Home / MotoGP / Lorenzo jedyny poniżej 1'34 pierwszego dnia na Misano

Lorenzo jedyny poniżej 1'34 pierwszego dnia na Misano

Podobnie jak na torze Indianapolis Motor Speedway, tak i dziś na włoskim Misano World Circuit pierwszy i drugi trening wygrali dwaj różni zawodnicy. Ostatecznie najszybszy był obrońca tytułu mistrzowskiego – Jorge Lorenzo.

Zarówno podczas pierwszej jak i drugiej sesji treningowej na obiekcie położonym nieopodal Misano Adriatico zawodnicy ścigali się przy świecącym słońcu i wysokiej temperaturze – powietrza oscylowała po południu w okolicach trzydziestu, a nawierzchni czterdziestu czterech stopni Celsjusza. Kierowcom klasy MotoGP w uzyskiwaniu jak najlepszych czasów nie przeszkodził nawet… drobny opad deszczu pod koniec FP2.

 

W takich oto warunkach najlepszy czas dnia uzyskał Jorge Lorenzo, który z wynikiem 1’33.929 nieznacznie pokonał rywali, ale jako jedyny pobił barierę 1’34. Hiszpan, broniący w tym roku tytułu, w porannej sesji miał jednak ogromne problemy. Drugi w ubiegłorocznym wyścigu o Grand Prix San Marino „Por Fuera” w FP1 był zaledwie szósty z wynikiem o sekundę gorszym od lidera. Po południu jednak #1 poprawił się o ponad sekundę i uplasował na pierwszym miejscu. Drugi z zawodników zespołu Yamaha Factory Racing tymczasem w porannej sesji był drugi, a w popołudniowej piąty. Ben Spies, piąty w klasyfikacji generalnej, zakończył dzień z wynikiem o nieco ponad pół sekundy gorszym od najszybszego dziś, notabene v-ce lidera „generalki” – Lorenzo. Dodatkowo Amerykanin ścigający się z numerem #11 jako jedyny w FP2 nie poprawił czasu z rana.

 

Raz jeszcze bardzo szybcy byli dwaj zawodnicy zespołu Repsol Honda. Górą spośród nich był Casey Stoner, który rano był najszybszy, a po południu musiał zadowolić się drugą lokatą. W łącznej tabeli czasów strata Australijczyka do Jorge wyniosła zaledwie 0.076sek, czym raz jeszcze potwierdził, że jego Honda RC 212V spisuje się dobrze także i na MWC. Dokładnie dwie dziesiąte wolniej od lidera klasyfikacji generalnej pojechał ubiegłoroczny triumfator rundy o Grand Prix San Marino – Dani Pedrosa. Hiszpan zajął trzecie miejsce w obu dzisiejszych treningach, dwukrotnie tracąc około trzech dziesiątych sekundy do lidera. W FP1 czwarty, w FP2 szósty rezultat wywalczył jeden z miejscowych zawodników – Andrea Dovizioso. Dotychczas na swoim domowym obiekcie #4 w klasie królewskiej nie był w stanie stanąć na podium, ale liczy, że tak będzie tym razem. Tak czy inaczej jednak strata „Doviego” do lidera wyniosła sekundę, a on sam jako ostatni zszedł z czasem poniżej bariery 1’35.

Cztery dziesiąte sekundy w FP2 względem porannego treningu odrobił Marco Simoncelli. Kolejny miejscowy zawodnik, który wprost przyznaje, że obiekt Misano World Circuit nie jest jednym z jego ulubionych, ostatecznie stracił do lidera pół sekundy i zajął czwarte miejsce. Włoch przez pewien czas plasował się nawet na pozycji lidera, ale na koniec został z niej zepchnięty przez Jorge Lorenzo. Drugi z zawodników zespołu San Carlo Honda Gresini tym razem spisał się całkiem nieźle. Hiroshi Aoyama w łącznej tabeli czasów zajął bowiem lokatę numer dziewięć, z wynikiem o 1.353sek gorszym od triumfatora FP2. Japończyk ma nadzieję, że podczas domowej rundy swojego zespołu uda mu się sięgnąć po przyzwoity rezultat. Warto też nadmienić, że zarówno #58 jak i „Hiro” w ten weekend mają na swoich motocyklach duży numer 75, a wszystko z powodu świętowania przez ich głównego sponsora – producenta chipsów i przekąsek San Carlo – siedemdziesięciopięciolecia.

 

Po szóstym miejscu wywalczonym na Indianapolis Motor Speedway tempa nie zwalnia natomiast Alvaro Bautista. Hiszpan, któremu już na początku drugiej sesji treningowej posłuszeństwa odmówił silnik w jego motocyklu, zakończył dzień z siódmym wynikiem. Dodatkowo „SuperBauti” z zespołu Rizla Suzuki stracił do lidera nieco ponad sekundę, a do poprzedzającego go Dovizioso – zaledwie 0.034sek. Widać więc wyraźnie, że w obliczu niepewnej przyszłości producenta z Hamamatsu w MotoGP, #19 wraz z ekipą dwoi się i troi, by przekonać Suzuki do pozostania w klasie królewskiej.

 

Najszybszym zawodnikiem Ducati był natomiast pierwszego dnia jazdy na torze Misano World Circuit okazał się być… Hector Barbera! Tak, ścigający się na satelickim Desmosedici GP11 Hiszpan uplasował się na pozycji numer osiem, tracąc blisko sekundę i dwie dziesiąte do najszybszego Lorenzo. Jak wiadomo, w trakcie rundy o Grand Prix Indianapolis #8 upadł w ostatnim zakręcie, więc we Włoszech chce zapomnieć o tamtym niepowodzeniu i sięgnąć po jak najlepszy rezultat. Inny zawodnik jeżdżący na niefabrycznym motocyklu producenta z Bolonii – Karel Abraham, był czternasty. Czech z ekipy Cardion AB Motoracing stracił niecałe półtorej sekundy do lidera.

 

Czytaj dalej >>

 

Czołową dziesiątkę uzupełnił natomiast Colin Edwards, który w ten weekend, tak jak podczas swojej domowej rundy na torze Indianapolis Motor Speedway, ściga się w specjalnym kasku. Nowym „hełmem” Amerykanin chce uczcić pamięć swoich rodaków, którzy zginęli w Afganistanie. Wracając jednak do dzisiejszych treningów, to #5 oddzieliło od lidera dokładnie 1.372sek. Kto wie też, gdyby M1-ka „Texas Tornado” lepiej przyspieszała, być może byłby on wyżej w klasyfikacji. Drugi z zawodników zespołu Monster Yamaha Tech3 nie zachwycił. Dobrze jeżdżący w pierwszej połowie sezonu, w drugiej Cal Crutchlow nie spisuje się już tak dobrze. Pierwszy dzień na włoskim obiekcie Brytyjczyk zakończył na odległym, piętnastym miejscu ze stratą sekundy i siedmiu dziesiątych do pierwszej lokaty.

 

Fatalnie spisali się natomiast, podczas obu sesji treningowych, zawodnicy zespołu Ducati Marlboro. Ostatecznie obaj zawodnicy włoskiej ekipy lepsze czasy uzyskali w FP2, ale uplasowali się na zaledwie jedenastym i trzynastym miejscu. Valentino Rossi, podczas popołudniowego treningu, rzutem na taśmę z wynikiem o sekundę i cztery dziesiąte wskoczył właśnie na lokatę tuż za TOP10. Nicky Hayden tymczasem był wolniejszy od swojego team-partera o zaledwie 0.088sek, a jego strata do poprzedzającego go zawodnika wyniosła tylko 0.001sek! I chociaż po fatalnym weekendzie na Indianapolis Motor Speedway #46 i Amerykanin liczyli na poprawę wyników we Włoszech, stało się inaczej i próżno się spodziewać dobrych wyników w ich wykonaniu. Dla „Kentucky Kida” celem numer jeden jest pokonanie pierwszej szykany w wyścigu (w ostatnich sezonach upadał właśnie tam zaraz po starcie), a Włoch na swojej domowej trasie jak zwykle da z siebie maksimum.


Stawkę uzupełnili dwaj zawodnicy zespołu Pramac Racing oraz Toni Elias. Lepszym z tej trójki był, ostatecznie dwunasty, Randy de Puniet. Francuz od lidera był wolniejszy dokładnie o 1.489sek, a znajdującego się za nim #69 wyprzedził o jedną tysięczną sekundy. Loris Capirossi, który wczoraj ogłosił, że po tym sezonie kończy karierę, musiał zadowolić się szesnastym miejscem w ogólnej tabeli wyników pierwszego dnia jazd w rundzie o Grand Prix San Marino. 38’letniego Włocha jako ostatniego oddzieliły od Jorge Lorenzo mniej niż dwie sekundy. Blisko cztery dziesiąte na jednym okrążeniu stracił do „Capirexa” Toni Elias, jedyny reprezentant zespołu LCR Honda. Hiszpan raz jeszcze zajął ostatnie, siedemnaste miejsce.

Już jutro o godzinie 10:10 zawodnicy wezmą udział w trzecim, ostatnim treningu wolnym na torze Misano World Circuit. Potrwa on czterdzieści pięć minut, a do sesji kwalifikacyjnej, liczącej sobie godzinę, kierowcy klasy MotoGP ruszą dokładnie o 13:55. To ten trening zadecyduje o ustawieniu jeźdźców na starcie do niedzielnego wyścigu. W niedzielę o 9:40 wystartują oni jeszcze w dwudziestominutowej sesji rozgrzewkowej. Do walki o puchar Grand Prix Aperol di San Marino e della Riviera di Rimini ruszą oni dokładnie o godzinie 14:00.

 

 

Łączne wyniki pierwszej i drugiej sesji treningowej w Misano Adriatico:


1. Jorge Lorenzo (SPA) Yamaha Factory Racing – 1’33.929sek
2. Casey Stoner (AUS) Repsol Honda Team – 1’34.005sek
3. Dani Pedrosa (SPA) Repsol Honda Team – 1’34.205sek
4. Marco Simoncelli (ITA) San Carlo Honda Gresini – 1’34.444sek
5. Ben Spies (USA) Yamaha Factory Racing – 1’34.466sek *
6. Andrea Dovizioso (ITA) Repsol Honda Team – 1’34.989sek
7. Alvaro Bautista (SPA) Rizla Suzuki MotoGP – 1’35.023sek
8. Hector Barbera (SPA) Mapfre Aspar MotoGP Team – 1’35.111sek
9. Hiroshi Aoyama (JPN) San Carlo Honda Gresini – 1’35.282sek
10. Colin Edwards (USA) Monster Yamaha Tech 3 – 1’35.301sek
11. Valentino Rossi (ITA) Ducati Marlboro Team – 1’35.331sek
12. Randy de Puniet (FRA) Pramac Racing Team – 1’35.418sek
13. Nicky Hayden (USA) Ducati Marlboro Team – 1’35.419sek
14. Karel Abraham (CZE) Cardion AB Motoracing – 1’35.423sek
15. Cal Crutchlow (GBR) Monster Yamaha Tech 3 – 1’35.622sek
16. Loris Capirossi (ITA) Pramac Racing Team – 1’35.826sek
17.
Toni Elias (SPA) LCR Honda MotoGP – 1’36.196sek

 

* czas z FP1

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
142 zapytań w 1,092 sek