Pechowo rozpoczyna się dla Joana Mira sezon MotoGP – pierwszy w barwach Hondy. Hiszpan nie ukończył Sprintu w GP Portugalii po tym, jak zderzył się z Fabio Quartararo i zaliczył upadek. Sędziowie uznali, że był winny tej sytuacji i nałożyli na niego karę długiego okrążenia, którą musi odbyć w trakcie niedzielnego głównego wyścigu. Incydent z soboty można zobaczyć poniżej w wideo.
Honda nie zgodziła się z karą dla swojego zawodnika i wniosła apelację, ta jednak została odrzucona i Mir nie ma innego wyjścia, niż wykonać karę w trakcie wyścigu. Przypomnijmy, że mistrz świata z 2020 roku przeszedł do fabrycznego zespołu po tym, jak Suzuki wycofało się z MotoGP po poprzednim sezonie.
Not the ideal season kick-off for @JoanMirOfficial 💔
The @HRC_MotoGP rider collided with @FabioQ20 and crashed out early into the first-ever #TissotSprint 💥#PortugueseGP 🇵🇹 pic.twitter.com/KaIyHjH20K
— MotoGP™🏁 (@MotoGP) March 25, 2023
W takim wypadku marini też powinien dostać.
wymienili przed sezonem komisję sędziowską, a już przy pierwszej rundzie kontrowersje…
Mir dostaje karę za to, że Fabio w niego uderza i tym samym powoduje jego upadek, no bezdyskusyjna kara! natomiast Marini wpychając się, zaliczając uślizg i kosząc po drodze Bestię (jeszcze doprowadzając do kontuzji), to już jest incydent wyścigowy? czyli na logikę komisji patrząc- atakowanie na pałę nie wiąże się z odpowiedzialnością, natomiast nieudana próba wykorzystania błędu rywala już tak
Nie wiem czy ogladalismy ten sam wyscig.
@Jose…. Masz zeza czy oglądałeś inny wyścig ?
Musisz zrozumieć, że kary nie są przyznawane za skutki wypadków, lecz za ich odpowiedzialność. Mir wciskał się tam, gdzie nie powinien, czym zepsuł rywalowi wyścig. Sam odpadł z rywalizacji, tracąc więcej od Quartararo, ale jego manewr był zwyczajnie głupi. Marini natomiast jechał swoją linią, lecz zaliczył uślizg. Błąd to rzecz ludzka, zwyczajnie utracił przyczepność, jak wielu w tym wyścigu. Nie było tutaj jednak klasycznego przewinienia, celowego lub nieodpowiedzialnego działania.
Incydent miał miejsce w sprincie i tam powinna być kara realizowana. A tu ,niczym nowotwór z przerzutami przeszło na grand prix… Te sprinty to choroba psychiczna. Na koniec sezonu mistrz będzie mieć 100 pkt. Bo po drodze wraz z innymi zawodnikami przeleży na wyciągu szpitalnym x wyścigów.