Fabio Quartararo przyznał, że ma nadzieję, iż włoscy fani MotoGP nie znienawidzą go po tym, jak już zastąpi Valentino Rossi w fabrycznym zespole Yamahy w 2021 roku. Dla Włocha nie będzie to najprawdopodobniej oznaczać końca kariery – The Doctor negocjuje już przejście do satelickiego zespołu Petronasa.
Quartararo po zaledwie jednym roku w MotoGP podpisał kontrakt z fabryczną Yamahą – w 2019 roku sześciokrotnie zdobywał pole position, i siedmiokrotnie stał na podium. Sezon 2020 ma spędzić jeszcze w dotychczasowej ekipie.
„Jako dziecko, Rossi był moją motywacją do tego, by zostać zawodnikiem. Cieszyłem się, gdy wygrywał. Czułem się, jakbym to ja zwyciężał.” – powiedział Fabio Quartararo. „Szczerze mówiąc, nie zdaję sobie jeszcze sprawy, że za rok zajmę jego miejsce i jego motocykl. Mam nadzieję, że spotkam się z sympatią, a nie z nienawiścią ze strony włoskich fanów, i że on trafi do zespołu Petronasa.”
„Bo jeśli Valentino będzie mógł ścigać się mając 65 lat, to ja też będę szczęśliwy!” – dodał. W przyszłym roku prawdopodobnie Rossi będzie więc jeździł w zespole Petronas Yamahy wraz z dotychczasowym zawodnikiem tej ekipy, Franco Morbidellim.
Źródło: motorsport.com
Rossi jest przereklamowany i tyle, nawet debiutant w satelickim zespole potrafił go pokonać w poprzednim sezonie mając dużo lepsze wyniki, to chyba o czymś świadczy
świadczy o tym że masz kompleks VR46
Taaa i właśnie dlatego Rossi
nie jest w stanie dotrzymać tempa debiutantowi…
zobaczymy ilu będzie zawodników w wieku Rossiego, sprawujących się tak jak on :)
Być może żaden, ale jaki to ma związek z tym, że młody Francuz bije go obecnie na głowę? VR ma nieobliczalny wkład w rozwój Yamahy, jego doświadczenie pomaga mu dalej „grać” jak równy z najlepszymi, ale niestety FQ jest lepszy.
Ja bym na to nie liczył bo są fani którzy rozumieją pewne rzeczy a niektórzy nie Ale to normalne Kilka wywiadów do mediów zachwalając VR i będzie dobrze
Nie był bym taki pewny znam trochę włochy i włochów i nie sądze by Fabio (choc go lubię) zyskał wielką sympatię chyba, że Vale by go „namaścił” to owszem.
Dla grubej części elektoratu Rossiego, Rossi sam w sobie już nie ma większego znaczenia. Znaczenie ma tylko zniszczenia Marqueza. Jeśli Fabio będzie ogarniał Marqueza, to będzie to na co czekają, by z wielką rozkoszą napawać się tym, że Marquez przegrywa – dla nich tylko to się liczy na teraz. Dla tej grupy Fabio już jest olbrzymim światłem w tunelu pełnym ciemności, więc u tej części ma na pewno akceptację.
Wierzę też, że jak w czasówkach Fabio jest mistrzem na swojej Yamasze, i to mu trzeba przyznać, że jest wyjątkowy, to Marquez jest największym zwierzakiem już podczas wyścigów, i że tutaj właśnie fani Rossiego znów mogą wpadać w stany depresyjne, czy nie dojadać niedzielnego spaghetti.
Coś w tym jest co piszesz. Nie lubie MM od sezonu 2015. Uważam ze zachował sie żenująco przeszkadzając Rossiemu i pomagając JL w zdobyciu tytułu. Nie wiem dlaczego ale moge sie domyślać ze chce zostac zawodnikiem wszechczasow. W koncu pobić 9 tytułów jest łatwiej niz 10. Owszem jego łatwość z jaka wygrywa jest imponująca, ale smród pozostał. Dodam ze kibicowałem JL w 2015, ale styl w jakim sie to odbyło byl daleki od oczekiwanego. Po tym sezonie MM zwyczajnie nie lubie i wku…ia mnie jak wygrywa. Niestety trzeba sie z tym pogodzić bo pewnie jeszcze chwile to potrwa. Tak, szczerze liczę ze Fabio go rozp…li jak sie to wszystko rozpocznie, choć nie wierze ze mu to sie uda. Co do Rossiego nie sądzę aby mial jeszcze tyle motywacji. Raczej jezdzi juz dla funu, chociaz życzę mu takiej werwy jaka mial w 2015 i wyścigów jak w Assen w tamtym sezonie. Ew. JL na białej Yamaszce ?
Ale zastanów się wcześniej czemu mu przeszkadzał, nim po prostu stwierdzisz fakt, że mu przeszkadzał, i że było to żenujące. Smród był, ale zdania są podzielone od kogo. Jedni twierdzą, że to Marquez naniósł shitu na tory w 2015. Są tacy, którzy mówią, że to Rossi naniósł tego shitu. Są też tacy, że obaj nanieśli, są tacy, którzy twierdzą nawet że obaj nanieśli dokładnie tyle samo, to i wina idzie na pół.
Zawsze jak widzę i słyszę i czytam stwierdzenie faktu, że Marquez przeszkadzał Rossiemu, i pomagał Lorenzo, to wiem, że ten ktoś reprezentuje interesy obozu Rossiego, i oni zazwyczaj nie są w stanie wyjaśnić tego fenomenu, czemu Marquez to zrobił. Czy znasz kogoś, kto potrafi to wyjaśnić, ale własnie z obozu Rossiego? Bo 100% fanów Rossiego nic nie widziało wcześniej, nic nie słyszało, więc zawsze wychodzi na to, że Marquez sobie zaczął grać przecie Rossiemu, tak po prostu, bo taki jest Marquez.
PS Rossi jeździ nie dla fanu, a dla pozostawienia rekordu największej ilości przejechanych Grand Prix – tu Marquezowi się może po prostu nie chcieć, czy nie udać z róznych względów, bo kto jeździ tak długo…
Tu Rossi może pozostać na wiele dekad z tym rekordem, i on to wie.
Zastawiam sie ? Szczerze to nie mam pojęcia dlaczego. Nie znam go osobiście, a sam MM tego nigdy nie powiedział. Mogę sobie tylko domniemywać i zadać pytanie, czy jak ja bym to robił to dlaczego. Dokladnie to napisałem w poście powyżej. Uważam, ze MM juz wtedy mial ambicje na zostanie GoAT i nie chcial aby VR mial 10 tytułów. W koncu łatwiej pobić 9 tytułów niz 10. Co do „shitu na torze” to obaj maja swoje za uszami, ale nie pamietam aby VR kiedykolwiek włączał się walkę o tytuł w momencie kiedy sam sie juz nie liczył. MM to zrobił i bylo to w moim odczuciu słabe, żenujące czy mówiąc kolokwialnie chu..we. Nie jest mi znane aby jakikolwiek inny rider cos takiego robił. MM w kilku ostatnich wyścigach wyraźnie byl pomocnikiem JL. Polecam teraz , po 5 latach na chłodno obejrzenie tych kilku kontrowersyjnych wyścigów. Sam tak zrobilem i utwierdziłem sie w tym przekonaniu.
Co do motywacji VR to zaden z nas ponownie nie wie na 100%. Mozemy sobie domniemywać. Ja osobiście dla samych ilości startów bym nie jezdzil. Co innego dla ilości podiow czy zwycięstw. Jesli w wieku 41 lat by mnie walka na torze 20-latkami cieszyła i jeszcze by mi szło to miałbym motywacje do ciężkich treningów. Wlasnie dla czystego funu i udowodnienia sobie ze mimo czwiercwiecza w branży dalej moge utrzeć nosa młodym wilczkom. Poza tym VR to ikona motoGP , fajny koleś i MM mimo prób swoich i otoczenia to nie to samo. Owszem na torze jest przekotem, ale tego czegos nie ma i ludzie go az tak nie kochaja. Widac to chocby na social mediach. Na fejsie ma tyle fanów co emeryt JL, ktorego podobno nikt nie lubi i 3x mniej fanów niz VR
No widzisz, nie wiesz, nie masz pojęcia, ale jednak przenosisz dalej zapach tamtego sezonu na Marquezie. Tu znów przychodzę z pomocą, bo ja doskonale wiem, co i dlaczego się potoczyło. Sytuacja jest prosta jak drut. Mówiąc, że obejrzałeś raz jeszcze wyścigi, z jednej strony nie do końca wierzę, lub nie do końca wierzę, że jesteś w stanie zrozumieć sytuację.
Jeśli to drugie, to zawsze zostaniesz z pustką informacyjną w tym zakresie, a sympatia do Rossiego nie da możliwości zauważenia innych możliwości.
Zaczęło się tu:
https://www.youtube.com/watch?v=CAPSH-4SG5w
Marquez po tym, twierdził, że Rossi zrobił to specjalnie. Rossi zaprzeczał.
Czy można wierzyć Marquezowi, czy można wierzyć Rossiemu?
Wystarczy nie robić z siebie ślepca lub barana idącego za tłumem lub idącego za głosem swojego idola, tudzież boga, a wystarczy obejrzeć ten filmik i zrozumieć co się tam stało.
Ok, ale może to miejsce się tak przejeżdża. A może nie. To co musisz zrobić by to wiedzieć? Obejrzeć przejazdy innych w tym miejscu, również samego Rossiego.
https://youtu.be/V0GKRLvO7gc?t=2401
To jest pierwszy przejazd tego wyścigu. Nikt tak nie jedzie, nikt nie przeskakuje na inny tor jazdy, ba, w tle widać samego Rossiego, który przejeżdża ten moment i zachowuje się zupełnie inaczej niż w momenci wycinki Marqueza.
Ja nie widzę nikogo w tym wyścigu, kto tak skacze na inną linię jak Rossi w momencie wycinki.
Materiał video, jasno stwierdza, że Rossi sprawdził pozycję Marqueza i nie może być mowy, że Rossi nie wiedział, że Marquez się tam znajduje, a mimo to, wykonał atak przecinając linię przejazdu Marqueza.
Z tego materiału jasno możemy stwierdzić, że analiza zespołu Marqueza co do intencjonalności ataku Rossiego w tamtym momencie jest prawdziwa.
To są fakty.
Rozumiesz to już, czy potrzebujesz jeszcze kilku lat, i obejrzenia raz jeszcze wielu wyścigów, czy obejrzysz sobie tylko wycinki, gdzie zajmie to może kilkadziesiąt minut?
Czyli, jak widzisz, to jest ta reklamówka pełna gówna, którą mr 46 wniósł na tory w 2015, a potem tym gównem się wraz z Marquezem obrzucali.
Tak, to Marquez został z shitem w dłoni w raz z ostatnim wyścigiem sezonu 2015, ale przypomnę, nie on przyniósł ten SHIT.
PS nie ma za co.
Nie wiem po co w ogóle wracać do Argentyny 2015. Ale skoro już tak wiele osób lubi do tego wracać to i ja się delikatnie wtrącę.
Według mnie Rossi celowo tego nie zrobił. Po prostu po pierwszym kontakcie z Marquezem obejrzał się na chwilę na wyjściu z zakrętu, ale przez to jakby się zagapił i dlatego trochę zbyt długo jechał pochylony w prawo. Marquez był za blisko (oczywiście to nie jego wina) i dlatego doszło do kontaktu.
Inna sprawa że Rossi i tak odrabiał po sekundzie do Marqueza dzięki twardszej oponie, więc prędzej czy później by go wyprzedził.
Ale to tylko moje zdanie, a nie lubię przesadzonych teorii spiskowych. Tym bardziej gdy obaj zdążyli sobie już dwa razy uścisnąć dłoń.
Gzehoo, ale nie jest istotą co myślisz, co ja myślę, co oni myślą. Człowiek mówi, że nie wie skąd wzięło się zachowanie Marqueza, i smaruje go shitem, który ktoś przyniósł właśnie w tym wyścigu, WŁAŚNIE W GP ARGENTYNY, bo tu się wszystko zaczęło, to chyba trzeba chyba mu pokazać, bo mówi, że mówi szczerze, mówi, że widział wyścigi wiele razy, i nadal szczerze nie wie skąd zemsta Marqueza..
Gzehoo, Twoja narracja to tylko pewna opowieść, jedna z wielu. Wideo pokazuje co zaszło, i na tej bazie została zbudowana opinia Marqueza i jego teamu odnośnie tego co się wydarzyło w tym wyścigu.
Na wideo widać, że Rossi sprawdza pozycję Marqueza, po czym wykonuje akcję wycinankę, która, jak wielu na tym portalu NIE WIE, była specjalnością Rossiego już dawno.
Czyli 1 akcja z Argentyny, gdzie swoja droga MM jechał z tylu jest powodem do takiego zachowania? I to w kilku wyścigach? Włączanie sie w czyjaś walkę o tytuł?? I co, to jest wg Ciebie Ok??? Jesli Ok to chyba jednak u Ciebie z obiektywnością jednak coś szwankuje, co tak chetnie mi zarzucasz. Ja wyraziłem swoja opinie na forum, a forum wlasnie jest od tego, czyli WYRAZANIA OPINII. Ty twierdzisz, ze masz wiedze i podałeś „dowody” swojej wiedzy. Przykro mi, ale wychodzi, ze obaj wiemy tyle samo. Ja przynajmniej szczerze przyznaję ze to tylko moja opinia, a nie strugam profesora motocyklowej wszechwiedzy. Chyba ze jestes na kazdym wyscigu osobiście w paddocku i wiesz wiecej niz inni. Tak jest? Jesli tak chetnie posłucham o kulisach motogp z pierwszej reki i nawet odszczekam wpisy.
Misu, ale nie odchodź od tematu, bo znów zapętlisz się w niewiedzy, a jak tak dużej mocy nie mam, by wszystko odkręcać, ale jak mi pomożesz, uda się.
Zaczęło się od Argentyny, więc zaczynam od Argentyny – jakiś problem z kolejnością? Wolisz od ostatniego wyścigu? Czy wolisz zostać z informacją, że Marquez naniósł gówna na tory w 2015, ale nie chcesz tego zweryfikować? A czemu nie chcesz? bo wiesz, że możesz przejść przez rzeczy, które przeczą tej teorii?
Skup się i nie udawaj, że nie wiesz o czym mowa, a wtłaczanie „szczerze” zostaw, gdzie naprawdę będzie szczerze – ułatwisz mi zadanie, ale i odbiór swojej osoby. Naprawdę, nie generalizuj, rzeczy nie składają się ze wszystkiego, a każda rzecz ma swój określony skład.
Gówniany obszar 2015 rozpoczyna Argentyna 2015. Widzisz, tyle linijek tekstu, i cały czas o tym samy, a nie kilka linijek o wszystkim = można tak.
Potrafisz tak?
Miałeś odrobić pracę domową z wyścigu w Argentynie i opowiedzenia co sądzisz o akcji Rosiego na Marquezie.
1 Widziałeś, by Rossi lub ktokolwiek inny, pojechał tak jak Rossi przy manewrze z Marquezem w tym zakręcie? To jest info brakujące – widziałęś? Podaj czas wyscigu i kto tak pojechał.
2 Czy widziałeś że Rossi przed atakiem spogląda na Marqueza, co stanowi info, że interesowało go to, że tam jest i mamy pewność, że zdawał sobie sprawę, że jest tam jego przeciwnik, czyli że jak przetnie jego linie, to wjedzie w kolizję, bo nie był przed, a obok, bo gdyby był przed, to nie miałby szans na wycięcie przeciwnika – długość motocykla ma swój kres, a tył kończy się tam, gdzie się kończy.
3 Widziałeś, że Rossi przeskoczył nawet linię przejazdy Marqueza po ataku na niego?
4 Czy uważasz, że po obejrzeniu tego filmiku, Maruez miał prawo, bazując na tym co tam jest, zbudowanie teorii, że Rossi zrobił to specjalnie?
Tylko cztery pytania – liczę, że będzie „SZCZERZE”. Zebrało mi się na żarty sorry ;p
„PS Rossi jeździ nie dla fanu,”
Że co?! Jakby mu się nie chciało to by nie jeździł.
Wiesz, że żołnierze wracają często na kolejne tury/misje, choć nie muszą? Rossi większość swojego życia spędził ścigając się i to ścigając się bardzo szybko. Na emeryturze nic mu nie da takiej adrenaliny i to tak regularnie.
Rossi kocha jazdę i kocha rywalizację, inaczej by tego już nie robił. Pod tym względem są identyczni z Marquezem i dlatego tak się skończyły prowokacje Włocha w 2015, jak się skończyły.
Rossi nie ma dzieci, teraz pewnie się nudzi, ma przedsmak emerytury, więc pewnie tym bardziej będzie chciał jeździć dopóki będzie wstanie walczyć o podium. On w zeszłym sezonie 2 razy był drugi 4 razy czwarty! Świetnie wyniki i to nawet nie tylko jak na 40 latka. Gdyby nie Marquez (którego podobnie jak swego czasu Loeba nie ma co porównywać z resztą) raz by wygrał, a 4 razy był 3.
@Witek
Dla fanu to się jeździ dla fanu, a on jest profesjonalnym zawodnikiem najtrudniejszych wyścigów motocyklowych na świecie, z olbrzymią presją ze strony fanów, sponsorów, organizatora, jak i swoją wewnętrzną presją.
Rossi sam mówił, że jak będzie miał słabe wyniki, to zrezygnuje, więc gdyby fan z jazdy był głównym powodem jego jazdy, to wyniki miałby gdzieś, bądź byłby drugorzędne.
Gdybyś znał Rossiego, wiedziałbyś, że wielokrotnie mówił, że ma problem z motywacją do ciężkich treningów, do trudnej rywalizacji na torze, bo jest wielka presja wyników, bo ciągle jest oceniany, bo do wymagania sponsorów, kibiców czy Dorny + wielkie ryzyko utraty zdrowia i życia, co sam doskonale wie, choćby po akcji w której brał udział, z Marco Sic.
Skoro jest to tak ciężkie, i tak trudno było mu się zebrać, to jakim niby cudem, gdy wcześniej liczył się w stawce, i motywacja i możliwość realizowania celów była dużo większa, to nagle znalazł motywację, by jeździć dla tylko dla fanu? Wiadomo, że FUN, to jest jeden z czynników, który towarzyszy kierowcom, ale tu była mowa, o GŁÓWNYM powodzie.
Jak dziewczyna wychodzi za bogatego staruszka dla pieniędzy (to jest jej główna motywacja), nie znaczy, że nie ma fanu w życiu z tym staruszkiem, nie znaczy, że nie lubi z nim pogadać, że nie ma przyjemności ze spotkań z jego rodziną, że nie uczy się od niego różnych ciekawych rzeczy, bo jedno drugiego nie wyklucza.
Wiadomo, że sportowcy przeciągają swoje kariery, bo to ich życie, bo nie mają nic innego, bo to jest to co kochają i kochali całe życie, ale są też cele sportowe, które są często dużo ważniejsze, i Rossi nada te cele sportowe ma – bez nich, już by go tu nie było, mimo miłosci do MotoGP
Misiu…
100% racji
Z żółtym bydłem (żeby nie było, nie obrażam tu wszystkich fanów VR) wszystko jest możliwe, ale raczej nie będą tak psioczyć na Quartę jak na Vinialesa. Swoją drogą, jestem ciekaw, jak będzie wyglądała relacja Mvk – Fabio, może być śmieszno
nie ma co narazie dzielić skory na niedzwiedziu. on jeszcze nie skonczyl a pozatym sa ini wloscy jezdzcy na ktorych moga przeskoczyc fani vale
Wydaje się, że większość fanów #46 nie powinna mieć problemów z Fabio.
Nie ma co się obrażać na rzeczywistość i udawać że mamy 2010 i Rossi jest realnym kandydatem do mistrzostwa.
Trzeba by wyjątkowego splotu zdarzeń, żeby Vale był w czołówce cały sezon i w takim wypadku zamiana na kogoś bardziej perspektywicznego nie powinna wywoływać negatywnych emocji.
No, ale znając życie jakaś grupka kibiców Rossiego będzie niezadowolona, ale oni psioczyliby pewnie nawet na Mariniego.
Druga kwestia to kontekst.
Fabio nie przychodzi żeby rzucić wyzwanie Rossiemu, jak kiedyś Jorge, tylko żeby pokonać MM, a to moim zdaniem może dużo zmienić w odbiorze jego osoby przez Włochów.
Jeśli uda mu się zagrozić pozycji największego wroga Rossiego, to szybko zostanie zaakceptowany i koniec końców, mało kto będzie mu wypominał, że „zabrał” #46 miejsce.
Widzisz, potrafimy mówić jednym głosem ;)
Ale zastanów się wcześniej czemu mu przeszkadzał, nim po prostu stwierdzisz fakt, że mu przeszkadzał, i że było to żenujące. Smród był, ale zdania są podzielone od kogo. Jedni twierdzą, że to Marquez naniósł shitu na tory w 2015. Są tacy, którzy mówią, że to Rossi naniósł tego shitu. Są też tacy, że obaj nanieśli, są tacy, którzy twierdzą nawet że obaj nanieśli dokładnie tyle samo, to i wina idzie na pół.
Zawsze jak widzę i słyszę i czytam stwierdzenie faktu, że Marquez przeszkadzał Rossiemu, i pomagał Lorenzo, to wiem, że ten ktoś reprezentuje interesy obozu Rossiego, i oni zazwyczaj nie są w stanie wyjaśnić tego fenomenu, czemu Marquez to zrobił. Czy znasz kogoś, kto potrafi to wyjaśnić, ale własnie z obozu Rossiego? Bo 100% fanów Rossiego nic nie widziało wcześniej, nic nie słyszało, więc zawsze wychodzi na to, że Marquez sobie zaczął grać przecie Rossiemu, tak po prostu, bo taki jest Marquez.
PS Rossi jeździ nie dla fanu, a dla pozostawienia rekordu największej ilości przejechanych Grand Prix – tu Marquezowi się może po prostu nie chcieć, czy nie udać z róznych względów, bo kto jeździ tak długo…
Tu Rossi może pozostać na wiele dekad z tym rekordem, i on to wie.
Jako fan rossiego powiem tak: sam nie lubię marqeza za 2015. To nie jest zawodnik honorowy. Sprawia wrażenie mendy, która po trupach idzie do celu. Dla niego nie liczy się fun z jazdy A tytuły(oczywiście fun też ale nie tak jak u innych zawodnikow) Widać to zresztą po jego jeździe, gdzie jak widzi że coś się nie opłaca to nie walczy. On kalkuluje, stąd jego jazda nie jest efektowna A efektywna( oczywiście jeździ efektownie, ale nie tak jak mógłby). Natomiast co do jazdy rossiego to wydaje mi się, że jesteś w wielkim błędzie. Każdy z zawodników jeździ bo lubi inaczej robiliby co innego. A że przy okazji każdy ma swój ukryty cel to inna sprawa. Gdy byś był na miejscu rossiego to pomimo tego czego już dokonał to sam też chciałbyś dokonać jeszcze czegoś więcej bo tak mają ludzie ambitni, ciągle im mało.
No widzisz, a na moje oko to Rossi sprawia wrażenie mendy, jak widzę, gdy idzie do celu po trupach.
1 – „Widać to zresztą po jego jeździe, gdzie jak widzi że coś się nie opłaca to nie walczy.” – pokaż mi kogoś kto w takiej sytuacji walczy. Rossi walczy, jak mu się to nie opłaca? Dovi? Chłopie, od kiedy oglądasz wyścigi? :)
Widziałeś coś takiego, gdy nie opłaca się prowadzącemu w mistrzostwach cisnąćw ostatnim wyścigu sezonu, który ma przesądzić o wszystkim, a ten cisnął na maxa w ostatnim wyscigu i robi coś takiego:
https://www.youtube.com/watch?v=Sw4aPlB5v3k
I on nie walczy, jak mu się nie opłaca? I on nie jeździ efektownie? :D Ale jazda…
Ile Ty masz lat w ogóle?
2 – „stąd jego jazda nie jest efektowna A efektywna( oczywiście jeździ efektownie, ale nie tak jak mógłby)” – to w końcu jaka jest jego jazda?
I kto jeździ bardziej efektownie od Marqueza? Rossi? :) Vinales? Dovi? Peco? Rins? Kto?
3 – „Każdy z zawodników jeździ bo lubi inaczej robiliby co innego” – Przed chwilą mówiłeś, że Marquez ma tylko jeden cel – wygrywać. To może on też lubi jeździć, bo inaczej by robił co innego? Czy nie każdy, bo tylko Marquez jest wyjątkiem, bo Marquez nie lubi jeździć? :)
SnowMan trzeba być naprawdę ślepy aby nie widzieć w tamtym sezonie Marqueza w roli typowej Mendy – te ostatnie kilka wyścigów żenada i buksowanie się o nic z jego strony i ta obrona w ostatnim wyścigu przed Pedrosą.
Spięcia na linii VR-MM były już dużo wcześniej Zemsta MM była faktycznie..Mendowata w ostatnim wyścigu(Lorenzo-Predrosa-Marquez) za to że VR go strącił z toru Ale wine uważam za obopójną bo VR niepotrzebnie dał sie ponieść nerwom a Marquez niepotrzebnie sie mścił Temat był już tyle razy wałkowany a zdania tak podzielone że dyskusja nic nowego już nie wniesie a jedynie niepotrzebne kłótnie
KRWISTY (albo jak wolisz Miś – podpisuj się już może jednym, nie będę musiał wtedy manipulować zmiennymi w bazie danych), trzeba być naprawdę słabo myślącym, by nie rozumieć co robił wtedy Marquez i dlaczego, oraz ślepym i niekumatym totalnie, by nie widzieć co robiła wtedy menda numer 1 sezonu 2015, czyli Valentino Rossi, który jako jedyny został za bycie mendą ukarany, choć i tak cały syf który wtedy Rossi wygenerował, został zamieciony pod dywan. To było tak zwane oszustwo w imię wyższych celów, czy w celu ocalenia wizerunku Rossiego ze złotymi jajajmi, oraz ocalenie wizerunku MotoGP, ocalenie wpływów finansowych, utrzymanie sponsorów, którzy po tym całym gównie w części chciałby odpłynąć.
Rossi, który wszedł z siatką pełną śmierdzącego shitu, i obdzielił nim resztę stawki, na zawsze pozostanie mendą numer 1, nie tylko sezonu 2015, ale i pewnie zawsze będzie w czołówce mendowatych w całej historii MotoGP.
ja, ale mimo, że ktoś niby wie, to nadal nie wie co robił Marquez, nie każdy jak widać rozumie, że Marquez się MŚCIŁ na Rossim.
I jak powiedziałem wcześniej. Nie poznałem fana Rossiego, nie widziałem żadnych prawdziwych wypowiedzi na temat sezonu 2015 z obozu VR – tyle lat, i albo kłamsta, albo nie wiedzą skąd zachowanie Marqueza albo oni nic nie widzą, ale jak Marquez coś zrobi, to nagle widzą wszystko… Jakoś Marquezowi kibice nie uciekają przed czynami Marqueza, i nie kłamią od wielu lat, jakoś godności im nie brakuje.
Fani Rossiego muszą zawsze być oryginalni. Czy to ma zastąpić cieszynki Rossiego?
No jak piszesz Ot,taka podpowiedż 1:19:56 i 0:19 Ale sam wiesz – VR był z przodu i to On miał prawo świadomie a może nawet perfidnie wybrać sobie tą linie przejazdu Ewidentnie widać że zrobił to celowo by go zblokować Ciekawe ile odjął z manetki gazu ale nie chce mi sie już powtarzać i szukać tego momentu Zachowanie takie nie w porządku ale przepisu nie złamał tak jak i Marquez wtedy gdy go VR strącił :)
Odnośnie przepisów, to nie jest w tym rzecz. Po prostu widać, że zrobił to celowo, i o to tu chodzi, bo na tym bazował Marquez. Jeśli VR zrobił to celowo, a widać dokładnie co zrobił, to Marquez zaczął się mścić, a przypomnę, to nie jedyne gówno jakie zaszło w tamtym sezonie, bo dochodziło tego jeszcze sporo.
Wiem i dlatego wspomniałem że do ich spięć dochodziło dużo wcześniej Suma sumarum VR dużo więcej stracił na tej całej ich wojence Ale ten rozdział już zamknięty a szkoda bo zawsze sie coś działo Nie żebym skreślał Rossiego ale do poziomu żeby mieszać w czołówce raczej już nie dojdzie
Hahaha o kurde SnowMan uwielbiam czytać Twoje komentarze jak gasisz wszystkich. Aż nie wiem co dodać w tym całym chaosie jaki tu zapanował. Artykuł jest o Quarta a tu takie ciekawostki w komentarzach. Ja tam uwielbiam Marqueza i kibicuje mu i mnie już nie obchodzi kto komu noge podstawił w 2015 roku. Liczy się to w jakim miejscu się teraz znajdują i gdzie ich kariera doprowadzi. Niech ten sezon się już zacznie, bo się pozabijacie niedługo :D
niech chłopczyk ze złotym łańcuszkiem i taką sobie psychiką się modli, żeby dojeżdżał na podium na fabrycznej Yamasze, a nie o kibiców Rossiego ;P Indyk myślał o niedzieli… Cieńko to widzę… a Rossi powojuje trochę na Petronasie i tyle… będą jaja jak zdobędzie majstra! :D obu życzę powodzenia, ale nic nie trwa wiecznie :)
Mnie Q podpadł w zeszłym roku w którymś wyścigu w Q2. Miał za sobą Pola, koniec czasu. I odpuścił w 2/3 kółka. Pol miał 2gie miejsce na starcie, a z tego co pamiętam Q chyba nie miał pola. Sobie myślę że jakby tam jechał MM albo Dovi ale Pol na Ktmie…co mu to szkodziło??? Pierwszy sezon i już zagrywki ala MM.
Wy obaj trochę sobie żartujecie, prawda?
Z „taką sobie psychiką” chłopak zakończył sezon na 5. miejscu w klasyfikacji, ośmieszając wielu bardziej doświadczonych i utytułowanych gości (w tym innych debiutantów z Moto2), w siedmiu wyścigach dojeżdżał na podium, z czego 5 razy był drugi i dwukrotnie trzeci; w przynajmniej czterech wyścigach walczył o zwycięstwo, może nie do samego końca ale i tak częściej niż którykolwiek inny kierowca, o ilości najszybszych okrążeń nie wspomnę.
Po jednym sezonie i całej serii testów przedsezonowych chłopak słusznie uchodzi nawet za pretendenta do mistrzostwa. Wszystko zależy tylko i wyłącznie od niego samego, ale raczej niewiele wskazuje na to żeby z jakiegoś powodu miało zejść z niego powietrze jak w 2015 gdy nabawił się kontuzji.
„Pierwszy sezon i już zagrywki ala MM” – ŻE CO???
Kwalifikacje o których mówisz @JanuszRacer to były w Misano. Może Francuz jakiś błąd popełnił, albo nie chciał żeby Pol się holował za nim – i mu się nie dziwię. Zwłaszcza że dziś psychofani Marqueza (przynajmniej na tej stronie) wręcz wielbią go i czczą dokładnie za to samo, za co każdego innego kierowcę rozjechaliby walcem. A powód oczywisty – bo „Marquez rządzi” i „jak śmiesz coś złego o nim powiedzieć”.
@Gzehoo… tak, dalej uważam, że „z taką sobie psychiką” – wylezie to w przyszłym sezonie :)
marquez tez sie wtedy mscil jak taranowal polowe stawki w ktoryms gp? to juz jest taka menda . w 2015 oprocz ograniczenia tytulow rossiego chcil zostawic tytul w hiszpanii. vale wtedy zasluzyl ale trudno. ale by bylo faktycznie gdyby yamaha w przyszlym sezonie wiodla prym i vale walczyl o tytul czego mu zycze
Nie lubię południowców za ich mentalniść. Jako człowiek z północy kibicuję niemcom czechom brytyjczykom i finom.