Znamy już ostateczne daty przyszłorocznych wyścigów Motocyklowych Mistrzostw Świata. Organizatorzy doszli do wniosku, że przeniosą eliminację na torze Silverstone na wrzesień. To ostatnia z czterech zmian w harmonogramie, do jakiej doszło.
Przyszłoroczny kalendarz ponownie będzie składać się z 18 wyścigów. Jedna z nich po raz pierwszy w historii odbędzie się jednak na austriackim torze Red Bull Ring, kosztem amerykańskiego Indianapolis Motor Speedway. Runda ta zostanie rozegrana w drugi weekend sierpnia.
W przypadku pozostałych GP doszło wyłącznie do zmian w harmonogramie. GP Niemiec i Walencji odbędą się tydzień wcześniej w stosunku do obecnego sezonu, natomiast GP Malezji od dwa tygodnie później. Największa różnica będzie dotyczyć GP Wielkiej Brytanii. Niedawno angielscy organizatorzy doszli do porozumienia z Dorną, na mocy którego wyścigi na torze Silverstone zostaną przeniesione na 4 września. Wszystko po to, aby eliminacja MMŚ nie odbyła się zaledwie tydzień po GP Formuły 1, gdyż stanowi to zbyt duże obciążenie ekonomiczne i logistyczne dla konsorcjum.
A poniżej prezentujemy kalendarz sezonu 2016 w pełnej krasie:
20 marca: Katar (Losail)
3 kwietnia : Argentyna (Termas de Rio Hondo)
10 kwietnia: Ameryka (Austin)
24 kwietnia: Hiszpania (Jerez)
8 maja: Francja (Le Mans)
22 maja: Włochy (Mugello)
5 czerwca: Katalonia (Barcelona)
26 czerwca: Holandia (Assen)
17 lipca: Niemcy (Sachsenring)
14 sierpnia: Austria (Red Bull Ring)
21: Czechy (Brno)
4 września: Wielka Brytania (Silverstone)
11 września: San Marino (Misano)
25 września: Aragonia
16 października : Japonia (Motegi)
23 października: Australia (Phillip Island)
30 października: Malezja (Sepang)
13 listopada: Walencja
źródło: www.autosport.com
Pewnie pod Rossiego to zrobili, żeby jeszcze więcej deszczu było w niedzielę.
I ogólnie Brytyjczyków, którzy przyzwyczajeni są do takich warunków. ;)
…i żeby stary od marqueza dostał obstrukcji.
powinni dodać tor laguna seca i esroil
Większość kontraktów z torami kończy się po 2016, miejmy nadzieję, że w kalendarzu nie zobaczymy już 4 torów w Hiszpanii (najchętniej widziałbym maksymalnie dwa, przy czym Jerez i Aragonia do wypadu). Jakoś do mnie nie przemawia, że w Hiszpanii wyścigi motocyklowe są popularne i są tysiące kibiców. Dobrze wiemy, że 4 tory są tylko dzięki Dornie. A co do liczby kibiców, Brno chcieli już wyrzucać, mimo chyba najwyższych frekwencji.
Tam gdzie zainteresowanie jest, tam nadal MotoGP nie ma. Liczę, że dodadzą Indonezję, Tajlandię, może w przyszłości Brazylię oraz (odległej przyszłości) Afrykę :D
Też tak uważam. Pomijając już fakt, że to aż cztery GP w jednym kraju, to Jerez oraz Aragon są po prostu słabymi obiektami. Pzdr :)
Co do tych „egotycznych” krajów to juz pisałem, ale napisze jeszcze raz: jak najbardziej NIE. Tam jest całkiem inna kultura kibicowania, widać było w Malezji. Ludzie z takiego kraju pójdą na wyścig i będą gwizdy na zawodników, których hejtuje się dla zasady (nazwisk nie wymienie, ale kazdy sie domyśli).
Źle sie to ogląda po prostu.
Zresztą, taką drogą poszła niedawno F1, i co? Puste trybuny w Turcji, Korei czy Indiach. Bernie powoli zaczyna czaić i waca do klasycznych torów.
A jeśli chodzi o hiszpańskie tory, to Jerez też bym wywalił :D ale jeszcze bardziej nie trawie toru w Katalonii
W Misano też Lorenzo był gwizdany dla zasady, w Katalonii też, więc w czym problem? :D
To przesada, że np. Brytyjczycy czekają na GP rok, a Hiszpanie mają 4 wyścigi domowe.
Co do Turcji, to tam nigdy tłumów na MotoGP nie było, toteż wylecieli :D
W Wielkiej Brytanii chyba nawet nie byłoby gdzie rozegrać drugiej rundy, przynajmniej do czasu wybudowania toru w Walii. Donington odpada, bo się sami ze sobą nie potrafią dogadać, a na Brands chyba nie zmieściłyby sie wszystkie kategorie.
Ja bym sie nie zdziwił gdyby Dorna zapukała w połowie 2016 do portugalskiej federacji z propozycją wznowienia wyścigów na Estoril.
A jeszcze mi się przypomniało, tylko że znowu o F1 i tych „egzotycznych” GP. Pamiętacie konferencję przed pierwszym GP Chin i genialne pytanie chińskiego dziennikarza do Schumachera? :D Tak sie kończy lokowanie wyścigów w krajach, gdzie ludzie mają o nich „średnie” pojecie :P
Wybacz, ale F1 w ogóle prawie nie oglądam, choć ostatnie GP Meksyku udało mi się „looknąć” i kibiców było chyba sporo :D ale nie wiem, o co pytał.
Co do Portugalii – wydaje mi się, że mocniejszym kandydatem byłby tor Portimao, choć nadal się zastanawiam, czemu Estoril wypadło po 2012? :D