Valentino Rossi przyznał, że zespół Yamahy nie znalazł nic nowego podczas testów, jakie w zeszłym tygodniu przeprowadzone zostały w Hiszpanii i we Włoszech. Yamaha wciąż szuka rozwiązania problemów z elektroniką, które trapiły zawodników w niedawnym GP Hiszpanii w Jerez. Rossi i Maverick Vinales ukończyli wyścig na pozycjach odpowiednio piątej i siódmej. Byłoby ciężko z awansem do TOP10, gdyby nie upadki zawodników, jadących przed nimi.
„W testach w Jerez i Mugello niestety nie znaleźliśmy zbyt wielu rzeczy, także dlatego, że nie mieliśmy zbyt wiele do próbowania. W Jerez pracowaliśmy nad małymi detalami, a potem w Mugello staraliśmy się zrozumieć balans motocykla przed wyścigiem. Ostatecznie mieliśmy tylko pół dnia na to, ponieważ padało. Myślę, że nasz poziom wciąż jest podobny do tego z Jerez, ale na tym torze motocykl M1 zwykle pracuje dobrze. W zeszłym roku byliśmy silni.” – powiedział Valentino Rossi.
„Ale musimy zrozumieć, jaki jest nasz poziom na tle rywali.” – dodał The Doctor. Włoski zawodnik wciąż nie wie, jak długo Yamaha poświęci czasu na wyeliminowanie największych bolączek. „Mam nadzieję, że stanie się to jak najszybciej, Yamaha pracuje. Potrzeba nam czasu, by spróbować czegoś innego. Zwykle w drugiej połowie sezonu ma się do dyspozycji tydzień czy dwa więcej na prace, ale mam nadzieję, że stanie się to szybciej.”
„Z toru na tor, z różnymi rodzajami opon, motocykl może działać inaczej, więc na jednym obiekcie można mieć problemy, a dwa tygodnie później być dużo szybszym. Poziom jest bardzo wysoki, wszyscy są blisko siebie i żeby być w czołowej piątce, trzeba mieć poziom osiągów, pozwalający na wygrywanie. Zobaczymy. Mam nadzieję, że będziemy bardziej konkurencyjni niż w Jerez.” – zakończył.
Źródło: motorsportweek.com
Fot. facebook.com/yamahamotogp
To smutne i dołujące że sobie nie radzą :-(((
Co rusz to nowe problemy, jeden wyeliminują pojawia się następny, praktycznie cały motocykl już przejrzany. Może w końcu pora na wyeliminowanie problemu pt. Rossi…
A co Rossi ma wspólnego z tym, że Yamaha (w odróżnieniu od reszty fabryk) nie chciała pomocy Magneti Marelli?
A takim razie w Hondzie powinni wyeliminować problem stale „psującego się” (:-))) ) Pedrosy :-))
Hehe tak czułam :) a szczerze, to nie będzie dla mnie szokiem, jak się okaże, że Pedrosa „niespodziewanie” pożegna się z MGP po tym sezonie patrząc na to co się dzieje z kontraktami i gdzie jest Mir… Uwielbiam i mam nadzieję, że się uchowa.
ps. on sam się nie psuje :P wiecznie mu ktoś pomaga ;)
Mir w moto2 nie stał jeszcze nawet na podium , a wy już wsadzacie go na motocykl motogp.
karollo32 – otwórz oczy !!! Nie widzisz jakim talentem jest Mir ??? Miller nawet nie zaliczył klasy Moto2 a całkiem dobrze radzi sobie w MGP (nawet wygrał). Więc ja także uważam że Mir powinien jak najszybciej trafić do MGP nawet jeśli w Moto2 nie wygrałby żadnego wyścigu.
Tym bardziej przy coraz bardziej wyrównanym poziomie, kiedy tylko patrzeć jak kolejne marki będą zaliczać podia, Honda nie może sobie pozwolić, żeby wypuścić taki talent z rąk. Zwłaszcza, ze sam Mir powiedział, że jego celem nie jest mistrzostwo w Moto2 a awans do fabryki w MGP.
Millerowi akurat sezon w moto2 dobrze by zrobił bo jest zwykłym średniakiem .
Fakt Magda że oni chyba sobie robią takie zawody ” Kto więcej razy popsuje Daniego” :-)) A poważnie to życzę mu aby już w tym sezonie nie miał więcej żadnej kontuzji i wygrał jak zwykle co najmniej 1 wyścig :-))
Vinales ujął to bardzo dosadnie :) – oto wypowiedz po tym dniu testów:
“We didn’t solve anything.” What is the strategy from here? “I don’t know,” he said.
Ale teraz szykuje się wyścig, który trochę podniesie na duchu fanów Yamahy bo widać że na tym torze będą sie liczyć w walce. Na dodatek wyścig ma być suchy a to oznacza że m1 będzie konkurencyjna. Czy na tyle żeby powalczyć z szaleńcem z mrówką – no tu raczej trzeba być ostrożnym :)
Nie wierzę w ani jedno słowo Vale . Jak zwykle „zasłona dymna” . Wyścig będzie dla Yamahy bardzo dobry. Rossi jak zwykle biadoli że to że tamto a tempo w treningach Yamahy mają dobre.