Dyrektor Ducati Sporting Paolo Ciabatti powiedział, że Jorge Lorenzo jest bardzo zadowolony ze swojego pierwszego dnia na Ducati Desmosedici. Zgodnie z obowiązującymi przepisami z Yamahą do końca tego roku, Lorenzo nie może komentować współpracy z Ducati publicznie.
Hiszpan zakończył pierwszy dzień testów 2017 z trzecim czasem, tuż za teamem Yamahy, w tym najszybszym na torze Ricardo Tormo, Maverickiem Vinalesem – strata tylko 0,122s. Lorenzo spędził pierwszy dzień testów na motocyklu GP16, jeżdżąc jeszcze z zamontowanymi skrzydełkami, aby stopniowo zapoznać się z charakterystyką Ducati.
Paolo Ciabatii powiedział, że Lorenzo był bardzo szczęśliwy i zadowolony z jazdy na włoskim motocyklu po pierwszym dniu. „Polubił ten motocykl, czuję się dobrze i jest gotowy do współpracy z nami. Widać, że jest zadowolony. Jutro będzie jeździł na torze na nowym modelu GP17. Naprawdę chcemy dobrze wypaść z Lorenzo”
Testowy kierowca Ducati, Casey Stoner był bardzo aktywny podczas testów na hiszpańskim torze. Były Mistrz Świata rozmawiał i pomagał 29-latkowi w ciągu całego dnia. Ciabatti powiedział, że doświadczenie Stonera z Ducati może być pomocne Lorenzo. „Jorge i Casey znają się dobrze, może być to owocna współpraca, ale nie będzie łatwo. Stoner wie dużo o motocyklu Ducati, myślę, że może być dobrym doradcą Jorge”
Źródło: gpxtra.com
Ha, ha dymają „zakaz” Jarvisa aż miło. Brawo – oby tak dalej. Zobaczymy jaką kreatywnością wykażą się w Ducati z pakietem aero.
Lorenzo ma zakaz a Ciabatii nie więc umowa dotrzymana ;)
Oby tylko JL dalej lubił Ducati po zdjęciu skrzydełek. Nie zrozumcie mnie opacznie – ja naprawdę bardzo mu tego życzę bo nie chciałabym stracić takiego zawodnika jak JL w walce o szczyty w MotoGP 2017.
„Obawiam się” jednak że 2017 to może być rok VIŃALESA – tak mnie coś w kościach strzyka więc chyba tak będzie :-)) a walczyć o tytuł będą:
MM, MV, VR, AI o miejsca 1-4
JL, AD, DP, CC, AR i może Zarco (bo to straszna zadziora jest) o miejsca 5-10.
@kasiakowalska Iannone musi zacząć walczyć o dojeżdzanie do mety bo w sezonie 2016 nie udawało mu się to za często.
Ja jednak bez fanbojstwa przesadnego wierzę w Lorenzo a testy mnie tylko w tym utwierdziły.
@kasiakowalska zgadzam się z tobą, że przyszły rok może należeć do Vinalesa. Myślę, że będzie to walka Vinalesa z Marquezem o majstra. Ale chyba trochę pojechałaś stawiając Iannone w walce o miejsca 1-4 a Lorenzo 5-10. Myślę, że Lorek na Ducati napsuje trochę krwi Hondzie i Yamaszce, a może nawet włączy się do walki o mistrzostwo.
W Ducati się cieszą bo nie trzeba wozić tylu zapasowych części owiewek i kombinezonów bo mechanicy trochę życia stracili po tym co robił Iannone. Teraz w Suzuki będą się cieszyć jak nigdy…
Teraz jest jeszcze okres, kiedy Iannone się może rozbijać.
Potem nikt mu podobnych warunków nie da, jak Ducati. Brivio musi go doprowadzić do porządku.
Pytanie czy ktokolwiek będzie chłodził jego głowę… Po tym jak Ducati go potraktowało chłop od pierwszego dnia testów postanowił coś udowadniać… stąd dzwony.
Powiedzmy sobie szczerze Brivio oszlifował diament który może rozbłysnąć pełnym blaskiem. Teraz będzie ciężej bo i Iannone i Rins są w Suzuki przemotywowani na sukces i o gleby niestety jest łatwiej. Yamaha znalazła świetnego zastępce Lorenzo który może gwarantować wcale nie gorsze osiągi.
Co do Lorenzo… Problemy są dwa Skręcanie (chyba ślepy by to zauważył) i moment gdy Jorge wymaga płynnego hamowania silnikiem oraz pierwszy moment gdy zawodnik odkręca manetkę… Zdecydowanie idą w stronę płynności… Co do silnika to oni dysponują takim piecem że moc plus płynność jazdy Jorge może choćby na prostej na Mugello dosłownie frunąć…. Da’ligna podkreślił że mając świeży pogląd na sprawę (i parę protipów z Yamahy) będą próbować dokonywać modyfikacji Wiadomym jest że bez skrzydełek będzie nieco łatwiej… i tu trzeba czekać na porównania i odczucia zarówno Doviego jak i Pirro…
Widać też było że Ducati każdy moment w rozmowie i każdy moment jazdy Lorenzo starało się wykorzystać… Da’ligna intensywnie słuchał wszystkich i mocno rozmawiał ze Stonerem. (Który też coś tam zobaczył w Repsolu pomimo że było to dawno temu)
Iannone naprawdę potrafi dowozić punkty, kiedy trzeba. Za czasów Pramca właśnie tak robił. Wiedział, że nie ma szans na cuda i gromadził sporo solidnych lokat.
Od niedawna mocniej mu odbiło :)
Mówią, że łatwiej nauczyć szybkiego zawodnika się nie przewracać niż wolnego jechać szybciej. Dla dobra rywalizacji chciałbym żeby to była prawda ale w przypadku Iannone i braku poczucia odpowiedzialności za swoje wybryki na torze , wątpie w poprawę pod tym względem. Chłop mi bardzo przypomina Marco.
Porównanie do Marco według mnie trafne, podzielam opinię. Iannone to szybki zawodnik i zaangażowanie go przez Suzuki nie powinno być niespodzianką, ale zdecydowanie musi popracować nad sobą. Kiedy Simoncelli posłuchał życzliwych głosów by trochę odpuścił od razu zaczął notować lepsze wyniki. Podobnie Marquez – kiedy pozwala sobie na jazdę bez żadnej samokontroli często ląduje w żwirze.