Szef ekipy Yamahy w MotoGP – Lin Jarvis – skomentował po GP Argentyny wypadek Marca Marqueza i Valentino Rossiego, po którym Włoch przewrócił się i nie zdobył punktów. Na zawodnika Repsol Hondy nałożono karę, przez co wypadł on ze strefy punktowej. Jarvis uważa jednak, że to za mało i oczekuje od władz zdecydowanych kroków.
„Jako zespół nie możemy akceptować takich zachowań u Marqueza. To, co dwukrotnie zrobił w wyścigu jest nie do zaakceptowania. Pierwszy raz było to z Aleixem Espargaro, a potem z Valentino, który także ryzykował kontuzję i utratę punktów. Udaliśmy się do dyrekcji wyścigu, aby przedstawić nasze stanowisko.” – powiedział w wywiadzie dla włoskiej telewizji.
„Był też z nami sam Valentino, aby bezpośrednio wyrazić swoją opinię. Teraz musimy poczekać na decyzje Komisji Wyścigowej i federacji FIM. Muszą podjąć decyzję, czy zrobić coś więcej, ponieważ na razie dali mu tylko karę 30 sekund do wyniku wyścigu.”
„Valentino przyznał, że Marquez zachowuje się bardzo agresywnie i że obawia się, gdy Marquez jest w pobliżu. To coś, co trzeba rozwiązać na przyszłość, tylko jeśli chodzi o nas, ale ogólnie o całe MotoGP.” – dodał Lin Jarvis.
Po wyścigu Marquez od razu udał się do garażu Valentino Rossiego, aby go przeprosić, ale nie został wpuszczony przez przyjaciela The Doctora, Uccio Salucciego. Także Jarvis nie miał ochoty dyskutować z Hiszpanem. „W tym momencie nie jestem zainteresowany rozmową z Hondą czy Marquezem. Starał się wejść do naszego boksu, ale to nie był czas, by to robić.” – skomentował szef Yamahy.
Źródło: motorsport.com
Popieram Yamahę. Po wypchnięciu Espargaro powinna być czarna flaga dla Marqueza. Nie dając mu czarnej flagi dostał „przyzwolenie” na tak agresywną jazdę. Lubię oglądać walkę na torze, ale to była przesada.
Sędziowie zupełnie stracili głowę w tym wyścigu. A Yamaha ma rację nad MM trzeba zapanować, a tu dali mu przyzwolenie na szarżę.
Czy dali przyzwolenie, to miałbym wątpliwości. Już w przypadku Caneta pokazali brak konsekwencji, niepierwszy raz
Dlaczego nikt ani słowem nie wspomni że w tym samym wyścigu Danilo Petruci również uderzył w Espargaro w wyniku czego spadł z pozycji 15 na 19 jak również Zarco w Pedrose co w konsekwencji wykluczy to z kolejnego wyścigu tylko wszyscy emocjonuja się tym co zrobił MM, bądźmy sprawiedliwi, jeśli dla MM doliczone 30 sekund jest z niska karą dlaczego Zarco i Petruci nie zostali ukarani. Od początku ten wyścig to był jeden wielki chaos z którym sędziowie się polubili.
Odjąć mu sto punktów i będzie po problemie ;)
Jakby to powiedział Lorenzo w 2013: „Marquezowi należy przypisać dodatkowe punkty do klasyfikacji” :D
Taniej wyjdzie niż elektronikę poprawic , :-))
Valentino obawia się jak Marquez jest w pobliżu? To chyba błąd w tłumaczeniu bo to brzmi słabo jak na 9-krotnego mistrza świata. To był błąd, takie są wyścigi zdarza się ale jakoś Honda nie leciała płakać do dyrekcji jak Rossi wyniósł Marca i to w ważniejszej fazie sezonu.
To nie był błąd, własnie w tym rzecz…doczytaj w oryginalnym tekście po angielsku to może troch więcej zrozumiesz.
W ważnej fazie sezonu ale nie dla MM tylko dla VR i jak gadałeś to chyba pamiętasz cała sytuacje.
I Honda tez wnioskowała i płakała.
Pamięci nie masz. Oczywiście, że Honda była pierwsza u sędziów wtedy.
Trzeba jakos MM powstrzymać , na motorku nie wychodzi to może komisja pomoze
ahaha na szubienice z nim :D
Jakby nie partrzec to kolana nie uzyl a duma primadonny urazona :D
Nie tylko Primadonny, Toseland, Hodgson i Edwards na Bt Sport jednoznacznie ocenili nie tylko ten manewr ale i poprzednie…czyli wszyscy to primadonny a jedynie MM93 jest świętym tylko jakoś nikt tego nie dostrzega, no biedaczek Mareczek, niemal cały świat przeciwko niemu.
https://www.motorsport.com/motogp/news/marquez-slammed-for-lack-of-respect-towards-rivals-1023875/
Wyścigi to nie boks, ryzyko kontuzji przy takiej jeździe Marqueza jest zbyt duże, sędziowie dali ciała od samego początku, MM za numer na starcie też powinien ponieść karę, taki zawodnik powinien być wykluczony z wyścigu już po incydencie z Espargaro a nie pozwala mu się rozbijać kolejnych zawodników. Chłopak ma gorącą głowę, myślę, że to kwestia czasu kiedy położy kiedyś Doviego na ostatnim zakręcie…
Chyba znowu będzie dym.
Rossi sam otworzył drzwi a Marquez to wykorzystał. Valentino nie miał szans wrócić na odpowiednią linię przejazdu. Nie wiem czego oczekuje Yamaha. Kolejna kara dla Marqueza byłaby niesprawiedliwa.
https://www.motorsport.com/motogp/news/marquez-slammed-for-lack-of-respect-towards-rivals-1023875/
Beczy jak stara baba!!! Oczywiscie 93 przeginał i należała mu sie kara. 46 już zapomniał jak walczył ze Stonerem i też jechał jak wariat, wtedy mówił, że „takie są wyścigi” a teraz oczekuje publicznej egzekucji.
Słabo idzie mu jazda, to zaczyna zmieniać zdanie :P .
Rossi wtedy Stonera nawet nie dotknął! A wczoraj Marquez chyba sobie trochę poodtykał, chyba, że mam zaćmę?
Obejrzyj sobie wyścig w Laguna Secca jeszcze raz. Najagresywniejszy manewr zrobił Stoner na podjeździe przecinając na pełnej kurwie tor jazdy Rossiego, „zakałdając sie” na niego”
Sory gościu, ale podaj mi przykład, że ze Stonerem doszło do kontaktu?
Jerez 2011 :)
Sam manewr 93 jak dla mnie przesadzony, ale tak jeździł już w przeszłości. Kiedyś wpakował się tak w Lorenzo, jednak wtedy większość stwierdziła że takie są wyścigi, że Lorenzo płacze. Teraz dokładnie tak potraktował 46 i wszyscy oburzeni.
Natomiast ubawiło mnie jak był zdziwiony, że Stoner go olał jak przyszedł w Jerez przepraszać, a teraz Marqeza nie wpuścili do boksów :)
A może pamiętasz jak Rossi stracił tytuł z powodu kar za spowodowanie upadku Marqueza, który notabene go do tego prowokował..? Pozdrowienia dla wszystkich mających wybiórczą pamięć…
Co innego walka head to head a co innego rozbijanie jak kręgle wszystkich zawodników po kolei.Albo to tłumaczenie,że „musiałem spróbować,bo nie zasnalbym”..Kogo to obchodzi?!ryzykuje czyimś życiem dla zaspokojenia własnego ego.Jesli go nie ukarza,wiadomym będzie kogo się faworyzuje w poddocku.
w ogóle dyrekcja wyscigu nie widzi problemów… najpierw na starcie odpalanie motocykla, po starcie powinien dostać przejazd + kare 30 sek. lub czarna flagę
Nie wiem czy pamiętacie reakcję Doviego po pierwszym starciu ostatniego zakrętu w ubiegłym sezonie. Wściekły odjeżdżając wymachiwał rękami. To był dokładnie ten sam manewr, które MM wykonywał wczoraj, tyle, że Dovi go przewidział i uniknął zderzenia (czym ograł MM jak dzieciaka, kilkukrotnie już). Wczoraj nie było warunków (ani potrzeby!!! jechał znacznie szybciej niż rozbijani przez niego kierowcy, miał czas i miejsce) do takich manewrów a ludzie się ich zwyczajnie nie spodziewali.
No i bardzo nie podoba mi się postawa DORNy, nie dość że nie reagowali w czasie wyścigu, to teraz zbijają na tym kapitał medialny (na facebooku od samego początku clickbaitowe tytuły odnośnie zdarzenia wręcz podgrzewające różnice poglądów między fanami VR i MM). To zajebiście nieprofesjonalne.
Usuwacie moje komentarze ja dalej bede pisał ;) . To jest żenada co prezentujecie ani razu na motocykl nie wsiedli a sie mądrzą
Nikt nie usunął żadnego Twojego komentarza.