Valentino Rossi po piątkowej części weekendu w USA przyznał, że nie zrobi mu różnicy, czy w zespole Yamahy pozostanie Jorge Lorenzo, czy też w jego zastępstwie pojawi się Maverick Vinales. Włoch uważa, że młody reprezentant Suzuki i tak będzie trudny do pokonania w przyszłości.
Rossi w piątek nie po raz pierwszy chwalił Vinalesa, który po raz kolejny zameldował się w czołówce – tym razem treningów. To już kolejny obiekt, na którym pakiet Suzuki + Vinales pokazuje swoją siłę.
„Nie będzie wielkiej różnicy, czy pozostanie Lorenzo, czy przyjdzie Vinales albo (Andrea) Iannone lub (Dani) Pedrosa. To prawda, że Vinales będzie bardzo trudny do pokonania, ponieważ jest bardzo młody i ma duży talent. Myślę, że bardzo szybko stanie się jednym z czołowych zawodników MotoGP.” – powiedział Rossi po piątkowych treningach.
„Dzisiaj zademonstrował, że może pozostawać z najlepszymi przez cały sezon. Po raz trzeci z rzędu przyjechaliśmy na inny typ toru, a on wraz z Suzuki wciąż są bardzo mocni. Uważam, że jeździ świetnie, jest mądrym zawodnikiem, rozumie, jak wykorzystać motocykl MotoGP. Myślę, że rosną w siłę, razem z progresem przy motocyklu.” – dodał włoski zawodnik.
„Moim zdaniem Suzuki ma bardzo dobre podwozie. Jedzie się za nim podobnie jak za Hondą. Jest jednak bardziej precyzyjne i świetnie reaguje na to, co robi zawodnik. Rok temu wiele tracili w kwestii silnika, ale w tym poprawili się bardzo. Prawdą jest też, że Vinales jest szybszy niż (Aleix) Espargaro, co oznacza, że znalazł sposób, by maksymalnie wykorzystywać maszynę.” – zakończył Rossi.
The Doctor stracił w drugim treningu niemal sekundę do najszybszego w ten dzień (i w poprzednich latach w USA) Marca Marqueza. Włoch poprawiłby swój czas, ale na ostatnim szybkim kółku popełnił błąd, który kosztował go kilka dziesiętnych sekundy.
Źródło: crash.net
No ciekawe kto ewentualnie zastąpi Lorenzo
ja tam cały czas obstawiam, że skończy się tylko na plotkach i nikt go nie zastąpi.
Większość stawia na Vinalesa, ale równie dobrze Lorenzo może zostać.
Z drugiej strony Ducati zrobiło postępy i kto wie czy Lorenzo nie walczyłby o zwycięstwa.
lorek w ducati na 100%