Jak informuje portal The Race, Valentino Rossi już niedługo może obwieścić światu swoją decyzję o zakończeniu kariery po sezonie 2021. 42-latek ma bardzo rozczarowujący rok w MotoGP, i wiele wskazuje na to, że będzie to jego ostatni z 25 sezonów w grand prix.
Po sześciu wyścigach Rossi zajmuje zaledwie 19. miejsce w klasyfikacji generalnej. Zawodnik Petronas Yamahy najwyżej uplasował się na 10. pozycji, w miniony weekend na torze Mugello.
Jeśli osiągi Rossiego nie są wystarczające do pozostania w MotoGP (w kontrakcie Rossiego z Petronasem może znajdować się klauzula dotycząca wyników), ekipa Petronasa ma potencjalnego zawodnika, którego może wprowadzić do królewskiej klasy. Jest to Jake Dixon. Brytyjczyk co prawda nie ma najlepszego roku, ale szyki po drodze pokrzyżowała mu kontuzja.
Nie jest tajemnicą, że organizatorzy grand prix – hiszpańska Dorna – bardzo chcieliby mieć w MotoGP zawodnika z Wielkiej Brytanii, bowiem po odejściu Cala Crutchlowa, Scotta Reddinga czy Sama Lowesa zrobiła się duża luka. Dixon świetnie kończył sezon 2020, jednak kontuzja pokrzyżowała mu przygotowania do 2021 roku.
Mimo obniżki dyspozycji, zespół Petronasa wciąż ma wspierać Dixona i być może to właśnie on wystartuje za rok w królewskiej klasie.
Decyzja została już pewnie podjęta. Nie chce mi się wierzyć, że będzie chciał to ciągnąć widząc co się dzieje.
Vale mógłby jeszcze powalczyć . będę plakal jak będzie odchodzil….
O, czyli kandydat do ostatniego miejsca się pojawi
Myślę że będzie mu łatwiej odejść wiedząc że już zrobił wszystko co się dało , bo mając dobre wyniki to zawsze miałby wątpliwości. Zobaczymy.
dokładnie, ludzie szybko zapominają, a jeszcze we wrześniu, Bagnaia i Mir do ostatnich merów walczyli z nim o podium, potem co prawda była seria wypadków, koronawirus i spadek formy ale fajnie jest widzieć go w barwach Petronasa :)
Mogliby spróbować pozyskać Joe Robertsa proszę państwa?
Szkoda. Tak więc rekord Giacomo Agostiniego jeszcze długo będzie niepobity. Tym bardziej że M.M.stracił(tymczasem)formę.
Ewentualnie Rea wbije kolejne 50 zwycięstw :)
Dla mnie Rossi to najlepszy zawodnik MotoGP na świecie. Zdobył tytuł w Repsol Honda i w Yamaha. Pokonał wielu topowych zawodników w 500cc, 990cc, 800cc i teraz w 1000cc. Żaden inny zawodnik w obecnej stawce nie osiagnie tego co on.
A jednak został pokonany najpierw przez Stonera, potem przez Lorenzo (na takim samym motocyklu) nie mówiąc już o Marquezie przez którego został dobity totalnie.
i gdzie jest teraz Stoner i Lorenzo? to jest tak jakby powiedzieć, że Marquez np w 2019 został pokonany przez Rinsa, Doviego, a nawet Vinalesa ale kto wygrał Mistrzostwa?
co ma do rzeczy, co robi aktualnie Stoner, Lorenzo, Pedrosa, czy jeszcze kto inny? ostatni tytuł MŚ Rossi zdobył w wieku 30 lat i na tym można poprzestać. poza tym, zawsze będę powtarzać, że Włoch sam sobie strzelił w kolano, pozbywając się swojego ojca sukcesu Burgessa
to ma do rzeczy, że to żaden argument, że oni też go pokonali w pojedynczych sezonach, tylu tytułów nie zdobyli i wycofali się dużo wcześniej będąc w kompletnej rozsypce psychicznej, Rossi Mistrzowski poziom utrzymywał jeszcze wiele lat.
W 2019 Rins stracił do Marqueza 215 punktów…
no i co z tego? dżizus… wygrał z nim pojedynczy wyścig, o to chodziło.
Żadne wielkie osiągnięcie dla topowych zawodników z topowych zespołów wygrywać na różnych pojemnościach – każdy z nich to wtedy robił, no bo akurat jeździł w tym czasie.
Rossi to Rossi wróciła karma do Marqueza za 2015, nigdy już Marc nie wróci do formy bo jego ciało za bardzo ucierpiało przez upadki, oranizm dobrze pamięta i się broni. Valentino mistrzem wszech czasów!!!!
Tak kolego Rossi 10krotnym mistrzem świata , oczywiście ten „ostatni tytuł ” zawdzięcza Marquezowi ,ale karma wróciła już stracił dwa tytuły i będzie tracił dalej. Mój pierwszy kontakt telewizyjny z VR Suzuka 1996 i tak do dziś. Nigdy Marquezowi nie wybacze Malesi i Australli
Też trzeba pamiętać że Giacomo startował w kilku klasach jednocześnie.
może to trochę nie fair ale patrząc z drugiej strony to bardziej zasługuję na ten rekord. Bo jak napisał @jack Paco to w jednym dniu wygrywał w kilku klasach
Dodam tylko, że różnice sprzętu były kolosalne, Ago potrafił zdublować całą stawkę!
Żaden współczesny zawodnik nie osiągnął tyle co Vale..dwusuwy, czterosuwy, przejście z Hondy do Yamahy, pojemności 1000 później 800 później znowu 1000. Jeżeli ktoś śledzi MotoGP od 5 lat to faktycznie może nie kumać fenomenu Rossiego.
W czasach Agostiniego sport stał na zdecydowanie niższym poziomie. Można rzecz, że był zaledwie pół-profesjonalny, pół-amatorski. Dlatego też nie porównujmy czasów Giacomo z Vale. Nieporównywalnie większą wartość mają tytuły Rossiego.
Giacomo podobno startował w kilku wyścigach w jeden weekend i chyba w różnych klasach (niech ktoś mądrzejszy i z lepszą pamięcią mnie poprawi jeżeli jest inaczej).
Giacomo nie marudził że zmęczony po wyścigu w 350, tylko zmieniał moto i wygrywał w 500 tego samego dnia!!! Gdyby nie M.M. to Vale pobiłby jego rekord w klasie królewskiej. To dwójka wszechczasów.
Też niema co porównywać zmęczenia po jeździe 350cc do motocykla 300KM.
Dixon? bez przesady. To że Brytyjczyk miał jeden dobry wyścig który i tak nie ukończył, nie znaczy że do motogp. Lepszy byłby Roberts albo Diggia , ten niech sobie poczeka.
Być może, ale taki Syahrin też niespodziewanie do MotoGP wszedł i walczył z Morbidellim o tytuł debiutanta roku. Koniec końców i tak okazał się lepszy od takiego Luthiego, który mimo że kończył kilka razy sezon Moto2 w TOP3 to w MotoGP nawet punktu nie zdobył.
Warto też wspomnieć przypadek niejakiego Fabio Quartararo.
Może może. Po prostu wątpię by Dixon dał radę w motogp. A Quartararo czy Syahrin i tak zdobywali więcej niż Dixon np : Quanta wygrał w 2018 Katalonii i chyba jeszcze Motegi a Syahrin miał dużo dobrych podiów. Jake pay riderem nie jest , ale jak tak z dupy wchodzi to tak to wygląda.
Bez kitu – Dixon?? Z całym szacunkiem ale Petronas nie zrobi dealu życia na wymianie Rossi – Dixon…
Roberts – tak, DiGia – może.., już prędzej Locatelli ale Dixon będzie ciągnął ogony w tej klasie…
Co nie znaczy że jakiś Brytyjczyk by się przydał – ekhm – może by tak Rea za Rossiego…
7 krotny mistrz świata (kto mu w tym roku przeszkodzi? Redding??? Taaa jasne) za 7 krotnego mistrza świata – to bym zrozumiał ;D
i to by było to na co czeka wielu z Nas, Johny wciąż w formie i nie zanosi się na spadek, Yamaha albo Suzuki, jeśli Rins się nie ogarnie.
Rossi wystawi swój zespół w motogp i będzie jeździł do 60 bo ma kase i nikt mu nie zabroni:)
Rossi chyba nie może osobiście jeździć na Ducati. Ma kontrakt z Yamahą. Cała jego Academia trenuje na Yamahach i to się nie zmieni. Jestem w sumie ciekawy jak to zostanie rozwiązane marketingowo w przyszłym roku. Czy VR będzie chodził po padoku w koszulkach Yamy czy Duki ;-)
Bzdura, część jego akademia trenuje na Ducati panigale więc, jak nie masz pojęcia to nie komentuj ?
Jack Paco ale jaki rekord Ago, Rossi by pobił w królewskiej klasie , w 500 cc motogp najwiecej wygranych ma Rossi , 89 , podium 199 , już go dawno przegonił i zmiótł jeśli chodzi O wygrane i podia , chyba ze chodzi Ci o rekord , mistrzostw Świata ago ma 8 Rossi 7 , To tutaj lepszy jest Ago
Mówię o liczbie tytułów w klasie 500ccm(wówczas królewskiej). Fakt, Vale wygrał więcej wyścigów, ale w czasach Ago było 12-13 wyścigów, a nie 17-18 rocznie. Poza tym G.A. zakończył karierę w wieku 35 l. Nie ma co się spierać który lepszy. Obydwaj to geniusze motosportu. Obydwaj z sukcesami rownież w sporcie samochodowym. Aha, Giacomo 5 razy z rzędu zdobył tytuły w dwóch klasach(350 i 500 ccm)
Zatrudnianie po narodowości to jak zatrudnianie po kolorze skóry, albo dodatkowe punkty za pochodzenie rodziców. Traci na tym widowisko i kibice, ale przede wszystkim szkoda tych, co mają większy talent.
Nie zgodzę się, oczywiście zatrudnianie po narodowości takich asów jak di Meglio może nie mieć większego sensu, ale widowisko znacznie straci na tym, jeśli będą zawodnicy tylko z Hiszpanii i Włoch. Równie dobrze mogą być przecież w kalendarzu tory tylko z tych dwóch państw. To mistrzostwa świata, a nie dwóch państw. W dodatku właśnie często i tak zespoły muszą wybierać zawodników z Hiszpanii czy Włoch, bo sponsorzy – i nie wiem, czy właśnie tak nie było w przypadku Gresiniego w 2013, gdy musiał wybrać Bautistę, choć wolał Jonathana Rea :)
„Zatrudnianie po narodowości to jak zatrudnianie po kolorze skóry”
To akurat lekka przesada, bo na podium wiesza się flagi narodowe a nie oznaczenia kto jest biały, czarny, itp. itd. Jedyni kierowcy motocyklowi o ciemniejszej skórze (przynajmniej w MŚ) pochodzą z Malezji i Indonezji, a jedynym takim któremu udało się dołączyć do królewskiej kategorii był Hafizh Syahrin.
I o ile awans tych najlepszych z niższej kategorii do tej wyższej jest uzasadniony, to nie zawsze daje to gwarancję że ten co awansował jest tym kolejnym „talentem”.
Ja tam jestem za tym aby to zespoły mogły same zdecydować kogo biorą, aczkolwiek mogliby się powstrzymać z kontraktami przynajmniej do połowy sezonu. Bo to że teraz ktoś go podpisze nie oznacza jeszcze że zacznie jechać jak natchniony.
A do tego dodajmy jeszcze że sam fakt, iż jednemu mistrzowi Moto2 się udaje w MotoGP zabłyszczeć na maxa, nie oznacza wcale że kolejni też będą.
Po drugiej stronie mamy gości którzy po pojedynczych sukcesach (albo i bez nich) idą do MotoGP i co potem się dzieje to każdy widzi. Jeden okazuje się faktycznie być zdolny, drugi to zwykłe przepychadło.
A też w chwili obecnej dochodzi do tego że z powodu jednej z powyższych sytuacji miewamy sami jakieś wizje na temat tego kto powinien JUŻ pójść do MotoGP i kogo powinno się wywalić. Bo skoro tamtym się udało to czemu z nowymi nie ryzykować.
Tylko w tym momencie mógłbym spytać – gdzie niby jest Baldassari, Navarro, Luthi, czy jakikolwiek inny kierowca którego jakiś czas temu chcieliście wepchać, a ostatecznie do MotoGP nie awansował? Można narzekać że Nakagami czy Miller siedzą tylko z powodu paszportu, ale czy faktycznie są tacy słabi?
Koledze powyżej chodziło chyba o coś innego, a mianowicie, że wprowadzanie jakiś parytetów czy sztuczne sterowanie składem MotoGP ze względu na jakieś wymyślone kryterium inne niż talent to zła droga.
A moim zdaniem to wszyscy mają po trochę rację i na każdy przypadek kandytata do MotoGP trzeba patrzeć osobno. Nie każdy Włoch czy Hiszpan to talent, nie każdy przedstawiciel innej nacji zasługuje na awans, nie każdy mistrz Moto3/Moto2 osiąga sukcesy w najwyższej klasie itd. Taki to teatr po prostu.
Tak właśnie było zawsze. Kiedyś australiczycy i Amerykanie,po wejsciu Dorny Hiszpanie i Włosi.
Zwróćcie uwagę że w każdej dyscyplinie motosportu F1,WRC,Moto GP, itd. jest tylko po kilku gości których zatrudniono „za talent” reszta to albo pay driverzy, albo ze wskazania sponsora. Koszty są takie że inaczej nie byłoby wogóle tych serii.
CI zatrudnieni za talent też w początkach kariery ostro inwestowali w swój rozwój. Lub ktoś inwestował za nich. Takie prawa motosportu. To nie piłka nożna w której każdy dostał szanse zmierzyć się z rownowiesnikami podczas lekcji WF. Gdyby rodzice Kubicy byli biedni, nie jeździłby.