Głośno w padocku MotoGP mówi się o chęci pozyskania przez Ducati Jorge Lorenzo. Ostatnio pojawiły się głosy, że drużyna z Bolonii już złożyła mistrzowi świata propozycję kontraktu. Davide Tardozzi menedżer fabrycznego zespołu Ducati postanowił zabrać głos w tej sprawie.
„To głupota mówić, że nie jesteśmy zainteresowani Marquezem czy Lorenzo lub kimkolwiek z czołówki MotoGP. W tym momencie jednak nie rozmawiamy z innymi zawodnikami, ponieważ chcemy skupić się na przygotowaniach do sezonu. Nie chcemy robić szumu wokół tego. Jesteśmy zadowoleni z naszych zawodników i myślę, że w tym sezonie mogą być jeszcze szybsi. Podejrzewam, że będzie wiele propozycji ze wszystkich stron. To jest normalne. Chcemy zobaczyć jaki jest potencjał naszego motocykla i dopiero wtedy zaczniemy rozmawiać o przyszłości z zawodnikami” – komentował Tardozzi.
Z końcem tego roku kończą się kontrakty m.in.: Marqueza, Pedrosy, Lorenzo, Rossiego czy Vinalesa co powoduje, że o ewentualnych roszadach mówi się coraz więcej.
źródło: crash.net
A moze za rok duecik MM i JL? ;-)
…plus dwa wiadra testosteronu.
Tak już poważniej, caly czas mówi się o Lorenzo, ale ja myślę, że prędzej Marquez przejdzie do Ducati, niż Lorenzo :) Yamaha teraz jest na topie (na początek 2016), Honda w dołku, ma to sens? ;)
Towarzyszu Tardozzi, Wy te skrzydełka na zamówienie robicie? Potrzebne mi do awionetki.
MM i JL nie odejdą póki co – nie ma to sensu. Chyba, że Honda nie mogłaby sobie poradzić z motocyklem przez najbliższe sezony, a Marquez miałby już tego dość. Rossi już nie pomyśli o Ducati, po swoich doświadczeniach ;)
A czy czasem Vinales nie ma kontraktu na 3 lata z Suzuki??
Viniales do Hondy za Pedrose ! ! ! bo juz pipy nie moge ogladac do wsbk go niech tam sobie jezdzi karakan.
Rossi to umrze w Yamasze podobnie zreszta jak Marquez w Hondzie oni sie nie rusza z miejsc.
Stonera bym chetnie poogladal jak jezdzi bo jezdzil z sercem (przeciwienstwo Pedrosy)
Zmiany w zalogach by sie przydaly bylby to powiew swiezosci.
Wydaje mi się, że jednym z warunków powrotu Rossiego do Yamahy było to, że zostanie on już tam do końca. A po zakończeniu kariery ma nadal być ambasadorem marki. Tak mi się coś kojarzy.
Rossi nigdzie nie odejdzie – może i walczy z młodymi jak równy z równym, ale nie wiem czy ten wiek sprzyja poznawaniu limitów zupełnie innych maszyn; w dodatku jest już bogatszy o doświadczenia z Ducati; i poza tym gdzie miał odejść? Honda nie weźmie go na pewno, Suzuki to malutka maszyna, a Rossi jest trochę wyrośnięty spośród tych wszystkich „karłów”, Ducati ma raczej innych faworytów, mają Reddinga w Pramacu jeszcze :D
A co do Marqueza – Repsol84 – czy zostanie do końca kariery w Hondzie to wątpię, myślę, że kiedyś cierpliwość się skończy (może wraz z odejściem krętaczy z Repsola od Hondy) :D