Home / MotoGP / GP Katalonii: Dovizioso z drugim zwycięstwem! Problemy Yamahy!

GP Katalonii: Dovizioso z drugim zwycięstwem! Problemy Yamahy!

Andrea Dovizioso odniósł drugie zwycięstwo z rzędu, tym razem na torze Hiszpanów! Włoch wyprzedził lokalnych faworytów, a zarazem kierowców Hondy – Marca Marqueza i Daniego Pedrosy. Ogromne problemy z tempem mieli kierowcy Yamahy – Valentino Rossi był dopiero ósmy, z kolei Maverick Vinales dziewiąty. Hiszpan ma już tylko siedem punktów przewagi nad „Dovim”, natomiast dwadzieścia trzy nad Marquezem.

Startujący z pole position Pedrosa utrzymał prowadzenie, z kolei z tyłu doszło do kontaktu pomiędzy Marquezem i Danilo Petruccim. Na szczęście skończyło się bez upadku, jednak Włoch spadł na szóste miejsce. Lorenzo w swoim stylu postanowił już w piątym zakręcie odzyskać prowadzenie i uciekać reszcie stawki. Na bardzo wysokiej czwartej lokacie podążał Aleix Espargaro przed Alvaro Bautistą i Jonasem Folgerem. Pierwszą dziesiątkę dopełniali Jack Miller i Hector Barbera. Ogromne kłopoty mieli kierowcy Yamahy – Valentino Rossi jechał dopiero na trzynastym, natomiast Maverick Vinales na piętnastym miejscu! Przedzielał ich Cal Crutchlow.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Folger potwierdzał tempo z rozgrzewki i razem z Dovizioso wyprzedzili Espargaro i Bautistę. Rossi z kolei przypuścił w pierwszym zakręcie skuteczny atak na Millera i Barberę. Hiszpan przez bardzo ciasny zakręt musiał ratować się ścięciem szykany. Z powodu problemów technicznych z wyścigu wycofał się Scott Redding.

Lorenzo po kilku szybkich kółkach zaczął tracić tempo względem Marqueza i w konsekwencji czuł coraz większą presję ze strony młodszego rodaka. Na dwadzieścia okrążeń przed metą mistrz świata przypuścił bardzo odważny atak w dziesiątym zakręcie, o mało nie doprowadzając do upadku podobnego do tego, który spowodował Andrea Iannone przed rokiem. Wyprowadzony z rytmu i mający coraz większe problemy z oponami „Por Fuera” zaczął tracić kolejne pozycje. Na kolejnym okrążeniu, w tym samym zakręcie, popełnił błąd na dohamowaniu i spadł na szóste miejsce, wypadając z gry o zwycięstwo.

Tymczasem o pierwsze miejsce walkę toczyli kierowcy Repsol Hondy, Dovizioso i Folger. Nadspodziewanie dobrze spisujący się Niemiec wyprzedzał Petrucciego. Za Lorenzo podążali Bautista i Rossi. Problemy techniczne dopadły Aleixa Espargaro. Czołową dziesiątkę dopełniali Miller i Johann Zarco. Vinales w przeciwieństwie do „The Doctora” kompletnie nie radził sobie z motocyklem i jechał dopiero na piętnastej lokacie!

Podczas gdy problemy z tempem miał Lorenzo, Dovizioso jechał w „kanapce” fabrycznych Hond. Tym razem jednak na czele podążał Pedrosa. Nadal blisko czołowej trójki podążali Folger i Petrucci. Bautista tymczasem w pierwszym zakręcie toru przypuścił skuteczny atak na wyżej wspomnianego „Por Fuerę”. Rossi z kolei przez błąd musiał ściąć szykanę, w konsekwencji czego stracił miejsce na rzecz Zarco. Francuz nie czekał długo również na wyprzedzenie Lorenzo. Dokonał tego okrążenie później. Trzynaste miejsce zajmował Vinales. Z wyścigu w piątym zakręcie po wywrotce odpadł Jack Miller.

Na dziewięć kółek przed metą Dovizioso zdołał wyjść na prowadzenie przed Pedrosę i Marqueza. Imponował Folger, który nadal był z nimi w kontakcie. Z nieco większą stratą podążał Petrucci, jednak również notował konkurencyjne czasy. Kolejne pozycje zajmowali Bautista, Zarco i Lorenzo. Rossi, który przez jakiś czas naciskał Hiszpana, zaczął tracić do niego dystans. Na dwunastą lokatę awansował z kolei Vinales.

Kiedy Dovizioso zdołał odskoczyć od Pedrosy, Marquez szybko na to zareagował i wyprzedził zespołowego partnera w piątym zakręcie. Folger czuł z kolei coraz większy oddech na plecach ze strony Petrucciego, o szóstą lokatę natomiast walczyli Zarco, Bautista i Lorenzo. Walka odbywała się „na żyletki” przez jedno pełne okrążenie. Ostatecznie zwycięsko wyszedł z niej Francuz.

Tymczasem na czele stawki Dovizioso z Marquezem wyraźnie odskoczyli Pedrosie. Petrucci z kolei wyprzedził Folgera w piątym zakręcie. Lorenzo zaś zdołał wyprzedzić Zarco i awansował na szóstą lokatę. O dziesiątą pozycję walczyli tymczasem Barbera z Vinalesem, który robił wszystko, by zminimalizować straty.

Kierowcy Ducati w końcówce wyścigu prezentowali znakomite tempo. Podczas gdy Dovizioso jechał na czele i budował przewagę nad mistrzem świata, Lorenzo szybko odrobił straty do Perucciego i Folgera. Na cztery kółka przed metą przypuścił skuteczny atak na Niemca w dziesiątym zakręcie, z kolei Włocha wyprzedził trzy zakręty później. O siódme miejsce pojedynkowali się Zarco i Bautista, z kolei Rossi jechał samotnie na dziewiątej lokacie. Vinales tymczasem uzupełniał już czołową dziesiątkę i w wirtualnym zestawieniu posiadał siedem punktów przewagi.

Dovizioso był klasą sam dla siebie i z pewną przewagą pokonał Marqueza. To drugie zwycięstwo z rzędu dla Włocha! Podium z jeszcze większą stratą dopełnił Pedrosa. Czwarte miejsce wywalczył Lorenzo, który odskoczył od grupy pościgowej. Na dwa okrążenia przed metą wywrotkę w piątym zakręcie zaliczył Petrucci. Wykorzystali to kierowcy Monster Yamaha Tech 3, którzy do ostatniego zakrętu walczyli o piąte miejsce. Ostatecznie górą okazał się Zarco. Siódme miejsce zajął Bautista, z kolei samotnie na ósmym miejscu dojechał Rossi. Czołową dziesiątkę dopełnili Vinales i Bautista. Dopiero szesnaste miejsce zajął kierowca Suzuki Andrea Iannone, co ewidentnie pokazuje, że japońska stajnia ma ogromne kłopoty z motocyklem.

Dzięki świetnej postawie Andrea Dovizioso zniwelował stratę do Vinalesa do siedmiu punktów. Dwadzieścia trzy traci Marquez. Tuż za podium melduje się Dani Pedrosa. Kolejna runda za dwa tygodnie na holenderskim torze w Assen.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Wyniki wyścigu MotoGP na torze Circuit de Catalunya o GP Katalonii:

1. Andrea Dovizioso ITA Ducati Team (Desmosedici GP17) 44m 41.518s
2. Marc Marquez ESP Repsol Honda Team (RC213V) 44m 45.062s
3. Dani Pedrosa ESP Repsol Honda Team (RC213V) 44m 48.292s
4. Jorge Lorenzo ESP Ducati Team (Desmosedici GP17) 44m 51.126s
5. Johann Zarco FRA Monster Yamaha Tech 3 (YZR-M1)* 44m 55.356s
6. Jonas Folger GER Monster Yamaha Tech 3 (YZR-M1)* 44m 55.439s
7. Alvaro Bautista ESP Pull&Bear Aspar Team (Desmosedici GP16) 44m 58.281s
8. Valentino Rossi ITA Movistar Yamaha MotoGP (YZR-M1) 45m 2.339s
9. Hector Barbera ESP Reale Avintia Racing (Desmosedici GP16) 45m 5.470s
10. Maverick Viñales ESP Movistar Yamaha MotoGP (YZR-M1) 45m 5.707s
11. Cal Crutchlow GBR LCR Honda (RC213V) 45m 9.847s
12. Loris Baz FRA Reale Avintia Racing (Desmosedici GP15) 45m 14.799s
13. Scott Redding GBR Octo Pramac Racing (Desmosedici GP16) 45m 16.718s
14. Karel Abraham CZE Pull&Bear Aspar Team (Desmosedici GP15) 45m 20.954s
15. Tito Rabat ESP Estrella Galicia 0,0 Marc VDS (RC213V) 45m 22.390s
16. Andrea Iannone ITA Team Suzuki Ecstar (GSX-RR) 45m 24.739s
17. Sylvain Guintoli FRA Team Suzuki Ecstar (GSX-RR) 45m 26.173s
18. Pol Espargaro ESP Red Bull KTM Factory Racing (RC16) 45m 30.511s
19. Sam Lowes GBR Factory Aprilia Gresini (RS-GP)* 45m 37.010s
Danilo Petrucci ITA Octo Pramac Racing (Desmosedici GP17) DNF
Jack Miller AUS Estrella Galicia 0,0 Marc VDS (RC213V) DNF
Aleix Espargaro ESP Factory Aprilia Gresini (RS-GP) DNF

Źródło: www.crash.net

 

AUTOR: Kamil Skoczylas

komentarzy 68

  1. Taaaaaaak! Brawo Dovi! Nie spodziewałem się, ale świetnie się to ułożyło, dziś bezbłędny i niedościgniony! :)
    Ktoś ma jeszcze wątpliwości, czy Ducati dobrze zrobiło, zostawiając Doviego? Macie teraz swojego Iannone na n-tej pozycji :) Świetnie duet Tech3, bardzo dobra i solidna jazda, Herve wiedział, jak dobrać skład.

    A co do komentatorów? Badziak bez Micka to jak bez ręki…

    • Dovi dziś był spokojny, płynny i bezbłędny. I zasłużenie wygrał, nie ma co. Ciekawe, co zrobi Viniales za dwa tygodnie, bo teraz, mam wrażenie, że trochę spękał psychicznie. Marquez się z drugiego miejsca cieszył jak ze zwycięstwa, obyło się bez wywrotki. Szkoda, że Pedrosa nie powalczył. Lorenzo się nie patyczkował przy końcu wyścigu, to może na deszczu wreszcie coś pokaże. Zarco to jednak fajter, jedzie coś z niczego. Fabryczne Yamahy… może za dwa tygodnie będzie lepiej, chyba pojechali co mogli. Suzuki i Aprilia- pominę milczeniem, bo cóż innego pozostało? Tylko Aleixa mi szkoda.

      Badziak bez Micka to jak Bolek bez Lolka (albo odwrotnie) żadnej zabawy.

      Aha, a test na obecność narkotyków w organizmie, nomen omen, przydałby się Petruxowi, bo chyba myślał, że pierwszy zakręt jest w lewo. W każdym razie ciężko ogarnąć, co odwalił tuż po starcie.

    • Czas najwyższy, żeby spojrzeć prawdzie w oczy. Iannone to POS, nie Suzuki. Ledwo doczłapał przed Guintolim LOL

      Z komentatorami oczywiście pełna zgoda, no ale kto będzie słuchał maluczkich kibiców, jak my?

    • Bradzo mnie rozczarował Andrea. 7 wyścigów za nami, w tym myslę dobre dla niego. Nie wiem, co będzie dalej, musi się naprawdę spiąć.

    • Było tu wielu antyfanów Micka i cieszyli się kiedy polsat nie przedłużył z nim kontraktu. No niestety bez niego same smuty walą komentatorzy stypa za stypą.

      • Ja akurat Micka bardzo lubiłem i ta decyzja była dla mnie bardzo niezrozumiała :/
        @Kruk – Iannone chyba za bardzo nie ma na co liczyć w Suzuki, może ta potencjalna zmiana Suzuki na Aprilię coś mu da, bo póki co jest dramat, skoro Guinters na zastępstwie mu depcze po piętach

  2. Niezly wyscig hamowanie Marqueza respect :)

    Lorenzo calkiem calkiem mooze cos z tego bedzie

    Stawka ladnie sie zaciesnila a to dobrze

  3. Genialnie Dovi! Nie sądziłem, że da radę powtórzyć to co zrobił tydzień temu. Świetna robota. Może znowu poszedł po jakiś zastrzyk? ^^ A tak serio to super płynna jazda i opanowanie, to mi się podoba. W końcu Ducati ruszyło do przodu.
    Najbardziej szkoda mi numeru 41, bardzo liczyłem na Aprilię w tym wyścigu, bo widać że są już blisko osiągania dobrych wyników. No i Petrux’a też trochę szkoda :/
    Ciekawy wyścig :D

  4. Ale musiało smakować Doviemu zwycięstwo nad dwoma Repsol Honda! Cieszy ostateczna dobra pozycja Lorenzo bo zwiększa się grupa walczących o czołowe miejsca!!!

  5. Aż miło było oglądać. Jakby Andrea tytuł zgarnął to też bym się nie obraził.

  6. Brawo Dukaty, szkoda Petrucciego. Również gratulacje dla Monsterów – dało się na Yamah pojechać całkiem przyzwoicie. Jak dla mnie na plus Marquez, który zdążył limit wywrotek wyczerpać do wyścigu. Rossi i Vinales szkoda komentować. Gdzieś tam Vale miał chwilowy przebłysk oponiarski ale to chwilowy.
    No ale cóż tak jak pisałem, a co do niektórych nie dochodzi – Vale to nie złota rybka i Waszych życzeń nie spełni bo na rzęsach już stanąć się po prostu nie da.

  7. Jorge Lorenzo to jest całkowicie inny człowiek i inny jeździec. Oczywiście dalej chciałby rozgrywać wyścigi tak jak robił to na Yamasze i trochę to go jednak zgubiło bo opony zużyły się na tyle że w środkowej części wyścigu cierpiał niemiłosiernie.

    Trzeba zauważyć 2 rzeczy Wybór opon u Lorenzo który preferuje twarde mieszanki. i kwestia dohamowań… Widząc Lorenzo który kontroluje wierzgające Ducati to była naprawdę fajna sprawa…

    Trochę kiepsko widzi się wyniki Loren na tle Doviego ale Dovi w tym sezonie spłaca dług zaciągnięty przez włodarzy Duciati a ponadto mając bądź nie bądź 3x Mistrza świata jego poziom koncentracji jest na najwyższym poziomie od momentu odejścia z Repsola. No i Dovi jest w naprawdę kapitalnej formie co również trzeba przyznać.

    Co jak co Ale Jorge nie wywiesił białej flagi. Ten sezon jest lekcją której nie miał chyba od odejścia z 250tek a potem pierwszych 2 sezonów na Yamasze. Widać u niego chęć walki ale ostatecznie Jorge jest zbyt słaby żeby walczyć o cele do których przyzwyczaił.

    Co do Yamahy mogę powiedzieć tyle Droga którą poszła Yamaha odnośnie rozwoju motocykla wykastrowała jego największy atut czyli jego płynność i szybkość w praktycznie każdych warunkach. Tegoroczna M1 jest bardzo bezkompromisowa gdzie przy dobrych warunkach i dobrym setupie Yamaha jest piekielnie szybka a kiedy brakuje choćby jednego elementu układanki to brak tempa jest nadto odczuwalny.

    Co do Hondy Marquez miał szczęście że Yamahy daleko i mógł pozwolić sobie na bardziej kompromisową jazdę Dani również… i biorąc pod uwagę tegoroczne wyniki to sezon będzie baaardzo długi.

  8. swietny wyscig, dovi szybko z wyczuciem, opanowaniem- zasluzone zwyciestwo. W klasyfikacji jednej i drugiej zrobilo sie blisko co wrozy dalsza dobra walke o tytuly. coz czekamy na asssen

  9. YEEES DOVI :) No Dovi myślę że słowa „nie będziemy walczyć o mistrzostwo” były zbyt pochopne.Fajnie że wygrał wyścig , nawet bardzo fajnie.A Yamaha pff zapomniana , w ogóle się nie liczyła , i co z tego że Folger trzymał się Repsolów jak i tak juz później to było spadanie w dół.Yamaha powinna wziąść się ostro do roboty , bo to co dzisiaj zrobili Rossi , Vinales , nie było ich w ogóle w tym wyścigu , nic kompletnie nic.Myślę że nie tylko problem jest z oponami ale także z ustawieniami.Bo przecież Rossi zawsze był mocny na tych końcówych metrach wyścigu a dzisiaj klapa.Trzeba powiedzieć jedno : DO ROBOTY :)

  10. A Dovi jeszcze powiedział, że nie cisnął na 100%… mistrz! :)

  11. Katarzyno jednak Rossi niczego nie maskowal :)

    • Ból nad przegraną Vale jest dużo większy niż radość ze zwycięstwa Doviego więc nie będę nic więcej pisać. Po prostu, po babsku……….. chce mi się ryczeć i tyle :-((

      • Spokojnie za 2 tygodnie Assen, spadł na 5 ale odrobił 2 oczka do MV. Wszystko jest w zasięgu jednego wyścigu…każde GP to będzie niewiadoma…Vale zacznie wygrywać, cierpliwości…

      • Tak jest, 2 punkty odrobione i w ogólnym rozrachunku wyszedł na plus. Gorzej by się stało, gdyby Vinales przyjechał wyżej.

      • Czasami zaczynam myśleć że chyba byłby o wiele lepiej gdyby Rossi i Vińales wymienili się motocyklami z Zarco i Folgerem. Ich tempo na nowych maszynach jest o wiele gorsze niż w zeszłym roku. Przecież Rossi w zeszłym roku tutaj wygrał prowadząc od startu do mety. Owszem zmieniły się opony, które również maj bardzo duży wpływ na czasy okrążeń, ale te fabryczne motocykle są po prostu gorsze od tych satelickich, a satelickie przecież to są te same motocykle na których w zeszłym roku jeżdzili Lorenzo i Rossi.

  12. Dla mnie zawodnikiem tego wyścigu jest Marquez- DOJECHAŁ DO METY! Nie wiem czy ktoś na to stawiał po sześciu uślizgach przedniego koła i jednym uślizgu nóg. Pedrosa kompletnie odpadł w końcówce kiedy wydawało się, że to będzie jego czas w wyścigu bo jako najlżejszy powinien zachować opony a tu niespodzianka – Dovi pokazał, że na Ducati też można płynnie pojechać cały wyścig zachowując opony i w pięknym stylu zwyciężyć.
    Przed sezonem większość wskazywała, że walka o tytuł rozegra się pomiędzy 93 a 25 i chociaż Viñales prowadzi w generalce to do końca sezonu jeszcze trochę wyścigów pozostało a patrząc na to co dzieje się w każdej kolejnej rundzie jedno co wiadomo na pewno to to, że nic nie wiadomo i dla nas kibiców to największa frajda, pozdrawiam:)

  13. No Ducaty dzisiaj ogromny plus, nieżle też dueta Monster Tech 3, a po przeciwnej stronie Yamaha i Suzuki.

  14. Całkiem fajny wyścig. Marc jak zwykle mnie zachwycał i to nie tylko na dohamowaniach<3 Brawa dla Doviego, chociaż nie wiem jak on to wygrywa, dla mnie jeździ trochę nijako. Podobał mi się tez Lorek, gdy potem znów zaczął walczyć, no i duet Tech3, a zwłaszcza Zarco, ten to nigdy nie odpuszcza i tak ma być! :)

    • Co to znaczy nijako? Ze nie robi sobie na prostej start- meta tatuaża na lewym jajku by cała (no może pół) jęknęła w zachwycie jak się złożył i przeżył Facet jeździ mega dojrzale i bezbłędnie, jak na razie.

      • Po prostu Dovi robi swoje i wykorzystuje potencjał motocykla jakim dysponuje, w przeciwieństwie do kolegi z zespołu, którego tłumaczenia już mnie nużą. Jako widz sprzed TV domyślam się o co chodzi Kasi, niemniej z tym jest jak w piłce nożnej. Liczy się wynik na koniec.

      • Pojechałes z tym tatu na lewym jajcu :)))

      • @elektryczny Ty jak czasem coś powiesz to nie wiadomo do czego przypiąć. Tatuo, to akurat Dovi gdyby sobie robił nawet na dwóch, to mnie nie rusza ;P Ten zawodnik to nie koleś z mojej bajki, taki bezbłędny. Wolę zawodników takich jak Marc, Zarco czy Cal, co jeżdżą na limicie, nie odpuszczają i nie kalkulują za dużo, to najfajniejsze ściganie ;p

        No prawda @Adek, przeważnie dla zawodnika, zespołu i kibiców liczy się wynik na koniec. Ale ja nie lubię statystyk i jeśli nawet zawodnik nie dojedzie do mety bo zaliczy glebę, ale po drodze walczył i nie odpuszczał to też bardzo doceniam :)

      • Wiesz k@sia90, jest wiele takich rzeczy których nie widać gołym okiem (podpowiadam tu chodzi o widowiskowość) a to one decydują o całej reszcie…(efekt końcowy vide Lorenzo na Jamasze, żeby pozostać tylko przy MOtoGp, choć żaluzja była natury ogólnej).

    • Nijak? Nie da się nijak jeździć na Desmosedici bo to są dość „ostre” motocykle i widać często przy wyjściach/wejściach z/w zakręt, że są niestabilne. Ot cały ich urok.

    • Szczególnie to już słynne hamowanie Doviego na Mugello do 1 zakrętu – co prawie spadł z motocykla przy predkości bliskiej 300km/h – było nijakie! Przebija to wszystkie ostatnie wyczyny innych zawodników o głowę :)
      Co prawda dziś powiedział, że nie cisnął na 100%, żeby oszczędzać opony, ale wyścigi wygrywa się również głową :)

    • Desmo na pewno jest narwanym motocyklem, wszyscy tak mówią. Chociaż ja bardziej widzę, że taki MM na wejściu w zakręt czy wyjściu swoją RCV jeździ naprawdę ostro. A jak patrzę ostatnio na Lorka jazdę, to np. w ostatnim teraz qualu wychodziło jemu to bardzo płynnie nawet, jak kiedyś Yamahą śmigał.

      @polerst, no dobra ja nie mówię, że Dovi nie miał wcale spektakularnych momentów w wyścigach i doceniam to ;P Ale dla mnie jeździ za spokojnie i za mało agresywnie wolę innych zawodników po prostu ;)

  15. Doznałem dziwnej satysfakcji z tego powodu, że Dovizioso zaczyna wygrywać po tylu latach. Nie miałbym nic przeciwko wywalczonego tytułu mistrza świata, żeby Rossi już nie mówił o nim pewnych rzeczy :)

    Stać go, byle nie spieprzył poszczególnych rund. Miller, Iannone oczywiście bardzo rozczarowują, Folger wreszcie postawił się Zarco i zaliczył dobre punkty.

    5 zawodników walczy o pozycję lidera, Zarco niedaleko Rossiego, ale nawet na niego nie liczę z satelitą pod tyłkiem. Dobre widowisko.

  16. Weźcie pod uwagę to że Dovi jeździ już ducati 3 sezon a Lorek nawet normalnych testów nie mógł mieć bo Yamaha zabroniła.

  17. Nie wiem HammerMen jak spędzasz wolny czas ale ja nie ćpie. Wiem tylko, że Lorenzo cieniuje i trzeba to głośno powiedzieć. Mam tylko nadzieję, że Ducati nie zrobi świństwa i nie odpuści tytułu dla Andrei gdy na horyzoncie pojawiła się ku temu okazja, na rzecz zbierania danych dla trzykrotnego…

    • @Adek – no ja Ci powiem coś takiego, że właśnie Loresław nie cieniuje, a jedzie lepiej niż to było przewidywane (nie przez fanów 85 – 100 – 115 w odniesieniu do tego kontekstu), wiec brawa dla Lorka. Każdy ma swoje kryteria oceny, ale wierz mi na słowo – dobrze jest ;)
      Dovi jeździ.. ile na Ducati? Nie ma sytuacji jeden do jednego – nie szukajmy 100% analogii w zmiennym świecie świata MotoGp, gdzie wszytsko się zmienia, a Lorenzo przyszedł poprzegrywać w tym sezonie – Ci którzy się dobrze orientują wiedzą, że przed sezonem miał gorsze notowania u znawców tematu, także spokojna głowa.
      PS jak to się stało, że wróciłeś na portal motogp.pl? ;)

  18. A Vinales nie był dziesiąty przypadkiem? Poza tym świetna robota Dovizioso. Perfekcyjnie kontrolował sytuację i zaatakował w odpowiednim momencie.

  19. „Power by Honda” idzie do lamusa gdyby nie fenomenalny odważny i nie ustępliwy Marqez albo lekki Pedrosa to by nie istnieli mam nadzieje że Yamacha wstanie z kolan bo ma potencjał no i na koniec Ducati swoją wyboistą drogą pod prąd chcą pokazać ale co? że wygrają kilka wyścigów ale nie wojnę to bez smaku. Pozdrawiam fanów wielkiej nagrody Grand Prix.

  20. Wyprorokowałem wczoraj :) – pisałem ze pojedyńcze super szybkie kółka Lorenzo i Pedrosy nie będą miały znaczenia w wyścigu i że najbardziej stabilnie jedzie Dovi. Co do Lorenzo, bo widzę że nie jestem jedynym który kibicuje chłopakowi jak nigdy wcześniej – wydaje mi się że jest właśnie w punkcie w którym zespół Ducati był rok temu – wtedy też oba dukaty potrafiły być tak ustawione żeby robić ogromną przewagę w przyśpieszeniu i prędkości max. I teraz wyraźnie Lorenzo także „bada” ten obszar ustawień – i wygląda na to ze jest dużo szybszy niż chłopaki rok temu. Teraz tylko musi przejść do tego jak zbalansować to co już opanował z tym co najlepiej potrafi robić.
    Wszyscy piszą że zawiódł Pedrosa, jest polewka z MM93, z yamah… A ja się pytam – taki niezwykle cwaniakujący pan o nazwisku Crutchlow to w ogóle jechał w tym wyścigu???? Był choć raz w kadrze ;)? A nie jechał jakąś yamahą która narzeka na opony….

    • A był, jak popełnił błąd i w sumie bez walki oddał pozycję Vinialesowi. Z Yamah to za bardzo polewki mieć nie można, po prostu pojechali co mogli. Z dugiej strony Zarco, co już pisałam wcześniej, miał najgorszą pozycję na starcie, w treningach nie miał tempa, a pojechał coś z niczego i był przed resztą ,,yamahowców”. Z MM93 polewkę można mieć, sam sobie po wyścigu robił jaja ze swoich wywrotek, a w którymś wywiadzie powiedział wprost, że jest głupi. Pedrosa nie zawiódł, pojechał swoje, a Dovi po prostu miał dziś swój dzień i nie było na niego mocnych. Za dwa tygodnie Assen i sytuacja może się odwrócić, Rossi lubi ten tor… chociaż Viniales przed tym weekendem też niby dobrze się czuł w Katalonii i miał walczyć tu o podium. Opony, opony, opony…

  21. Czyli jednak wychodzi na to, że Vinales ma słabe strony i psychicznie da się złamać :) Czyli wariat, jak reszta.

    • @Kruk, sądziłeś, że Viniales nie da się złamać? Tu nie jeżdzą roboty, tylko ludzie (nawet jeśli @elektrycerz porównuje ich do starych odkurzaczy i dzieci z wibratorami:):p. Już wcześniej gdzieś pod tym artykułem pisałam, że jestem ciekawa co zrobi Viniales, bo w ten weekend było widać, że nerwy mu puszczały i psychika trochę siadła. Ale skoro pozbierał się po niezbyt udanym Jerez i z palcem w… wygrał w Le Mans, to i w Assen sobie poradzi, aczkolwiek nie jestem przekonana co do jego jazdy w deszczu, a tam może popadać. Z dobrą przyczepnością wciąga resztę nosem, jak jest z tym problem, to i on ma problem. Zresztą, opony wszystkim uprzykrzają w tym sezonie życie. Pażywiom, uwidim:p

      • No nie przesadzajmy , że w Le Mans wygrał prowadząc jedną ręką (bo drugą jak stwierdziłaś miał zajętą)

      • Czy mi się wydaje, czy ktoś tu się czepia:) tak, miał zajętą, prowadzeniem motocykla. Wyścig wygrał z przewagą dosyć komfortową, wyprzedził Zarco, wygrał walkę z Rossim. A przecież jak było mokro w piątek to mu nie szło, ale się pozbierał w sobotę.
        I w Assen też sobie poradzi…chyba, że popada.

      • @corrida – napisałś nieprawdę (że z łatwością czli z palcem w…). wiec będę uszczypliwy.
        Sam Maveric był zdumiony, że pomimo pociskania i kręcenia znakomitych czasów Zarco i Rossi ciągle pozostawali tylko nieznacznie za jego plecami, że o końcówce nie wspomnę kiedy to Rossi dojechał do niego w 2 kółka i łyknął bez mydła w szykanie. Co było potem, wszyscy wiemy i nagrały to chyba nawet jakieś kamery? ;)

      • Ale wszyscy wiemy, jak to się skończyło- #25 odpowiedział takim kółkiem, że i Rossi nie wytrzymał:) ja patrzę też i na takie szczegóły, jak zachowanie w boksie, a wtedy było o wiele spokojniej, niż teraz. Bez machania rękami, spiny i nadmiernych nerwów, mimo nieudanego piątku. I dobrze, że go Rossi trochę podgryzał w końcówce, bo inaczej byłoby nudno.

      • Widzisz będę czepialski bo Cie lubię:
        Co wynika logicznie z zdania: „25 odpowiedział takim kółkiem, że i Rossi nie wytrzymał”?
        Odpowiedział, to znaczy że wcześniej Vale postawił mocne pytanie (ciężkie warunki) więc MV miał na co odpowiadać, czyli że nie było tak hop siup.
        Poza tym to okrążenie Vinialesa było tylko nieznacznie lepsze od poprzednio kółka Rossiego (kilkadziesiąt setnych sekundy), co nie zmienia faktu , że było genialne!
        JA wiem, ze zamiast „uwodzić” lekkim dowcipem czarująco żartować lub mądrze zamilknąć, wymądrzam się jak złamany ku..s…ale, sorry (jak mawiała urocza europosłanka) takie mamy fakty. Och Ela…

      • Ależ @elektrycerz, nikt Ci ,,czepiać się” nie zabroni:) no i masz rację, w wyścigu to nie było to takie hop siup, ale nie było też przesadnie ciężko. Tylko Rossi postawił takie warunki, (i nie było walki od startu do mety) ale i on nie dał rady (odbiegając od tematu, to jakkolwiek nie kibicuję jakoś gorąco Doktorowi, to ta wywrotka mnie zabolała). Ale poza tym nie miał problemów. Tak czy siak, Maverick zgarnął całą pulę. A ponieważ Cię lubię, to nie uważam, że ,,wymądrzasz się jak złamany ku..s”:) trochę polemiki jeszcze nikomu nie zaszkodziło i nie upieram się zawzięcie przy swojej racji (ani tym bardziej nie obrażam).

  22. Mi osobiście bardzo podobało się to, co robił Lorenzo. Naprawdę późniejsze jego odrabianie pozycji, agresja i 'wierzganie’ Ducati – sprawiał wrażenie, że panuje nad sprzętem bez problemu. Ale wystarczy spojrzeć na czasy okrążeń – zwycięzca mógł być tylko jeden. Dovi kontrolował wyścig. Brawo! Naprawdę mam nadzieję, że namiesza jeszcze więcej w tym sezonie. Co do Yamahy – domyślam się, że to jeźdźcy fabryczni mieli znaczący wpływ na rozwój motocykla – więc ewentualne pretensje do tego, jak się prowadzi (Rossi wspominał w wywiadzie) mogą mieć tylko do siebie. Rzeczywiście ich obecne moto wydaje się pod wieloma względami trudniejsze od poprzednich „edycji”. Szczerze powiem, że mnie to cieszy – bo wygląda na to, że obecnie przynajmniej 3 fabryczne zespoły są w stanie walczyć o zwycięstwo.

  23. Jak na to nie patrzec ten cien Lorenzo i tak wypada lepiej od Valentyny na Ducati haha

    Wiem wiem to inne moto idt. blablabla w kazdym badz razie wypada lepiej haha

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
263 zapytań w 2,246 sek