Marc Marquez nie należy już do czołówki zawodników, którzy przewracają się najczęściej w MotoGP. Jak pokazują statystyki, Hiszpan upadał w tym roku zaledwie sześciokrotnie, ale tylko raz w wyścigu. W zeszłym sezonie w sumie nazbierał aż 23 wywrotki – a dwa lata temu aż 27. W obu tych latach był najczęściej przewracającym się zawodnikiem. Ale sytuacja się zmieniła i Marquez uważa, że to zasługa zarówno nowego, choć trudnego w prowadzeniu motocykla, a także jego mentalnego podejścia.
„Wygląda na to, że z tegorocznym podwoziem tracimy nieco w niektórych obszarach, ale zyskujemy w innych.” – powiedział Marc Marquez. „To był mój najważniejszy problem i udało się go poprawić. Dodatkowo, mamy więcej mocy, a więcej mocy pozwala nam zachowywać większe bezpieczeństwo w strefie hamowania.”
„Kiedy na motocyklu jesteś bardzo skoncentrowany, możesz wybronić się z wielu upadków. W tym roku przewracam się mniej, ale jeśli policzysz, z ilu się wybroniłem… to tego powodu rzadziej się przewracam, ale więcej ratuję. Trzeba być bardzo skoncentrowanym. Na przykład w testach w Barcelonie nie byłem w 100 procentach skoncentrowany. Po prostu uciekł mi przód i upadłem, bo się nie skupiłem. Tak jeździ się Hondą – aby szukać limitów i być najszybszym.” – dodał zawodnik Hondy.
Najczęściej przewracającym się w tym roku zawodnikiem jest Johann Zarco – upadał już 11 razy. 10-krotnie z nawierzchnią zapoznawał się Jack Miller, a 9-krotnie – Joan Mir. Za zawodnikiem Suzuki uplasował się inny debiutant, Francesco Bagnaia (8 upadków). 7 wywrotek ma Alex Rins.
Źródło: motorsport.com