Marquez po wygranej w dzisiejszym wyścigu podczas GP Japonii na torze Motegi, na 3. rundy przed końcem sezonu zostaje już Mistrzem Świata kategorii MotoGP 2016. Złożyło się na to kilka aspektów: oczywiście świetne tempo i jazda Marqueza ale także upadki kierowców Yamahy – najpierw Rossi w 6. okrążeniu wyścigu, a na 5. okrążeń do końca wypadł Lorenzo. Dovizioso zajmuję drugie miejsce na podium, a Vinales trzecie.
Rossi, który wywalczył pole position miał słaby start, od razu znalazł się za plecami Lorenzo i Marqueza. Jorge po walce w kilku pierwszych zakrętach wysunął się na prowadzenie, przed kierowcę Hondy #93 i swojego zespołowego kolegę Vr46. A. Espargaro naciskał Valentino, ale temu udało się obronić 3. pozycję na początku GP Japonii. W drugim okrążeniu Marqueza i Rossi efektownie walczyli o 2. pozycję, lecz Hiszpan wyszedł z tego zwycięsko, zyskał minimalnie na tym Lorenzo, który zaczął odjeżdżać od całej stawki
W trzecim okrążeniu tego wyścigu Eugeno Laverty zaliczył upadek, a Marquezowi udało się wyprzedzić Lorenzo i pretendent do mistrzostwa w tym roku zaczął jazdę ze świetnym tempem i zaczął zyskiwać przewagę nad resztą zawodników. Lorenzo stracił drugą pozycję na rzecz Rossiego na 19.okrążeń do końca wyścigu.
W szóstym okrążeniu Jack Miller w pierwszym zakręcie wypadł z toru i zakończył wyścig, podobnie jak Valentino Rossi, który kilka zakrętów dalej zaliczył upadek. Włoch wsiadł jeszcze na motocykl, ale zjechał od razu do boksu i zakończył wyścig. W ósmym okrążeniu po upadku wyścig zakończył także Hector Barbera na Ducati.
W połowie wyścigu MM93 miał już dużą przewagę na drugim Lorenzo i cały czas ją powiększał. Do Jorge zaczął zbliżać się Dovi, kolejny był A. Espargaro, M. Vinales i Cal Crutchlow. Na 6. okrążeń do końca wyścigu Vinales wyprzedził swojego kolegę z zespołu Suzuki Ecstar A. Espargaro zyskując czwartą pozycję. Na 5. okrążeń do końca niespodziewanie uślizg zaliczył Hiszpan Jorge Lorenzo, co dało mocny komunikat Marcowi Marquezowi – któremu pozostało dojechać tylko do mety, wygrać i zostać Mistrzem Świata MotoGP w sezonie 2016.
Wyniki wyścigu kategorii MotoGP podczas GP Japonii na torze Motegi:
1. Marc Marquez ESP Repsol Honda Team (RC213V) 42m 34.610s
2. Andrea Dovizioso ITA Ducati Team (Desmosedici GP) 42m 37.602s
3. Maverick Viñales ESP Team Suzuki Ecstar (GSX-RR) 42m 38.714s
4. Aleix Espargaro ESP Team Suzuki Ecstar (GSX-RR) 42m 39.336s
5. Cal Crutchlow GBR LCR Honda (RC213V) 42m 49.659s
6. Pol Espargaro ESP Monster Yamaha Tech 3 (YZR-M1) 42m 54.264s
7. Alvaro Bautista ESP Factory Aprilia Gresini (RS-GP) 42m 57.642s
8. Danilo Petrucci ITA Octo Pramac Yakhnich (Desmosedici GP15) 43m 3.165s
9. Scott Redding GBR Octo Pramac Yakhnich (Desmosedici GP15) 43m 3.412s
10. Stefan Bradl GER Factory Aprilia Gresini (RS-GP) 43m 6.940s
11. Katsuyuki Nakasuga JPN Yamalube Yamaha Factory Racing (YZR-M1) 43m 17.455s
12. Yonny Hernandez COL Aspar MotoGP Team (Desmosedici GP14.2) 43m 26.829s
13. Bradley Smith GBR Monster Yamaha Tech 3 (YZR-M1) 43m 28.393s
14. Tito Rabat ESP Estrella Galicia 0,0 Marc VDS (RC213V)* 43m 29.370s
15. Hiroshi Aoyama JPN Repsol Honda Team (RC213V) 43m 34.765s
16. Loris Baz FRA Avintia Racing (Desmosedici GP14.2) 43m 39.050s
17. Hector Barbera ESP Ducati Team (Desmosedici GP) 44m 17.576s
18. Mike Jones AUS Avintia Racing (Desmosedici GP14.2) +1 lap
Jorge Lorenzo ESP Movistar Yamaha MotoGP (YZR-M1) DNF
Valentino Rossi ITA Movistar Yamaha MotoGP (YZR-M1) DNF
Jack Miller AUS Estrella Galicia 0,0 Marc VDS (RC213V) DNF
Eugene Laverty IRL Aspar MotoGP Team (Desmosedici GP14.2) DNF
>> Klasyfikacja generalna MotoGP po GP Japonii <<
Źródło: crash.net
Szkoda wywrotek, bo zabrakło ciekawych pojedynków.
Pytanko. Czemu komentatorzy liczą wygrane i tytuły niższych klas?
W F1 nikt nie liczy tytułów z GP2, czy F3.
Odpowiedź jest banalna – GP2 i F3 nie mają statusu mistrzostw świata :) Status mistrzostw świata mają tylko wyścigowe serie WTCC i WEC (długodystansowe). Kiedyś było jeszcze GT1. Ale nie są to serie, którymi dochodzi się do F1.
Ale jak by nie patrzeć, to są to niższe klasy gdzie są zupełnie inne motocykle.
Nie wiem czemu to łączą tak jak by to było to samo.
W innych sportach tez wielu ma mistrzostwo świata juniorów, albo z jakimś limitem wiekowym.
Motocyklowe Mistrzostwa Świata są organizowane od samego początku z kilkoma klasami – 125, 250, 350, 500 – w dodatku przez tego samego właściciela. Dlatego liczą się tytuły we wszystkich klasach.
Formuła 1 nie ma takiej drabinki, żeby była jakaś F2 i F3 gdzie zespoły i konstruktorzy angażują się tak samo jak w F1, a kalendarz byłby dokładnie taki sam jak w najwyższej serii.
WRC ostatnio się pofatygowało i dodało klasy WRC-2 i WRC-3 z odpowiednimi regulacjami.
Zresztą na grafikach przedwyścigowych, np. Rossi figuruje jako 7-krotny mistrz świata, także jest to trochę pojęcie względne ;) Jak dla mnie tytuły np. z Superbike również powinny się liczyć do całości i w taki sposób Biaggi jest np. 6-krotnym mistrzem świata :)
@polerst, tylko że na tych grafikach nie wiedzieć czemu ograniczają się też tylko do jednej klasy – kiedyś pokazywali np. że Rossi debiutował w 1996r., aktualnie pokazują RSA 2000 jako debiut.
Poza tym MotoGP, Moto2 i Moto3 to cykl Grand Prix. World Superbike to oddzielny cykl, rządzący się swoimi regułami i niemający zbytniego wpływu na imprezy Grand Prix, mimo że od 2013r. właściciel jest ten sam. Dlatego Biaggi mimo że ma 6 tytułów to jest 4-krotnym mistrzem świata Grand Prix i 2-krotnym mistrzem świata Superbike. No ale każdy liczy jak mu wygodniej…
Mamy nowego Mistrza Świata!
Na otarcie łez psychofani Rossiego mają upadek Lorka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Fajnie pojechał Dovi i duet Suzuki, ale przykro było patrzeć, jak Aleix rozminął się z podium :<
Zwróćcie uwagę na wysoką pozycję Aprilii :P
Zapomniałem dodać, że w Japonii pan machający szachownicą robi to tak charyzmatycznie i majestatycznie, że to nadaje tej rundzie takiego klimatu, jak nigdzie innej!
A Jack Miller? Oby się w końcu wykurował i ogarnął, bo nie chcę, żeby został zmarnowanym talentem rangi Anthony’ego Goberta :<
no to pozamiatane :) czekamy na sezon 2017
POZOSTAJE POGRATULOWAC ZADLUZONY TYTUL
Poprawka ZASLUZONY TYTUL
Gratulacje dla Marca zasłuzył na ten tytuł, to zadna niespodzianka ale nie sądziłem ze juz w Japoni
Jeśli dobrze patrzę to jest to pierwszy wyścig od GP Australii 2011 kiedy żaden z kierowców fabrycznej Yamahy nie dojeżdża do mety.
Brawo Marc, zasłużony tytuł. Brawo Dovi i Vinales.
Dojechał Nakasuga :) Chyba, że liczysz faktycznie zgłoszenie, które poszło od niby to innego zespołu (chyba?)
Nakasuga jechał z dziką kartą i bardziej jako testowy Yamahy, więc go nie liczę. A wtedy co zdobył 2. miejsce to jechał za Spiesa w fabrycznej Yamasze.
Też jestem zdania, że Marc jak żaden inny zawodnik w tym sezonie zasłużył na tytuł. Szczególnie w pierwszej połowie sezonu zyskał w moich oczach – walczył jak mógł na niedopracowanej Hondzie, dobrze że ekipa poprawiała motocykl.
Ten wyścig, jak i sezon to duża porażka Yamahy – chociaż wydaje się że motocykl mają lepszy. Ale kiedy dwóch kierowców spiera się o jakieś głupoty i podgryza to tak to się kończy. Nie wiem jak 99 poradzi sobie w Ducati ale myślę, że Rossi w Moto GP już nie zdobędzie mistrzostwa.
Duże brawa dla Cala – gdyby wcześniej otrzymał wsparcie Hondy miałby o wiele mniej upadków na początku sezonu i większą przewagę nad P. Espargaro. Widać też, że Aprillia odrabia pracę domową i jest coraz bardziej konkurencyjna.
Ten sezon to jest MEGA porażka Ducati. Przede wszystkim ich.
Mógł być tytuł mistrza indywidualnie albo przynajmniej zespołowo. Yamaha też spieprzyła, ale nieporównywalnie mniej.
Ja raczej nie wierzyłem, że Ducati zdobędzie mistrzostwo zespołowe, indywidualne czy fabryczne. Ich plusem w tym sezonie miało być to, że znają systemy Magneti Marelli. Ale nie należy zapominać, że zabrano im wszystkie przywileje. Z całym szacunkiem dla zawodników (bo to dobrzy kierowcy) – ale w Iannone nigdy nie widziałem mistrza a Dovi nie ma już tego błysku. Dla Ducati to dobrze, że będą mieli Jorge u siebie ale przyszły sezon to dopiero wjeżdżanie się w motocykl i dopracowywanie go pod kątem preferencji 99. Moim zdaniem jakieś większe sukcesy (czyli realna walka o którekolwiek mistrzostwo) to najwcześniej sezon 2018. Na pewno ich siłą jest to, że mają doświadczenie, budżet i Gigiego Dallignie.
Jak dla mnie Ducati podgoniło czołówkę, ale Suzuki zrobiło jeszcze większe postępy. Nie mówiłbym o mega porażce Ducati ale o mega rozwoju Suzuki (i talencie Vinialesa).
Yamaha dostaje to na co według mnie w pełni sobie zasłużyła. Tolerowali konflikt między dwoma zawodnikami nie próbując tego przeciąć w którymś momencie poprzez pacyfikację jednego z nich. Rozwój motocykla to też zagadka, mi to wygląda tak, że chcieli rozwijać go próbując trafić do obu zawodników co w efekcie nie daje im żadnej przewagi w wynikach. Teraz jeszcze brak zgody na drugie testy Lorenzo na Ducati zasłaniając się jakimiś wydumanymi potrzebami PRowymi, zwłaszcza w przypadku wygranej w klasyfikacji konstruktorów – wszystko to jest śmieszne i poniekąd to dobrze, że im nie wychodzi ta pokrętna strategia.
Yamaha wymiata hi hi. ;-).
Nudny ten sezon. Nikt nie szuka zadnych afer. A nie moglibyscie sie chociaż postarac i pomyśleć? W tym wyscigu napewno VR przewrocil sie zeby MM zdobyl tytuł niezasluzenie, JL widzac stwierdzil ze pomoze i tez gleba, a Pedrosa to wogole psycho fan MM bo sie polamal zeby koledze nie przeszkodzic;-) Oczywiscie zart.. Mega gratulacje dla MM. Zasluzyl w tym roku bardziej niz wszyscy inni przez ostatnie kilka lat, jazda szybka, bezbledna i mega mądra. Oby przyszly sezon byl rownie udany i oby nie powtorzyla sie bzdura jaka obserwowalismy rok temu. W moich oczach przez tamten sezon VR duzo stracil choc nie umniejsza to faktu ze nadal jest jednym z najlepszych motórzystów na świecie:-) i zycze mu tego upragnionego 10 tytulu- moze wtedy cena mojego moto pojdzie w górę;-)
Gdyby Yamaha nie miała dwóch idiotów którzy nawzajem chcą sobie coś udowodnić, to spokojnie wygrałaby mistrzostwo. Dzisiaj świetna okazja, żeby nadrobić do Repsola, a tu jednak odwronie, Repsol uciekł. Gratulację. Marquez już ma tytuł, czekamy na nagrodę dla frajerów roku czyt: Yamaha Factory.
Frajerów w tym roku nie brakowało, to fakt.
skocz, trochę masz racji ale co, uważasz że Lorenzo specjalnie się dziś przewrócił na złość Rossiemu i Jarvisowi? Przecież uciekał przed goniącym go Dovim. A Rossi? Chciał dogonić MM93 i wyglądało , że może tego spróbować. Czy to wina Yamahy, że JLO nie daje rady na mokrym? Czy to wina Lorenzo, że Rossi przesadził w Assen? Chłopie, oni walczą o tytuł indywidualnego mistrza świata przede wszystkim…Masz współpracującego Dovicjozo, miłego i w porządku gosci, któryjest układny, i co on ma z tego za tyle lat jazdy w fabrycznych Teamach z Repsolem włącznie?
Tu trzeba być trochę sk..lem by być najlepszym i innych bez skrupułów pokonać (czy lepszym, vide Iannone)
Klęska Yamahy polega chyba bardziej na tym,że Lorenzo i Rossi najprościej w świecie się nienawidzą.Tu już nie chodzi o wewnętrzną rywalizację,tylko o to,że akurat ta rywalizacja była,a raczej jeszcze jest po prostu niezdrowa.Nikt chyba tak się nie lubi w stawce jak #99 i #46.
Do chłopaków nic nie mam ,ale Lin Jarvis
zasługuje na tytuł Frajera Roku 2016 !!!
tak właśnie,juz wczesniej o tym pisałem,zamiast strzelac głupie miny to powinien coś zrobic z tymi dwoma(co ukradli ksiezyc), ale tytuł frajeramu sie nalezy w 100%
Marquez zdobył tytuł zasłużenie, jednakże trzeba przyznać, że miał ogromne szczęście w tym sezonie – ile to już razy była sytuacja, że prawie leżał, a jednak udawało mu się wyjść z tego ogromną ręką ? – to tak jak gdyby ktoś z drugiej strony przytrzymywał mu motocykl i ciągnął w drugą stronę.
Honda miała słabszy motocykl na początku tutaj nie ma wątpliwości, ale z wyścigu na wyścig Honda odrabiała zaległości, gdzie Yamaha nie robiła nic, lub ich poprawki nie przynosiły żadnego skutku dlatego wyniki są takie jakie są.
Patrząc na resztę sezonu to Marquez na luzie może wszytko wygrać.
…tak, ale temu szczęściu pomagał i nikt jak on nie potrafi ratować w zasadzie pewnej gleby. To czym mnie przekonał do siebie (nie kibicuje mu) to inteligencja, czyli umiejętność szybkiej adaptacji do zmiennych warunków otoczenia i wyciągane optymalnych wniosków co można w danej sytuacji zrobić. A potem to realizował, bo ma niezwykły talent i czucie motocykla i do tego mądrość, czyli potrafi słuchać dobrych rad i nie powtarzać błędów. A strach pomyśleć ile tytułów, może zdobyć w przyszłych latach…
Jako fan VR46 gratulacje dla MM93 – tytuł jak najbardziej zasłużony. VR to w tym sezonie mieszanka bardzo dobrej dyspozycji ( od niepamiętnych czasów wygrywane quale czy prowadzenie od startu do mety), błędów (Assen, Sachsenring) i pecha (Mugello). Faktem jest że Yamaha przespała drugą połówkę sezonu gdy Honda wyraźnie się poprawiła. Wszystko to jednak nie zmienia faktu że MM93 zasłużenie wygrał. A kto będzie drugi nie ma żadnego znaczenia bo w ty sporcie liczy się tylko mistrz.
Nieprawda!Daniela Pedrosę zawsze będą tytułować w-ce MŚ i nie mówię tego z jakimś „przekąsem”,bo to nie lada osiągnięcie,a i Vinales zbliżył się do dwójki z Yamahy,więc jakby ich wyprzedził,to już zawsze będzie się mówiło,że w drugim roku startu zdobył „wicka”.Dodatkowo walka Lorenzo z Rossim,którzy zrobią wszystko,aby „ten drug”i nie był przypadkiem wyżej.
Jeśli już, to nie ciągnął w drugą stronę, a podpierał czy też się odbijał łokciem, i nie ,,ktoś” a Marquez. Sytuacje, z których wychodzi OBRONNĄ ręką (łokciem) i ewentualnie kolanem, za każdym razem zdumiewają mnie tak samo. Te jego tańce z motocyklem na hamowaniach dodają kolorytu wyścigom:) ma niesamowity instynkt, który pozwala mu zareagować w odpowiedni sposób i wyczuć limity motocykla i opon. Jakoś u innych zawodników tak bardzo nie rzuca się to w oczy, choć może inni nie szukają tych limitów tak intensywnie:D
DOBRZE GODOSZ ELEKTRYCERZ
No tak, polejmy dżokerowi i jego drużynie A. Gratulacje.
KTM, Aprlia to jest to, co w tej chwili mnie interesuje. Bautista wyrównał wynik Bradla z Argentyny nie czekając, aż innym skończą się opony.
Czołówka pojedzie na całość następnym razem, bez kalkulacj. Powinno być ciekawie. Czekam na powtórkę Sepang 2015, tym razem butem na klatę, żeby nie pozostawić wątpliwości.
Chciałbyś co? Żeby się twoje rojenia ziściły i jedynie słuszna wizja rozwoju wypadków pozwoliła usnąć snem i..ty. Po co tyle jadu? Nie możesz po prostu się cieszyć tylko głupio prowokujesz?
Tak to jest, jak się jedynie posługuje słowem pisanym, a pisałem bez emocji :)
jest taki czeski samochód S Z K O D A
Szkoda Fabia?
Gratulacje dla MM . Wyścig taki sobie. Jeśli chodzi o gleby yamahy, to sam już nie wiem, czy za bardzo chcieli – czy to wina Yamahy. Rzeczywiście pozostaje oglądać ostatnie trzy wyścigi , bo jest szansa że będzie jazda bez kalkulacji. W tym roku zasłużenie wygrał najlepszy. Pozdrawiam wszystkich fanów motogp.
Już teraz jest miestrzem? Uuuu…niespodzianka co by nie mówić. Co do gleb….wiesz zawsze można pojechać wolniej o przysłowiowe 0,1s w jakimś tam miejscu i jej uniknąć….Marquez był mega szybki, a reszta próbowała nie oddawać pola, no cóż…i skończyło się jak jak skończyło. Dodam, że tą glebą Rossi przeje….tytuł na własne życzenie. Nikt inny za niego nie wyglebił. Może obejdzie się bez teorii spiskowych o prześladującej go hiszpańskiej inkwizycji, wielkiej zmowie etc. Brawo Marquez, czekamy na więcej :)
Nie tą gębą a postawą w całym sezonie.
Glebą znaczy.
Ok, źle napisałem. Chodziło mi o to, że tą glebą przeje….go już dziś. Gdyby nie to mógłby się jeszcze łudzić. A tak była to wisienka na torcie jeśli chodzi o złe decyzje, błędy, oraz zwykłego pecha.
Tak jak powiedział Badziak w relacji – nikomu sie tytul nie należy, ani za początek, ani za środek sezonu…
Ja tylko dodam, że Marquez swoja mądrą jazdą i taktyką swojego teamu wyjezdzil sobie na torze ten tytuł, co przy doskonałych motocyklach Yamahy w tym sezonie jest dużym sukcesem. A młotki z niebieskiej stajni wypuntowaly się same.
Go Maqu!!
A ja tylko przypomnę, że pewny mistrza dla MM byłem od Szaszering :) Bardzo jestem rad z wygranej mojego ulubionego zawodnika. Strasznie pechowy wyścig dla Yamahy. VR46 jeździł chyba przeziębiony więc jego wywrotkę można tłumaczyć osłabieniem. Nie wiem co się przytrafiło Lorkowi, zdaje się, że po prostu pech.
Z czysto sportowego punktu widzenia trochę szkoda, że sprawa mistrzostwa już się rozstrzygnęła. Pozostałe 3 GP nie będą już tak ekscytujące. Na pocieszenie zostaje klasyfikacja zespołowa i fabryczna.
Co do przyszłego sezonu – mnóstwo niewiadomych:
1. JL w Ducati – uważam, że to będzie koniec Jorge Lorenzo. W duecie Yamahy to VR wykazywał się talentem do ustawiania motocykla. W Ducati Rossiego zabraknie a DesmoDovi ma zupełnie odmienny styl jazdy od JL.
2. Vinales w Yamasze. Chłopak ma talent i wsiada na naprawdę konkurencyjny motocykl. Ale. Nie raz pokazywał(nawet dzisiaj w Japoni), że brakuje mu doświadczenia. Ile to razy oglądaliśmy wyprzedzenia i natychmiastową kontrę przeciwnika? Mam nadzieję, że po przejściu na emeryturę będzie to główny rywal MM ale do tego jeszcze daleka droga.
3. KTM. Obietnice producenta, że zostaną tu aż zdobędą mistrza. Czyli za 10 lat, nie wcześniej :D
4. Andrea Ianonne w Suzuki. The Crazy One. Mówcie co chcecie – ja lubię takich wariatów. Mam nadzieję, że odnajdzie się na niebieskiej strzale i jeszcze nas wszystkich zaskoczy.
5. Ostatnią kwestią która budzi moją największą ciekawość jest Ducati GP17 dla kogoś z duetu PRAMAC. Świetni przyjaciele do końca sezonu będą ze sobą rywalizować i ciekawe kto wygra. Czy ktoś wie może jak będzie wyglądać rozwój tej maszyny w przyszłym sezonie? Bo rozumiem, że na starcie dostaną ten sam sprzęt co fabryczne Ducati ale czy w trakcie sezonu nowe części będą spływać do PRAMACa w tym samym tempie?
Pozdrawiam,
Dyabeu.
Lorenzo może odczuwał skutki upadku z treningu, któryś z komentatorów kilkukrotnie zwracał uwagę (chyba Mick) że Lorenzo rozprostowuje jedną z dłoni (zdaje się, że tą w białej rękawicy), więc coś mogło być na rzeczy.
Ostatnie 3 GP nie muszą być nudne, wystarczy, że Marquez przestanie kalkulować. A z drugiej strony to może oznaczać, że po prostu odjedzie reszcie i tyle:D mam nadzieję, że nie powtórzy się sytuacja z zeszłego roku (wina Lorenzo i Marqueza) i obejrzymy czystą walkę na torze, a nie gierki poza nim. I może Rossi zlituje się nad Lorenzo i nie potraktuje go z buta:)
Na tytuł zasłużył ten kto go zdobył :) Marquez w tym sezonie jeździ bardzo mądrze, ale nie jak „kalkulator”, odpuszczał tylko wtedy, gdy już naprawdę nie było szans na walkę, a poza tym to miło się oglądało jego poczynania na torze i determinacje w odzyskiwaniu pozycji po błędach.
Rossi przegrał tytuł na własne życzenie. Jedynie w Mugello to był ogromny pech i na pewno psychicznie mu nie pomógł, ale to też nie jest nastolatek na motorze, a stary wyga. Za dużo upadków w tym sezonie, USA, Holandia, Japonia to wyłącznie jego błędy. Do tego dochodzi szczeniacki błąd z oponami na Sachsenringu – w sumie w tych wyścigach można było wywieźć 100 punktów, a wywiózł kilka.
Szkoda tym bardziej, że patrząc na możliwość walki to w tym sezonie Vale naprawdę był w świetnej kondycji i mógł walczyć jak równy z równym z Marquezem czy Lorenzo.
Przyszły sezon będzie ciekawy, spore przetasowania. Stawiam, że Marquez będzie mega mocny na poprawionej Hondzie – to profesjonaliści, na pewno poprawią sprzęt. Lorenzo nie wróżę sukcesów, a przynajmniej w pierwszym sezonie – obym się mylił bo im więcej ludzi do walki tym lepiej. No i Vinales… tu może być bardzo ciekawie, choć w 1 sezonie to pewnie Vale będzie rozstawiał młodego po kontach w garażu, żeby go psychicznie zdominować.
No i najważniejsze, jak nie ma Lorenzo to są szanse, że ten motocykl będzie skrojony pod Valentino, a to dobrze wróży. Poza tym, stylem Maverickowi też bliżej do Vale niż Jorge :)
Po kątach miało być, a nie po kontach :)
Chciałbym ,ale trzeba pogodzić się z tym ,że Vale
tytułu już nie zdobędzie.Po dwóch tak stykowych
sezonach raczej spadek formy.Po prostu nie sądzę
że za rok w listopadzie prawie 39-letni zawodnik
może zostać mistrzem…niestety kilka ostatnich
lat zmarnował bezpowrotnie !!!
Nie wiem czy tylko ja mam takie odczucia ale od dzwona Ianone zrobiło się bez niego zajebiście nudno w motogp…
No to „po zawodach” jak powiedział malarz w 45-tym.