Wyścig o GP Styrii został bardzo szybko po starcie przerwany czerwoną flagą. Po upadku Daniego Pedrosy, jadącego z dziką kartą zawodnika KTM, najechał na niego Lorenzo Savadori z Aprilii. Motocykle zapaliły się, a Włoch opuścił tor na noszach.
Od razu wyścig przerwano, bowiem z baku wylało się paliwo i konieczne stało się uprzątnięcie całego miejsca wypadku. Wyścig ma zostać wznowiony na dystansie 27 okrążeń, z miejsc, jakie zawodnicy zajmowali na starcie. Istnieją obawy, że nad tor Red Bull Ring może dodatkowo nadciągnąć deszcz.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku mieliśmy dramatyczne sytuacje na Red Bull Ringu – najpierw, gdy po zderzeniu Johanna Zarco i Franco Morbidellego ich motocykle nieomal staranowały walczących Valentino Rossiego i Mavericka Vinalesa.
W kolejnym wyścigu na tym samym torze Hiszpan musiał salwować się ucieczką z Yamahy, w której doszło do awarii hamulców, zanim motocykl roztrzaskał się o bandę. Niektórzy z zawodników wyrażało swoje obawy o poziom bezpieczeństwa austriackiego toru, który oryginalnie powstał jako obiekt Formuły 1.
Daniel wrocil i zadymy narobil kurdupel ale zlosliwy :D:D:D
Dani jest ok , min.dzięki niemu jest widowisko , zawsze był z pazurem ,nawet w repsolu kiedy prym wiódł Mareczek
buahahahhahaha Dani z pazorem :D