Home / MotoGP / Marquez na razie bez daty powrotu

Marquez na razie bez daty powrotu

Alberto Puig jeszcze w piątek w Austrii przyznał w jednym z wywiadów, że Marc Marquez robi stałe postępy w powrocie do zdrowia po złamaniu ręki i wymianie tytanowej płytki, która uległa późniejszemu uszkodzeniu. Szef Repsol Hondy nie podał jednak żadnego terminu powrotu i można być niemal pewnym, że za tydzień w GP Styrii również zabraknie go na torze Red Bull Ring.

„Jest obolały, to logiczne. Powoli dochodzi do zdrowia, ale druga interwencja medyczna zawsze jest bardziej złożona od pierwszej. Ale odpoczywa, jest spokojny, oczywiście chciałby tutaj być, ale rozumie, że musi rozwiązać sprawy swojego ciała, a to zabierze nieco czasu. Jak wiecie, Marc zawsze jest bardzo, bardzo pozytywnie nastawioną osobą.” – powiedział Alberto Puig.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„To urodzony wojownik, nie muszę tego powtarzać. Kiedy po czymś takim spoglądasz wstecz, pamiętasz tę sytuację i wyciągasz z niej pozytywne wnioski, uczysz się czegoś.” – skomentował.

Teoretycznie, celem Marca Marqueza powinien być powrót na wrześniowe wyścigi w Misano, jednak Alberto Puig nie powiedział niczego, co mogłoby wskazywać na konkretny termin powrotu. Nie jest więc wykluczone że Hiszpana jeszcze trochę dłużej nie zobaczymy na torze.

„Celem jest danie wystarczającego czasu, aby złamanie zostało wyleczone, dzień po dniu. Zobaczenie jak się rozwija proces leczenia, zrozumienie, że to nie jest kwestia tygodni. To było trudne złamanie, ale hej, praca nad cierpliwością również jest bardzo ważna, zwłaszcza jeśli chodzi o taki rodzaj złamania, jakiego doznał. Myślę, że wszyscy to rozumiemy. A więc bazując na tym… podchodzimy do tego dzień po dniu.” – dodał szef Hondy.

Źródło: motorsport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 15

  1. Lepiej wrócić później i całkowicie wyleczyć rękę. Marquez już wie, że zbyt szybki powrót może tylko go opóźnić. Dobrze wie o tym każdy sportowiec. Przykładowo w skokach narciarskich niejednokrotnie zawodnikom, którzy za szybko wracali (Freund, Wellinger, Gangnes), odnawiała się kontuzja. Osobiście bardzo bawiła mnie opinia ludzi, którzy widzieli Marqueza wracającego tydzień po kontuzji i wygrywającego wyścig… ;)

  2. Niebawem, może się okazać że z paddocku ubędzie kolejny Marquez:
    https://giphy.com/gifs/mEKFHSYjz9VB0aKTKX

  3. No i dupa. Honda zbiera właśnie efekty spersonalizowania swojego motocykla pod MM. Nikt inny nie potrafi na nim jeździć. Efekt = 0!

    • Jedyny efekt to kilka tytułów mistrza świata.

      • Pisałem o aktualnej sytuacji, a ta nie przedstawia się … hmmm, no i co tu napisać? Hondy nie ma.

        • Mamy przykład Ducatii trochę mniej Yamaha robią motocykl „uniwersalny” dla każdego i jakość w ostatni pokazał przegrywają mistrzostwa w kwestii zespołu fabryki i ridera jedna praktycznie jedna osoba zdobyła potrójną koronę wiec jak narazie Honda wychodzi na +. Nie oszukujmy się Honda jest najbogatsza wiec tworzenie motocykla pod wielu nie jest problemem, kwestia podejścia. Wiele razy był poruszany wątek że inne zespoły też mogą robić motocykl pod jednego zawodnika nikt nie nie zabrania i tylko w tym podejściu trzeba mieć ridera który w 100% wykorzysta motocykl skrojony pod niego.

        • Myślę, że opłacało się Hondzie postawić wszystko na Marqueza. Sportowo i finansowo. Ten sezon mozna sobie wliczyć w koszta. Na Ducati, Yamasze wielu stawało na podiach. Tylko gdzie te tytuły.

          • Dokładnie o to mi chodziło. Marquez jes nadal młody. Ten sezon można poświęcić żeby znowu dominować. ( chociaż po 2 wyścigach było 50 punktów straty, a po czterech jest tylko 67)

  4. Jak dla mnie może nawet ogłosić zakończenie kariery, ogląda mi się super wyścigi ostatnio bez niego nie ma chorego holowania w kwalfikacjach, emocje są większe nikt za nim nie tęskni, poza fanami Hondy których
    nie ma za wielu, może iść do WSBK jak chce.

  5. Fakty są takie że Takaaki jest tam gdzie powinien być ,nie do końca wyleczony Cal jest na wylocie więc zbytnio się nie spina ,a o debiutującym Alexie M.nie ma co pisać ale jakieś tam punkciki zbiera Fakt jest taki że Honda musiała przewidzieć taki scenariusz (kontuzja MM) ale nie było kogo wsadzić za Pedrose bo na JL się przejechali a tego nie mogli przewidzieć(kontraktując go za miliony po to żeby robić moto dla Marqueza ?) Dlatego biorą Pola Ale i tak będą komentarze – po co ? skoro motocykl i tak będzie robiony dla jednego zawodnika To takie błędne koło dla tych którzy tam myślą

    • @ja Nie mam za bardzo informacji na jakich motocyklach obecnie jeździ Honda, ale trzeba pamiętać, że GP Hiszpanii Marquez i Crutchlow jechali na 2019, bo 2020 się do niczego nie nadawał. Nie wiem, czy Honda pod nieobecność Marqueza po prostu nie próbuje tego szrota doprowadzić do stanu używalności. Przecież Bradl to nie jest zawodnik na ostatnie miejsca – z dzikimi kartami kręcił się w okolicach TOP10, a nagle przegrywa z każdym. Generalnie temat motocykla 2020 umarł po kontuzji Marqueza, tak jakby nagle przestało to być problemem.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
167 zapytań w 1,237 sek