Home / MotoGP / Hayden z nadziejami przed domowym GP

Hayden z nadziejami przed domowym GP

Nicky Hayden nie może się już doczekać zmagań o Grand Prix Stanów Zjednoczonych i to nie tylko dlatego, że będzie to dla niego domowa runda. Amerykanin chce w końcu wskoczyć w tym roku na podium, a gdzie będzie do tego lepsza okazja, jak nie na Laguna Seca?

 

Od początku sezonu 28’latek z Owensboro radzi sobie naprawdę dobrze, czterokrotnie w pierwszych pięciu wyścigach dojeżdżając do mety na pozycji numer cztery. W ciągu trzech ostatnich rund, odbywających się w Holandii, Katalonii i Niemiec, dwukrotnie finiszował on jako siódmy, a na obiekcie Montmelo wywalczył on osiem punktów. Ma on więc nadzieję, że w nadchodzący weekend, przed własnymi kibicami, znowu uda mu się powrócić do czołowej piątki.

 

Z torem Laguna Seca „Kentucky Kid” ma związane właściwie same miłe wspomnienia. To tu po raz pierwszy w swojej karierze wywalczył Pole Position, a dzień później sięgnął po najwyższy stopień podium. Sukces z 2005 roku połowicznie powtórzył także i rok później, gdzie pomimo startu dopiero z szóstej lokaty, na mecie wyprzedził drugiego Daniego Pedrosę o ponad trzy sekundy, odnosząc pewne zwycięstwo! W sezonie 2007, z powodu kolizji z Johnem Hopkinsem już po starcie, z powodu problemów z motocyklem #69 nie dojechał do mety, a zarówno rok jak i dwa lata temu był piąty.

„Nie mogę się już doczekać, kiedy przyjedziemy na Lagunę, obiekt, który jest dla mnie naprawdę wyjątkowym. Tor ten jest trudny, ale niezwykle przyjemnie się tu jeździ, a ja po raz pierwszy w karierze wygrałem tu wyścig Grand Prix. To dla mnie wyjątkowe miejsce i nie mówię tak tylko dlatego, że jestem Amerykaninem. Nie ma tu właściwie żadnych prostych – jeden zakręt prowadzi do drugiego, jest tu mieszanka szybkich i wolnych łuków. „Korkociąg” jest niepowtarzalny, to trzy zakręty prowadzące w dół, a w sekcję tą wjeżdżasz zupełnie „w ciemno”. Uczucie, jakie temu towarzyszy można porównać ze startem wyprawy w kosmos,” komentował Mistrz Świata z sezonu 2006.

 

W klasyfikacji generalnej zawodnik teamu Ducati Marlboro zajmuje obecnie piąte miejsce, mając na swoim koncie siedemdziesiąt osiem punktów. Do poprzedzającego go, notabene jego team-partnera, Casey’a Stonera traci on zaledwie pięć „oczek”, jednak znajdującego się za nim, powracającego do pełni sił po złamaniu nogi, Valentino Rossiego wyprzedza on o zaledwie cztery punkty.

 

„Dodatkowo, tutaj nie możesz sobie pozwolić w dowolnym momencie na jazdę inną linią, aniżeli ta prawidłowa. Jeden zakręt prowadzi do drugiego, więc musisz jechać prawidłowym torem. Na Sachsenringu mieliśmy trudny weekend, jednak rzeczy potoczyły się naprawdę dobrze w wyścigu, gdzie poprawiło się moje wyczucie motocykla. To sprawia, że jestem całkiem pewny siebie przed nadchodzącą rundą,” dodał na koniec Nicky, który dodatkowo na torze Laguna Seca rywalizować będzie ze swoim młodszym bratem. Roger Lee Hayden będzie bowiem zastępował w ten weekend w teamie Honda LCR kontuzjowanego Francuza Randy’ego de Punieta.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
135 zapytań w 1,145 sek