Stoner na Pole Position w Walencji

Dominacji Casey’a Stonera ciąg dalszy! Tym razem Australijczyk nie dał szans rywalom podczas sesji kwalifikacyjnej przed jutrzejszym wyścigiem o Grand Prix Walencji.

Po wygraniu obu sesji treningowych, łupem #27 padło także Pole Dominacji Casey’a Stonera ciąg dalszy! Tym razem Australijczyk nie dał szans rywalom podczas sesji kwalifikacyjnej przed jutrzejszym wyścigiem o Grand Prix Walencji.

Po wygraniu obu sesji treningowych, łupem #27 padło także Pole Position, trzecie w tym sezonie. Zawodnik Ducati Marlboro Team przez całe kwalifikacje był naprawdę szybki, a dodatkowo wielokrotnie, wjeżdżając w szykanę znajdującą się w połowie obiektu, notował efektowne uślizgi tylnego koła. Casey drugi rok z rzędu rozpocznie rundę w Walencji z pierwszego pola, a jutro powalczy o trzeci triumf z rzędu w tym sezonie, na co ma niemałe szanse.

Drugie miejsce padło łupem Dani’ego Pedrosy, który z tego samego pola rozpoczynał zeszłoroczne zmagania na torze imienia Ricardo Tormo. To Hiszpan przejechał dziś najwięcej okrążeń, bowiem aż trzydzieści jeden, jednakże jego strata do lidera wyniosła 0.263sek. #3 uzyskał podczas dzisiejszej popołudniowej sesji także najwyższą prędkość maksymalną, która wyniosła 313.8 km/h. Pierwszy rząd dopełni jutro jeden z faworytów miejscowej publiczności – Jorge Lorenzo. #99 nigdy nie wygrał na torze w Walencji i po cichu liczy, że jutro się to zmieni. Różnica pomiędzy „Por Fuerą” a drugim Danim wyniosła tylko 0.018sek.

Przez całe kwalifikacje poniżej oczekiwań spisywał się Valentino Rossi, który właściwie przez cały czas okupował miejsce w końcówce drugiego rzędu. Choć na kilka minut do końca treningu udało mu się wskoczyć na trzecią pozycję, to ostatecznie musiał pogodzić się z czwartym polem startowym. Mimo to, Włoch okazał się najlepiej kwalifikującym w tym roku zawodnikiem i zdobył nagrodę BMW M Award. W tym sezonie wywalczył on siedem Pole Position, co daje wynik wyższy od pozostałych zawodników. Obok „The Doctora” w drugiej linii ustawi się inny kierowca jeżdżący na Yamasze, a będzie to Colin Edwards. Amerykanin po raz ósmy w tym roku wywalczył piąte miejsce w QP! Drugi rząd zamknie inny „Jankes” – Nicky Hayden. #69 okazał się przy okazji ostatnim zawodnikiem, który stracił do najszybszego Stonera mniej niż sekundę. Podczas porannego treningu „Kentucky Kid” w iście motocrossowym stylu przeciął pobocze, po tym jak wyjechał na nie w pierwszym zakręcie. Wszystko zakończyło się jednak szczęśliwie.

Pecha miał, siódmy w kwalifikacjach, Randy de Puniet. Na osiemnaście minut do końca sesji Francuz przewrócił się w pierwszym zakręcie. Wywrotka okazała się jednak niegroźna i #14 mógł wrócić do rywalizacji na drugim motocyklu. Udało mu się też poprawić najlepszy wynik, dzięki czemu o 0.084sek wyprzedził Toni’ego Eliasa, który ściga się w ten weekend przed własną publicznością. Zaledwie 0.064sek stracił do Hiszpana… ścigający się w ten weekend z dziką kartą Ben Spies! Amerykanin z każdą sesją poprawia się, a wczoraj mówił, że jeśli zakończy kwalifikacje w czołowej dziesiątce, będzie bardzo zadowolony. Czy i jutro #11 ma szansę na podobny wynik? Odpowiedź za niecałą dobę. Dzisiejszego popołudnia Mistrz klasy Superbike stracił do liderującego Stonera nieco ponad 1.2sek.

Dopiero dziesiąte pole startowe wywalczył Andrea Dovizioso, podczas gdy jego główny rywal w „generalce” — Edwards był piąty. Jeśli Włoch myśli o obronie piątego miejsca w klasyfikacji, nie może pozwolić, by Amerykanin odrobił do niego więcej niż cztery punkty. Właśnie taką ma on obecnie przewagę nad #5, ale nawet jeśli ta dwójka zrównałaby się punktami, z rywalizacji zwycięsko wyszedłby „Dovi”, który triumfował w tym roku na torze Donington Park. Ze stratą 0.131sek do #4 QP zakończył Mika Kallio. Tegoroczny „Rookie of the Year” o 0.035 wyprzedził z kolei Alexa de Angelisa. Plotki mówią, że reprezentant Republiki San Marino jednak dogadał się z Teamem Scot i wystartuje w jego barwach w kolejnym sezonie.

Nie zachwycili dziś dwaj Włosi – Loris Capirossi oraz Marco Melandri. Ta dwójka zajmuje obecnie ex-aequo siódme miejsce w klasyfikacji generalnej, jednak zważywszy na lepsze wyniki ich konkurentów, może im być jutro bardzo ciężko obronić ów pozycje. Pomiędzy „Capirexem” (notujący swój dwudziesty sezon w Motocyklowych Mistrzostw Świata!) oraz „Macio”, który jutro wystąpi w ostatnim wyścigu na Kawasaki (firma ta wycofuje się z dalszej rywalizacji) sesję zakończył James Toseland. Brytyjczyk chce w jak najlepszym stylu pożegnać się z klasą MotoGP, jednak mało kto się spodziewał, że przegra rywalizację ze Spiesem aż o 0.6sek. Przypominamy, że to właśnie „The Ben” zastąpi #52 w przyszłym roku w barwach Monster Yamaha Tech3.

W ostatnim rzędzie ustawią się jutro kolejno: Aleix Espargaro, Gabor Talmacsi oraz Chris Vermeulen. Hiszpan po raz pierwszy w karierze ściga się maszyną MotoGP przed własnymi kibicami, z kolei dla Węgra jest to najprawdopodobniej ostatni weekend w klasie królewskiej. Australijczyk zmaga się podczas tej rundy z przeziębieniem, które po części wpłynęło na jego wyniki.

Cała stawka zmieściła się dziś w czasie 2.281sek. Już jutro o 9:40 zawodnicy MotoGP ruszą do, trwającej dwadzieścia minut, sesji warm-up. Ostatni tegoroczny wyścig, liczący trzydzieści okrążeń. rozpoczną oni z kolei równo o godzinie 14-tej. Już o 21:00 będzie miało miejsce rozdanie nagród dla najlepszych kierowców w tym sezonie. Wszystkie te wydarzenia, na żywo, wyemituje na swej antenie stacja SportKlub.

Wyniki sesji kwalifikacyjnej: kliknij

Wyniki drugiego treningu wolnego: kliknij

Wyniki pierwszego treningu wolnego: kliknij