Francesco Bagnaia dokonał czegoś, co nie udało się jeszcze żadnemu zawodnikowi na Ducati: wygrał po raz czwarty z rzędu i przy braku podium dla Fabio Quaratraro (Yamaha), wydatnie zmniejszył stratę do lidera mistrzostw świata. Ale nie przyszło to Włochowi łatwo, bowiem najpierw musiał bronić się przed Maverickiem Vinalesem (Aprilia), a potem w końcówce Eneą Bastianinim (Gresini Ducati). Zawiódł Aleix Espargaro (Aprilia), który stracił pozycję wicelidera na rzecz Bagnai.
Nie był to łatwy wyścig dla Ducati, bowiem aż trzy motocykle tej marki wypadły z gry już na początku. Najpierw w kolizji tuż po starcie upadli Pol Espargaro, Michele Pirro oraz Johann Zarco. Potem było jeszcze gorzej – prowadzący po starcie z pole position Jack Miller zaliczył uślizg i oddał pierwsze miejsce Bagnai. Ten musiał utrzymywać za sobą najpierw świetnie jadącego Vinalesa, a później, gdy Hiszpan osłabł, Eneę Bastianiniego.
Tempo Bastianiniego było znakomite, Włoch próbował znaleźć pozycję do ataku, ale Bagnaia był dziś absolutnie perfekcyjny. Nie miał choćby jednego momentu, gdy jego prowadzenie było zagrożone. Bastianini na ostatnim okrążeniu popełnił jeszcze drobny błąd. Mimo ogromnych starań, nie udało mu się go naprawić na tyle by wygrać, choć na mecie strata wyniosła zaledwie 0,034s.
Fabio Quartararo mocno się dziś męczył na dalszych pozycjach. Zdołał co prawda wykorzystać błąd Aleixa Espargaro, który wyjechał za szeroko, ale to było na tyle jego możliwości. Francuz ma teraz 30 punktów przewagi nad Bagnaią oraz 33 nad Espargaro, który w ostatnich rundach jest przyćmiewany przez dużo lepiej radzącego sobie Vinalesa. Do końca roku pozostało sześć rund, a forma Bagnai jest niewiarygodna: od 9 wyścigów Włoch albo wygrywa (sześć triumfów), albo zalicza upadki na czołowych miejscach. To co jeszcze niedawno wydawało się nierealne, może stać się faktem i Ducati może myśleć o zdetronizowaniu Yamahy. Wszystko w rękach Bagnai.
Wyniki wyścigu | ||||
POS | RIDER | NAT | TEAM | TIME/DIFF |
1 | Francesco Bagnaia | ITA | Ducati Lenovo (GP22) | 41m 43.199s |
2 | Enea Bastianini | ITA | Gresini Ducati (GP21) | +0.034s |
3 | Maverick Viñales | SPA | Aprilia Racing (RS-GP) | +4.212s |
4 | Luca Marini | ITA | Mooney VR46 Ducati (GP22) | +5.283s |
5 | Fabio Quartararo | FRA | Monster Yamaha (YZR-M1) | +5.771s |
6 | Aleix Espargaro | SPA | Aprilia Racing (RS-GP) | +10.230s |
7 | Alex Rins | SPA | Suzuki Ecstar (GSX-RR) | +12.496s |
8 | Brad Binder | RSA | Red Bull KTM (RC16) | +14.661s |
9 | Jorge Martin | SPA | Pramac Ducati (GP22) | +17.732s |
10 | Alex Marquez | SPA | LCR Honda (RC213V) | +21.986s |
11 | Miguel Oliveira | POR | Red Bull KTM (RC16) | +23.685s |
12 | Andrea Dovizioso | ITA | WithU Yamaha RNF (YZR-M1) | +29.276s |
13 | Raul Fernandez | SPA | KTM Tech3 (RC16)* | +30.433s |
14 | Stefan Bradl | GER | Repsol Honda (RC213V) | +31.768s |
15 | Takaaki Nakagami | JPN | LCR Honda (RC213V) | +32.547s |
16 | Darryn Binder | RSA | WithU Yamaha RNF (YZR-M1)* | +41.857s |
17 | Marco Bezzecchi | ITA | Mooney VR46 Ducati (GP21)* | +50.559s |
18 | Jack Miller | AUS | Ducati Lenovo (GP22) | +53.371s |
19 | Remy Gardner | AUS | KTM Tech3 (RC16)* | +56.613s |
20 | Fabio Di Giannantonio | ITA | Gresini Ducati (GP21)* | +57.304s |
21 | Kazuki Watanabe | JPN | Suzuki Ecstar (GSX-RR) | +1 lap |
Franco Morbidelli | ITA | Monster Yamaha (YZR-M1) | DNF | |
Johann Zarco | FRA | Pramac Ducati (GP22) | DNF | |
Michele Pirro | ITA | Aruba.it Racing (GP22) | DNF | |
Pol Espargaro | SPA | Repsol Honda (RC213V) | DNF |
Źródło: crash.net
XDDD Gdyby Bagnaina jak zwykle nie spartolił pierwszej połowy sezonu, to papierowy mistrz fabio mógłby już pomarzyć o tytule. A tak znów wygra, bo Francesco kwestia czasu jak narobi w portki
Dziś nie narobił jak poprzednim razem z Bestią (który dziś w końcówce miał lepsze tempo)….wyglada, że Pecco też się uczy na swoich błędach. Ale pożyjemy, zobaczymy
Gorąco proszę moderację o usuwanie takich prowokacyjnych postów jakie serwuje „Hejter”. Szkoda by było, aby na tej stronie pyskówki były na porządku dziennym.
Gdzie wolnosc slowa? Jestes lepszy od innych?
To nie wolność słowa, a odbieranie mistrzowi świata i prowadzącemu w klasyfikacji MŚ zasług. Komentarz prowokacyjny, albo napisany przez idiotę.
Super walka do samego końca, pochwały też dla Vinalesa i Mariniego.
Bestia w następnym sezonie nieźle napsuje krwi Pecco. Szykuje się niezły duet w Ducati.
Dziś był szybszy od Pecco…1:1 pomiędzy tymi Panami.
Jakby był szybszy to by wygrał.
To będzie walka za plecami MM93
Bez przesady, Marc nie jest w formie, ale żeby musieli go dublować?
🤣🤣🤣 dobre
Przemiana Vinalesa wygląda cudownie. Oby doczekał się wygranej w tym sezonie.
Pecco idzie na mistrza na tą chwilę. Fabio musi liczyć na jakąś wywrotkę czy błąd Włocha. Inaczej tytułu nie obroni.
No i słówko dla Doviego – wielkie podziękowania. Ostatni kierowca, którego pamiętam w MotoGP z czasów, ktiedy zaczynałem oglądać jeszcze na Eurosporcie. Zmiana warty szybko nastąpiła.
MV mocno ostatnio zaskakuje. Chyba dobrego psychologa znalazl.
coś przygasł ten Fabio, ale nie Quartararo tylko ten drugi, taka strata to dobre 2 sekundy wolniej od czołówki, dziwne
Fabio nie ma czym walczyć z Pecco o tytuł. „Bestia” potwierdza, że zasługuje na fabryczny motocykl. Graty dla Mavericka, który po problemach (głównie mentalnych) wreszcie zaczął jeździć na miarę swojego talentu.
MV dostał w końcu sprzęt na którym można coś zrobić.
Była frustracja która była spowodowana czynnikiem yamacha na której nikt po za 20 nie potrafi szybko jeździć( to jest dla mnie fenomen)
Bagnaia idzie po tytuł w tym sezonie pytanie tylko czy wygra 30 czy 70 punktami :D Co się stało z AE? myślałem, że bardziej powalczy
Akurat w tej walce nie ma komu kobicowac. FQ ogolnie nie wzbudza w kibicach jakiegos wielkiego entuzjazmu a po ostatnim pijanskim wybryku nie moge kibicowac drogowemu bandycie. Ale po sprawiedliwosci Fabio jest regularny i albo wygrywa albo dojezdza w czolowce non stop a Bagnaia jest zero jedynkowy. Albo wygrywa albo nie dojezdza. Do konca sezonu zostalo 6 wyscigow i 30 punktow roznicy. Malo i bardzo duzo jednoczesnie.
Oglądając ostatnio te wyscig dochodzę do wniosku że zaczyna to się robić nudne jak flaki z olejem. Kwali 1 szybkie kółko, wyscig jeśli nie popełnisz błędu jest pierwszy. Zero wyprzedzania jeżeli przeciwnik nie popełni błędu.Było dzisiaj idealnie widać kto miał lepsze tempo ale nie było jak wyprzedzić. W sezonie 2020 jak Mir stratował przeważnie z 8- 10 pozycji ile musiał się na wyprzedzać by ma pudle wylądował. Po nim ani Fabio ani obecni zawodnicy w topie połowę tego nie wyprzedzili.
A jeszcze Badziak mówi ” co za niesamowity wyscig ” lol
I podnieca się braćmi Espargaro :D
Wyścig ciekawy ale lepiej będzie opisać aktorów tego wyścigu niż wyścig:
Peco – widzę tylko 2 wyjścia – będzie mistrz albo się podpali i będą głupie gleby a wtedy tytuł przejdzie koło nosa.
Fabio – Teraz tak naprawdę będzie próba charakteru – widząc jak Peco się zbliża czy wytrzyma ciśnienie na ta chwile robi co musi zbiera punkty. Na tą chwile jest równiejszym zawodnikiem.
Enea – po ogłoszeniu ze ma kontrakt w fabryce hamulce puściły, brak presji będzie się przekładał na wyniki.
Maverik – hmmm teraz to on przejmuje role lidera zespołu , widać że wróciła radość z jazdy – ale czy w przyszłym sezonie tak będzie gdy Aprilla straci przywileje to czy motocykl będzie równie dobry czas pokaże.
Alexis – tutaj widzę 2 problemy – jak to określił przed(albo po) przerwą wakacyjna jest zmęczony walką o mistrzostwo (swoją drogą bardzo to dziwi mnie to bo chyba się po to ściga żeby wygrywać ale…) i drugi problem to Maverik, do tej pory Alexis miał status nr 1 to on potrafił jedzić szybko Aprilla a teraz się okazuje ze da się jeszcze szybciej jedzić.
Teraz bym chciał napisać pare pare słów o zespołach.
Ducati – nie potrafię zrozumieć dlaczego nie ukrucili Enei, jeżeli chcą żeby Peco wygrał mistrzostwa to ich zadaniem jest robić wszystko żeby zabezpieczać mu tyły, a nie prowokować ryzykowne sytuacje przykład 4 zakręt na ostatnim okrążeniu – mógł ściągnąć Peco, ścigać się można w przypadku gdy masz zapas punktów i można się wtedy „bawić”. Czasami Ducati przypomina mi Ferrari i tak jak oni zapominają kto włączy o mistrza…
Yamaha – dziwie się że Fabio nie chce odejść widząc ich podejście do motocykla, chyba że liczą ze będzie drugim MM i nawet taczka a da mu wygraną.
Honda – MM musi wrócić inaczej tego nie widzę. Wydaje mi się że ostatnie słowa MM sprawią ze Honda stanie na głowie a zrobi motocykl taki jaki będzie chciał Marc, z drugiej strony nie zdziwię się że po tych słowach Ducati będzie się interesować Markiem.
Trochę off, ale co wyścig słyszę od komentatorów, że jest znowu mniej kibiców niż rok temu i to kilkadziesiąt tysięcy.
Czy covid aż tak bardzo zaszkodził MotoGP, czy to może brak jakiegoś dużego nazwiska w stawce?
Słyszałem też o podwyżkach cen, co trochę nie ma sensu jak przychodzi o 40% mniej.
Dziwne ruchy, a do tego jeszcze sprinty od przyszłego roku, co było według mnie trochę desperackim zagraniem.
Ceny swoją drogą ale Kibiców mniej bo i starych wyjadaczy coraz mniej…(a przynajmniej do powrotu Marqueza…)
Myślałem że to pożegnanie Doviego będzie jakoś bardziej 'spektakularne’ od zwykłego wykrzyczenia przez spikera i kilkunastu chorążych pod koniec no ale podobno miało być jakieś after party wczoraj wieczorem więc może wtedy się więcej działo…(trzeba by zapytać o to Bagnaie czy było wieczorem grubo) xP
Miło że Mareczek przyszedł podziękować Doviemu tuż przed wyścigiem – w sumie powinno być więcej takich gestów od zawodników ale może jestem zbyt sentymentalny…
W każdym razie jak na ojczyźniane Misano i pożegnanie rodaka to takie sobie..nawet z tym hymnem coś na początku nie zagrało (może dlatego że jakiś taki Vinalesopodobny się za to wziął) xD
Tak czy siak Grazie DesmoDovi #04 !
Szczególnie gdy te sprinty prawdopodobnie będą się kończyły dominacją ducati.
Jak dla mnie motoGP po każdej zmianie przechodzi w niebezpieczny stan, w którym albo ktoś zareaguje albo będzie tylko gorzej. Przypomne że były już lata gdy kontrakty podpisywano na jakieś bezsensowne okresy, co przyniosło lata dominacji MM i wyścigi nieatrakcyjne dla widzów. Teraz pomimo ach-ów i och-ów na temat tego jak małe róznice są w stawce to prawda jest taka że mamy za dużo motocykli Ducati.
Odpływ kibiców jest zapewne po części spowodowany wzrostem atrakcyjności wsbk, w której dość przypadkowo udało się to o co tak trudno w motoGP – coś się dzieje w stawce, czasem wygrywa ten, czasem inny.
Jeżeli jeszcze pojawią się „team orders”, a nawet tutaj ktoś pisze że Enea „powinien dostać zakaz wyprzedzania” to dla mnie będzie to kolejny stopień oderwania od normalności w motoGP – a już dziś po „fascynujących strategiach kwalifikacyjnych w moto3” czy jakże emocjonujących wyścigach gdzie zawodnik próbujący kogoś wyprzedzić ma może kilka szans, bo potem skończą mu się opony, trochę zaczyna być nudnawo. Jeżeli jeszcze zawodnicy na Ducati zaczną puszczać przodem Bagnaię to chyba już nic nie będzie ciekawego w tych wyścigach. I nie obrażam tu zapaleńców analizujących ułamki sekund różnic, nową kolorową owiewkę czy kolejny przełomowy kontrakt, po prostu mnie takie „zawody” nie bardzo interesują, tak jak przestało mnie kiedyś interesować wrc czy F1 i wolę pojechać na rower do lasu niż patrzeć przez 30minut jak zawodnicy grzecznie i bez większej walki, ale za to „bezbłędnie”, jadą do mety.
Podwyżki cen to już taki ostatni podryg, tak samo jak wprowadzanie płatnych serwisów i blokowanie nawet krótkich filmów z wyścigów – dorna się wyżywi i o to chyba niektórym chodzi.
Peco znowu wygrał i Fabio ma już ciepło, bo jego przewaga błyskawicznie topnieje.
Ducati jest w chwili obecnej zbyt mocne, żeby z nimi wygrać, bez błędów z ich strony.
Problemem Fabio jest po części motocykl, a po części to ze walczy sam. Pecco ma lepszą maszynę, niemal z innej klasy wyścigowej, a do tego 7 innych Ducati, które skutecznie odbierają mu miejsca w kwalifikacjach oraz wyniki. Jeśli wygra tytuł to złośliwi powiedzą że to raczej Ducati z Pecco, a nie sam Pecco.