Home / MotoGP / Marc Marquez: „Telefon zadzwonił w niedzielny wieczór.”

Marc Marquez: „Telefon zadzwonił w niedzielny wieczór.”

W środę w końcu rozwiązała się sprawa drugiego miejsca w fabrycznym zespole Ducati! W ubiegły czwartek wszystko wskazywało na to, że koło Pecco Bagnai w boksie zasiądzie Jorge Martin, który jednak w poniedziałek podpisał wieloletnią umowę z Aprilią. Po tym ruchu było już wiadomo, że walka o czerwone GP25 rozegra się między Eneą Bastianinim, a Markiem Marquezem, z dużym naciskiem na Hiszpana. Finalnie to 8-krotny mistrz świata dostał fabryczny kontrakt, i w sezonach 2025-26 będzie nosił barwy zespołu Ducati Lenovo.

Jeszcze dwa lata temu Marc wracał po czwartej operacji ręki, rok temu „męczył się” na słabej Hondzie, a teraz podpisał umowę z prawdopodobnie najlepszym obecnie zespołem w MotoGP, jednocześnie walcząc już o tegoroczne mistrzostwo. W środę #93 rozmawiał z hiszpańską stacją Cadena SER 'El Larguero’, gdzie po raz pierwszy od ogłoszenia jego przejścia do fabrycznego składu Ducati rozmawiał z mediami. Marquez opowiadał głównie o tematach związanych z tym dużym ogłoszeniem, wspominając o osobach, które odegrały największą rolę w podpisaniu tej umowy.

„Oczywiście ogłoszenie… powiem Wam, nie wiem, czy mogę to powiedzieć, ale podpisałem kontrakt dziś [środa] rano o 8.00. W przyszłym roku będziemy już musieli walczyć o tytuł. W tym roku podjąłem bardzo ważną decyzję, którą było opuszczenie zespołu Repsol Honda, zespołu mojego życia. Emocjonalnie było trudno, ale zrobiłem to z myślą o sporcie i mojej karierze, a to oznaczało, że szukałem wyników, aby motywacja wróciła.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Trzeba dać temu odwagi i chęci, bo narażasz się na wszystko, na krytykę i pochwały. Chciałem to zrobić, bo inaczej moja kariera wyścigowa nie trwałaby dużo dłużej. Po kontuzji, przez cztery lata nie osiągałem żadnych rezultatów i trudno jest utrzymać pewność siebie i motywację, niezależnie od tego, jak mocnym jest się psychicznie. Mam w głowie plan i na razie wszystko idzie dobrze.

„Dla mnie nic się nie zmieniło. W naszym środowisku nic się nie wydarzyło. Od pierwszej chwili w Ducati powiedzieli nam, że są niezdecydowani, ponieważ mają dwóch zawodników, a do tego jeszcze Bastianiniego, ale poczekają do Mugello. Mieli kierować się wynikami, jak wszędzie indziej… i telefon zadzwonił w niedzielny wieczór.”

Marquez odpowiedział też na pytanie, dlaczego w czwartek zaznaczył, że Pramac nie jest dla niego opcją: „Przez cały czas wyrażałem się jasno i nie odchodziłem od swojego zamysłu. Już od pierwszych rozmów dałem jasno do zrozumienia, że ​​jeśli mam pozostać w zespole satelickim –  zostanę z Gresinim, czyli rodziną, która dała mi szansę na odmłodzenie się. Najważniejszą rzeczą w negocjacjach, niezależnie od ich kontekstu, jest bycie szczerym i nie zmienianie swojego zdania.”

„Z Gigim mieliśmy bardzo bezpośrednią i szczerą relację i dzięki niemu jestem w Ducati. Jest inżynierem, który wygrał z wszystkim tym, czego dotknął. Pierwszą rzeczą, o którą go zapytałem, było czy pozostanie w Ducati w 2025 i 2026 roku. Poczujesz kolory Ducati, kiedy będziesz w środku i założysz czerwony kombinezon, ale nie możesz tego zrobić, zanim go założysz. Zanim wejdziesz, rozglądasz się. Sport i występy. Według niego kierowali się moim postępem i dostrzeganą przez nich możliwością poprawy.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Maciej Marcinkowski

2007 | kontakt: [email protected]

komentarzy 59

  1. No cóż, najwyższy czas powrócić do drogowego Ducati ;)

    • Dzięki MM93 zdecydowałem sie na zakup Panigale v4 , mam już złożone zamowienie na przyszly rok . Przesiadam sie z R1 po wielu latach heh , mam nadzieję ze bedzie to dobra decyzja 🙂

      • 🏍️ Motocykl w pełni wyścigowy to co innego i 🏍️ motocykl drogowy, który można kupić w salonie to też co innego

        • Przez prawie piętnaście lat testowałem motocykle dla dwóch wówczas największych portali motocyklowych więc moge tylko potwierdzić. Chociaż sporo rozwiązań trafia do motocykli drogowych…

          • @Jakub To brzmi jak ciekawa historia, którą chętnie bym wysłuchał/przeczytał. Jest jakaś szansa na to, że popełnisz kiedyś na ten temat jakiś artykuł albo vloga?

          • Ale silnik cossplane nie został wymyślony przez yamaha na potrzeby motocykli. To stare rozwiązanie znane amerykańskich silnikow. Yamaha stosuje to rozwiązanie w 2 i 4 cylindrowych sportach by uzyskać korzyści silnika V, nie tracąc jednocześnie zalet silnika R.

      • Podejrzewam że testowałeś motocykle seryjne. One z salonów trafiają do WSBK , więc rozwiązania mogą być podobne. Motocykl motogp nie ma z drogowym wiele wspólnego. Takie rozwiązania jak skrzynia biegów seamless, pneumatyczny rozrząd, system obniżania nigdy nie trafią do seryjnej produkcji. Nawet limitowana wersja Hondy za 800 tys złotych, która miała być drogowa kopia motocykl moto gp, nie posiada takich rpzwiazan.

  2. Czy ktokolwiek czyta te tłumaczenia przed wrzuceniem ich na stronę? Jakakolwiek redakcja byłaby mile widziana.

  3. zawodnik znajdujący się obecnie na czele stawki ,a po zeszłym sezonie drugi nie nie znalazł uznania w oczach bosów Ducati. Ale MM nie widzi w tym nic niezwykłego. Ot zadzwonili do niego ,a on nieboraczek się zgodził bo taki już życzliwy jest.No rozczulające.

    • Return, a może miał powiedzieć: „spoko, nie zgadzam się, dajmy Jorge to miejsce, w końcu znowu przegra tytuł”. Myślę, ze mimo wszystko Ducati wie lepiej, co jest dla nich dobre niż ja, Ty i większość tutaj piszących…

      • no to wierz jak chcesz w telefon wieczorową porą. Ja sądzę że MM to wszystko uzgodnił dużo wcześniej i nie sportowych a biznesowych argumentów użył bo tylko w nich na tę chwilę jest lepszyod Martina..

        • Można sobie sądzić i tworzyć teorie a można wziąć pod uwagę zdanie zawodnika który publicznie mówi o tym jak było i gdyby kłamał ośmieszyłby siebie nie tylko w oczach kibiców ale też osób go zatrudniających. To raczej niemożliwe aby Marquez opowiadał publicznie bajeczki o telefonach. Z takich czy innych względów wybrali jego a nie Martina czy to się komuś podoba czy nie. Skoro wielkie Ducati i ich wielki Inżynier wybrali Marqueza to widać że widzą w nim potencjał i na nic płacze (kilku) fanatyków marki którzy nie mogą tego przeżyć i dorabiają filozofię niegodnego Ducati Marqueza. A ja osobiście chciałbym zeby zdobył mistrzostwo na satelickiej maszynie ucierając nosa wszystkim ultrasom fabrycznego teamu Ducati. Choć zapewne bez pramaca będzie to nieosiągalne.

        • Człowieku, wszyscy zawodnicy Dukata mają wzajemnie wgląd do telemetrii innych. Dodatkowo Marq ma albo miał konflikty jeśli chodzi o jego sponsorów i sponsorów Ducati. Serio uważasz tych ludzi za debili? Zadzwoń do Gigi I powiedz mu że jest w błędzie i uja wie ;⁠-⁠)

  4. Martin powiedział jasno czego chce i czekał do końca maja. Ducati w zeszłym roku nie podpisało z nim bo była bestia. Ducati zwlekało to podpisał z Aprilia kontrakt. Ducati, aby nie wyjść na durnia zaraz po tym ogłasza MM w Ducati. Tak to było😅 No i jeszcze wiadomo, że ten sezon jest inny od poprzednich bo wielu zawodnikom kończył się kontrakt. W takim razie tam każdy z każdym rozmawia. Bo nie chcą zostać na lodzie. Myślę, że tam już wszyscy mają kontrakty teraz trzeba dopiąć je i czekamy na nowy sezon. Oczywiście w tym jeszcze oczekuję walki do końca o majstra.

    • Ty już dawno wyszedłeś. A co miał powiedzieć MM. Ja wiem, że Ty wierzysz we wszystko co mówią Twoi idole, ale zrozum, że tak nie jest. No ale tak telefon wieczorem podczas kąpieli twojego idola.

      • Co z tego że tak powiedział gigi?
        Dla mnie w niedzielę po wyścigu Ducati wiedziało tyle samo co przed wyścigiem.
        Po wyścigu oświecona została Aprilia. Zrozozumieli ze albo idą na warunki Martina I próbują z nim , albo zostają z Vinalesem i walczą o 10 miejsce. W niedzielę o 14:43 Vinales .się skończył. I rozpoczęły się rozmowy zarządu aprili.
        Podjęto decyzję że godzą się na zadania Martina z którym prowadzono rozmowy( Martin oficjalnie mówił że odchodzi z pramaca do fabryki, czyli miejsce w aprili czekalo)

      • Z niego mają bekę bezmózgowcy. Z Ciebie osoby myślące. Jak można być tak ograniczonym by powoływać się na słowa kierownictwa Ducati, Aprilli Marqueza czy Martina. Przecież każdy z nich będzie ukrywał niewygodne fakty , w toczonych od wielu tygodni negocjacjach. Rozmowa z Toba jest bez sensu. Skoro traktujesz wypowiedź Digi jak dogmat, każda inna narracja jest dla Ciebie idiotyczna.

    • Lirenzo, Rossi też opowiadali o tych wieczornych telefonach ;-) Myślę że to tak nie działa ;-)

    • A MM podpisał w środę, mimo że zadzonili w niedzielę.
      To kiedy zadzwonili do Martina, że podpisał w poniedziałek?
      no raczej wcześniej ;)

    • To Digia dzwonił też w niedzielę do Ciebie ? I Ty masz sprawdzone informacje z pierwszej ręki ?
      Mi się wydaje że jednak Digia do Cibie nie dzwonil. A Twoja wiedza opiera się na tych samych artykułach prasowych co i moja. Czyli wiesz dokładnie to samo co ja wiem. Rozni nas to ze Ty bezmyslnie wierzysz w każde wyczytane słowo. A ja się zastanawiam, gdzie leży prawda.

    • W 90% masz rację. Ale jest jeszcze jedno. Martin od dawna informował że przechodzi do jednej z fabryk. A możliwości były tylko dwie. Ducati I Aprilia. Oznacza to że miejsce w Aprilli miał zarezerwowane, a techniczne szczegóły uzgodnione. Zostawało tylko czekać,aż jego sasuad o kolega Espargaro ogłosi oficjalnie, że odchodzi.I uzgodnić kasę.

    • Przecież Ty czytasz tylko motogp. Albo przedruki. I się na nie bezmyślnie powołujesz.
      Masz wiedzę taka jak ja i wszyscy inni bo innej wiedzy nie ma. I digi i Marquez i Martin z Aprilia swoje opowieści sprzedali prasie w jednym wywiadzie. I z tego jednego wywiadu wszyscy czerpią wiedzę i wyciągają wnioski. Różnica jest taka że inni szukają prawdy a Ty jak tłuk uznajesz wypowiedzi za swietosc

    • Jakie masz zarzuty do opini robaczka? On przeczytał to samo co Ty tylko ślepo w to nie uwierzyl. Pomyślał trochę i wyraził swoją opinię na temat sekwencji zdarzen niedzielnego wieczora.
      Chlopie. Ty masz problemy z logicznym myśleniem, a mimo tego nikt nie wyśmiewa Twojej ułomności. To nie Twoja wina że taki się urodziles.
      Póki piszesz to co myślisz, każdy jest tolerancyjny i nie zwraca uwagi na Twoja ułomność. Albo ma Cie w dupie. Problem zaczyna się gdy Ty nie jesteś tolerancyjny. I próbujesz zamknąć usta normalnym myślącym ludziom.

  5. Wypowiedzi zawodników jaki i szefów teamów w gruncie rzeczy luźno nawiązują do rzeczywistości.
    Nosz …q…a po telefonie bez wcześniejszych negocjacji warunków , na trzeci dzień rano podpisują kontrakt.
    Marqez jak zawsze mówi tylko tyle ile musi, a reszta spektaklu pozostaje owiana tajemnicą.

    Niestety po zmianie lidera w stajni Ducati, dwaj starsi panowie którzy od dawien dawna zachwyceni są Marqezem, czego nigdy publicznie nie kryli , spełniają swoje marzenia z przeszłości.
    Nie mówię, że to błąd, bo w obecnej sytuacji nie pozyskanie Marqeza było by błędem, ale obsada osobowa decydentów w Ducati mówi sama za siebie, i bez wątpienia, była bardziej przychylna tej decyzji. A przecież to młodzieży postawili Ducati na nogi, to wskazówki Peco, Martina, bezy ,Millera, Bastianiniego sprawiły, że projekt poszedł w takim kierunku, dzięki któremu Ducati jest dziś na szczycie.

    A odnośnie tych zmian w nastawieniu fanów, że będą się przesiadać na Ducati, no cóż, każdy może jeździć Ducati, ale nie każdy będzie prawdziwym Ducatisti .
    Bo to nie posiadanie motocykla decyduje i definiuje ciebie jako takiego, można nie mieć motocykla Ducati i być jednocześnie Ducatisti z krwi i kości.
    Najlepszym dowodem niech będzie Rossi, dwa sezony na Ducati, bez względu na jego aspiracje bycia włoskim zawodnikiem w włoskim teamie na włoskiej maszynie , już do końca życia będzie kojarzony z Yamahą, tak jak Lorenzo, a przecież na Ducati wygrywał z marqez’em w Austrii oraz na Mugello.

    Marqeza nikt nigdy nie będzie kojarzyć z Ducati, tylko z Respol Honda team, gdzie świecił swoje największe tryumfy i porażki, kontuzje .

    Dla mnie Ducati skoczyło się wraz z odejście pieca V2 w topowym modelu 1299S.
    Przyczyny są logiczne i zrozumiałe, jednak czy ktoś wcześniej kupujący maszynę Ducati kierował się logicznymi przesłankami ?
    Z motocykla dla zawężonej grupy entuzjastów desmo, dziś Ducati staje się motocyklem dla ludu pod zarządem Volkswagen’a .
    Znikła kratownica, V2 ustępuje V4 , desmo zwykłemu układowi rozrządu , dobrze, że z wierzchu pozostał włoski styl jeszcze .
    Oczywiście ma to ekonomiczne uzasadnienie, ale ta przekorność miała w sobie wyjątkowy charakter.

    • Najwięcej zawdzięczają Doviziozo i Pirro no i trochę Ianone

      • Tego nie wiesz. Ducati już w czasach stonera było najszybsze na prostych. Nawet przy pojemności 800.
        Honda stoczyła się z powodu kontuzji Marqueza. Zastanawia mnie yamaha. Oni do połowy 2022 byli silni. A quartararo zajął drugie miejsce w mugello. I nagle ni stąd ni z owad od sierpnia 2022 yamaha zaczęła odstawać.

        • Honda nie stoczyła się z powodu kontuzji Marquez, a braku rozwoju motocykla. Bodaj wszyscy zawodnicy Hondy, nawet Marquez, mówili że inżynierowie są głupi na ich proźby i sugestie. Skoro inżynier w Japonii wie lepiej jak rozwijać moto niż zawodnik na torze w Europie to dzieje się jak się dzieje… Zresztą Yamaha podobnie.

    • Masz zupełnie odmienne zdanie od Johnatana Rea. On twierdził że ekskluzywność ducati powoduje że ich motocykle są 50% droższe od japonskich. I dzięki temu wygrywają w WSBK. Bo baza dla ducati jest lepsza od tego co bazowo dają japończycy.

    • Ducati Italiano

      Prawdziwe Ducati powinno być chłodzone powietrzem! Ciecz zabiła bolońskiego ducha już dawno temu :(

    • Nikt

      Cóż Jonny miał powiedzieć, różnica między kawasaki a Ducati jest, taka, że nawet gdyby Kawasaki zrobiło coś podobnego jak Ducati z v4R to w tych pieniądzach było by im to trudno sprzedać.

      Ekskluzywność Ducati kiedyś, a dziś to jednak sporą różnica, dziś idea jest taka sama, tylko realizuje się ją w zupełnie inny sposób.
      Technologicznie, nie historycznie jak było to wcześniej.
      Ja nie mówię, że to źle, ale inaczej i po latach korzystania z silników L2 , przesiadka ( uzasadniona ) jest pewnym odstępstwem od tradycji do jakich przywykliśmy.
      I tak powoli Ducati ewoluuje w maszynę bardziej uniwersalną.
      Pierwsza mocna zmiana to był model 1199, 899 znikła kratownica, a nowy piec V2 zyskał łańcuch rozrządu zamiast pasków.
      Potem V4 wchodzi i to jest zupełnie inny rozdział w historii Ducati.

      Ducati Italiano
      To nie Ducati zabiło piece chłodzone powietrzem , tylko kolejne normy emisji spalin.
      Dźwięk silnika idzie w Ducati z desmo i układu wydechowego.
      V2 oczywiście ma a zupełnie inny pomruk niż V4, ale V4 nadal jest wyjątkowa w brzmieniu .
      Natomiast dla mnie 1199/1299 to jest to, nawet na wysokich obrotach ten silnik bulgocze, a nie wyje jak r4 z Japonii.

      • Właśnie teraz masz rację. Podobnie jak Rea. Za 200 tys złotych nikt nie kupi kawasaki.
        Co do trzymania się tradycji… W dzisiejszych czasach z przyczyn ekonomicznych nie ma racji bytu. Przykładem silnik bokser, którego główna zaletą jest nisko umieszczony środek ciężkości. Minusem duże zuzycie paliwa. Porsche odeszło od tego typu silnikow i sprzedaje się świetnie. Współczesne 911 z silnikami 2,9 mają po 450KM, a przy spokojnej jeździe na trasie więcej niż 8 na setkę nie spala. Subaru postąpiło odmiennie. Zachowali tradycje i zostali przy bokserach. I co im to dało?
        Według danych serwisowych, które wyczytałem kilka tygodni temu , nowy WRX nie jest w stanie spalić mniej niż 9 . Czyli dobre dwa litry więcej niż każdy inny dwulitrowy samochód europejski. W tej sytuacji nie dziwne, że wycofali się z Europy. Sprzedaja w USA i są jedyna marka na świecie która zmniejsza sprzedaż automatow względem manuali.
        Lubię ta markę i życzę im powodzenia, ale na cuda nie liczę. Może nowy, właśnie wprowadzany model który będzie pomostem między WRX a STI coś zmieni.

        • Pytanie ile pali Porsche, a ile oficjalnie. Dieselgate to ich cecha.
          Nie wiem czy wiesz ale Subaru podaje dane zaniżone. Np. sprint do setki z autem częściowo załadowany, później w testach nagle okazuję się, że puste auto jest lepsze. Z mocą podobnie, wyższa niż oficjalnie. Auta z vagu natomiast często nie mają takiej mocy jak decyduje producent…

  6. Według mnie było tak. …Martin miał ugadane z Aprilia że trzymają dla niego miejsce . Po espargaro. Kwestia była wysokość kontraktu. Dlatego Martin od dawna ogłaszał ze odchodzi z Pramaca do fabryki. Tylko nie wiadomo której.
    W kwietniu i maju Vinales zapewniał świat że jest w życiowej formie. Aprilia w to uwierzyła i myślała że będzie on liderem zespołu. Dlatego dawała Martinowi miejsce, ale nie chciała dać dużej kasy. Po Barcelonie i Mugello w Aprilli skreślono vinalesa. I zgodzono się na warunki Martina. A były to zapewne kosmiczne warunki.
    W tej sytuacji Martin podziękował Ducati, które zadzwoniło do Marqueza

  7. Aprilia miała formę. I w Barcelonie I Mugello.
    Gdyby Vinales zdobył w te dwa weekendy z 50-70 punktów, co było w zasięgu motocykla , włączył by się do walki o tytuł. I podniósł swoje finansowe zadania. W tej sytuacji Martin byłby aprili nie aż tak bardzo potrzebny. I nie dostał by tyle ile chciał. W tej sytuacji może w9laby zostać w Ducati.
    Aprilia przegrała walkę o quartararo, dlatego zapewne z Martinem poszła na całość. Skoro mają motocykl wygrywahacy kwalifikacje i sprint z odchodzącym Espargaro, problem jest kierowca(vinales)

  8. Stało się co większość przewidywała, czyli MM wylądował w fabryce Ducati.
    Nie po to odchodził z fabryki Hondy, aby w satelickim teamie jeździć :)
    Oby Martin dobrze wpasował się w Aprilii i powinno być bardziej widowskowo w sezonie 2025 :)

    • Roszczenia i aspiracje zawodnika, są wprost proporcjonalne do aktualnej formy. Marquez jako jedyny zawodnik mowil to w zeszlym roku.Mając 10-12 DNF w 15 wyścigach, Ducati nie oferowało mu grosza, a Marqeza to nie dziwiło. Wybrał jazdę za darmo w Gresinim, by spróbować pokazać swój rzeczywisty potencjał. I to mu się udało.
      Słowa Marqueza potwierdziły się w 100%. Jesteś dobry to możesz stawiać zadania najlepszym zespołom.

  9. Myślę, że Martin jednak przeszarżował z deklaracją, że albo fabryka albo odchodzę. Gigi raczej nie lubi być stawiany pod ścianą. Na kolejne 2 lata i tym bardziej patrząc na ten (i możliwe ograniczenie wsparcia) lepszym wyborem jest nowe Ducati w satelicie, niż fabryczna Aprilla.
    Jest jeszcze taka możliwość, że w przyszłym roku będą tylko 2 Ducaty w specyfikacji 2025, a Pramac zmieni producenta. Wtedy takie ultimatum Martina byłoby bardziej zrozumiałe.

    Kluczowa była wypowiedź, że nie mogą zatrzymać całej trójki – Pecco, MM i JM. MM pokazał, że poziom sportowy trzyma i przy jego potencjale marketingowym decyzja była łatwiejsza, niż się to może wydawać.

    A tak z innej bajki: są jakieś informacje, czy / gdzie pojawi się znaczek Repsola w przyszłym roku w padoku…

    • Jaki jest poziom aprili nie wie nikt. Zaawansowany wiekowo i nie specjalnie utalentowany Espargaro, wygrał w Barcelonie quali. A w sprincie dotrzymywał kroku samemu Bagnai. Na Mugello utalentowany ale niestabilny Vinales zajął w quali drugie miejsce.
      Niemal identycznie wyglądała sytuacja w KTM. 3-5 miejsca Bindera w wyścigach, wydawały się ciezko wypracowanym sukcesem. Gdy motocykla dosiedli Pedrosa i Acosta, okazało się że miejsca 3-5 można zdobywać KTMem z marszu . Bez żadnego przygotowania. KTM jest silny, tylko Binder slaby.

  10. no naprawdę zabawne jak obserwuje się woltę niektórych „kibiców pewnego mistrza””. Jak MM w zeszłym sezonie kołatał do drzwi Ducati i dostał zeszłoroczny motocykl i zerową gażę to szefowie Ducati byli nierozgarniętymi „starymi dziadami” rodem z Muppet Show i w dodatku złośliwymi intrygantami a Dall Ignia najgorszym. A teraz jak ci sami ludzie wypychają Martina a przy okazji już wbrew swoim intencją tracą Bastianiniego i cały Pramac to dla tych samych” Kibiców pewnego mistrza” są wielkiimi i dalekowzrocznymi fachowcami i wizjonerami, a Dall Ignia największym.. No komedia.

  11. Za dużo obserwujesz idż na powietrze, zobacz co w przyrodzie, odetchnij….

  12. Przecież te wszystkie negocjacje, mniej lub bardziej tajne zapisy w kontraktach, rewolucje konstrukcyjne( dla niektórych fanatyków Ducati nie do przyjęcia, oczywiście teoretycznie bo mało kto faktycznie posiada tę markę), dobieranie zawodników pod kątem sportowym i marketingowym są w celu zwiększenia sprzedaży moto cywilnych. To jest biznes a nie jakieś sentymenty. Fabryki ładują kasę w MotoGP i albo sie tm opłaca albo nie. Jak nie to mamy przykład Suzuki.

    • tylko że Włochy są wciąż największym rynkiem zbytu dla Ducati i zatrudnienie nie lubianego tam Hiszpana raczej im nie pomoże w sprzedaży. Na świecie może być oczywiście inaczej.A ta marka sprzedaje rocznie coś około 62 tyś motocykli głównie Multistradę w różnych odmianach więc akurat nie model stricte sportowy, kojażony z Moto GP. Zresztą co to jest w porównaniu z 15 milionami motocykli Honda czy 4 milionami Yamah sprzedanych w tym samym czasie. Więc nie ma co wyolbrzymiać tych gierek i niedomówień w transferach na 25 rok w Ducati Corse bo nie wiele one zmienią. Prawdziwych Gigantów sprzedaży nie zdetronizuje się kilkoma udanymi sezonami sportowymi. I Honda i Yamaha mają wystarczające zasoby aby w dobrej kondycji przetrwać gorsze kryzysy i wrócić na pozycję lidera.

      • Włochy są największym rynkiem zbytu, a dla wlochow nie liczy się kierowca tylko sprzęt. Ducati I Ferarri . Ich ukochane czerwone cacka, mają wygrywać. A kto je prowadzi nie jest istotne. W roku 2007 Ducati I Ferrari zdobyło tytuły. A to że dokonal tego stoner z Raikonenem jest we Włoszech mało istotne.

        • Trochę się z Toba nie zgodzę. Ty piszesz o całkowitej sprzedaży Yamahy I Hondy, a to nie ma niewiele wspólnego z marketingiem poprzez sport.
          Dobry marketing powoduje że Ducati może sprzedawać swoje motocykle najdrożej. O około 30-35 tys złotych w kasie super sport. I okolo 50 tys w przypadku motocykli litrowych.
          To kosmiczna różnica pozwalająca wypuszczać seryjne motocykle z bogatym wyposażeniem.

      • Nie wiązał bym w ten sposób sprzedaży Ducati z osobą Marqueza. Marqueza i Rossiego dla światowych miłośników motoryzacji można porównać do Kubicy i Holowczyca dla miłośników wyscigow w Polsce.
        Wiejski festyn zorganizowany przez chińskiego producenta gokartów, z udziałem Kubicy I Hołowczyca, będzie się cieszył większym zainteresowaniem medialnym niż prezentacja nowego Ducati w centrum Warszawy. Z udziałem Adama Badziaka i Peco Bagnai.

      • Kilka lat temu byłem na prezentacji różnych modeli Ducati w Siennej pod Czarną Górą. Duża akcja promocyjna i marketingowa. Robiło wrażenie kilkadziesiąt modeli w różnych specyfikacjach . Do tego przejazd takiej kolumny ( około 20-30 moto ) to niezły szoł. Tyle że to jednak nie przekłada się na obecność na drogach. Wyprowowo w okolicy Siennej królują BMW . A i w ostatni weekend w Łagowie ( Lubuskie ) mimo super pogody i kilkuset jednośladów nie dało się dostrzec ( i usłyszeć ;))) choćby jednego czerwonego Ducati.

  13. Panie, Panowie nadchodzi kilkuletnia dominacja #93 w MotoGP. Gratulacje.

    • Tak???A w zeszłym roku mówili że w tym sezonie już pozamiata i będzie mistrzem. No popatrz jak życie weryfikuje chciejstwo.

    • W tym sporcie nie wiadomo co się wydarzy. W czerwcu 2022 Quartararo pobił w kwalifikacjach rekord toru mugello. A w wyścigu zajął drugie miejsce, nie dając żadnych szans siedmiu motocyklom Ducati. Z Martinem włącznie. Na trudnym dla Yamahy torze, Quartararo był perfekcyjny, a zdobycie przez niego tytułu, wydawało się tzw.” oczywista oczywistoscia”
      Minęły dwa miesiące. Peco Bagnaia odpoczął solidnie na ibizie( media pisały o tym:-) ) I wygrał kolejne 6 wyscoigow z rzędu. A Quartararo był cieniem osoby z pierwszej części sezonu.Jaj to się stało nie wie nikt.

      • „jednolita elektronika”- włoska…

        • uważam że powinni ściagnąć kaganiec i dać możliwość własnej elektroniki kosztem aero. To prototypy są ale myślę że będzie łatwiej i taniej wprowadzić elektronike do drogowych maszyn niż całe pakiety aero

          • aerodynamika nawet w postaci ledwie zbliżonej do tej z GP nigdy nie wejdzie do seryjnych motocykli bo ona działa przy dużych prędkościach których seryjne motocykle nigdy nie osiągają. Co najwyżej może stanowić akcent stylistyczny i tyle. Co innego na torze. Ale tu są całkiem inne prawa i prędkości niż na ulicy.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
172 zapytań w 41,669 sek