Zespół Suzuki ogłosił w końcu oficjalnie swoje plany na odejście nie tylko z MotoGP, ale w ogóle z wyścigów, prawdopodobnie z końcem tego sezonu. Oświadczenie japońskiego producenta jest dość enigmatyczne.
Pierwsze pogłoski pojawiły się już w trakcie testów w Jerez, niemal dwa tygodnie temu. Spodziewano się, że Suzuki szybko odpowie na spekulacje, jednak nic takiego nie następowało. Teraz jednak, aby nie prowokować mediów podczas weekendu na Le Mans, producent ogłosił decyzję.
„Suzuki Motor Corporation jest w trakcie rozmów z Dorną odnośnie możliwego zakończenia startów w MotoGP z końcem 2022 roku. Niestety, obecna sytuacja ekonomiczna i konieczność skoncentrowania wysiłków w obliczu zmian w świecie auto-moto jakie mamy w tych latach, zmusza Suzuki do cięcia kosztów i zasobów ludzkich w celu rozwijania nowych technologii.
„Chcielibyśmy wyrazić naszą najgłębszą wdzięczność zespołowi Suzuki Ecstar, wszystkim tym, którzy od lat wspierają Suzuki w wyścigach motocyklowych oraz wszystkim fanom Suzuki, którzy udzielali nam wspaniałego wsparcia.”
Zespół Suzuki pracuje zapewne teraz nad najlepszymi dla siebie warunkami odejścia z MotoGP. Przypomnijmy, że Suzuki zobowiązało się do udziału w MotoGP aż do sezonu 2026, i odejście japońskiej marki sprawia, że organizatorzy – hiszpańska Dorna – będą musieli postarać się o załatanie „dziury” po Suzuki.
No to będziemy mieć Ducati Cup :)
Suzuki, w dziedzine motocykli sportowych, od 15 lat szło pod prąd. Konsekwentna autodestrukcja. ?.
Gdy wszyscy wycofali się z pojemności 750, Suzuki produkowało te niemieszczące się w żadnych regulaminach motocykle.
Gdy wszyscy odeszli od klasy 250 tworząc klasę 300-400, z mocami powyżej 40KM, Suzuki sprzedawało nadal 250 o mocy 25 koni.
Gdy wszyscy modernizowali i napychali elektronika motocykle klasy 1000, Suzuki postawiło na cenę i sprzedawało dość topornego już wówczas GSXR A 1000
Gdy wszyscy rozpoczęli tworzenie nowej klasy 600, czyli motocykli dwucylindrowych, którymi po małej elektronicznej blokadzie można jeździć z kategoria A2, Suzuki wskrzesiło Hayabuse?.
Jak mawiał klsyk… Sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndalo.
Czyli Lepard Racing nowym oficjalnym satelickim zespołem Aprilli w MotoGP od sezonu 2023
Szkoda, bo już było sześciu producentów w stawce, a Moto GP jest ciekawe jak dawno nie było.
co oni się tak martwią to „dziurą” przecież w porównaniu do tego co było jeszcze kilka lat temu to teraz i tak jest dużo zawodników i zespołów, tym bardziej że w tym roku doszedł VR46 Team
VR46 nic nie zmieniło, bo wszedł na miejsce Avintii z którą wcześniej współpracował. Zmieniło rozbicie Aprilii na dwa zespoły – fabryczny i Gresiniego.
Z wszystkich serii. Tzn z długodystansowych też? Trochę lipa.
Tak Yoshimura Suzuki Motul również się wycofa
Moze trzeba zaproponowac im PIS i wtedy bedzie na wszystko :D:D:D
Zgadzam się. Suzuki już dwa lata temu zapowiadało zakończenie sprzedaży Gsxra w Europie. Skoro nie sprzedają w Europie sportowych motocykli, to po co mają angażować się w typowo Europejską serię wyścigową, jaka jest Motogp. Nikt tak nie robi. Z wyjątkiem pisowskiego Orlenu, który sponsoruje F1 i inne wyścigi Kubicy, na rynkach na których nie sprzedaje paliw.
Jak dla mnie kolejna niepoważna marka. Jak Honda w świecie aut po akcjach z F1.
Szkoda, że nie biorą pod uwagę, że takie akcje wpływają na postrzeganie konsumentów. Przynajmniej tych zainteresowanych motosportami.
Lubię te markę, kibicowałem im. Ale nie lubię niepoważnych marek.
Gdyby chociaż mieli jakieś modele elektryczne, to uwierzyłbym, że chcą się na tym skupić. A tak to tylko zwykłe pier**lenie z ich strony, jeszcze bardziej podkreślające to jak bardzo są niepoważni.
Szkoda ludzi których zostawiają na lodzie.
Dla MotoGP też problem, bo nawet satelita Aprilia nie zmieni wrażenia, że zrobiło się trochę takie DucatiGP. I Dorna jakoś to będzie musiała rozwiązać.
niby ducati GP ale zdobyć Mistrzostwa nie mogą, nie przeszkadza mi tych 8 motocykli kiedy reszta jest tak konkurencyjna
Suzuki ma duży problem z produkcją samochodów w 2020-2021 sprzedaż spadła o 280 mld jenów i kolejne 8 mld w 2021-2022. Na motocyklach w 2020-2021 też stracili 36 mld jenów choć w 2021-2022 jest zysk 8 mld jenów.
* przedział kwiecień-marzec
Dla porównania w latach pandemii Ducati notowało wzrosty o 20-30% rocznie mimo braku spektakularnych osiągnięć w motogp a Suzuki miało majstra !!!
kwiecien-marzec czyli „Ki” japoński rok.
Teraz to ja nie wiem czy w przyszłym roku będę komuś kibicować. To najgorszy news jaki usłyszałem odkąd oglądam MotoGP. Suzukiforeverinmy?
Patrząc na spadki ich sprzedaży, dieselgate, karę którą będą musieli zapłacić Dornie i niechęć zarządu do promocji przez motorsport, to Suzuki, jako oficjalnej fabryki, może zabraknąć na długie lata.
no nie ma co się oszukiwać ale w erze motocykli spalinowych już ich na pewno nie zobaczymy jeśli teraz odejdą. Przy tym poziomie nie będzie już szans wrócić i walczyć na tym poziomie w 2015 czy ’16 kiedy wrócili był idealny czas na wstrzelenie się, nieco chyba rozleniwione sukcesami Honda i Yamaha, no i Ducati które odrabiało straty.
Przez ostatnie 5 lat zbudowali konkurencyjny motocykl, kierowców mają też świetnych, zdaje się, że zespół nawet bez Brivio jakoś się pozbierał, tyle pracy i koniec tak po prostu… nie rozumiem tego i nie przemawiają do mnie argumenty o spadkach sprzedaży. Podia w Motogp chyba coś rekompensują? Sponsor też jakiś jest, skoro Dorna pomogła Zarco utrzymać się w Motogp to i suzuki by pomogli.
co rozumiesz przez dieselgate w kontekście suzuki ?
Dieselgate w Suzuki, to ta sprawa:
https://francuskie.pl/suzuki-oskarzone-w-aferze-dieselgate-przeszukania-w-siedzibach-stellantis-i-marelli/
Co do kwestii kasy, to ten artykuł w dobry sposób wyjaśnia kilka problemów:
https://the-race.com/motogp/suzukis-motogp-exit-felt-inevitable-with-outdated-strategy/
Zapewne z tego samego powodu VW kilka lat temu nagle wycofało się z WRC zostawiając Sebastiana Ogier na lodzie. A to przecież wielki koncern. Suzuki to w skali świata mała firma. I ma gigantycznych konkurentów w samej Japonii i na całym świecie. Po prostu MotoGP im się finansowo rozjechało, zwłaszcza po covidowych lockdownach w Azji . I jak tu niektórzy piszą że są „niepoważną” firmą to chyba żyją w innym świecie. Nikt nie będzie prowadzi biznesu dokładając do niego bez perspektywy zysku.
Dobra jak tak się sprawy mają to lece kupić Suzuki żeby im dopomóc tylko najpierw… okradne swój bank xP
A jednak to prawda…Kurcze no wielka szkoda że niebieskich już nie zobaczymy na torze… A jako że jestem fanem Hoppera i Torino to żal tym większy;/
Nie wyobrażam sobie żeby miało ich nagle zabraknąć
Szkoda jak by odeszli,Mir prawdopodobnie do Hondy a Rins?
Ja może powiem trochę inaczej ale dla Dorny może być to znakomita okazja, dlaczego¿ a no dlatego ze dorna musi cos zrobić aby się zabezpieczyć przed ewentualnym eksodusem producentów, bo najwidoczniej każdy kryzys może oznaczać ze z kimś będziemy się żegnać, a dlaczego okazja bo suzuki zerwało umowę na starty do 2026 roku i za cenę polubnownego załatwienia sytuacji można ustalić z Suzuki żeby dali swoje projekty i całe knowhow związane z obecnym projektem MGP komuś innemu, jakiemuś prywatnemu konstruktorowi jak kalex, suter i niech sobie ta firma sobie to rozwija żeby stworzyć swój projekt w przyszłości