Fabio Quartararo bez większego problemu zwyciężył w wyścigu TT Assen w Holandii, a Yamaha cieszy się z dubletu, ponieważ drugi na mecie był Maverick Vinales, który tylko po słabym starcie miał nieco kłopotów. Na problemach Takaakiego Nakagamiego (LCR Honda) i Francesco Bagnai (Ducati) skorzystał Joan Mir (Suzuki), kompletując podium.
Kluczowy moment tego wyścigu to start. Maverick Vinales bardzo słabo rozpędził się z pole position i momentalnie objechali go Quartararo, Bagnaia i Nakagami. Pierwsze okrążenia upłynęły pod znakiem świetnej walki Francuza z włoskim rywalem na Ducati. Bagnaia wykorzystywał moc Ducati, ale gdy Quartararo objął prowadzenie, nie dał się już wyprzedzić, momentalnie odjeżdżając od reszty.
Bagnaia mógł jedynie bronić się przed jadącymi za nim Nakagamim i Vinalesem. Japończyk początkowo jechał bezbłędnie i na moment nawet znalazł się na drugim miejscu, ale Bagnaia odkręcając manetkę szybko odbił lokatę. W walce jednak obaj nie unikali błędów. Bagnaia wyjechał poza limity toru i dostał karę przejazdu długiego okrążenia. Nakagami ślizgał się po torze i gdy tylko stracił miejsce na rzecz Vinalesa, to momentalnie objechali go również kolejni rywale. Vinales po karze dla Bagnai miał przed sobą pusty tor – ponieważ cztery sekundy przewagi miał już Quartararo.
Mimo świetnego tempa, Vinales nie był w stanie dogonić swojego kolegi zespołowego. Quartararo wygrał kolejny raz w tym roku i zdecydowanie powiększył przewagę w generalce. Vinales zadowolił się drugą pozycją, a Joan Mir pokonał w walce o podium Johanna Zarco z Pramac Ducati. Francesco Bagnaia po wykonaniu kary nie dał już rady włączyć się w walkę o podium. Obronił się jednak przed Markiem Marquezem.
Hiszpan po starcie z 20. pola jechał dziś świetnie, ale gdy dojechał do Aleixa Espargaro to na tym skończyły się jego awanse. Obserwowaliśmy kilka pojedynków tej dwójki, a zwieńczeniem ich rywalizacji był udany efektowny atak #93 w ostatniej szykanie. Za tą dwójką dojechał Nakagami, który po wyścigu nie krył rozczarowania kolejną straconą szansą na podium.
W TOP10 zmieścił się jeszcze Pol Espargaro, ale drugi zawodnik Hondy był cieniem swoich kolegów na RC213V. Warto wspomnieć o zawodnikach, dla których TT Assen było bardzo nieudane. Jack Miller – zaliczył uślizg i potem z powodu problemów technicznych wycofał się z rywalizacji. Tę samą przyczynę miało wycofanie się Jorge Martina. Z kolei Valentino Rossi, który zanotował tragiczny start (spadek na przedostatnie miejsce) także upadł w szybkim zakręcie.
Debiutujący w MotoGP w ramach zastępstwa za Franco Morbidellego Garrett Gerloff nie miał zbyt dobrego tempa, ale wystarczyło, by poradzić sobie z ewidentnie mającym jakieś kłopoty Lucą Marini. Teraz przed zawodnikami ponadmiesięczna przerwa – MotoGP wraca 6 sierpnia z podwójną rundą na Red Bull Ringu.
Wyniki wyścigu | ||||
Pos | Rider | Nat | Team | Time/Diff |
1 | Fabio Quartararo | FRA | Monster Yamaha (YZR-M1) | 40m 35.031s |
2 | Maverick Viñales | SPA | Monster Yamaha (YZR-M1) | +2.757s |
3 | Joan Mir | SPA | Suzuki Ecstar (GSX-RR) | +5.760s |
4 | Johann Zarco | FRA | Pramac Ducati (GP21) | +6.130s |
5 | Miguel Oliveira | POR | Red Bull KTM (RC16) | +8.402s |
6 | Francesco Bagnaia | ITA | Ducati Team (GP21) | +10.035s |
7 | Marc Marquez | SPA | Repsol Honda (RC213V) | +10.110s |
8 | Aleix Espargaro | SPA | Aprilia Gresini (RS-GP) | +10.346s |
9 | Takaaki Nakagami | JPN | LCR Honda (RC213V) | +12.225s |
10 | Pol Espargaro | SPA | Repsol Honda (RC213V) | +18.565s |
11 | Alex Rins | SPA | Suzuki Ecstar (GSX-RR) | +21.372s |
12 | Brad Binder | RSA | Red Bull KTM (RC16) | +21.676s |
13 | Danilo Petrucci | ITA | KTM Tech3 (RC16) | +27.783s |
14 | Alex Marquez | SPA | LCR Honda (RC213V) | +29.772s |
15 | Enea Bastianini | ITA | Avintia Ducati (GP19)* | +32.785s |
16 | Lorenzo Savadori | ITA | Aprilia Gresini (RS-GP)* | +37.573s |
17 | Garrett Gerloff | USA | Petronas Yamaha (YZR-M1) | +53.213s |
18 | Luca Marini | ITA | Sky VR46 Avintia Ducati (GP19)* | +66.791s |
Iker Lecuona | SPA | KTM Tech3 (RC16) | DNF | |
Jack Miller | AUS | Ducati Team (GP21) | DNF | |
Jorge Martin | SPA | Pramac Ducati (GP21)* | DNF | |
Valentino Rossi | ITA | Petronas Yamaha (YZR-M1) | DNF |
Źródło: crash.net
Ten sezon jak i dominacja quartararo zaczyna robić się nudna. Rok temu emocje do końca, dzisiaj już mogę stawiać pieniądze kto zgarnie mistrzostwo. Miller, Zarco, Bagnaina, jedyni rywale quartararo o mistrzostwo mają nierówne tempo. Raz wygrają, raz podium, raz w środku stawki. A fabio regularnie zwycięstwa albo podium. Szkoda, ze po ciekawym 2020 przyszedł taki nudny sezon. Może za rok już wróci marc i będzie fajna batalia o mistrzostwo miedzy quartararo a marquezeum
Na to czeka każdy.
Mów za siebie. Ja nie czekam.
Nudna? Chyba żartujesz. Fajnie zobaczyć zawodnika z poza Włoch czy Hiszpani który regularnie wygrywa. Miałem dość batalii Włosko-Hiszpańskiej. Brawo Fabio. Forza „El Diablo”. Tak a pro po Vinales to jednak dziwny gość :)
No ale kogo tu przekonać. Jak dominacja nie po naszej myśli to nuda. W końcu sezon 2014 był taki wspaniały…
dominacja Marqueza nudna, Mir nudny bo nie wygrywa, Fabio nudny bo wygrywa.
Widocznie nie odpowiada Ci ten sport
Czy taka dominacja. Na startach regularnie przegrywa, bo Ducati, a potem musi wyprzedzać, wiec dominacją bym tego nie nazwał.
gdyby Ducati miało wyraźnego lidera, to może by była walka, ale tam mają kilku zawodników którzy się tasują.
Wyszło jak na dłoni, w czym Fabio góruje nad Vinialesem. Umie wyprzedzić. Mvk miał tempo. Być może nawet lepsze, ale co z tego?
Mir natomiast różni się od Rinsa tym, że kiedy pojawia się szansa, nawet niewielka, atakuje i wyciska maxa z tego, co ma.
Dzisiaj pokpiły sprawę Dukaty, fabryczne zwłaszcza, choć i Zarco nie błysnął.
Gratulacje dla Marca i Aleixa, szkoda, że Nakaa tak się posypał. Rinsa tym razem nie objadę, bo trochę pecha miał, ale to kolejne stracone punkty.
Lecuona chyba właśnie wypisał się z królewskiej. Trochę żal, bo potrafi być szybki i dla mnie jest lepszy od Petruxa, ale robi za dużo błędów
Dobry wyścig, fajnie się to oglądało mimo że niewiele walki bark w bark.
Quartararo zasłużenie, choć pod koniec miałem wątpliwosci czy dowiezie kiedy Viniales przyspieszył.
Co do tego ostatniego szkoda mi po prostu chłopa ale nie pozwala sobie pomóc…
Rossi udowadnia pewnemu księciu że to już nie ma sensu
Bravo Fabio wiedziałem że wygrasz, nowy mistrz świata nawet w Austrii liczę że będzie podium, dawajcie kontrakt Franco zanim go ktoś podkupi. Vale nie wiem co zrobił na startcie szkoda, Peco gdyby nie kara może podium. Przerwa a po przerwie tylko czekać bilety na Silverstone zamówione, pożegnać godnie Vale chociaż kto wie może jeszcze się pościga.
Fabio pełna profeska. Pecco przejechał się na próbie walki z Francuzem. Potem płacił za to ogromną cenę. I Zarco znowu najlepszy z obozu Ducati! Vinales wreszcie na podium, choć już się bałem, że przepadnie. Mir jak zawsze spokojnie, ale do bólu skutecznie. Taaka bardzo dobrze na początku, później niestety też zapłacił. Marc pokazał klasę w Niemczech, tu jednak przyszła „zimna” weryfikacja. Jeszcze nie czas, ale dobrze że wykorzystał swoją szansę. Vale wywrotka na bodaj najbardziej ulubionym torze w kalendarzu… to tylko symbolicznie pokazuje, że po raz zejść ze sceny. Chciałoby się powiedzieć, za późno, ale dla i tak będzie najlepszy FOREVER!
Teraz wakacyjna przerwa. Oby do formy wrócił Morbi i zapracował na kontrakt z fabryką. :))
Vinales odchodzi z Monster Energy Yamaha po tym sezonie!! ??
Zwłaszcza w poprzednim sezonie go tego nauczył…
Co robi Markez?? Uczy ???ale Ty zabawny jesteś. Rossi po prostu powinien zakończyć karierę. A Mark powinien dalej uczyć się jeździć.
Uczyć to może Giacomo Agostini a nie marquez co jest w trudnym etapie kariery
Chłopie Rossi tyle osiągnął ze wyjebane ma jeździ bo mu się to podoba i nie musi nikomu nic udowadniać a jak ty kochasz markeza to się nie wypowiadaj na temat Rossiego to on zbudował mo to gp
No nie wiem czy zbudowal oglaalem jak jeszcze go nie bylo i jakos motogp istnialo :))))
Będąc ścisłym to nie istniało. MotoGP jako klasa powstało już za czasów Rossiego. Także nie do końca wiem co oglądałeś, ale pewnie nieźle się bawiłeś.
Wręcz przeciwnie – istniało jako klasa.
Nie istniało jako kategoria.
MotoGP od „Grand Prix motorcycle racing” istnieje kilkadziesiąt lat.
Widzisz tu jakieś rozróżnienie na 500cc i MotoGP:
https://resources.motogp.com/files/results/2021/NED/table4.pdf?v1_d51ac5da&_ga=2.131990924.2006871288.1624826349-1066891505.1624391509
?
500cc to odpowiednik Motogp
A specjalnie dla Ciebie skoro motogp to najwyzsza kategoria wsrod prototypow to logicznym jest ze ogladalem wlasnie 500cc ktore sa odpowiednikiem motogp.
Fabio, if you read our Polish forum, I want you to know, that you are good successor to Vale. Merci buku for the race
……Xd dobre
Ja mam nadziej że Rins (może ktoś inny) zrewanżuje się w końcu i wywiezie przy najbliższej okazji Zarco w żwir – chamsko i skutecznie.
Jakbym siebie kilka lat temu widział, bo po akcji z Danim w Argentynie życzyłem mu bardzo podobnie. Nie. To był incydent wyścigowy, pechowy, ale tak bywa. Zarco nie od dzisiaj jeździ na granicy fair play i zdarza mu się ją przekraczać, ale nie miało to miejsca wczoraj
No tak, Zarco zawsze wszystkiemu winien, Espargaro w Brnie w 2020 przez Zarco się wywalił, Marquez w Australii w 2018 też przez Zarco. Mogłoby tam nie być Johanna w ogóle, a i tak byłaby to jego wina, bo już przywykliśmy że tak jest :)
Zresztą Rins sam świętoszkiem nie jest, jak jeszcze w Moto2 jeździł – czy to mieszał się w walkę zawodników, będąc zdublowanym (dostał czarną flagę), czy tez torpedował się po atakach kamikaze w ostatnim zakręcie w Jerez :)
A co do Argentyny w 2018, zapamiętaliście tylko manewr Zarco na Pedrosie, a zapomnieliście już o wielu mocniejszych zachowaniach kilku zawodników?
Człowieku, a czy mowa jest o Marquezie? No tutaj konkretnie nie bardzo. Zarco ma na swoim koncie kilka kasacji i nie zmienisz tego, tak jak ja nie zmienię tego, że Rins jak jedzie się ścigać wyjmuje sobie mózg z czaszki. W sumie to obaj są siebie warci i zawsze kiedy znajdą się koło siebie będzie ostro. Zarco jest u mnie od dawna na cenzurowanym i gdy widzę jakiś kontakt z jego udziałem, podświadomie go obwiniam jeszcze przed powtórką, bo po prostu faceta nie lubię. I tyle.
Możesz wskazać moment, gdzie napisałem o Marquezie?
Chyba że odnosisz się do „Marqueza w Australii”, gdzie równie dobrze wymieniam „Espargaro w Brnie”.
Natomiast do Twojego posta odnoszę się bezpośrednio do słów „po akcji z Danim w Argentynie”, jakby nie było tam więcej agresywnych ataków KILKU zawodników.
Brak słów…
nie zapominajcie o Austrii 2020,tam ponoć też winny Zarco :D
Ciekawy wyścig.Bardzo dobry wyścig obu kierowców Monster Yamahy.Fabio Quartatararo z wyścigu na wyścig zmierza po pierwszy tytuł mistrz świata.dobry wyścig Mira i kolejny dobry wyścig Zarco i Oliveiry.Niezły wyścig Peco Bagnai i zacny wyścg i awans Marca Marqueza.Bardzo równa jazda Alexa Espargaro i Aprill który niemal w każdym wyścigu i na każdym torze rywalizuje o pierwszą 6-8 .Do pewnego momentu bardzo dobrze jechał Nakagami ale spadł o kilka pozycji w dół bo za pewne zajechał tylną oponę.Bardzo słaby wyścig Luci Mariniego który dojechał daleko za debiutującym Garetem Gerloffem.
Gdy tylko padło na początku wyścigu, że Maverick Viñales jedzie na miękkim przodzie to byłem pewny, że na podium szans nie ma, a jednak zaskoczył i wskoczył na podium.