Maverick Vinales zaskoczył po testach MotoGP w Jerez de la Frontera stwierdzeniem, że Yamaha jest wystarczająco mocna, aby w sezonie 2019 powalczyć o mistrzostwo świata. Zdanie Hiszpana jest zupełnie inne od stwierdzeń Rossiego, który wciąż ma wielkie problemy, aby na testach uzyskiwać czasy podobne do czołówki królewskiej klasy.
Po zdominowaniu pierwszych testów posezonowych w Walencji, Vinales był szybki również w Jerez. Po czwartej pozycji w środę, w czwartek udało mu się wskoczyć na trzecie miejsce, za dwóch zawodników na Hondach, a trzeba pamiętać, że obiekt w Hiszpanii sprzyja tej japońskiej marce.
„Byliśmy bardzo konkurencyjni z używanymi oponami, mogłem naprawdę szybko jeździć przez całe testy. A ten tor (w Jerez) jest dla mnie bardzo ciężki. Nigdy nie byłem tu szybki w MotoGP, a w tym roku mogłem uzyskiwać naprawdę dobre czasy. Mogłem naciskać. Bardzo ważne, że byłem tylko 0.1s od najlepszego, na torze który jak sądzę, jest dla nas najgorszy.” – powiedział zawodnik Yamahy. „Myślę, że to konkurencyjny motocykl, motocykl na którym można zdobyć tytuł. Czułem się naprawdę dobrze.”
„Normalnie na oponach które miały 30 przejechanych okrążeń traciłem po 0.2 – 0.3s, więc to dla mnie bardzo ważne. To najważniejsze.” – dodał czwarty zawodnik tego sezonu. „Nie jest jednak tak dobrze, aby nie mogło być lepiej. Vinales punktuje pewne braki M1. „Potrzeba nam więcej trakcji. To wciąż nasz słaby punkt, więc jestem naprawdę zadowolony osiągając takie czasy z takim poziomem przyczepności. Myślę, że motocykl pracuje bardzo dobrze. Sądzę, że najpierw musimy znaleźć nieco przyczepności mechanicznej, a potem poprawić elektronikę.” – powiedział Maverick Vinales.
„No i w wyścigach widziałem, że mogę być bardzo szybki jeśli chodzi o prędkość maksymalną, ale jeśli nie wyjdę dobrze z zakrętu, to nie mogę wyprzedzać. Więc musimy znaleźć przyczepność mechaniczną, a potem zobaczymy. Ale na pewno Yamaha dostarczy coś na przyszły rok, więc będziemy mogli poprawić ten problem.” – zakończył.
Źródło: motorsport.com
Fot. Yamaha
Naprawdę?
Takie deklaracje wygłaszane pod koniec Listopada? Ile przecież jeszcze się zmieni do nowego sezonu.
A na wiosnę co, znowu całkiem inne zdanie, że motocykl jest jednak zły?
Myślałem że Maverick, z nowym numerem, jakoś bardziej ostrożnie będzie podchodził do takich deklaracji, ale widzę że dalej jest tak samo.
Żeby tylko po testach w Sepang, nagle nie żalił się że jednak jest kiepsko i motocykl jest beznadziejny i nikt go nie słucha.
HRC i Ducati raczej nie robią sobie przerwy w poprawkach, i choć dziś Vinales może uważać że motocykl jest zdolny walczyć o mistrzostwo, to może już taki nie być w Katarze.
Ja chyba wolę zostać przy bardziej wyważonej opinii Rossiego…
Vinales się nie potrzebnie podpala. Bardzo często już mówił, że są ustawienia i czuje się bardzo mocny, ale za dużo tracił na początku wyścigów.
Temperatura inna, w maju będzie inny asfalt i znów się okażę, że Yamahy nie da się dostosować w weekend wyścigowy do takich warunków. A tak jak zauważył Fidell33 do marca może się dużo zmienić.
Faktem jest że z Rossi i testy to zawsze jedna wielka zagadka, nie da się z jego czasów wyciągać kompletnie żadnych wniosków. Rossi jest już na tyle „stary” że ma swoje sposoby na testowanie i nie raz widzielismy go słabego na testach czy FP a szybkiego w wyścigu. Vinales zaś kolejny raz, trzeci już sezon, jest bardzo szybki na testach i niewiele mu to daje. Faktem jest że Zarco w tym roku w dość podobnych warunkach uzyskał czas 1.38.1, tyle samo jechał teraz Morbidelli – czyli wbrew twierdzeniom MV to wcale nie jest jakiś tragiczny tor dla Yamahy, w 2016 roku dwa pierwsze miejsca w wyścigu to yamahy :). Owszem poprawił swoje wyniki, ale chyba już zapomniał że w 2017 i 2016 także był na tym torze w testach bardzo szybki :) – rok temu był najszybszy… Także ten…
Stan yamahy to chyba dalej kompletna tajemnica, szczególnie po bardzo dobrej końcówce sezonu, która trochę wypacza ogólny wizerunek motocykla.
Ale ogólnie życzę mu dobrze :) – oby miał rację i żeby choć jedna m1-ka włączyła się w walkę o podium w przyszłym sezonie. Inaczej czeka nas kolejny nudny ,w kontekscie walki o mistrza, sezon.
Za dobre wyniki w testach Viniales zasłużył na jakąś nagrodę – powinni mu dać jakiś fajny zegarek, bo chłopak stara się, wygrywa testy i potem w sezonie nic z tego nie ma ;)
Vińales to młodość krocząca przed doświadczeniem a Valentino to doświadczenie, doświadczenie, doświadczenie :-))
super fajnie tylko samo doświadczenie nie wygrywa co pokazały ostatnie sezony
Młodość dostaje się za friko i nie musi za nią iść ani wiedza ani mądrość.
Doświadczenie trzeba w trudzie i znoju zdobywać i to no jest drogą do wiedzy i mądrości.
A jeśli chodzi o ostatnie sezony to myślę że po powrocie do Yamahy w 2013 roku to właśnie doświadczenie zapewniło Vale aż 4 razy miejsca na pudle w końcowej klasyfikacji MGP na 6 sezonów które od tego czasu się odbyły. Skuteczność całkiem, całkiem prawda kowal0000 ? :-))
Rośnie ten balonik i rośnie.
Jaśniej Rychu proszę bo niewiastom jestem ino i nie zdążam za Twą muzyką :-))
Może chodzi o to że VR kilka razy dał ciała ze swoimi nietrafionymi decyzjami w wyścigach ,np. po co mam zjeżdżać po zmiane moto na suchy tor, pojade sobie na deszczówkach