Wielu fanów MotoGP sprzecza się o to, czy wyzwania, przed jakimi stanął w 2011 roku Valentino Rossi można porównać do tych, z jakimi poradził sobie Jorge Lorenzo, wygrywając już dwa wyścigi dla włoskiej ekipy. Teraz głos w tej sprawie zabrał sam #99, uznając, że Włoch miał trudniej.
Przypomnijmy, że Rossi był dość pewny siebie, gdy zamieniał Yamahę na Ducati, przekonując, że wygrywanie jest kwestią czasu. Tym bardziej, że przecież na Desmosedici bez większego problemu przez wiele lat zwyciężał jego główny rywal – Casey Stoner. Szybko jednak okazało się, że łatwo nie będzie. Przez dwa lata Rossi nie wygrał ani razu. The Doctor odżył dopiero, gdy powrócił do Yamahy.
Początkowo Lorenzo dzielił los Rossiego. W 2017 roku co prawda kilka razy stanął na podium, ale celem było mistrzostwo. Gdy początkowe wyścigi sezonu 2018 układały się nie po jego myśli, wydawało się, że ten rok będzie katastrofą. Tymczasem Hiszpan nagle stał się jednym z pretendentów do mistrzostwa, w dwóch kolejnych rundach nie tylko zwyciężając, ale również zdobywając pierwsze pole position.
Sam Rossi mówił wcześniej, że nie da się stwierdzić, jak wyglądałaby teraz sytuacja” „Nie wiem, to trudne pytanie. Myślę, że nikt nie będzie potrafił znaleźć na nie odpowiedzi. To pytanie pozostanie otwarte.” – skomentował. Swoje zdanie ma jednak Lorenzo: „Myślę, że Ducati, na którym jeździł Vale było bardziej skomplikowane. Tak to wygląda z zewnątrz. Dla mnie, obecne Ducati to najbardziej kompletny motocykl w historii. Vale to świetny zawodnik, więc czemu teraz miałoby mu się nie udać?”
Hiszpan często też zmaga się z pytaniami o jego relacje z Valentino Rossim. Zapytamy o to, czy teraz ich relacje uległy ociepleniu, odpowiedział: „Nie sądzę, byśmy byli przyjaciółmi, nawet jeśli z zewnątrz widoczne jest, że dobrze się bawimy. Poza wyścigami grand prix po prostu lubimy dobrze spędzać czas. Trudno jest przyjaźnić się z rywalem. Jesteśmy dwoma przeciwnikami, silnymi charakterami, które chcą wygrywać. Ale najważniejsze, to mieć do siebie szacunek. A ja mam wielki szacunek do Valentino, i myślę, że taki sam on ma do mnie. Jesteśmy wielkimi mistrzami, jednymi z najlepszych w historii.”
Rossi potwierdził słowa zawodnika Ducati: „Mieliśmy trudne momenty, ale był też dobry czas. Były wzloty i upadki, jeden czy dwa większe konflikty. Ale tak to już jest, kiedy rywalizujesz o ten sam cel. A Jorge to jeden z moich najgroźniejszych i najtrudniejszych w karierze rywali. Wiele lat spędziliśmy w jednym zespole, co oznacza, że bywało ciężko. Ale z pewnością najważniejsze to mieć do siebie szacunek.”
Źródło: motorsport.com
„tymczasem Hiszpan nagle stał się jednym z pretendentów do mistrzostwa” – to się jeszcze zobaczy
„Lorenzo: Ducati Rossiego było trudniejszym motocyklem” – mówiłem o tym zanim ktokolwiek poważnie podjął ten temat z uczciwie jak zwykle wypowiadającym się Lorenzo, na czele…
Powiedział że '„MYŚLE, że Ducati, na którym jeździł Vale było bardziej skomplikowane’ Użył słowa 'myśle’ bo nie jeżdził na Ducati gdy był tam VR I dlatego też użył sformułowania ze DLA NIEGO to najbardziej kompletne Ducati w historii (domniemam że miał na myśli swoją historie z moto Ducati)
VR nie jest’ świetnym’ zawodnikiem tylko fenomenalnym , jeżdżącą legendą i wielkim mistrzem czego nie można powiedzieć o Lorenzo bo w porównaniu z VR dorasta mu może do pasa
No bez przesady, Lorenzo jest nieco wyższy niż do pasa Rossiego ;).
„Lorenzo pytano więc, czy jego zdaniem Rossi wygrywałby na obecnym motocyklu GP18. „Nie wiem, to trudne pytanie. Myślę, że nikt nie będzie potrafił znaleźć na nie odpowiedzi. To pytanie pozostanie otwarte.” – skomentował”
To jest akurat są słowa Rossiego, proszę o lepszą staranność w przytaczaniu cytatów!
I kolejne przekłamanie: „Dla mnie, obecne Ducati to bardziej kompletny motocykl.” – Lorenzo powiedział „Najbardziej kompletne Ducatii w historii” – jest różnic w znaczeniu?
no cóż, jeżeli to szczere wypowiedzi, a nie tylko poprawność polityczna to są oni WIELKIMI MISTRZAMI , moim zdaniem nie chodzi o to by oni wszuscy kochali się nawzajem i poklepywali do kamer sztucznie się uśmiechając , ale podanie ręki po wyścigu z gratulacjami po absolutna PODSTAWA :)
Chłopaki chyba zakopali topór wojenny po Walencji w 2016, czy nie? ;)
Lorenzo jest jednym z nielicznych Hiszpanów, którego nawet lubię i jednak fajnie go widzieć wygrywajacego na Ducati… ale co za dużo, to niezdrowo!
Tak tak kazdy kto nie jest moim rywalem to moj przyjaciel. Lorenzo kiedys gbur niedobry teraz delikatny gentelmen z piorkiem w ….. obecnie Mareczek to jezdzace zlo za kilka lat gdy Rossi odejdzie z wyscigow bedzie bardzo ambitnym przeciwnikiem do ktorego kazdy mial szacunek a z ktorym po wyscigach to konie mozna bylo krasc blablabla
Czy naprawdę trudno napisać kilka prostych zdań logicznie i wedle form językowych?
// red. Wyjaśnijcie sobie to na PW, bo nie chce mi się ogarniać kolejnej kłótni.