bez formy (Kawał Brzucha jako mięsień piwny na Sepangi wcześniej) a to czy dojedzie się 2 czy 3 to przy sezonie Marqueza nie miało większego znaczenia. Teraz pobawmy się w dywagacje kto gdzie będzie mocniejszy biorąc alokacje opon
Silverstone to Tor Marqueza i Hondy przez ostatnie sezony tylko Lorenzo był w stanie walczyć
Misano Tor Rossiego bez żadnego zdania i Tam Rossi będzie nie do pokonania
Aragonia Ciężko cokolwiek powiedzieć ale Jorge tylko podczas inauguracji nie stanął na pudle(przegrał o włos z Haydenem na Ducati) Poza tym to Hiszpania więc tam Jorge będzie chciał się pokazać
Motegi Ostatnie 2 wyścigi padły łupem Jorge który pobrał na tym torze lekcje od Doktora niemniej wtedy Marquez i Honda jeździły na pół gwizdka.
Phillip Island Przy twardszych krawędziach tor premiuje Valentino
Sepang Z pogodą tam jest różnie poza tym tor ze złymi wspomnieniami dla Vale ale konfiguracja prostych sprzyja Vale
Walencja Rossi nie pała szczególną sympatią do tego toru(Pamiętna utrata tytułu w 2006) a Jorge czy ze stratą czy z przewagą będzie albo kalkulował albo jechał „wszystkie pieniądze”
Jest jeszcze Marquez ale musiałby przebić wyczyny Rossiego Doohana Rainey’a Gardnera i jechać pełnym ogniem i nadświetlną i przy okazji liczyć na pech Yamahy. Ale to jest Marquez więc nie lekceważyłbym go
Jeśli nie będzie nieprzewidzianych sytuacji/ kontuzji/ pecha to Tytuł się rozstrzygnie albo na Sepang (jeśli będzie duża dysproporcja w wynikach) Albo Walencja zdecyduje o mistrzostwie. Dla Dorny to idealny dil bo jasno pokazuje że przynajmniej jest pr
Być może masz rację, ale pamiętaj, że Rossi nie zawsze jest szybszy a wygrywa. Tak jak w Laguna 2008 czy Assen. W zeszłym roku też mówiono, że Rossi jest cienki w Walencji i cieżko będzie mu obronić 2 miejsce Lorenzo wtedy zapowiadał, że jest w życiowej formie, a jak to się skończyło? W kwalifikacjach Rossi uczepił się na hol za Lorenzo zdobył 1 pole startowe, a Lorenzo sie popłakał i skarżył się dziennikarzom. :D To go wybiło z rytmu i w wyścigu od startu był daleko, a jak zaczeło kropić to już spanikował. Jeżeli chodzi o Malezję to gdzie Rossi ma złe wspomnienia? On tam wygrywał 6 wyścigów a 10 razy był na podium, i zapewnił sobie tam 3 tytuły mistrza, więc według Ciebie to złe wspomnienia? W zeszłym roku był 2 i do końca walczył z Marquezem a Lorenzo był daleko, daleko za nimi :)
Wyżej pisałem że Lorenzo pod koniec sezonu spasł się jak świnia tak że nawet tutaj śmiali się że Lorenzo trzyma ptaka pod dachem. Teraz pomijając jego posturę i tendencję do tycia to wygląda naprawdę mocno Odnośnie Sepang to zapomniałem o wcześniejszych. Tak naprawdę to są dywagacje Bo Rossi 2 połowe wyścigu ma mocną i gdy moto jedzie i ma ustawienia to doścignie każdego. Natomiast Jorge jeśli złapie ustawienia i tempo to potrafi być skuteczny. OK na Indianie poległ ale to Marquez był przez cały weekend szybszy a jednak Jorge był w stanie walczyć…
To co Vale musi poprawić to Kwalifikacje raz i powtarzalność startów. Jorge pod tym względem od jakiegoś czasu jest bardziej powtarzalny a to cechuje że walka o tytuł będzie zacięta i nieprzewidywalna.
Gdyby HRC dało więcej wsparcia zarówno Scottowi jak i Calowi to Vale traciłbyt więcej czasu w tłumie a Marquez mógłby walczyć.
PS wszyscy zapominamy o tym że Vinales szedł przez cały weekend w niesamowity opór wyciskając każdego konika z GSXRR Naprawdę mam nadzieję że nowy silnik i przede wszystkim nowy seamless będzie przede wszystkim bezawaryjny i konkurencyjny i że poprawki dobrze się wkomponują w obecny motocykl bo na Motegi Hernandez Petrucci a nawet przy odrobinie szczęścia oba moto Avintii mogą przefruwać obok Suzuki jeśli nie zrobią nic z deficytem mocy. Jeśli Vinales będzie się uczył i rozwijał i dostanie naprawdę dobre i mocne moto to powiem szczerze że chłopak za kilka lat może być jednym z tych którzy w czubie się będą bić o tytuł. Nie przywieszam mu plakietki mistrza świata bo wiemy jak Dani skończył ale Maverick naprawdę robi ogromne wrażenie i Honda mogła pluć sobie w brodę że próbują promować Millera który imo rozczarowuje podobnie do Reddinga.