Home / MotoGP / Rossi chce lepszych przednich opon kwalifikacyjnych, a Stoner…nie

Rossi chce lepszych przednich opon kwalifikacyjnych, a Stoner…nie

Valentino Rossi coraz mocniej naciska na swojego nowego dostarczyciela opon, firmę Bridgestone o to by ta mocniej postarała się podczas produkcji nowych, przednich mieszanek kwalifikacyjnych. Aktualny Mistrz Świata Casey Stoner, delikatnie mówiąc, ma niValentino Rossi coraz mocniej naciska na swojego nowego dostarczyciela opon, firmę Bridgestone o to by ta mocniej postarała się podczas produkcji nowych, przednich mieszanek kwalifikacyjnych. Aktualny Mistrz Świata Casey Stoner, delikatnie mówiąc, ma nieco inne zdanie w tej sprawie.

Kierowcy obuci w opony Michelin zdominowali pierwsze kwalifikacje podczas rundy w Katarze i najwidoczniej to mocno nie spodobało się Valentino Rossiemu. Podobnie było też podczas przedsezonowych testów, kiedy to motocykle na francuskich oponach kwalifikacyjnych znacznie odstawały od tych na oponach Bridgestone.

Jorge Lorenzo, James Toseland oraz Colin Edwards zajęli czołowe trzy miejsca podczas sesji kwalifikacyjnej w Katarze. Dodatkowego pieprzyku całej sytuacji dodaje fakt, że wszyscy oni dosiadali podobnie jak Valentino motocykli Yamahy(zespół Tech3 jeszcze z silnikiem bez pneumatycznych zaworów).

Pięciokrotny mistrz świata komentuje to następująco: ”Bridgestone ma zeszłoroczne opony kwalifikacyjne, ale ja nie mogłem wydusić z nich lepszego czasu niż z opon wyścigowych. Chcę ich mocno nacisnąć, ponieważ dobre przednie opony kwalifikacyjne dają dużą przewagę. Nie wiem kiedy będą one gotowe, ale będę ich mocno ponaglał.”

Opony kwalifikacyjnej zdają się nie mieć szczególnego znaczenia dla aktualnego Mistrz Świata, Caseya Stonera. Z drugiej strony może się okazać, że to tylko gra słowna ze strony Australijczyka mająca na celu wywarcie na Rossim większego ciśnienia.

Stoner jest bardzo zadowolony ze współpracy z japońskim producentem i nie ma im w sprawie opon kwalifikacyjnych nic do zarzucenia. ”Moje przednie opony pracują poprawnie podczas kwalifikacji, dodatkowo daję nam większe pole manewru podczas wyboru przed wyścigiem. Nie zwracam uwagi na kwalifikacje, musimy być po prostu w czubie stawki i nie jest specjalnie wielką sprawą posiadanie przedniej opony kwalifikacyjnej” Riposta Caseya na słowa Valentino jest dosadna i wydaję się, że jest skierowana szczególnie w stronę Włocha.

”Tak długo jak tylko będę w pierwszych dwóch rzędach nie będę sobie tym zawracał głowy. Bardziej skupiam się nad dobraniem opon bezpośrednio do wyścigu.” zakończył w typowym dla siebie stylu Australijczyk.

Najbliższa konfrontacja na torze obu zawodników już za niespełna dwa tygodnie na hiszpańskich torze Jerez.

źródło:MCN

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 1,245 sek