Valentino Rossi po piątkowych treningach wyjaśnił, skąd wzięło się wykluczenie z mokrego FP1. Włoski zawodnik miał drugi czas, ale ostatecznie usunięto wyniki Rossiego tak, że zajął przedostatnie miejsce w tym treningu i teraz w obliczu fatalnych warunków na Phillip Island, musi mieć nadzieję na lepszą pogodę w sobotę, by nie rozpoczynać kwalifikacji od Q1.
„Przed startem, chciałem wykorzystać supermiękką oponę z przodu, ponieważ znam tę oponę i myślę, że byłaby dobra na dziś. Było w końcu tylko 10′ C.” – powiedział Rossi po zakończeniu treningu. „Powiedziano mi: „możesz zrobić maksimum dziesięć okrążeń”. Ja zrobiłem dziewięć. Problem jest taki, że zaliczono również okrążenie wyjazdowe i zjazdowe. Pokonałem więc 11 okrążeń. To spieprzyło moje przejazdy – i jestem drugi od końca.”
„Szkoda, bo to może źle wróżyć przed jutrem, jeśli nie poprawię moich czasów (w FP3). Musiałbym wtedy pojechać w Q1, więc mam nadzieję, że jutro będzie nieco lepiej. Warunki, jakie były dzisiaj, sprawiały trudności wszystkim.” – dodał #46.
Rossi dodał również, że nie rozumie, dlaczego Michelin tak restrykcyjnie ustawił wykorzystanie supermiękkiej mieszanki przedniej opony deszczowej. Domyśla się, że chodzi o doświadczenia z problematycznego GP Czech.
„Dla mnie to bardzo dziwne, bo to dobra opona na wyścig. Ale Michelin obawia się po tym, co działo się w Brnie. Z tą oponą były kłopoty. Ale wtedy było 25’C, a tor przesychał. Tutaj mamy idealne miejsce na supermiękki przód. Jeśli nie tu, to nigdzie nie da się jej użyć. Zobaczcie na moją oponę – wykonałem przejazd z dobrymi czasami okrążeń, a ona wygląda jak nowa.”
„Jeśli warunki pozostaną takie same, byłaby to dobra opcja także na wyścig. Ale Michelin powiedział nie. „Nie jedziemy więcej niż dziesięć okrążeń”.” – zakończył Włoch.
Źródło: motorsport.com
Mam nadzieję, że warunki się poprawią, bo fajnie by było obejrzeć wyścig z prawdziwego zdarzenia, a nie taki chaotyczny taniec na wodzie, gdzie Rossi i Lorenzo musieliby przebijać się przez całą stawkę. Z całym szacunkiem dla wszystkich zawodników, ale takie mokre wyścigi to jedynie dobra okazja dla zawodników ze środka i końca tabeli, by ryzykować wszystko i liczyć na dużą ilość punktów.
To jakaś bzdura, że anulowali ten czas, nie rozumiem kompletnie dlaczego?
tak samo jak z liczeniem ekipy Marqueza, myśleli że okr. dziesiąte można przejechać a tu taki psikus i czarna flaga ;)
Bo wg przepisów Michelina można było przejechać łącznie 10 kółek a Rossi przejechał 11 razem z wyjazdowym i zjazdowym. Jak widac przepisy to przepisy i kropka. Podobno jutro pogoda ma się poprawić, chociaż byłoby ciekawie zobaczyć Lorenzo i Rossiego w Q1:)