Marc Marquez tylko na moment na 1. okrążeniu stracił prowadzenie w GP Japonii – gdy zawodnik Repsol Hondy wrócił na 1. miejsce, to potem powiększał przewagę nad rywalami, na koniec ją kontrolując. #93 ma już tyle samo zwycięstw (54) co Mick Doohan, a Honda – mistrzostwo producentów. Kolejne 2. miejsce zajął dziś Fabio Quartararo (Petronas Yamaha). Czołową trójkę po ciekawej walce zajął Andrea Dovizioso (Ducati). Valentino Rossi zaliczył upadek, a Jorge Lorenzo dojechał poza punktami.
Wyścig odbywał się w korzystnych warunkach pogodowych. Marquez najlepiej wystartował, natomiast zupełnie zepsuł start Franco Morbidelli, który spadł na 6. miejsce. Szybko jednak wrócił do walki o podium. Na moment na prowadzenie wysunął się Fabio Quartararo, jednak Francuz z Petronasa potem dał się wyprzedzić Marquezowi i nie miał tempa, by mu później zagrozić.
W pierwszej fazie wyścigu świetnie jechał Jack Miller, który przebił się na 3. miejsce, jednak miękka opona w Ducati szybko straciła przyczepność i Australijczyk zaczął spadać w tył stawki (podobnie jak Cal Crutchlow), a w walce o najniższy stopień podium pozostali Andrea Dovizioso, który wyprzedził dwójkę Yamahy: Morbidelliego z Petronasa, i Mavericka Vinalesa z Yamahy. Valentino Rossi kompletnie nie miał sposobu na odrabianie pozycji i utknął za Danilo Petruccim, na 11. miejscu.
Walki o zwycięstwo nie było żadnej. Marquez kontrolował przewagę nad Quartararo i wygrał swój pierwszy wyścig po zapewnieniu sobie tytułu mistrza świata w poprzednim GP Tajlandii. #20 ponownie zajął 2. pozycję, która zapewniła mu już dziś tytuł Debiutanta Roku. Po interesującej i długiej batalii, Vinales ustąpił w końcu Doviemu i zajął czwarte miejsce. Dovi w końcówce pogonił jeszcze za Quartararo, ale brakło mu czasu na dopędzenie #20.
Morbidelli jechał jako 5, przed Crutchlowem, ale na wyjściu z ostatniego zakrętu popełnił błąd i Brytyjczyk go wyprzedził. Rins dojechał jako piąty. Tuż za Hiszpanem uplasował się drugi z zawodników Suzuki, Joan Mir. Miller ostatecznie zajął dopiero 10. lokatę, przed Danilo Petruccim. Valentino Rossi na 6. okrążeń przed metą zaliczył upadek i 4. raz w tym roku nie dojechał do mety. Po solidnym początku, z TOP10 wypadł Aleix Espargaro na Aprilii, co przy upadku Andrei Iannone zaowocowało fatalnym weekendem. Poza punktami dojechał Jorge Lorenzo.
Wyniki wyścigu | ||||
1 | Marc Marquez | SPA | Repsol Honda (RC213V) | 42m 41.492s |
2 | Fabio Quartararo | FRA | Petronas Yamaha (YZR-M1)* | +0.870s |
3 | Andrea Dovizioso | ITA | Ducati Team (GP19) | +1.325s |
4 | Maverick Viñales | SPA | Monster Yamaha (YZR-M1) | +2.608s |
5 | Cal Crutchlow | GBR | LCR Honda (RC213V) | +9.140s |
6 | Franco Morbidelli | ITA | Petronas Yamaha (YZR-M1) | +9.187s |
7 | Alex Rins | SPA | Suzuki Ecstar (GSX-RR) | +9.306s |
8 | Joan Mir | SPA | Suzuki Ecstar (GSX-RR)* | +10.695s |
9 | Danilo Petrucci | ITA | Ducati Team (GP19) | +14.216s |
10 | Jack Miller | AUS | Pramac Ducati (GP19) | +18.909s |
11 | Pol Espargaro | SPA | Red Bull KTM Factory (RC16) | +25.554s |
12 | Miguel Oliveira | POR | Red Bull KTM Tech3 (RC16)* | +27.870s |
13 | Francesco Bagnaia | ITA | Pramac Ducati (GP18)* | +29.983s |
14 | Mika Kallio | FIN | Red Bull KTM Factory (RC16) | +31.232s |
15 | Aleix Espargaro | SPA | Factory Aprilia Gresini (RS-GP) | +32.546s |
16 | Takaaki Nakagami | JPN | LCR Honda (RC213V) | +37.482s |
17 | Jorge Lorenzo | SPA | Repsol Honda (RC213V) | +40.410s |
18 | Karel Abraham | CZE | Reale Avintia Ducati (GP18) | +43.458s |
19 | Hafizh Syahrin | MAL | Red Bull KTM Tech3 (RC16) | +46.206s |
20 | Sylvain Guintoli | FRA | Suzuki Ecstar (GSX-RR) | +50.235s |
Valentino Rossi | ITA | Monster Yamaha (YZR-M1) | DNF | |
Andrea Iannone | ITA | Factory Aprilia Gresini (RS-GP) | DNF |
Źródło: crash.net
Wyścig z kategorii lekko nudnawych. Niewiele się działo, walki jak na lekarstwo. Szkoda VR, szkoda FM. Niestety ale bardzo słabo Petrux. Szkoda. Dzisiaj Cal zgodnie z powiedzonkiem „ale urrrwał” :-)))))
Raczej nuda.
A Suzuki to chyba stan umysłu. W temacie rozwoju od Assen stoją w miejscu i nie jest to kwestia formy zawodników. Jak w Australii będzie źle, to mnie już bardzo zdziwią…
Czyżby całe siły na robienie przyszłorocznej maszyny?
Problemy też w Dukatach, poza Dovim tragedia, zwłaszcza Miller
chyba Petrux a nie Miller
Honda pewnie pieje z radosci :)
Ciekawi mnie Zarco moim skromnym zdaniem raczej bedzie niewypal ale zobaczymy
Lorek zaskoczyl tym razem brawo mimo slabego poczatku skonczyl blisko Rossiego :)))
Żarty sobie chyba robisz z brawami dla Korka? Jak zwykle wygrał z Abrahamem i Syahrinem. Przypominam, że drugi Repsol zgarnął 10. wygrana w tym roku.
Ja trzymam kciuki za Zarco. A jak sie nie uda to już bym wolał nawet Crutchlowa albo Alexa Marqueza w HRC.
Tak, ale w pewnym momencie był już ostatni, bo trudno Guintoliego liczyć jako normalnego zawodnika w tym wyścigu :). Także trzeba tu powiedzieć że Lorek dał ostro po garach i prawie dogonił Nakagamiego. Niestety operator wizji nam tego nie pokazywał :)
Zarco gorszy od Lorenzo nie będzie. Już nie jest mimo jazdy na słabszym KTMie.
Zresztą powiedzmy to sobie szczerze, mało kto z Moto GP, czy nawet z czołowi Moto 2 byłby gorszy od Lorenzo… a to Rossiego wszyscy wysyłają na emeryturę, a nie Lorca.
Jak to mawia mój znajomy: 'wyścig tak pasjonujący że oglądałem dwa razy, bo za pierwszy razem zasnąłem’ . Szkoda że Dovi tak póżno podkręcił tempo, jedno okrążenie więcej i moglibyśmy mieć ciekawą walkę o 2 miejsce. Rossi słabo, Lorek to tragedia.
Nie rozumiem właśnie, dlaczego Dovi podkręcił tempo dopiero na ostatnim okrążeniu, na jednym do hamowaniu prawie dogonił Fabio, więc gdyby rozpoczął pogoń 2 kółka wcześniej to mógłby dogonić nawet Marqueza.
Wcześniej jechał na słabszych mapach i oszczędzał paliwo. Przynajmniej tak twierdził.
Jak tak dalej pójdzie to Marquez wyrówna jeden swój rekord (w 2014r. wygrał 13 wyścigów, teraz ma 10) i pobije inny – potrzebuje w trzech wyścigach zdobyć przynajmniej 34 pkt żeby pobić Lorenzo, który w 2010r. miał 383.
Marc jest w fenomenalnej formie w tym roku. Tak na prawdę mógł wygrać wszystkie wyścigi, bo zawsze jak był drugi to przegrywał minimalnie. A w Austin przed upadkiem prowadził z ogromną przewagą. Trochę nudnawo dziś było. Myślałem, że Fabio będzie bliżej Marqueza.
Rossi w tym momencie jest cieniem samego siebie, zupełnie jak Schumacher gdy w 2010 roku wracał do Formuły 1 z Mercedesem.
A Lorenzo… niby jest, ale tak jakby go w ogóle nie było.
Po wyścigu powiedziano, że chyba na rok 2021 Vinales będzie musiał szukać nowego zespołu jak Rossi nie zakończy kariery, bo musi być miejsce dla Quartararo.
Może się narażę Kasi, ale uwazam, że Rossi powinien zakończyć karierę po sezonie 2020. W ostatnich wyścigach jest najwolniejszy z czwórki Yamahy, a w generalne wyprzedza tylko Morbidellego. On już mistrzostwa nie zdobędzie. Może wyścig kiedyś jeszcze wygra i tyle.
Rossi powinien zakończyć karierę już jakiś czas temu.
Zakończył by jakby zdobył 10 tytuł który nie słusznie został mu odebrany przez sędziów i Repsol Hondę.
Sorki bardzo ale Rossi jeszcze w sezonie 2017 jezdzil w czubie i byl bodajze 3 zawodnikiem w generalce. Chyba inne wyscigi ogladacie skoro twierdzicie, ze powinien juz dawno skonczyc kariere. Dopiero w zeszlym roku zaczal odstawac od czuba i na koniec byl bodajze piaty w generalce. To co powiedziec o reszcie gamoni, ktorzy sa za nim. Wywalic ich wszystkich. Ten sezon ma rzeczywiscie slaby i wiadac ze brakuje juz jaj, zeby isc na limicie a bez tego nie ma wynikow w tym sporcie. Wiec tak, moim zdaniem powinnien sobie odpuscic. Ale te problemy tak na prawde uwidocznily sie mocno dopiero w tym sezonie. Wydaje mi sie, ze to juz jest zabawa a nie sciganie w jego wkonananiu. Powinni dac obie fabryczne maszyny mlodym. Viniales tez sie do niczego nie nadaje. Objezdza go dzieciak ktory jezdzi na prywatnej maszynie. I sciagnac z powrotem placzka Lorka do fabryki, zeby zbudowac porzadna maszyne. Obecna jest godna pozalowania. Z Ducati i z Honda nie ma szans pod wzgledem osiagow. A Rossi powinien zostac jako menager albo dyrektor w zespole albo Dornie. To jest legenda tego sportu, zna wszystko od podszewki i jeszcze wiele dobrego dla tej serii moze zrobic. Moze tez dalej szkolic mlodych. To jest swietna sprawa.
I to jest jeden z bardziej konkretnych i trafionych w istote sprawy komentarzy…zgadzam się w 100%.
Rossi powinien zakończyć w 2015 r. No ale jak widać niektórzy świetni zawodnicy nie wiedzą kiedy ze sceny zejść. Teraz zejdzie ze sceny jak dziad.
Nie zakończył kariery bo nie zdobył 10 tytułu przez prowokującego Marqueza i Repsol Hondę.
j.w.
Nie popłacz się xD
Nie zdobył tytułu w 2015 bo lepszy był Lorek i tyle.
Rossi wywiozł prawie na pobocze MM i kopnął go (na powtórkach bardzo widoczny ruch nogi na zewnątrz).
Tak jak mówił LJ bodajże po Misano 2016, gdy wygrał Pedrosa, gdy Rossi prawie spowodował wywrotkę Lorenzo:
To jego styl, inni zawodnicy wyprzedzają czyściej.
Także niech jezdzi dalej, luz i niech ogląda plecy MM. Tam jego miejsce.
Mam nadzieje, że plotki o zastąpieniu Lorenzo przez Zarco się potwierdzą. Nie mogę patrzyć jak Jorge się meczy na Hondzie. Lepiej odpocząć jeden sezon jako tester Ducati lub Yamahy. Trzeba schować dumę do kieszeni. To nie tak, że nie wierze w Lorenzo ale sezon 2017 dawał jakiekolwiek nadzieje na lepsze rezultaty w 2018 roku w brawach z Bolonii. A rok 2019 ? Przecież z wyścigu na wyścig jest gorzej. Tu nawet miejsca w pierwszej dziesiątce nie będzie. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i dać sobie spokój z projektem o nazwie Honda. Liczę, że Zarco wstrzeli się w motocykl i przypieczetuje koniec kontraktu Jorge w HRC a tym samym skróci jego cierpienie.
Pytanie skąd bierze się ten optymizm co do duetu Honda-Zarco… Skoro wszyscy spece twierdzili przez cały sezon że motocykle KTM i Hondy są do siebie podobne, skoro przez cały ten sezon Zarco był porównywany do Lorenzo – to jakim cudem teraz Zarco może nagle „odnaleźć” się na tym motocyklu?
Myślę że właśnie nawet komentatorzy oprócz „niespodzianki” to nie potrafią rozsądnie opowiadać o tym teście dla Zarco – tym bardziej że jak widać Yamaha już oznajmiła jak odbiera tego typu „romans” z największym konkurentem. HRC zrobiło świetny manewr a Zarco znowu postawił wszystko na 100% ryzyka. I szanse na porażkę ma ogromne.
Dzisiaj Nakagami przyjechał przed Lorenzo, więc Zarco też może się obawiać że będzie gdzieś w podobnym miejscu, daleko za #44 czy #88…
Gdybys choć troszkę umiał czytać ze zrozumieniem to wiedziałbyś, że nie jestem optymistą wyniku Zarco na Hondzie. Ale chciałbym żeby mu się powiodło
Cóż, doczytanie że nie jesteś optymistą co do Zarco na Hondzie wymaga ponadludzkich umiejętności, których nie posiadam. Widocznie nie umiem czytać ze zrozumieniem. Ale spoko, wiem że dla niektórych byle porażka „idola” potrafi zniszczyć pół tygodnia dobrego humoru i znaczenie słowa „dyskusja” nabiera niezwykle aroganckiego znaczenia.
Rozumiem że Twoja odpowiedz jest spowodowana tym że Lorenzo ośmiesza się jako były mistrz – i nie dlatego że „nigdy na Hondzie nie jechał 100% zdrowy”, ale dlatego że po prostu nie potrafi na tym motocyklu jechać tak szybko jak Marquez, którego przecież przed laty dziesiątki razy „inteligentnie” punktował. I tym że po własnych decyzjach pan JL jest na progu cichego odejścia z motoGP, bo w tej chwili nie ma żadnego topowego zespołu który CHCIAŁBY mieć tak trudnego charakterem zawodnika. O byciu testerem Yamahy nie wspominam, bo dla zawodnika o tak wybujałym ego to tester Yamahy, po tym jak posadę tę olewa taki Zarco, jest po prostu klęską. Król jest nagi.
Faktycznie, też zauważyłem optymizm w wypowiedzi Adka ;)
Natomiast wróćmy do przewrażliwienia mariusza, które juz jest znane i lubiane ;) Otóż przypomnę, że o Zarco też tak mówili, że nikt go nie zechce, bo słabo jeździł na KTMie, a jak już poprosił o przedwczesne rozwiązanie kontraktu, to już w ogóle prawie nikt mu szans nie dawał.. I co? Nagle dwaj najważniejsi producenci dają mu szansę – wybiera Hondę, bo ma do tego prawo, mimo, że szans ma malutkie, ale i mądrości nie za wiele, za to duże ma ambicje i ryzykuje z Hondą, bo chyba szykuje się wakat w najważniejszym zespole w MGP, ryzykuje, jak Lorenzo zresztą.
Odpowiem Ci kto by chciał Lorenzo – Ducati. Nawet miejsce pewnie w fabrycznym zespole. Także nie bój się tak o niego, bo jeszcze ktoś może dać mu szansę, a Ducati ma mega maszynę, więc może jeszcze nawet coś osiągnąć – trochę optymizmu, choćby tyle co ma Adek ;)
Z tego wynika, że Lorek jednak zostaje
https://pl.motorsport.com/motogp/news/lorenzo-widzi-poprawe/4561237/
Zostaje bo nie chce rezygnować z pieniędzy. HRC też się nie widzi płacić mu za wcześniejsze zerwanie kontraktu z ich strony, więc obie strony udają że są szczęśliwe i widzą sens w kontynuowaniu współpracy. Do czasu.
Myślę, że to nie chodzi o kase. Jak by chodziło o kase to by nie mówił, że w Pramacu może jeździć za darmo. Tu raczej chodzi o miejsce na przyszły rok. Chociaż dla Hondy to też słaby krok po co trzymać gościa, który nic im nie daje.
Informacja o jeździe za free dla Pramaca, wyszła od Carlo Pernata.
Delikatnie mówiąc, istnieją osoby bardziej wiarygodne od niego;)
Nie potrafię tak do końca zrozumieć tych zachwytow nad Zarco.Moim zdaniem Johann jest dobrym zawodnikiem,ale nie wybitnym i na pewno nie jest tak utalentowany jak Lorenzo.Fakt,że miał dobre wejście w MotoGp i moim zdaniem miał szczęście,bo wstrzelił się w dobrą konstrukcję starszej o sezon Yamahy,a on sam nie miał udziału w rozwoju motocykla,którym dysponował.
Francuz potrzebował czterech sezonów w Moto2,aby wygrać wyścig.Najlepsi „przelatują” przez pośrednią klasę do klasy królewskiej.Zarco jest dobrym zawodnikiem,ale to nie materiał na „kosmitę”.Tak Quartararo też nie miał sukcesów w niższych klasach,ale to dopiero jego pierwszy sezon.Jak utrzyma obecny poziom trzy sezony to pogadamy.
Do tego blamaż i zerwanie kontraktu z KTM-em.Dla mnie nie wykazał się zawziętością i zwyczajnie zwiał.Lorek z Ducati ciagle kombinował i robił drobne postępy,a co najważniejsze wypełnił kontrakt.Z HRC też wypełni,no chyba,ze to Honda go wyrzuci.
Fajerwerek nie było , ale wniosków sporo
MM – nr 1 tego sezonu
FQ – złote dziecko moto GP tego sezonu , trzymam kciuki za dzieciaka i oby tak dalej ,zweryfikował brutalnie talent FM !
AD- sympatyczny , lubiany -ale MM bedzie mu się śnił po nocach , mam nadzieje ze w przyszłym roku zepnie i powalczy
MV – nie moja bajka ,
FM – w/w
VR – mam nadzieje ze przedłuży do 2030 ,
Pewnie jeszcze do spokojnej emerytury na koncie brakuje
Przepraszam !!
Zapomniałem o pięcio krotnym mistrzu !!
JL – ????????????? – wierze – chodz nadzieja matką głupich
Wyczyn Doviego można rozumieć tylko jako kolejny przykład światowej klasy strategii :) – zapewne wiedzieli ile ma paliwa i wyliczyli że może użyć pełnej mocy dopiero na 3 okrążenia przed końcem a wcześniej ma po prostu trzymać się blisko czołówki… No bo jak to wytłumaczyć – z takim tempem w końcówce to mógł spokojnie wygrać nawet z MM93. Jakby odpalił moc trochę wcześniej i nie wojował z Vinalesem to myślę że mógłby się pokusić nawet o walkę z Marquezem, szczególnie gdyby tamtemu zapaliła sie rezerwa. Co ciekawe Petrux nie miał takiej strategii :), ale on tradycyjnie nie angażuje się w ściganie po przerwie wakacyjnej.
Ciekawe jest też że wszyscy już przyzwyczaili się do widoku motocykla #20 w czołówce. Tak jakby to było takie „naturalne” :). To że debiutant na satelicie ogrywa potentatów pokroju Doviego, Rinsa, Crutchlowa czy Rossiego.
Trochę śmieszne było to fetowanie „debiutanta roku” — bo Fabio mierzy w zupełnie inne cele niż bycie jakimś tam najlepszym debiutantem. I właśnie zrobił potężny krok w dobrą stronę – moim zdaniem niedługo namiesza w walce o najniższy stopień generalki :). Niby Vinales daleko i akurat Vinales będzie mocny w tej walce, Rins ma już taki okres dołka że musi się teraz odbić – ale tak czy siak Fabio jest blisko :).
Taaa.. oszczędzanie opon.. oszczedzanie paliwa… dodkładnie to słyszało się w F1 przed jej upadkiem.
Plus durne kary i strach wyprzedzić kogokolwiek!
ufff dobrze,że wybrałem las i grzyby
Czego oczekujecie od Lorenzo ??? Jest na wylocie z Hondy od Silverstone i on o tym wie.
Gdyby Dovisiozo startował z wyższej pozycji najlepiej z pierwszej 6 to by wygrał dzisiejszy wyścig a nie Marquez gdyż Desmo Dovi zaoszczędził opony miał by z czego wyprzedzać.Dogoniłby Fabio Q i Marca i by wyprzedził,ale podium tęż jest dobre.Dobry Wyścig Maverica Vinalesa natomiast Franco Morbidelli jeszcze niema tempa na podium a tym bardziej na zwycięstwa, Valetino Rossi musi zresetować głowę bo tam tkwi główny problem i trochę w stylu hamowania reszta jest w miarę w porządku.
Mati4658, ja myślę, że jakby Lorenzo startował z wyższej pozycji, to jednak #99 by wygrał ten wyścig, ale przez sędziów i przez zespół fabryczny Yamahy się nie udało.
Lorenzo nie ma stylu dopasowanego do Hondy której tegoroczna wersja trudno się prowadzi pokazał to w Barcelonie w tym roku.
A to sorry, musiałem przeoczyć ten wyścig ;) Teraz już wszystko wiem…
A gdyby Dovi startował pod prąd to by dojechał do czasów Tokugawy!
Co ty gadasz.
Mati odleciales :D
Resect dla dilera :D
Oooo to to!!!
Chłopak poleciał po bandzie!
Dobrze napisane ???
Co dobrze napisane.