Na Marca Marqueza nałożono karę podwójnego długiego okrążenia za spowodowanie wypadku po starcie GP Portugalii, w którym ucierpieli Miguel Oliveira z Jorge Martinem. Hiszpan zrujnował wyścig obu tym zawodnikom, a dodatkowo jeździeć Pramac Ducati złamał palec. U Portugalczyka szczęśliwie stanęło na poważnych stłuczeniach. Ironią jest fakt, że Marquez może w ogóle nie wykonywać otrzymanej kary.
Komunikat o karze wyraźnie nakazuje bowiem wykonanie jej podczas kolejnej rundy, a więc w GP Argentyny, już za tydzień. Tyle, że pierwsze doniesienia mówią o tym, że Marquez doznał złamania kości śródręcza. Jeśli badania w Barcelonie potwierdzą tę diagnozę, prawdopodobnie zawodnika Hondy zabraknie w ogóle w wyścigu na Termas de Rio Hondo i tym samym kara ulegnie anulowaniu.
Sytuację u źródeł – samych organizatorów – wyjaśnił portal The Race, potwierdzając powyższe. Kara została tak sformułowana, że nie ma wątpliwości iż dotyczy rundy w Argentynie. Jest to zatem inna kara niż w zeszłym roku otrzymał Celestino Vietti w Moto2: u niego kara miała dotyczyć „następnego wyścigu” w którym weźmie udział.
Jeśli faktycznie tak się stanie, to okaże się, że Marquez nie spotka się z absolutnie żadną karą za kolizję. Już nałożenie podwójnego długiego okrążenia wywołało ogromne kontrowersje, bo dla wielu taki wymiar kary jest zwyczajnie zbyt niski. Aleix Espargaro z Aprilii nawoływał nawet, aby Marqueza wykluczyć z jednego wyścigu.
Sędziowie żenada totalna
Nie ukaraja zle , ukaraja tez zle :D i badz tu czlowieku madry :P
A jaka to kara jak mu się i tak upiecze. Powinna być kara w następnym wyścigu, który będzie jechał.
Marc pojechał jak za dawnych lat, nie patrząc na nikogo. A pierwsze obtarcie z Martinem miał już po samym starcie.
Ty to najwyraźniej mądry w ogóle nie jesteś, skoro nie rozumiesz, do czego kolega się odnosił…
A teraz krótkie info do dzieci zapatrzonych w MM.
Otóż najlepszym zawodnikiem motogp w historii był Valentino Rossi. On nie potrzebował glebić po kilka razy w treningach żeby znaleźć limity – on te limity ogarniał bez takich przygód. W swoim primie robił rzeczy niemożliwe bez fikołków (oczywiście raz na jakiś czas coś się przytrafiło ale to rzadkie epizody). Potrafił zdobyć tytuł w dużo słabszej yamasze i wnieść zespół na wyżyny.
To był największy człowiek w historii motogp!
Mark jest trochę jak dziecisk uczący się tricków na deskorolce – 50 razy się przewróci zanim się uda…
Tak szczególnie jak Marquez, Stoner czy Lorek robili go jak dziecko
Ale co tu porównywać??
VR: Silniki dwusuwowe, silniki czterosuwowe, przesiadka z Hondy do Yamahy i tytuł z miejsca, zmiana pojemności z 1000 na 800, później znów 1000, przesiadka na Ducati i powrót na Yamahę.
MM: Zmiana przepisów, żeby mógł zadebiutować w fabrycznym zespole – Honda.
MM jest (był) niesamowitym zawodnikiem ale nie porównujmy go z kimś takim jak Valentino Rossi.
Rekord 9 tytułów długo zostanie w rękach VR :D
Estoril – O czym Ty gadasz, Rossi za Marqueza to już chylił się ku zachodowi formy. Prime to była Honda i Yamaha za pierwszym razem.
Pamiętamy Rossiego na Ducati faktycznie pokazał klasę…
A zapomniałeś dzieciaku, ile razy od 2013 ten wielki Rossi pokonał Marqueza?
Takie analityczne płycizny już na tym portalu były przerabiane – niczego się nauczyłeś?
Ale Ty masz dziecko plytki umysł. W 2013 Rossi miał juz 34 lata. Porównywać to można z Rossim z Hondy i pierwszego pobytu w Yamasze, a nie ze schyłku formy. W motocyklach raczej na starość forma nie rośnie jak i w większości sportów zresztą.
Każdy normalny człowiek, że lepszego od Rossiego jeszcze nie było, a glebeusz Marquez… jest wybitny ale nie aż tak
Skoro miał 34 lata i nie dawał rady, to po co jeszcze kilka sezonów jeździł?
Skoro się nie nadawał w 2013 roku, to jakim cudem w 2015 walczył o mistrzostwo?
No, mistrzu taktyki i głębokiej analizy, jedziesz dzieciaku!
Skoro był takim Naj, to czemu nie dawał sobie rady na Ducati, na którym Stoner jeździł i wygrywał wyścigi? Już był za stary? :)
Od 2006, czyli odkąd pojawili się porządni rywale, Rossi wygrał „jedynie” 2 mistrzostwa.
Tyle samo co Stoner
Lorenzo 3
Marquez 6
Rossi w wieku 31 lat jeszcze zrobil MŚ. W wielu 35+ zdobywal vice mistrzostwa. W 2015 w wieku bodajże 37 lat byl o krok od MŚ. Nie zdobył tylko dlatego, że Markez z Lorkiem „grali zespołowo”. Dyplomatycznie mówiąc… Rossi wygrywal i zdobywał tytuły na rożnych silnikach, rożnych pojenosciach i roznych producentow. Marquez ?Czy on umie jezdzic na czym innym niż Honda? Gdzie jest mając 30 lat? Może się odbuduje, ale na razie wygląda jak małpa z brzytwą.
Najlepszym jeźdźcem jest Casey Stoner na co nie wsiadł to opanował do perfekcji a na philip island to była poezja, Rossi mu może ale buty czyscić
uwielbiam te dyskusje 93 vs 46, plus te wywody od czasu do czasu że Lorek albo Stoner są jeszcze lepsi, na szczęście sami zainteresowani wiedzą, że to nie prawda :)
Uhm…a co jest miarą bycia najlepszym kierowcą? Jeśli ilość tytułów to Rossi ma jeden tytuł w najwyższej klasie więcej od Marqueza. 7 vs 6. Ale Giacomo Agostini ma ich osiem. Jeśli weźmiemy ilość tytułów zdobytych w różnych seriach MotoGP to:
-Agostini 15
-Nieto 13
-Rossi 9
-Marquez 8
-Hailwood 5
Tyle o statystykach, reszta jest niewymierna, bo jeden lubi ogórki drugi gospodarza córki…
Kolejny raz mamy dowód, że MM jest ulgowo traktowany. Inny dostają karę na kolejny wyścig, w którym będą uczestniczyć a MM w wyścigu, w którym nie pojedzie. Przecież to jest jakaś paranoja.
Psychika mu siadła ….tyle lat mu wmawiali że jest najlepszy/ kosmitą a tu nagle 1/3 stawki go objezdza .
Kara dwóch dłuższych okrążeń została nałożona na Marca Marqueza na GP Argentyny, ale Marc nie wystartuje na torze Termas de Rio Hondo. Więc kara nałożona na Mraca przepada co jest bez sensem i nie ma to nic wspólnego z fair play
Najbardziej mnie bawi, że MM musiał sobie zatrudnić agencje PR aby pomogła mu stworzyć z niego wizerunek boga XD. Teraz to już chyba, żadna agencja nie pomoże :)
Lorenzo na torze kiedyś wytłumaczył Markowi że inni też potrafią ostro jeździć. Pomogło na jakiś czas. Jak 93 się nie uspokoi to znajdą się zawodnicy którzy mu to wytłumaczą na torze.
Zadaj sobie pytanie:
Kto przynosi pieniądze do MotoGP?
MM reprezentuje ostatniego liczącego się producenta japońskiej marki (wybacz Fabio).
Biznes to biznes.
Przepraszam ale my tu mówimy o wyścigach Moto czy o piekarni
I znow burza p.t. MM vs VR.
Wiec jak fan MM (nie kryje sie z tym) napisze tak.
Czy popełnił błąd? TAK.
Czy powinien otrzymac karę? TAK.
Czy zrobił to celowo? NIE
Co do wykonania nalozonej kary to juz wina przepisow lub osób które te kary nakładają.
MM w ostatnim czasie wyraznie się pogubil. Najpierw kontuzja i stracone 2 sezony a teraz niekonkurencyjny motocykl. I choc jestem jego fanem nie do konca rozumiem jego taktykę. Mam jednak nadzieje ze jeszcze wroci na podia.
Co do VR.
Zacząłem oglądać regularnie MotoGPw 2015 roku. I wtedy byl dla mnie gwiazdą. Niestety stracił swój blask po tym jak kopnął MM (tak wlasnie uważam). I dla mnie wtedy to zachowanie było wystarczajace do dyskwalifikacji. A tak sie nie stalo.
W tej kraksie najbardziej szkoda mi MO88. Mysle ze mogl fajnie rozpocząć sezon.
Mam nadzieję na super sciganie w tym sezonie i zeby wszyscy dojeżdżali do mety.
Fakt jest ze Rossi wykonał ruch noga. Każdy widział. Czy był to kop zamierzony i na tyle silny aby kogos przewrócić to juz sędziowie ocenili. Jedno jest pewne gdyby nie zachowanie MM i przeszkadzanie Rossiemu w jeździe aby grać na Lorenzo , to by tej sytuacji nie bylo. Takie zachowanie ze strony MM bylo totalnie BURACKIE. Włączać sie w nieswoja walkę o tytul i zlosliwie przeszkadzać jednemu z zawodników? Ok. „kop” Rossiego byl malo fajny, głupi, ale wynikal z wyprowadzenia w danym momencie z równowagi. Zachowanie MM bylo wykalkulowane, zaplanowane i wyegzekwowane z zimna krwia. Widac Marunio wiedzial, ze wiecznie nie bedzie wygrywac, a 10 tytul Rossiego, bylby bardzo trudny do pobicia. Teraz wyglada ze 9 wystarczy. Legendą Marquez na pewno bedzie, a w zasadzie juz jest , ale smrod caly czas sie za nim ciągnie. Z resztą do dziś na niego gwiżdżą z trybun…
Ruch nogą Rossiego widzieli wszyscy. Czy byl na tyle silny aby przewrócić MM?? Myślę że jesli zawodnik jedzie w pełnym zlozeniu to kazde wytracenie z rownowagi (oczywiscie fizyczne) moze spowodowac upadek. Dlatego mam takie a nie inne zdanie na temat tego zdarzenia. Czy mozna zachowanie VR tlumaczyc wyprowadzeniem z rownowagi?? Chyba wlasnie po tym poznac profesjonalistę ze nie dopuszcza do tego.
Co do zachowania MM to na pewno bylo skalkulowane. Ale nie sądzisz chyba że ktos bedzie przepuszczał innego zawodnika bo ten jedzie po tytul.
Jesli chodzi o buractwo jak piszesz to dla mnie jest to każde CELOWE zachowanie ktore moze doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji np Fenatti i jego wcisniecie hamulca innemu kierowcy w Moto2. I w mojej opinii odepchniecie (zeby nie napisac kopniecie) innego zawodnika tez sie mieści w tej definicji.