Jorge Viegas, szef federacji FIM, w wywiadzie dla Sport TV w Jerez de la Frontera wyjaśnił, dlaczego tor Sokol został wykluczony z kalendarza w tym sezonie. 70 dni przed wydarzeniem ogłoszono, że GP Kazachstanu nie odbędzie się w tym roku.
„Powód jest bardzo prosty. Wyścig został umieszczony w kalendarzu w listopadzie z zestawem warunków… ze względu na bezpieczeństwo toru i inne kwestie – padok, itp. I po prostu nic z tym nie zrobili. Po prostu to odkładali. Była zła pogoda, potem były wybory, potem minister… aż doszło do momentu, w którym nie mogliśmy już dalej tego odkładać, bo zespoły miały już opłacać koszty podróży i nie mogłyby ich odzyskać. Myślę, że próbowali też przeprowadzić wyścig na torze takim, jaki obecnie jest. To zawsze jest ryzyko, nie było już innych możliwości” – powiedział Portugalczyk.
W kwestii homologacji toru Viegas dodał: „Nic nie zrobili, zero. Problem polega na tym, że nawet nie zaczęli nic robić, więc nie został już żaden czas. A jest jedna rzecz, której nigdy nie pomijamy: to bezpieczeństwo zawodników. Więc jeśli chcą to zrobić w przyszłym roku, muszą skończyć prace do sierpnia tego roku”.
Jorge Viegas potwierdził, że były próby znalezienia zastępczego grand prix w miejsce odwołanego GP Kazachstanu. „Tym razem nie było takiej możliwości. Próbowano nawet z dwoma, trzema torami, ale teraz jest już za późno. To trudne, ponieważ pieniądze na wyścigi zwykle pochodzą z pieniędzy publicznych. To pieniądze od rządu – czy to w Portugalii, czy w Chinach – zawsze tak jest, a teraz budżety są już zamknięte, i jest to bardzo trudne. Niestety, będziemy mieć 20 Grand Prix. To wcale nie tak źle.”
Źródło: motorcyclesports.net
Niech dadzą sobie spokój z tym torem i nie wrzucają go już więcej do kalendarza wszystkim to wyjdzie na dobre.
nie się Poznań zgłosi , najlepszy tor w Europie , a nawiasem mówiąc po co nam tor lepiej w…dolić pieniąśdze w CPK, czy Pałac Saski
Kolejny dowód że wyscigami rządzą cymbały. Kolejny raz wpisuje się do kalendarza coś co nie istnieje bądź jest nie dokończone.