Home / MotoGP / Kevin Schwantz: Iannone jest zagubiony w Suzuki

Kevin Schwantz: Iannone jest zagubiony w Suzuki

Zdaniem byłego mistrza świata klasy 500ccm – Kevina Schwantza, który był gwiazdą ekipy Suzuki, japoński zespół wciąż ma potencjał, by odnosić wyniki takie jak rok temu, brakuje mu jednak zawodnika, który wykrzesałby potencjał z GSX-RR. Zdaniem Amerykanina, Andrea Iannone nie jest dobrym następną Mavericka Vinalesa. Apogeum złych wyników Suzuki osiągnęło na Sachsenringu: Iannone w piątek dwukrotnie osiągał najsłabsze czasy treningów…

„Nie sądzę, by ten motocykl był gorszy niż inne. Iannone jest zagubiony, ponieważ wygląda na to, że chciałby, aby Suzuki jeździło jak Ducati. Ale ten motocykl nigdy nie będzie jeździł jak Ducati. Zamiast tego, powinien wyciągnąć z niego jego mocne strony. Słuchając go, ma się wrażenie, że ten motocykl nie ma żadnych zalet. A to przecież ewolucja motocykla, jakiego Maverick używał w zeszłym sezonie.” – powiedział Kevin Schwantz w wywiadzie dla Gazetta dello Sport.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Suzuki po zeszłorocznych sukcesach – miejscach na podium, zwycięstwie – pogrążyło się w marazmie. Utrata Vinalesa na rzecz Yamahy i zwolnienie bardzo solidnego Aleixa Espargaro sprawiły, że zespół zamiast walczyć z czołówką, rywalizuje z debiutującym w MotoGP KTM-em.

„Suzuki powinno walczyć o miejsca na podium, a nie kończyć piątkowe treningi na ostatnich pozycjach. Wiecie jak ciężko być ostatnim? Ktoś taki jak Iannone, z jego doświadczeniami i wynikami, powinien pracować, przejeżdżać więcej okrążeń niż ktokolwiek inny w testach. A w treningach nie przejeżdżał 30 okrążeń, jak Marquez. Powinien jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć. Wracać do inżynierów, mówić im, jak pracuje motocykl. Nie rozumiem języka włoskiego, ale mowa ciała mówi, że nie jest dobrze.” – dodał.

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 15

  1. Ta wypowiedź, plus to co powiedział Dovizioso w tamtym roku potwierdzają, że Iannone jest szybkim zawodnikiem, ale nic poza tym. Dovizioso wspominał, że Iannone jeździ tylko dla siebie, nie dla zespołu i nie miał jedynie na myśli te kolizje, które wykluczały ich obu z wyścigu, ale też podejście do pracy. Ewidentnie widać, że jak ktoś mu nie ustawi motocykla to sam rozkłada ręce. Efekty widać jednoznacznie – w Ducati widać postępy, a obaj zawodnicy wykonują ciężką robotę by uczynić motocykl jeszcze szybszym. Szkoda Suzuki, wszystko co osiągnęli dzięki Espargaro i Vinalesowi jest teraz marnotrawione.

    • Zgadzam się, Iannone to gracz dość egoistyczny, dlatego kibicowałem za pozostawieniem Doviego w Ducati i nie podobało mi się kilka jego zagrań, teraz. Oczywiście, chłopak jest zawzięty i potrafi ładnie latać, ale nie on jedyny, a niektórzy oprócz tego potrafią ładnie grac zespołowo – pokazał to Cal nie ryzykując kolizji z Marquezem w Assen na końcu wyścigu – włodarze takie rzeczy doceniają i pamiętają.

      PS Nie zapominajmy o Petruxie, chłopak też się ładnie przyczynia (ł) do rozwoju Stajni ;)

  2. Iannone to mega diva, lubilem jego agresywny styl w Ducati, teraz ciezko ocenic bo kamery pokazuja tylko jego upadki a czasy ma mizerne jak na swoje mozliwosci. Po dzentelmensku powinni zamienic sie z Lowesem na druzyny i mysle ze byloby to najlepsze rozwiazanie – diva do wloskiej druzyny a Sam do japonskiego teamu. Z Wlochami najlepiej zdaja sie pracowac inni Wlosi tudziez Hiszpanie, z chlubnymi wyjatkami jak Stoner oczywiscie.

  3. Wymiana Espargaro na Iannone była ewidentnym błędem dla Suzuki. Moje zdanie o Iannone już w poprzednich sezonach było bardzo zbliżone do tego, co powiedział o nim Dovizioso, dodatkowo moje osobiste wrażenie jest takie, że po tym pierwszym od lat wygranym dla Ducati wyścigu, no i odejściem Espargaro, Iannone przechodził do Suzuki z nastawieniem nie na ciężką robotę przy rozwoju motocykla, ale raczej na bycie gwiazdką i promyczkiem nadziei dla teamu.

  4. Bardzo kibicuję Suzuki, ale może ewolucja GSX-RR była do dupy w takim razie? Szkoda mi Iannone, strasznie lubiłam jego agresywny styl jazdy na Desmo i żałowałam, że zamiast Doviego tam nie został. A Kevin Schwantz nie powinien zająć się czymś innym? Nie koniecznie wszystko wie o Suzuki i Iannone :/

    • Akurat to, że Dovi został zamiast Iannone to najlepsze co mogli zrobić po przyjściu Lorenzo do Ducati. Wyniki Doviego w tym sezonie tylko to potwierdzają.

      • @KubaRM Mało tego, pokuszę się o tezę, że obecne, bardzo dobre wyniki Dovizioso są wynikiem przyjścia do zespołu… Lorenzo. A to z następujących powodów: Andrea ma silną motywację bo w garażu obok jest bardzo szybki zawodnik, do tego mistrz świata i pokonanie go w wewnętrznej rywalizacji zapewne chodzi mu często po głowie. Do tego przyjście Lorenzo z jego wyjątkowym na tle innych stylem jazdy oraz jego praca nad motocyklem mogła spowodować, że w Ducati znaleźć jakieś drobne rzeczy, które powoli, ale konsekwentnie popychają rozwój motocykla do przodu. Na koniec – nie wygląda by Dovizioso i Lorenzo mieli do siebie jakiś niezdrowe podejście, w przeciwieństwie do czasów kiedy Iannone był w Ducati. Dovizioso nie wygląda na gościa, którego napędza konflikt, więc zrzucenie tego balastu sprawia, że teraz jeździ lepiej.
        Taka jest moja teoria.
        A co zyskał Iannone ze swoim agresywnym stylem jazdy? Nic, tylko stał się negatywnym bohaterem padoku. Życzę mu, by poszedł po rozum do głowy, opamiętał się i zrehabilitował, bo na razie to kompromitacja.

      • Teraz łatwo jest to oceniać bo Dovi jeździ bardzo solidnie w obecnym sezonie. Nie wiemy też jak Iannone jeździł by w Ducati w tym roku i nigdy się tego nie dowiemy, bo puki co musi nauczyć się jeździć na Suzuki.

      • @Thundercat W tym przypadku nie chodzi o to, że łatwo to ocenić, ale jest na podstawie czego. Przypomnę tylko o kolizji w Argentynie (poprawcie jeśli się mylę) na ostatnim kółku, wypowiedź Dovizioso, że Iannone nie gra zespołowo i nie przykłada się do rozwoju motocykla, jakieś historie o rozbijaniu szyby w swoim Porsche, masę nieukończonych wyścigów, teraz opinia Schwantza – wszystko to sprawia, że wygląda na człowieka niepoważnego, a obecna sytuacja wydaje się jedynie konsekwencją. Ja rozumiem, że Iannone to taki wesoły chłopak na luzie i w kategorii fajności zajmuje wysokie miejsce, ale jako zawodnik wypada blado.

      • Pomimo że wyniki tego nie pokazują (Albo pokazują na samym początku wyścigu) Ducati ma ogromny potencjał by jeździć szybko… Widać że przyjście Lorenzo nawet jeśli można mówić w kategoriach rozczarowań to Ducati widać pracuje w końcu tak że widać efekty rozwoju motocykla i stabilność osiągania rezultatów jest w miarę dobra… W zagranicznych portalach piszą że Jorge znalazł pewne ustawienia które nieco poprawiły stabilność motocykla… Oczywiście stabilność ta jest niewystarczająca dla samego zainteresowanego ale już Dovi zyskuje bardzo dużo…

        Dla Ducati sytuacja może i jest o tyle komfortowa że Lorenzo jeśli będzie w stanie krok po kroku rozwiązywać problemy z szybkością… to jest w stanie przeszkadzać bezpośrednim pretendentom do tytułu a zarazem wspomagać swojego partnera zespołowego. Identyczna jest tu rola Petrucciego… Gdyby partnerzy z Ducati pomogliby zdobyć tytuł dla Doviego to Ducati pewnie koniec końców zaakceptowałoby te ogromne koszty bo trzeba być ślepym żeby nie dostrzec że to jest inny zespół niż jeszcze rok czy 2 lata temu…

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
173 zapytań w 1,450 sek